Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 08.11.2023 w Odpowiedzi

  1. Dzień umarł jak co dzień pochowany w koszu kartką kalendarza przykryty nie pamiętam nawet czyje to imieniny i jakie złote rady czy przepisy na odwrocie "Był jedyny i niepowtarzalny"
    9 punktów
  2. Nocą wydarzył się pocałunek. Wdech się z wydechem zjednał w przełyku, Czas ścisnął supeł pośród warg styku, Dwa dźwięki drżały na jednej strunie. Krew odtańczyła szamański taniec, Płonęły twarzy dzikie ogniska, Z oka po skórze spłynęła iskra, Mokra i ciężka niczym czekanie. Aż jedność rozdarł chichot świtania, Dłonie na pustce się zacisnęły, Ciało wróciło w ugór pościeli, I tylko iskra tę noc przetrwała.
    7 punktów
  3. Z cyklu wyciągnięte "z szuflady" cz.XI Wiersz o wartości niezwykle sentymentalnej dla mnie i zajmujący niezwykłe miejsce w mojej twórczości ;) promień słońca rozświetla mrok znikają krople deszczu ścieżka rozmyty ślad zakończona ze sobą wojna sfrunął z drzewa biały kruk wręcza wilczy bilet pustkowie przed oczami malowane złote wrota
    5 punktów
  4. Ze wszystkich smutków, które cię dopadły, najcięższe te są, o których wciąż myślisz. I choćby leżały na sercu ci skałą, ty swą radość życia, ciągle możesz wyśnić. Bo w każdej minucie jest pierwiastek dobra, i tylko otworzyć na niego się trzeba. Gdy świat stoi piekłem, goryczą i żalem, podnieś wyżej głowę, i patrz w stronę nieba. Gdy patrzysz się w niebo, to niebem się dzielisz, nie myślisz o sobie, ponad to się wznosisz. I z każdego bólu, cierpienia i smutku, doświadczenie, wiedzę i mądrość wynosisz. Niełatwa to droga, akceptować wszystko, porzucić swe ego, śmiać się z doczesności. Lecz kto posmakuje raz takowej mocy, nigdy nie porzuci tej drogi wolności.
    5 punktów
  5. Morana- Słowiańska bogini śmierci, zimy i odrodzenia - Marzenna, Marzanna. Morana Dotykasz mnie Kochana, Przeszywasz serce Mrozem. Muskasz Dłonie poddane, Odpychasz chłodnym Wzrokiem. Pieścisz cichym Szeptem. Koisz me Marzenia. Skulony u Twych stóp Nie chcę już Nic zmieniać. Tak bardzo Cię pragnę, Pragnę Twej bliskości; Zamknę tuż po Zmierzchu Uczucie Miłości. ... A Ciebie nadal nie ma. Mówisz, że to nie ten Czas, Że trzeba wciąż Oddychać, Że nie będzie jeszcze "Nas"...
    4 punkty
  6. Witajcie, z góry chciałbym zaznaczyć że to mój pierwszy wiersz? Chyba? Nie mam pojęcia. Tyle razy mówili Że będą na zawsze Aż przywykłem Do samotności Tyle razy słyszałem Że nie odejdą Aż przywykłem Do oddalających się kroków Widoki minionych twarzy Towarzyszą lepiej Niż cień Są ze mną Nawet po zmroku I idąc sam nie pamiętam Już nic nie chce poczuć Nie pamiętam już blasku Moich i Twoich oczu
    4 punkty
  7. blady ze złości księżyc bo ktoś nie zachwyca się jego pełnią a złocistością gwiazd żółta z zazdrości róża bo ktoś nie podziwia jej delikatności a kształt wazonu rak wycofuje się ze wstydem poczerwieniał uznany za mniej ważnego od ryby Legionowo, dn. 11.06.2005 r.
    4 punkty
  8. /Krzyk jest potrzebny jak zastrzyk nadniebny/ ******************************************* Zacznę od tego! Bierz dar z cymbałów. Twoje przekleństwo Kier Dama dała w zacne lenistwo pierzem z czar osłów, powie dlaczego: w wierze zaczyna, głos wszystkich ludzi miłość anielić; w sercu obudzisz, ilość rozmieni włosiem dla sztuki łzawy z twych worków, z prawd Kybalionu Świat już złożony — siedem: zło zniszczy rdzawy z potomków bat medalionu, kwiat się rozmnoży! ******************************************** /symetryczny 5+5 — każde wersy można czytać w pionie przed średniówką i po niej; Zrobiłem rozpiskę!/ *********************************************** Wiersz A: Zacznę od tego! Twoje przekleństwo w zacne lenistwo powie dlaczego: głos wszystkich ludzi w sercu obudzisz, włosiem dla sztuki z prawd Kybalionu siedem: zło zniszczy bat medalionu Wiersz B: Bierz dar z cymbałów. Kier Dama dała pierzem z czar osłów, w wierze zaczyna, miłość anielić; ilość rozmieni łzawy z twych worków, Świat już złożony — rdzawy z potomków kwiat się rozmnoży!
    3 punkty
  9. Wciąż chciałbym gdzieś odlecieć oderwać się od dna poszerzyć duszy przestrzeń i unieść się jak ptak niestety nie potrafię bo jedno skrzydło mam nie mogę się oderwać potrzebne skrzydła dwa
    3 punkty
  10. zakwitła róża i bez zakwitł miłości kolejny dzień zakwitły mimo że było pochmurnie padał deszcz ja zaś to widząc uśmiecham się czuje to coś co pozwala zrozumieć owe piękno które świat ozdabia zakwitła róża i bez spełnił się mój sen że nie ma nicości że wszystko co kwitnie ma w sobie sens jest światłem światłem o które warto walczyć wierzyć w nie _________________
    3 punkty
  11. Kiedy lekcja języka polskiego wchodzi w decydującą fazę, nastoletni Timur dyskretnie opuszcza salę, by pod osłoną ciszy porozmawiać z ojcem. Chociaż dzieli ich porządek świata, obaj okopali się na froncie.
    3 punkty
  12. Och, czymże mego pokoju ściany I w nich spoczynek i modlitw słowa; On sprawił, że wyszłam w mrok nieznany, Na jego piersi leży ma głowa. Och, czymże dla mnie matki opieka, Dom mój tchnący ciepłem i pewnością; Mych długich włosów cienista rzeka Ukryje nas przed burzy wściekłością. Och, kryją włosy i oko wierzy, A życie i śmierć już mi się plączą Na jego sercu me serce leży, Jego i mój oddechy się łączą. I William: O what to me the little room That was brimmed up with prayer and rest; He bade me out into the gloom, And my breast lies upon his breast. O what to me my mother's care, The house where I was safe and warm; The shadowy blossom of my hair Will hide us from the bitter storm. O hiding hair and dewy eyes, I am no more with life and death, My heart upon his warm heart lies, My breath is mixed into his breath.
    3 punkty
  13. Niebo płonie Krwawymi kolorami A ciebie nie ma Przy moim boku Wtedy ja wracam W wielkiej śnieżycy (Tam na stare śmieci) I karmię się bólem Bo ciebie brakuje A czas nie stoi w miejscu I zadaje rany (Uciekam przed tym wszystkim) Może w końcu wyjdzie słońce?
    3 punkty
  14. @Monia Dokładnie, dlatego trzeba o fundamentach pamiętać @Rafael Marius Ilu jest takich budowniczych... @Sennek @Tectosmith Dzięki za czytanie Pozdrowienia dla wszystkich
    3 punkty
  15. Z cyklu: Nietypowe grzybobranie Rozmach ujawniony Rozbudowa wielkiego gmachu Coraz szybciej nabiera rozmachu Pną się mury, co to będzie Takiej budowli nie ma wszędzie Setki ludzi tu pracują Setki spraw wciąż dogadują Czy jest zgodne to ze planem Czy betonu naskładane I te schody, windy też I rozchody wielkich wież Okna takie nowoczesne Klima i nowinki współczesne Drzwi na kartę, daję słowo Jest tu całkiem wyjątkowo Oświetlenie tu z paneli Samowystarczalność Cię onieśmieli Zapomnieli tylko o jednej rzeczy O fundamencie, nikt nie zaprzeczy Budynek skończony i zawalony Bo bez fundamentów, sens życia skończony //Marcin z Frysztaka Wszystkie moje książki Za darmo Znajdziesz na stronie: wilusz.org
    2 punkty
  16. jestem liść jesienny ze złości zmarszczyłem ogonek na cholerę tu wiszę ja nie mogę o tak tak pomocny wiatr wiruje spadam by sobie pogadać z kasztanami w zielonych kubrakach zaczyna padać to co przecież nie będę płakać lecąc zapytam o szpikulce po co wam one na każdym ostry koniec wyglądacie ohydnie no nie zaraz z żyłki rzygnę a tam co prawdziwa zgroza myślę ktoś na ziemi depcze liście nie chce być zdeptanym o! na szpikulcu zawisłem a ti ti ti kasztanku kochany
    2 punkty
  17. pytania jak je zadać aby aby... nie otrzymać odpowiedzi nie pomaga zmiana świateł na skrzyżowaniu stoimy w miejscu a czas czas nie czeka idzie bez nas 11 2023 andrew
    2 punkty
  18. Chciałbym przez moment być motylem świerszczem poczuć wolność w której krótko ale żyją Być świadkiem świata w jakim są sobą - poczuć to co w danej chwili czują Poznać ich marzenia czy śnią o kwiatach łąkach czy wiatr im przyjacielem czy echo rozumieją Chciałbym ale nie mogę bo jestem kimś kto w ich pięknym świecie znaczy tyle co nic
    2 punkty
  19. Witaj - miło że czytasz i komentujesz - dziękuje - Pozdr. Witam - cieszy mnie twoje wzruszenie - Pozdr.serdecznie. @Tectosmith - @Rafael Marius - dziękuje za polubienie -
    2 punkty
  20. @viola arvensis Widzę, że wszystkim tutaj zebranym bardzo podoba się wymowa Twojego wiersza. Gratuluję, ale czuję potrzebę, by wyrazić swoje stanowisko - opozycyjne ;D Proszę o wybaczenie, ja totalnie nie czuję tego rodzaju poetyckiego coachingu. Nudzi mnie niesamowicie tego rodzaju pozytywność. Nie mam nic do Twojego wiersza, tylko ogólnie do takiego "vibe'u" - chcę, żeby to było jasne ;> Tak tylko chciałem pomarudzić, żeby nie było za słodko ;P
    2 punkty
  21. @Radosław Świetne. "Lekcję polskiego" pozwalam sobie interpretować jako naukę nie tylko języka - wtedy ten wiersz naprawdę wybrzmiewa. Ale nie jestem przekonany, czy pobyt ukraińskiego dziecka w Polsce należy rozpatrywać jako obecność na jakimś froncie. Wszak nie jest tu po to, by walczyć, ale by odetchnąć - taką mam przynajmniej nadzieję. Swoją drogą, ze zdumieniem obserwuję, jak różne jest podejście do polskiej edukacji poszczególnych rodziców ukraińskich dzieci. Mój syn przyjaźni się z Ukraińcem ze swojej klasy, chłopiec doskonale sobie radzi, bardzo się przykłada - również do nauki języka polskiego. Z drugiej strony jest chłopiec, któremu rodzice zwyczajnie pozwolili olać polską szkołę, chyba nawet nie zdał do następnej klasy, a oni mają z tym luz.
    2 punkty
  22. dobre a ja dodam: nie tylko za to cię wykopałam razem trwaliśmy w życiowym biegu nic nie pojąłeś - tyle gadałam nie respektujesz miejsca w szeregu świeże pieczywo codziennie rano choć ciepłym słowem świat przyozdobić w domu pracujesz widocznie mało wciąż tylko siedzisz i nic nie robisz przelały czarę zakupy wczoraj kupuję kieckę i sama płacę bo żeś akurat gdzieś sobie polazł więc na cholerę mi taki facet
    2 punkty
  23. ~~ chłodny poranek - na obumarłych liściach srebrzysty nalot .. jesienna słota - pod dachem starej szopy przycupnął wróbel ... poranek w slońcu pokryte szadzią drzewa oddają wodę ~~ obrazek z sieci ...
    2 punkty
  24. Ja niniejszym wszem i wobec Ja oświadczam wam i tobie Że sprzedałem siebie Niemcom I posłuszny będę w grobie Wykonywać mam zadanie By utrzymać tu ze wschodem pojednanie Mój rodowód narodowy Mam pocieszać tęgie głowy Co po szkodzie mądre są Bo od wieków mieszać chcą Z błotem z ziemią jak brat brata By Kainem zostać świata Kto ja jestem? rodak mały Jaki znak mój? serca wały Czym ta ziemia? krwią i blizną Czym zdobyta? kłamstwem i golizną Gdzie ja mieszkam? gdzieś na Ziemi Kim zostanę? - odpowiedzcie sobie sami...
    2 punkty
  25. tekst na czasie (można wyrónać rytm) a ja dodam
    2 punkty
  26. Wklejam gotowy komentarz pod treścią z innego portalu, jest lekko zmodyfikowany: jak sam widzisz akrostych: kaganiec; jest on skierowany do ludzi posługujących się władzą, dzięki jakiej potrafią nadal manipulować zwykłymi ludźmi, którzy wciąż kochają i chcą kochać dalej. Ogólnie sam tekst ma przełożenie do aktualnej sytuacji, jaka dzieje się w naszym kraju. Ludzie nie są głupi i wiedzą, że najważniejszą wartością jest prawda, miłość i patriotyzm( ten ostatni nieco zmodyfikowany, ale wciąż nim jest), a to ,co ostatnie nie będzie, że pod cudzym butem nikt nie chce być, utrwalam więc w tej treści i uważam, że jest ważna dla nas wszystkich. Karma, o której tu wspominam, wynagradza dobrych i karze złych. Dziękuję ci za pozostawiony komentarz. Pozdrowienia przesyłam!
    2 punkty
  27. Oby jednak nie. Wojna na większą skalę byłaby okropna w skutkach. Dziękuję Ci i pozdrawiam serdecznie. Ta nienawiść chyba jest od zawsze i obawiam się, że będzie z nami jeszcze bardzo długo. Osobiście nie mam siły sprawczej, żeby cokolwiek z tym zrobić. Pozostaje jedynie pisać. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie. To byłby przyjemny świat. Jakieś pozytywne zmiany już są i być może kiedyś tak będzie. Dziękuję Ci i pozdrawiam serdecznie. @poezja.tanczy Dziękuję i pozdrawiam.
    2 punkty
  28. Autor Sylwester_Lasota Opublikowano 8 Stycznia 2010 Magdo, to my po tych samych pieniądzach ;))) Wzorcowi rodziny: ona, on i jeden pies, rzućmy w przymilnie uśmiechniętą buzię zdecydowane, ale stanowcze NIE! tylko... ciągle ten ambaras... choć może Żeleński akurat tu trochę nie na miejscu ;). a człowiek co niby rozumny, to z doborem, niby tym najprostszym, ciągle ma problemy ci co by chcieli, to nie mogą ci co mogą, to nie chcą abo jedna połowa chce, a druga nie albo odłożyć to na jak najpóźniej bo szkoła, praca, kariera... mamo, tato, będziemy mieli nowego... hOpla!!! a są i tacy co chętnie by się pozbyli w ogóle jedyna nadzieja, że poprawi się u nas na tyle że emigracja zarobkowa z krajów arabskich ruszy nam na ratunek ratunkuuu!!!! https://poezja.org/forum/utwor/104073-pszczoły-i-niedźwiedź/
    1 punkt
  29. Dylematy Dzisiejszy poeta jesienią u progu życia lata myśli gubi w natłoku codziennych prostych spraw Przerzuca słowa w zeszytach Żuczka dostrzega w kleksie Słyszy apel o świcie… A przecież to tylko ptak Wulkan w głowie powraca Pragnienia wyrzuca treść Myśleć o przemijaniu nie chce Ma przecież czterdzieści lat Kawa już dawno wystygła rozpierzchły się myśli gdzieś Wrzuca do Odry wspomnienia Ciszy czuje treść Wraca spokojnie do domu i dalej pisze. Mój stan umysłu się poprawia – myśli poeta Wzrokiem wodzi słońca cień Czy na obczyźnie też tęskniłbym za słońcem?
    1 punkt
  30. Wziąłeś zdrowie, pieniądze, miłość od skarbnika. Łapczywy ! Stróż ześle nudę.
    1 punkt
  31. "Znicz" ...wiersz z dzieciństwa (dla śp. dziadka) mały promyk ognia w pas się kłania Tobie mówi ci, że nigdy o cię nie zapomnie on jest mały, lecz wspaniały przypomnina dawne dzieje... dzieje twe za życia w małym zniczu.. tak, cmentarnym gdzie się kryją cudy Twego życia gdy się go zapali czarnieć się zaczyna i pomału mały ognień swe gorąco wzbija pali się tak..aż wyczerpie dolę swego życia...
    1 punkt
  32. Ale wtedy pracy po tym nie było. Zatem mama robiła przez całe życie coś, co jej zupełnie nie interesowało. Jedyną osłodą były częste wyjazdy na Zachód, co w szarzyźnie PRLu było rzadkością.
    1 punkt
  33. Ale moja mama, ani trochę nie jest sentymentalna w przeciwieństwie do mnie. Mama była dobra ogólnie z języków. Z wykształcenie jest filologiem orientalnym, ale pracowała w międzynarodowym biznesie całe życie.
    1 punkt
  34. @Rafael Marius w biznesie nie ma uczuć:) tez ludzi tak traktują, zwalniają, nie wypłacają pensji.
    1 punkt
  35. Zegar mi stanął wpół do dziewiątej ani to koniec ani początek, ani to mądre, ani to głupie, zegar mi stanął, mam wszystko w dupie. To moment, w którym się nie starzeję, nadpsutą zupę jutro wyleję, kota nakarmię gdy przyjdzie pora, czuję się świetnie nie będę chora. Trwa niema chwila patrzę przed siebie, popijam kawę jest mi jak w niebie, zegar nie rusza i ja nie ruszę, nic mnie nie goni więc się nie zmuszę Zegar wskazówki daje mi ciągle, że jest wciąż wcześnie i wszędzie zdąrzę, więc siedzę twardo pod nosem nucę, czas mnie zasmucał już się nie smucę. Zegar mi stanął wpół do dziewiątej, kupię baterie około piątej, lecz kiedy piąta skąd mam to wiedzieć? Więc jak usiadłam tak będę siedzieć! * osoby wysoko wrażliwe, proszone są o nieczytanie ostatniego wersu zwrotki pierwszej ;)
    1 punkt
  36. @Rafael Marius Ja nic nie robię, ale widzę co robi szefostwo. W każdej firmie, której pracowałam zawsze jest coś nie tak.
    1 punkt
  37. Za późno! Już przeczytałem :)))) Umówiłem się z nią na dziewiątą, a wpół do dziewiątej mi stanął zegar... Nawet o piątej coś tam też jest :)))) Wszystkiego dobrego :)
    1 punkt
  38. W podstawowej i w liceum. Po prostu stwierdziła, że są kiepskie, dobre tylko dla wyrażenia uczuć podlotków i z powodu szczupłości powierzchni mieszkaniowej się ich pozbyła.
    1 punkt
  39. @Monia Dziękuję za zauważenie wiersza.Rany w naszej psychice bolą ale też budują..rozwijają i świadomie z czasem widzimmy je u innych…Ból istnia jest konieczny!Można przyjąć postawę ofiary a można też zawalczyć o siebie i innych( jak poproszą o uwagę).Pozdrawiam
    1 punkt
  40. @Tectosmith Dzięki za zajrzenie i komentarz pozdrawiam;) @error_erros Raczej jestem z tych kulturalnych,którzy preferują racjonalne i pozbawione chamstwa wypowiedzi :D.
    1 punkt
  41. może nie umarł lecz tylko odszedł gdzieś się zapętlił w czasoprzestrzeni albo się ukrył w stęsknionej głowie i trwa tam nadal choć nic nie zmieni że kartka w koszu to nie istotne jeden dzień świetlny jest tylko od nas lecz nic nie cofniesz nic mu nie powiesz jego historia już zakończona :)
    1 punkt
  42. @Corleone 11 A proszę bardzo. Wiersz, jak dla mnie zabawny. Mam nadzieję, że taki miał być. Tobie również miłej środy :-)
    1 punkt
  43. @Corleone 11 Dzięki, Tectosmith 🙂 . Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłej Środy.
    1 punkt
  44. @Rafael Marius właśnie zauważyłam, że brakuje jednego wersu "gdzie się kryją cudy Twego życia" ... Kiedyś postanowiłam już nie pisać i moje wierszyki zostały spalone ale ten utkwił mi w pamięci do dziś :) Pozdrawiam i dziękuję za serduszko :)
    1 punkt
  45. @Corleone 11 Obrażanie ich jest moim hobby, a nie pasją. Wiem, że nie mają wstępu do mojej duchowej strefy, a jak tam nie mają wstępu, to najwyżej mogą mnie kiedyś pokaleczyć albo zabić - whatsoever - nie przeraża mnie taka wizja. Na śmierć zawsze trzeba być gotowym, a ból znam dobrze. Pewna mądra kobieta, którą bardzo kocham i szanuję, stwierdziła, że ból jest co najwyżej niewygodny. Zgadzam się z Nią w zupełności, od cierpienia "w wzwyż" zaczynają się schody. Cierpienie niby może Nas unosić w górę, ale zbyt długo nie uniesie i końcowo prowadzi na na dno rozpaczy. Ból nie do wytrzymania, to inaczej cierpienie. Nie napisałeś, że jestem chamem. Ja po prostu stwierdzam fakt o sobie ;) Tym razem Gorąco Cię Pozdrawiam, bo mi się ser w lodówce skończył ;P
    1 punkt
  46. @viola arvensis Lubię taką filozofię dobra Po mojemu, Oby dalej, I do następnego Pozdrowienia najlepsze
    1 punkt
  47. @Rafael Marius nie pracuję w korporacji, większość to taka potulna, zauważam więcej pracujących mężczyzn, kobiet jakby mniej.
    1 punkt
  48. @viola arvensis @Tectosmith @andrew Koleżanka dokonała epokowego odkrycia, wszyscy innowiercy i niewierzący są głupkami, ok ma prawo do swojego zdania z którym akurat się nie zgadzam ;-)) pozdrawiam
    1 punkt
  49. Znów siedzę sama, skrada się zło. Zapuszczam żurawia w kieliszka dno. Wszystko tam tonie więc tłukę szkło. Rozbite życie, kawałków sto. Dzikie ogrody, dzikie zwierzęta, w dzikiej mam duszy, nie jestem święta. Chyba przeklęta, strachu nie czuję. Karmię się drwiną, ludzi nią truję. I tylko anioł stróż został ze mną. Trzyma za rękę gdy idę w ciemność. W kółko powtarza: wolną masz wolę. Pragnę się unieść lecz grzęznę w dole. Spoglądam w otchłań z sobą się kłócę. Rzucę to wszystko, nigdy nie wrócę. Boże! Przygotuj Swoje ramiona, bo jestem nędzna i utrudzona .... To jedno zdanie a wszystko zmienia. Biegnę do Światła , wychodzę z cienia. I boskim tchnieniem znów ośmielona, wiem, że nie będę nigdy stracona. I chociaż niemoc w mych żyłach krąży, anioł jest przy mnie i zawsze zdąży - -złapać za rękę, wyrwać z ciemności , na Bożą Chwałę wznieść ku Jasności .
    1 punkt
  50. @Wędrowiec.1984 tu maki przy mojej polnej ścieżce. A zdjęcie z lipca. One tak do sierpnia kwitną więc.... niedawno 😉
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...