Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 19.10.2023 w Odpowiedzi
-
Jesienny wietrzyk czasem zakręcił gołąbek znalazł losu okruszek na drobnej rączce lśniący kasztanek suszone chwile zielnik pamięci Złocisty listek wplótł się we włosy czułe spojrzenie ogrzewa serce piesek wywęszył rozkoszny zapach rozanielony macha ogonkiem Spójrz akordeon do życia prosi tańcząca para uśmiech dziewczęcy uliczny grajek rozdaje dźwięki do puszki wpadło szczęście za grosik Zielnik - ręcznie wykonana kolekcja zasuszonych roślin, utrzymana zwykle w formie zeszytowej12 punktów
-
Krztynką egoizmu posłodzę dziś kawę. Nóżki w kocyk zawinę, "Nikt" się tu nie zjawi. Nie było go przecież wczoraj i przedwczoraj, dlaczego więc miałby teraz, tu, w buciorach... ...kiedy wreszcie korzystam z chwili samotności, dopieszczając zmysły drobiną słodkości? Nie przejmując się wcale, tym co kiedyś, jutro, nauczyłam się kochać... siebie. Ty nie chcesz. Trudno.11 punktów
-
jest we mnie chłód tamtego lata i promień co w ziemię wrósł aż po korzeń w kieszeniach noszę twój zapach coś więcej niż pamięć myślę jaka jesteś i z głębi wyciągam kiełki w skupieniu plotę twoje włosy przykrywam korą śpij Wiersz napisany dawno temu. Dziś przypadkowo wpadł w moje ręce.6 punktów
-
moje słowa twoje czyny lub odwrotnie wczoraj były dzisiaj flauta zagościła a właściwie czyja wina ? tego nie wiem jednym słowem może dwoma winnych nie ma więc przyczyna względna chyba jest optymizm slalom gestów miłość, smutek stos pretekstów spektrum drogi prosta, krzywa dobiegamy kto wygrywa?5 punktów
-
Uwaga, uwaga i raz jeszcze uwaga a oto pada waga słów i wybrzmiewa powaga: mnie jako takiemu poecie idzie o lekkie niuanse słów niemalże niepoważnych. Chciałoby się nie roztrząsać (i wcale nie ważyć) a nawet nie opasło stawać na niedokładnej wadze. (niby do czego nam te dokładności?) W dodatku ochoczo marzy mi się aby piękną nieważność skrobnąć nieuważnie piórkiem, a nie piórem i najchętniej na kompletnie nic nie znaczącym listeczku, listeńku. Warszawa – Stegny, 19.10.2023r.5 punktów
-
Z cyklu wyciągnięte "z szuflady" cz.VII pełno ciernii pokrywa ręce szklany sufit spadł na głowę nieopodal snów deszcz ulewny dusza moknie stado owiec przed oczami ich czerń nadto widoczna pod drzewem grzechu wypasane dźwigają pokutny łańcuch5 punktów
-
Z cyklu: Nietypowe grzybobranie Sen też człowiek Słów złodziej i jego dokonania Masz cierpliwość i przekonania Bo nie byłeś przez niego ograbiony Słów złodziej, w swym fachu, niezastąpiony Kradnie tu z premedytacją Nie odmienia, to atrakcją Nie przemienia, stawia czoło Świat ten zwiedza na około Bierze każde, słowo drogie Opozycyjne, też nałogiem Chowa wszystkie w swojej dziupli Swej kolekcji, nie uszczupli I się zbiera, i rozstaje Wręcz ucieka, dyla daje Bo został tu namierzony Przez policję, wytropiony Zbiera słowa swoje w kupę Już tu myśli, że jest trupem I kupuje bilet drogi Dominikana, tam powędrują jego nogi Podobno ekstradycji nie ma Podobno słowny tam poemat Po hiszpańsku tam gadają Tak ciekawe słowa znają No i miejsce w samolocie Ale jest tu znów w kłopocie Namierzyli, zatrzymali I samolot przetrząsali Co policja, znowu oni Jak się człowiek przed nimi broni I zamienił się słów słodziej Ma doklejone wąsy, i kołodziej Ale tutaj rozpoznany W samolocie, obok damy Aresztowali, i już puenta Przeczytaj co dalej, to zachęta Historia słów złodzieja w więzieniu W pierwszym cyklu, w otworzeniu A poznasz jego dalsze losy I jak śniły mu się, dominikańskie kokosy //Marcin z Frysztaka Wszystkie moje książki Za darmo Znajdziesz na stronie: wilusz.org4 punkty
-
Od siódmej na nowo- Mówią za szybko i Kończą w pół słowa. Gwarno tu- istne przyjęcie. Przejęcie. I pragnę wciąż więcej, Spijam Cię haustem. Krztuszę się kolejnym "Carpe Diem" Rzuconym na wiatr. Do dnia, Bo mocny to trunek. Promili- pomyli nam szyki. Niewinna różnica Trwam.4 punkty
-
Nigdy nie umrę Schowaj tą trumnę Sprzedaj urnę Nie umrę Nie pragnę śmierci Już mnie nie nęci Życie się jakoś kręci Po co ludziom kres Istnienie wieczne Jest lepsze Niż śmierci stres.4 punkty
-
Muza Zaczytałam się w Twych wierszach nieprzytomnie zakochałam w zgrabnych rymach bez pamięci. Oddam chętnie stare pióro i atrament byleś tylko literami mógł mnie pieścić. Wchłonę gładko każdą kropkę i wykrzyknik, z wersów spiję całą słodycz słodkich słówek. Od słów pierwszych stracę głowę przeparadnie nie zważając czy to tytuł czy nagłówek. W cudzysłowie ukołyszę tęskne serce, z pytajników zrobię łańcuch niespodzianek. Wielokropek włożę skrycie pod poduszkę niech się przyda gdy zaskoczy nas poranek. Zadedykuj mi najlepsze Twoje wiersze, otul strofą ciepłą szczelnie jak szalikiem. Bądź łagodny, pobłażliwie nie wyśmiewaj kiedy mylę epitety z akapitem. Gdy uleci gdzieś natchnienie, przyjdzie kryzys co przyniesie nieproszony twórczy uwiąd nie porzucaj swoich wierszy pamiętając żeś poetą jest kochany, ja twą muzą. Dla amatorów nieco rubasznego humoru poniżej specjalna wersja ostatniej zwrotki: Gdy uleci gdzieś natchnienie, przyjdzie kryzys co przyniesie nieproszony twórczy uwiąd nie porzucaj swoich wierszy pamiętając żeś poetą z dużym P a jam Twą muzą. ;)3 punkty
-
pokłony oraz klękania chciałbym, abyś mnie przytulił/a pogłaskał/a a wszelkie jady, wojny, wściekłość pójdą precz podpisano: Bóg3 punkty
-
Grzech czy kłamstwo więcej waży - które z nich gorsze o czym każde z nich marzy Kłamstwo i grzech twarzą ludzkości jednych cieszy drudzy zagubieni Grzech i kłamstwo na szali przeciwnej a my obok nich mali bezradni3 punkty
-
-Tato, powiedz, między nami, one bawią się lalkami, a gdy my się bawić chcemy, mówią nam, że nie możemy. -Bo dziewczynki tak już mają, lalki ładnie ubierają, ale zgody na to nie ma żeby chłopiec je rozbierał.2 punkty
-
koniec bitwy mgła opadła nad folwarkiem słońce wschodzi przy korycie świń wataha debatuje jak tu rządzić porcja karmy dla każdego wolny wybieg w wspólnej klatce będą w niej swobodnie biegać tradycyjnie ci poprawni władzę przejmie nowa kasta folwark wybrał – demokracja coś się w życiu zwierząt zmieni nic – znów świniom będzie lepiej2 punkty
-
cudownie zejść ze ścieżki bezlitosnym wiatrem zwabiona w przytulne okno opadam delikatnie ocieplaj schodami do stromego wzgórza zobaczę cię znowu2 punkty
-
Żywot nie jest prosty. Nie pytaj jakie me marzenie i którą ścieżkę wybrać chcę? Nie pytaj mnie o przeznaczenie. Po co to wszystko? Biegnę. Gdzie? Nie pytaj, czy pójdziemy razem, przecież codziennie mijamy się. Słowa urwane… Znikają twarze… Nie chcę portretów - Ty dobrze wiesz. Nie pytaj co dziś na śniadanie, kiedy po nocy jeszcze śnię. Zbyt długo nocą patrzyłam w niebo, siebie szukałam w minionym śnie. Godziny nasze są policzone. Przyziemność dusi i dławi, a dziś w nadmiarze mam już jej. Poczekaj chwilę… kosmos odpłynie. To takie trudne i takie proste… Czy dalej płyniesz ze mną pod prąd?2 punkty
-
@violetta Violetta jest dowcipną dziewczynką, przy okazji przepraszam, bo kiedyś nazwałem starszą damą. Pozdrawiam serdecznie @Rafael Marius2 punkty
-
@Corleone 11 ↔Na bazie powyższych dyskusji, można by też gratisowo dopytać w sensie narodzin: od jakiego momentu, człowiek jest człowiekiem? Co tak naprawdę określa, człowieczeństwo? W jakim momencie człowiek otrzymuje duszę? Tu raczej każda odpowiedź, tylko domniemaniem, kwestią wiary, takiej czy innej jest, bo udowodnić tej kwestii, nie sposób? Mówiąc banalnie↔temat rzeka...2 punkty
-
@Jacek_Suchowicz J Jakże bardzo mi brakuje w tym pisaniu takiej prostej, żartobliwej, swojskiej nuty. Wiem, że w trampkach na pałace się nie wchodzi ale czasem lubię zdjąć szykowne buty ;)))) Niech cię zaptem duże P nie gorszy w wierszu choć być może właśnie wyszło wprost z rynsztoka. Ono wcale nie oznacza przyrodzenia ale PORTFEL -któż pieniędzy z nas nie kocha? ;)))2 punkty
-
jakże ciężko z chaszczy tekstów wiersz wyłowić gdy się znajdzie człek odczuwa wielką radość jest subtelny i przybrany zgrabnym słowem więc nie spłaszczaj nie oblewaj swojską strawą gotowałaś ten rosołek na wołowym doprawiając delikatnie przyprawami więc nie spaskudź go rubasznym jurnym słowem niech nie będzie jak żur chłopski kiełbasiany :)2 punkty
-
2 punkty
-
Pamiętaj gdy będziesz realizować swe plany niecne, iż są one odbiciem diabelskich westchnień. Nie zapominaj, że inni będą pamiętać, jak próbowałeś ich wolność spętać. W odmętach, czeluściach, ukrytych lękach, sztylet dzierżysz dumnie w swych rękach, się wżenia w ciało w okropnych mękach, znakiem twej zdrady zakrwawiona ciżemka. Nie klękaj tuż pod figurą, ludzka udręka jest jak tatuaż pod skórą. Nie lękaj się, gdy po ciebie przyjdą, przecież żeś się karmił ich krzywdą. Sprzedawał jak bydło na targach świata, podcinał brzytwą braterskie gardła, rozrywał w strzępy na kulach armat, nie lękaj się królu gdy przyjdzie prawda. Przeto od dawna twój wpis tkwi w księgach diabła, przyjąłeś złoto i postać karła, jego pokusa twą godność skradła a dusza się błąka w diabelskich zwierciadłach. Gdy w losu imadłach poczujesz ucisk, gdy senne widziadła wyjrzą ze studni, gdy ziemia zacznie w około dudnić, pamiętaj królu, iż wszyscy są równi2 punkty
-
Krzyczą żurawie; w ciemności błądzą, ponad dachami wytrwale krążą. Nawoływania podniebny rejwach, w drodze na zachód - wizja odległa. Krzyczą żurawie...2 punkty
-
Usta szminką pieszczę Rzęsy tuszem otulam Oczy błyskiem świecą Poliki się niech rumienią Krucze włosy suszę Daruję im kokardę Szyję tulę perłami A złoto dłoń ociepla Kochaną suknię zakładam Niechaj zieleń opląta mnie Lakierki do niej dodaję Już zaraz wychodzę Lecz czegoś brakuje Zapach jaśminu rozpyla się W parze z drzewną panną Torebkę biorę i lecę Na koniec wracam z uśmiechem na twarzy, spoglądam na szminkę i usypiam wnet!1 punkt
-
1 punkt
-
Kuj je emocje z pieczarkami, Niczym pierogi ze skwarkami, Mieszają się wyzwolone, z racjonalnymi - myślami! Ależ, czy trzeba zachować szyk? Czyż trzeba robić taki, porządek? By z myśli śpiewnych tworzyć chór, jakoby rządek? A może jednak da się zjednać dwutakt? Niczym wyzwolenia z racjonalizmem, pakt? Zdołam się szukać takiego pretekstu. To wszystko zależy - od kontekstu!1 punkt
-
1 punkt
-
@Łukasz Jasiński Ja też jestem wykluczony z powodu barier architektonicznych, gdyż jestem niepełnosprawny ruchowo. Poruszam się na wózku elektrycznym. Wiele miejsc jest dla mnie niedostępnych. Niestety Warszawa wciąż nie jest miastem przyjaznym dla takich jak ja. Na szczęście jest dużo ludzi, którzy mi pomagają.1 punkt
-
@Rafael Marius Albo z powodu niepokorności - buntowniczego charakteru i samodzielnego myślenia, a nawet: z powodu wrodzonej inteligencji i nabytej niepełnosprawności, także: z tego, iż trzy lata byłem osobą nielegalnie bezdomną i jestem osobą niesłyszącą - posiadam niepełnosprawność o stopniu umiarkowanym, dodam jeszcze poglądy: jestem pogańskim racjonalistą - libertynem i intelektualnym biseksualistą - uniwersalnym i komuś to może być nie w smak, jeśli chodzi o osoby chore psychicznie - one jako takie nie są niebezpieczne, jednak: reguła potwierdza wyjątki, taki jegomość jak sowa (patrz: jak mnie atakuje personalnie w wierszu - "Wam") - powinien mieć opiekuna socjalnego - powinien on go kontrolować, powinien go nauczyć najpierw pisać na kartce - co chce tutaj opublikować, potem: powinien przeczytać na głos - co napisał i zmusić do myślenia - refleksji. Łukasz Jasiński1 punkt
-
1 punkt
-
@Corleone 11Michale, dziękuję za propozycje i sugestię z których skorzystam. Wiersz w warsztacie, a więc będę dopracowywać.1 punkt
-
Mnie chodziło o takiego pieska, który znalazł ślad pozostawiany przez suczkę i wącha długo i namiętnie dokładnie w tym miejscu. Zapiera się czterema łapami, gdy chce się go odciągnąć. Nic już dla niego nie istnieje poza zapachem wymarzonej. Moja mama też w to wierzy i zbiera co roku. Dziękuję za serduszko i sugestię.1 punkt
-
@Rafael Marius A może; rozanielony przed siebie biegnie (druga zwrotka, czwarty wers) Kasztany oczyszczają miejsca swoją dobrą energią. Pozdrawiam.1 punkt
-
@Rafael Marius orzechy laskowe nasze polskie są trochę inne, tureckie mają inny smak, już drugą turę zjadłam, nic dla Ciebie nie ma:)1 punkt
-
@Rafael Marius Rzadko o wierszu można napisać sympatyczny, ten jest taki i miły. Pozdrawiam serdecznie, Miłego popołudnia1 punkt
-
nadążyć za myślą ludzi wśród których żyję rozumieć ich to pobyt na wzburzonym oceanie na małej łupince wśród wzburzonych fal czy można je pojąć przewidzieć ich ruch nie mieć obaw o siebie bliskich Polskę byłoby ignorancją nie można wysiąść trzeba w tej lodzi płynąć dalej SWOIM KURSEM nie zawsze z prądem 10.2023 andrew1 punkt
-
@Rafael Marius A wiesz u mnie z tym bardzo podobnie :)) Podobna całkiem ilość lat, no ale ja jeszcze się niepotrzebnie i bezmyślnie wdałem wpierw w grube prawnikowanie :// Swoją drogą nie wiedziałem, że to się tak mówiło do nieboszczyka, bo może wtedy w komentarzu bym się powstrzymał z tym stwierdzeniem... Ja tutaj jeszcze żywym chciałbym życzyć aby ziemia dla nich była lekka :))1 punkt
-
Tak pamiętam. Tymi słowami mówiło się do nieboszczyka, rzucając grudkę ziemi na trumnę. Ale idąc za Twoją interpretacją... dla mnie ziemia była lekka dokąd nie zachorowałem, czyli przez 25 lat.1 punkt
-
@Leszczym Ja się staram precyzyjnie wysławiać zarówno w poezji, jak i w życiu, z różnym skutkiem. Kiedyś było z tym znacznie gorzej, ale lata praktyki zrobiły swoje. A Twoje pragnienia pewnie też mają związek z zawodem i wykształceniem prawniczym. Trochę na przekór wobec tego precyzyjnego wyrażenia się, niezbędnego w tym fachu.1 punkt
-
Jakie fajne, wmontuj to do wiersza, Cieszę się że Cię wypatrzyłam. W takim razie potrzebuję dużo sznurówek :) Skoro uważasz mnie za mentorkę, to racz proszę zgodzić się z tym, że chyba wiem co mówię i nie licytuj się już więcej. Do miłego :)1 punkt
-
1 punkt
-
Witam - ja nie mam nic do pająków - ale tak wygląda jesień - Pozdr. Witam - dokładnie tak - ja taki mam - Pozdr. Witam - dziękuje za pozytywizm pod wierszem - Pozdr. Witam - ale to już się kończy - jesień głośno puka - Pozdr. @duszka - @Tectosmith - pięknie wam dziękuje -1 punkt
-
@violetta a, wygłupiam. zmienione dla mnie? nie zasługuję1 punkt
-
@Corleone 11Wypadałoby powiedzieć: Twoim, Waszym i Naszym przeznaczeniem...zobaczymy 😎 Serdecznie pozdrawiam Michale 🙂1 punkt
-
@Tectosmith Ojej, co dopiero wstałem i nie wypiłem jeszcze herbaty, proszę o wybaczenie, zanim zaczynamy nowy dzień, to: dzień dobry, tak, elitarność to przede wszystkim kultura osobista i umiejętność prowadzenia merytorycznej dyskusji z robieniem dygresji na poboczne sprawy życiowe, jako były pracownik Archiwum Akt Nowych żyłem w otoczeniu ludzi świętej pamięci Lecha Kaczyńskiego i miałem koleżeńskie stosunki z Krzysztofem Naimskim - proszę sprawdzić kim jest jego ojciec - Piotr, jeśli sowa uważa, że elita to okolice "Gazety Wyborczej" i Olgi Tokarczuk - ręce opadają, dajmy przykład: ze sprzedaży książek nie da się przeżyć, więc: skąd Jacek Dehnel ma na życie? Jest przez ciebie i przez mnie utrzymywany - jako pasożyt - to już nie jest elitarność, akurat: ja - nie muszę pracować - mam swój stały dochód i mogę robić co chcę. Łukasz Jasiński1 punkt
-
1 punkt
-
@iwonaromaDziękuję! 😎 @Rafael MariusTak, pies to zaprawdę najlepszy przyjaciel człowieka. 😎1 punkt
-
@Dragaz Zaczytałam się... :) Choć wiersz nie jest dla mnie bezpośrednio zrozumiały, to jednak wyczuwam jego przekaz i odbieram jego piękno, gdzieś w sobie. Pozdrawiam :)1 punkt
-
@Wiesław J.K. Mój też tak spał. Wstawał kiedy trzeba. Miał instynkt, kiedy ktoś przyjdzie na jakieś 5 minut wcześniej. Z wiekiem ten czas się wydłużał.1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne