Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 01.11.2023 w Odpowiedzi

  1. chciałeś latać uniosłam się za tobą w odległości naszego ciepła cały świat mieszczę inna twoja
    9 punktów
  2. Wybacz mi ciszę, Czasem jest milczeć lepiej, Gdy znów szarpią emocje, I nie wiesz gdzie twoje miejsce, A wszystko, co kochasz, Rozbija ci serce, jak wazon, A słowa przepraszam, już nic nie znaczą, znasz to? Był październikowy wieczór, Pisałem wtedy list, Teraz list-opad, Wiem, że list dotarł, Nie ważne co będzie dalej, Wiem, że już nic po nas, Dziś już wiem, że gwiazdy kłamią, Chyba dlatego zawsze chcieliśmy być ponad, Zawsze patrzyliśmy w niebo, Myślami na peryferiach spraw, Teraz patrzę na nie sam, Czekam, na jakiś twój znak, Wiem, że przyjdzie czas, na razie muszę zwalczyć te, Myśli jesienne, które kłębią się w głowie, By nie zatarły tych, szlaków po tobie, Życie to tylko moment, długo hodowałem fobie, Od zawsze walczyłem słowem, a dziś oddaje nim hołd.
    9 punktów
  3. ... popołudniowe odwiedziny (...) Zimnem oblepia wilgotna przestrzeń, siąpiąca ciemność liśćmi opada. Brodzą wśród zniczy - czy coś ich zmienia? Cicho zamykam bramę cmentarza. * czas to szczególny gdy pamięć woła siecią pajęczyn kładzie się w głowie drewniany zegar zdrewniałym sercem w ciszy wystuka głośną podpowiedź szaruga zmierzchu deszcz liści niesie kokardą będą pośród chryzantem na brązach płyty ślady nokturnów już czas światełka bliskim zapalić listopad, 2023 * Jacek Suchowicz ps. Jacku... Twoje "nocne odwiedziny", były inspiracją i za 'to'... dzięki.
    8 punktów
  4. dedykuję violi arvensis W noc Wszystkich Świętych przekraczam bramę; nagle szum rozmów wokoło słychać. Ci się radują z Niepokalaną, tamci są smutni, ciężko im wzdychać. Błagalnym wzrokiem proszą o pacierz - choćby najkrótszy, jakąś zdrowaśkę, nim jeszcze niebo wchłonie cierpienie za życie, które było zbyt łatwe. Są także miejsca gdzie winni czekać, ale nie zoczysz zewsząd nikogo. Bezkresnych cierpień wypływa rzeka zamknęło powrót Ostatnie Słowo. Zimnem oblepia wilgotna przestrzeń, siąpiąca ciemność liśćmi opada. Brodzą wśród zniczy - czy coś ich zmienia? Zamykam ciszą bramę cmentarza.
    8 punktów
  5. najbardziej lubię ciche modlitwy, łagodnych ludzi pełnych zadumy aniołów skrzydła co tak szeleszczą kiedy z cmentarza odejdą tłumy wspomnienia ciepłe z serca płynące wiarę płonącą, nadziei lśnienie i swoje proste, już niedzisiejsze o Wszystkich Świętych skromne pragnienie.
    7 punktów
  6. Nie wiem ile warte dziś słowa, Ale obiecaj mi, że to nie minie, Uczucia są kruche, jak najlepszy towar, Choć czasem też piękne, jak Paryż po winie, długo wątpiłem. To wszystko to brzemię, te myśli tak ciężkie, Choć pamięć nie zginie, jak krople rosy we mgle, Musimy pogodzić się z tym, że nic nie trwa wiecznie.
    6 punktów
  7. * Tamtej nocy zostawiłem serce- w wrażliwości Jej osoby Rytmy prawdziwej fantazji unosiły szczęście Dotyk ust zabijał szorstką namacalność niszszczył złość Stopy prowadziły inaczej - intymnie na odbitkach przejścia galopował cień miłości W świetle wibracji zatrzymane wrażenia znikły pozostając
    6 punktów
  8. Mówią, że czerń pasuje do wszystkiego. Chcąc nie chcąc, nazywam rzeczy po imieniu: Jeszcze wczoraj tu był, ze słowem i mową ciała, a dzisiaj myśli plączą się po pustym domu. Spacerując z ciszą pod rękę, odwiedzam bliższych i dalszych, kochanych i tych, których widziałem w zarysie. Rozmawiam z nimi i bardzo powoli, a wręcz opornie, uczę się, jak łączyć czerń z błękitem.
    6 punktów
  9. Z cyklu: Dwóch czy jeden Świat oglądający Jadę. Przez miasto Oglądam pałacyk Jedziemy dalej Ale piękny placyk Ludzie na lodach Czy innych obiadach W kolejkach W swoich codziennych zwadach Ktoś kłóci się O cenę benzyny Ktoś mówi Że kłótnia to kpiny Jeden zaczepia Drugiego na stałe A mnie te wszystkie problemy Wydają się małe Odległe Oglądam wszystko z góry Jedziemy, to na dół To znowu do góry I po chwili dopiero Uświadomiłem sobie Że to karawan A ja pozostaje na życia głodzie Już jako duch Ciału towarzyszący Ciału bez życia Świat oglądający //Marcin z Frysztaka Wszystkie moje książki Za darmo Znajdziesz na stronie: wilusz.org
    6 punktów
  10. Światło, które w was się tli, zgasło w nas do końca. Przeminęły ziemskie dni dla kochanków Słońca. Pamięć o nas żywa jest, póki wy żyjecie. Nawet zwykły, drobny gest, trzyma nas na świecie. Czy nasz program nadal trwa? Nikt ci nie odpowie. Wiara wam nadzieję da, wkrótce już się dowiesz. Ciemność ogarnęła nas wśród jesiennej nocy. Wieczność kłania nam się w pas mrużąc czarne oczy. Ty tymczasem zapal znicz, póki jeszcze możesz. Albo napisz dla nas wiersz, mroczy się na dworze. Jakiekolwiek światło wnieś w bliskie ci zaświaty, przecież po nas w tobie gdzieś drepczą nasze ślady. Jeśli umiesz to się módl, módl się jak najszczerzej. O to prosi każdy grób, w jak najszczerszej wierze. I niech w tobie ciągle trwa ta pamięci iskra, która moc wskrzeszenia ma, choćby na chwil kilka. Bez nas nigdy, dobrze wiesz, nie ujrzałbyś światła. Czy spotkamy jeszcze się? Oto jest zagadka.
    6 punktów
  11. Jutro czas we mnie i czas obok mnie nieustannie zawiązuje supły jakby chciał pozliczać dekady lecz to co umyka i tak zamienia się w wieczność rozrzucając ślady na wądołach które mimochodem w pamiętnikach i pamiętaniu o ile przetrwa pamięć w konstelacjach hordy głów to co wczoraj można spopielić temu co dzisiaj nadać wymagany ton przecież konającym ptakom niepotrzebne gniazda pisklętom potrzebne od zaraz październik, 2023
    5 punktów
  12. Wyprzedziłam bieg wydarzeń, bo nie miało mnie być rano, zamieniłam się na życia i podzielę się wygraną. Wcześniej cudze przeżywałam i to nie był dobry wątek, wciąż brakuje mi oddechu ale trudno, to początek. Wstyd się przyznać, że niedawno odzyskałam kontakt z sobą, wszystko światu oddać chciałam. Zmiana planu - już nie mogę. Takie było wychowanie, że bądź grzeczna, nie podskakuj, role w świecie podzielone, do schematu się dopasuj. Oddasz innym - będą brawa, akceptacja, przyzwolenie. Jak odważysz się być inna: kara czeka i cierpienie. Z trzewi czuję jaki banał tkwił mi w gardle przez dekady: oddaj innym co najlepsze a roztrwonisz swe pokłady. W dłoniach gładzę wstążkę losu, odwróciłam przeznaczenie, Cudem słowa dziś te piszę, i już nie chcę rozdać siebie. xXx Stop, się wyceń. Każde słowo, przelew z konta, gęst, spojrzenie. i ponownie idź do ludzi: myśl o sobie, myśl na nowo. Biorca bierze, dawca daje, od pokoleń te zwyczaje, ten gromadzi, tamten traci. W jedno życie są bogaci.
    5 punktów
  13. zapaliłem znicz czas zawrócił zobaczyłem czyjś uśmiech zapaliłem znicz oczy nie kłamały pokazały prawdę o tym co minęło zapaliłem znicz nadzieja stała obok nie kłamała mówiła że życie to chwila zapaliłem znicz smutek stał obok nic nie mówił mimo że bolał
    5 punktów
  14. rozwierają się rany na oścież a dłonie kulą się w pięści bez nadziei i uderzają bez miłości na oślep
    5 punktów
  15. Czy wszechświat uroni łzę, Nad jednym rozbitym muzealnym eksponatem, Gdy budynki wielkich muzeów w gruzy obracane, Nocnymi bombardowaniami i artyleryjskim ostrzałem, Pogrzebały w swych ruinach niezliczone zabytki, Których tajemnic dotąd wiernie strzegły, W czasach pokoju swymi naszpikowanymi elektroniką gmachami, Jako bezcennego dziedzictwa ludzkości… Czy wszechświat uroni łzę, Nad jednym poległym w obronie ojczyzny żołnierzem, Gdy bezbronnych cywilów przelewana jest krew, A ofiar dziś są tysiące, Gdy młodych żołnierzy całe bataliony, Dziesiątkowane tak dotkliwie ogniem artylerii, Nie mogąc dostatecznie strat swych uzupełnić, Zmuszane są do oddawania pola wrogowi… Czy wszechświat uroni łzę, Nad jednym bezdomnym niedożywionym dzieckiem, Gdy głodujących ludzi rzesze, Dnia każdego żarliwie modląc się o chleb, Wznoszą ku niebu swe nieprzytomne spojrzenie, Od slumsów Brazylii po Afryki prowincje, Ofiarowując Bogu swą rzewną modlitwę, Dla wielodzietnych swych rodzin błagając o chleb… Czy wszechświat uroni łzę, Nad jednym schorowanym starcem, W zadłużonym szpitalu dogorywającym samotnie, Znosząc w milczeniu docinki opryskliwych pielęgniarek, Gdy na całym globie dziesiątki szpitali, Dnia każdego borykając się z problemami finansowymi, Rokrocznie zmuszane do ogłaszania upadłości, Zwalniając najlepszych lekarzy likwidują kolejne oddziały… Czy wszechświat uroni łzę, Nad jednym bezimiennym zapomnianym grobem, Z powalonym przez wichurę spróchniałym krzyżem, Porośniętym przez lata niepamięci chwastem, Gdy na całym świecie zabytkowe cmentarze, W toku toczonych latami wojen, Ogniem artylerii z ziemią zrównywane, Znikają na wieki na popiół starte…
    4 punkty
  16. Zrealizować myśli które wyprzedzają codzienność Namalować o nich obraz pokazujący czego pragną By ktoś inny mógł w nie uwierzyć zaufać im One są osiągalne nawet te daleko przed nami Są drugim sercem bez którego nie można istnieć Dlatego warto je pielęgnować z nimi żyć Wiem ktoś powie bywają trudne a nawet złe Odpowiem krótko trzeba nauczyć się je segregować
    4 punkty
  17. sentymentalne opowieści bez wątku fabuła finału szkoda nie jego wina że się nie mieści w treści tym tropem idąc ale na przekór może się uda w cudach zakleszczyć
    4 punkty
  18. Akolici Himmlera naśladowcy hodowcy drobiu paladyni czarnego zakonu spod znaku hakenkrojca i trupiej główki run mocy w tamtym czasie regulatorzy przyrostu naturalnego mieli pełne ręce roboty klatka po klatce dokumentując zabijanie wyeksploatowanych tych co nie mają już sił a pójdą do dołu lub ulecą do nieba przez komin Taka sytuacja nic wstydliwego wrogów trzeba zetrzeć w proch pozyskać cenny nawóz użyźniający pole za wzorcowym obozem z fotografii na której w czasie wizytacji nadzorca zagłady tej za rogiem zażywa chwili relaksu zbierając z pomocą esesmanów polne kwiaty Na początku roku będzie podobnie to chronologiczny proces rozłożony na czterech jeźdźców staniemy się świadkami lub czynnymi uczestnikami tego samego lecz w innej formie świat który znamy rozleci się jak domek z kart przerodzi w pełnoskalową wojnę a później zielone światło dostanie przemysł przetwórczy Nie będą rozmnażać się wariaci utrwalacze brudu niedowiarkowie chodzący po ulicach z głową w chmurach wyznawcy świętych liczb wszyscy ci co podważają idee podobieństwa będą żelazną miotłą wymieceni
    4 punkty
  19. Byliście tuż obok mnie Wasze koleje losu były różne Każdy z Was był mi bliski Spotkania z Wami do dziś pamiętam Była noc , był dzień , była miłość Choć Wasza świeca zgasła , jesteście w moim sercu i mojej pamięci Czas, kiedy wszyscy cieszyliśmy się sobą, nigdy nie powróci Pamiętam Was takimi, jakimi byliście za życia Lovej. 2023-11-01 Inspiracja . Pamięć o moich bliskich
    4 punkty
  20. O równoległe drogi bez końca, po których idziemy osobno zapatrzeni w niepisane prawa strzegące naszej samotności. Szukamy tych najlepszych, po których coraz prędzej pędzimy na przydrożne złomowiska. Pozostawiamy nasze nazwiska wyryte w kamiennych tablicach, raniących roześmiane oczy. A świat nam zapłaci szczodry jedną jesienną kartką z kalendarza.
    4 punkty
  21. Tekst powtórkowy Tak bardzo chciałam żebyś wyzdrowiał. Byliśmy na łące. Ciemny całun zaścielił horyzont. Ty uparcie obserwowałeś strumień. Wiedziałam co w nim widzisz i czego pragniesz. Jednak za każdym razem, widniał smutek na twojej twarzy, gdy patrzyłeś na puste, wilgotne dłonie. Poprosiłam, byś spojrzał w niebo. Lecz tam go nie widziałeś. Ja w tym czasie utopiłam drożdżówkę. Nie usłyszałeś pluśnięcia. To był nasz wyjątkowy dzień tej nocy. Miałeś tyle radości w oczach, kiedy wreszcie wyjąłeś księżyc.
    4 punkty
  22. zabiorę promyczek słońca z naszych pierwszych przebudzeń krajobrazów po wstrząsach pełnych nieznanych modlitw dorzucę garstkę zazdrości tej koniecznej wśród złudzeń i projekcji bezsennych o tym jak płoną w nas mosty wezmę Twój szept radosny pierwsze miłości wyznanie i szum uczuć magicznych potem spuszczony wzrok wrzucę zapach Twej skóry który rozbudzał zmysły pośród melodii wiosny i prastarych trosk dorzucę wspomnienia te najbardziej ulotne jak trzepot motylich skrzydeł co wprawił wrzeciona w ruch zamknę w kapsule czasu dla pamięci zawodnej zakopię pod ławką w naszym parku snów
    4 punkty
  23. Cudotwórca wciąż czeka na zaćmienie zbierając przydymione szkiełka. Z okien kamienic wypalonych do fundamentów. Tam straszą cienie na stałe wyżarzone w cierpliwej ziemi, stare wieszczki wróżą z popiołów. Bezzębnie głoszą kolejne klęski i całkowitą obojętność siedmiu nieb i pozostałych kręgów piekieł. Wiosna coraz bujniejsza, młode pędy pokonają wszystko. Każdą cegłę i każdą gorzką łzę. Cudotwórca odszedł, zupełnie niepotrzebny.
    3 punkty
  24. wyjechałeś rano muszę żyć nim wrócisz czasem śnię pocałunki dotyk próbuję nasze dzieci są piękne na linii włosów pachną tobą na szczęście czas
    3 punkty
  25. "Uważaj na swoje myśli." Obi Wan Kenobi uważaj na swoje myśli, na swoje uczucia i na to, co mówisz - bo co wychodzi z wnętrza czlowieka, to wiedzie go ku Ciemności uważaj o co prosisz, - bo chcieć zobaczyć dawno oczekiwane, aby wszystko stało się jasne i wiadome, to pragnąć końca marzeń ale - tak przecież osiąga się Absolut uważaj o czym marzysz choć pragnąć Jasności to niebezpieczne i choć bezpieczniejszy jest Spokój, jednak warto Legionowo, dn. 10.05.2005 r.
    3 punkty
  26. paw poetą? ładne rzeczy z ciekawością ciągłą zerkał żelem ogon gładził, stroszył, bo dom pawia był z lusterka chciał oglądać tylko siebie dookoła, z każdej strony szczerzył dziobek w głupie miny do tych piórek wyzłoconych nie miał czasu na poezję i o żonę nie dbał wcale prężył torsem turkusowym, przez co nie mógł szukać ziaren zakrzyczana, zapomniana myśli sobie - muszę uciec no i z deszczu wprost pod rynnę zakochała się w kogucie
    3 punkty
  27. "Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego” A mi się wydał ten wiersz bardzo stonowany i niczego nikomu nienarzucający, ale jak widać, jak zwykle, punkt widzenia zależy od punktu osadzenia w czasoprzestrzeni. :) Pozdrawiam
    3 punkty
  28. bądź mi choć obietnicą taką na mały paluszek kroplą z źródła nadziei co koi pragnienie łapczywe wśród ulic szklanych próżności wiedźmy rechoczą zuchwale bądź mi melodią zawahań gdy w ręku zgnieciony bilet listy których nie wyślę spłoną na dnie szuflady bądź mi jedyną wyrocznią która zrozumie ich wstyd rozdroża wciąż mnie wołają a rany szczypią jak kiedyś wskazówki stawiają swe sidła proszę wydostań mnie z nich wskrześ mnie i połam granicę fantazje zabierz na krawędź połóż swe imię w kopercie nim głos Twój w sobie zagłuszę wśród stosów poezji o niczym znajdź me ciche wołanie i bądź mi choć obietnicą taką na mały paluszek
    2 punkty
  29. A może? czy ja Cię tak samo jak Ty mnie? czy Ty mnie tak samo jak ja? a może to wszystko to brednie bo tylko ja bym tak chciał? a może widzisz dziwaka co głupio się patrzy ukradkiem i snuje plany przebrzydłe jak serce uwięzić w klatce? a może marzysz co rano by znowu mnie spotkać na drodze rzucić mi się w ramiona i nigdy nie dać mi odejść? a może nie czujesz już nic bo ktoś Cię kiedyś poranił? a może jestem zbyt zwykły niegodzien Twojej uwagi? a może już dawno za nami nadzieje młodzieńczonaiwne niepewność wieczornych spowiedzi znowu słabości nam wytknie i przemilczymy swe żądze zdusimy na wszelki wypadek ostatnie iskierki magiczne aż zmysły zamienią się w kamień lecz serca otwarte na oścież świadomie trzymają rękami otwartych umysłów emocje nim przeciąg pierdolnię drzwiami i miną nam bezpowrotnie kolejne lata w otchłani półsłówek, półprawd, półobjęć bo kurwa pół życia za nami
    2 punkty
  30. Byłem dzisiaj na cmentarzu opuszczonym – memonickim niedaleko dzikiej plaży gdzie burzliwy Bałtyk błyszczy obok była kiedyś wioska którą piaski zasypały teraz tam śpiewają sosny ale groby pozostały zapaliłem cztery znicze lubię miejsca opuszczone stałem ponad dwie godziny smutno patrząc w żółty płomień w głowi się kłębiły myśli że dziś świat jest bardzo chory a tsunami nienawiści zniszczy jutro nawet groby
    2 punkty
  31. dla robaków wewnątrz jabłka owoc nierobaczywy natomiast owszem może być zgniły
    2 punkty
  32. @Rafael Marius Słowa, które przytoczyłeś, są treściowo zbliżone do wyjściowej sentencji. Dzięki Ci wielkie 🙂 za czytanie, komentarz i uznanie. Serdeczne pozdrowienia. @Nata_Kruk Nata, dziękuje wielce 🙂 za odwiedziny, czytanie, skomentowanie i załączone filmiki. Serdeczne pozdrowienia.
    2 punkty
  33. spotykamy często się ale mnie nie widzisz zawsze tkwię przy Tobie gdzieś Twój anioł życzliwy o przypadkach nie mów mi one nie istnieją wszystko co cię spotka dziś dla ciebie nadzieją stale On prowadzi Cię wg swoich planów wiem to wzbudza w tobie gniew wraz z Nim idź w nieznane zawsze możesz mówić nie kiedy On ci radzi własna droga masz jak chcesz dokąd zaprowadzi ....
    2 punkty
  34. serdeczne dzięki :)))))))))) barwami drgają bliskim światełka ale istotna modlitwa szczera rozmowa duszy w miłości wielkiej i wybaczenie które uwiera jedni się cieszą szczęściem bez granic dla innych ważne nawet westchnienie może Cię spotka przemiła Pani przyjdą powiedzą "szczęście jest we mnie" :))
    2 punkty
  35. Domierzanie zbędnych słów do opasłych testamentów to zajęcie na miarę geniusza i prawie wypisanego długopisu. Szczególnie w tym nietrwałym świecie, biorąc pod uwagę wpływ ciemnej strony słońca i niestabilność czarnych dziur. W końcu rozpad wszystkich struktur jest zapisany drobnym drukiem i oznaczony spadającą gwiazdą w kontrakcie na ciągłą zmienność. W dalszej części zwanym życiem. Tylko na marginesie niewyraźnie nabazgrano: Można wierzyć w słowo, jego przyczynę oraz skutek.
    2 punkty
  36. Byłem zapaliłem dwa znicze, zamyśliłem się i podziękowałem. Pozdrawiam.
    2 punkty
  37. U Jacka też na poważnie.
    2 punkty
  38. @Franek K O uchu igielnym tu jest najlepiej napisane https://pl.wikipedia.org/wiki/Ucho_igielne @Jacek_Suchowicz Zostawiam Serducho.
    2 punkty
  39. ... zawarłaś w tych kilku wersach dużo ciepełka... :)
    2 punkty
  40. @Alicja_Wysocka Ta pawia żona to - współuzależniona. Żadna zdrowa dama nie wyjdzie za Pawia. (Chyba, że za piórka - szepnie z boku kurka). Ściskam Mistrzynio, bb cudo! bb
    2 punkty
  41. na podłodze namalowanej dzień wcześniej rozsypane i niedokończone sny w ciemności brakuje kilku odcieni i kawałka ściany po której spływa księżyc za oknem spóźnione pociągi mkną po zaspanych szynach chciałoby się ruszyć skoro się już pojawiło miejsce na peronie w ustach mentolowy powiew i pierwszy papieros budzik łuszczy orzechy
    2 punkty
  42. @duszka Najserdeczniej dziękuję... Też tak to odbieram... W związku z dzisiejszym dniem pełnym zadumy i refleksji polecam także łaskawej uwadze moje wiersze zatytułowane ,,Jasny płomieniu świecy" i ,,Fotografia ślubna moich pradziadków"... @Corleone 11 Stokrotne dzięki... Ja z kolei często w komentarzach rozmaitych politologów spotykałem się z bardziej dosadnym określeniem zwłaszcza w odniesieniu do krajów targanych wewnętrznymi konfliktami... a mianowicie z takim że czasami w geopolityce nie ma dobrych rozwiązań, a są tylko rozwiązania ,,złe" i ,,bardzo złe"... W związku z dzisiejszym dniem pełnym zadumy i refleksji polecam także łaskawej uwadze moje wiersze zatytułowane ,,Jasny płomieniu świecy" i ,,Fotografia ślubna moich pradziadków"...
    2 punkty
  43. @Kamil Olszówka Ku Bardzo Istotnym Sprawom kierujesz uwagę czytelnika 🙂 . Wszechświat zauważa wszystko, dlatego wysyła ludziom myślowe impulsy, aby zaczęli zmieniać to, co zmienić jest koniecznością. Czasem jednak nie ma dobrych rozwiązań, a jedynie - używając dualistycznego postrzegania rzeczywistości - złe lub gorsze. Serdeczne pozdrowienia. 🙂 .
    2 punkty
  44. @duszka, @Tectosmith ;-) Ten wiersz jest częścią większego tekstu:
    2 punkty
  45. @Kamil Olszówka Gdy nieszczęścia i śmierć przyjmują taki masowy wymiar, łatwo zapomnieć, ze każde pojedyńcze nieszczęście to osobny dramat i z każdą śmiercią kończy się dla kogoś cały świat... Łzy dotyczą i dotykają "pojedyńczo". Poruszający wiersz. Pozdrawiam.
    2 punkty
  46. @Radosław Myśle, że nasze ludzkie życie przede wszystkim na tym polega - na pokonywaniu najróżniejszych "oporów", które odgradzaja nas od jedności ze światem... Lekko i jednocześnie wyraziście oddałeś to trudne zjawisko, które dzisiaj ma szczególne znaczenie. Pozdrawiam :)
    2 punkty
  47. po drabinie miłości w ramionach nicości wyczarujmy piękny świat dla siebie, bliskich i dalszych
    2 punkty
  48. @viola arvensis Jak zwykle nie zawodzisz Czy można piękniej? Pozdrowienia najlepsze
    2 punkty
  49. @viola arvensis W ten łagodny sposób jesteśmy znowu z nimi razem, a oni - z nami... Wzruszył mnie Twój wiersz. Pozdrawiam :)
    2 punkty
  50. delikatna miła zgrabna do kurnika jest zbyt ładna kury gdaczą już z zazdrości sama w końcu miała dosyć pienia wrzasku oraz krzyku zakochała się w indyku ten z radości zagulgotał w żonie pawia się zakochał wielki ciężki tylko gulgał kochać z nim to sprawa trudna brak czułości choć są blisko nim wygulga przejdzie wszystko więc pawica się wytężą odfrunęła w mig do męża powróciła jedną chwilą bo najlepsza pierwsza miłość :)
    2 punkty
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...