Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 15.09.2023 w Odpowiedzi

  1. Za górami marzeń, za lasami snów, głowa pełna wrażeń a pod skórą lód. Kruszą się odłamki jeden w oko wpadł czy kaleczy oko, czy kaleczy świat? W tym pucharze wino ma porażki smak, patrzę łzawym okiem na zepsuty świat. Za górami nocy, za lasami dni, wyjdę po angielsku nim otworzą drzwi. Nawet nie pomacham, nie odwrócę się, lód spod skóry wyjmę i obudzę się. Za górami żalu, za lasami kłamstw zostańcie na balu nie pożegnam was. Ciągle gra muzyka w rytm się stacza świat myli proste kroki prawie na twarz padł. Jeszcze jeden obrót Piruet, może dwa Wyjdę po angielsku Zanim sięgnie dna. Za górami głupot za lasami bzdur bajka się skończyła i nieludzki twór.
    6 punktów
  2. jak w miękki pled jak w delikatny woal jest bezpiecznie cień to nie czerń ma połączenie ze światłem
    3 punkty
  3. Minął rok bogaty w tysiąc zdarzeń i setki opowieści autora, a morze nie uległo zmianie. Nie zestarzało się nawet o promil procenta. I choć jest nie najczystsze najbardziej dalej jest morzem jak najbardziej. Wciąż szerokie i głębokie. Ciągle drugi jego brzeg ginie za horyzontem. I niezmiennie koresponduje z którymś z siedmiu oceanów. Warszawa – Stegny, 15.09.2023r.
    3 punkty
  4. Rejs - wyruszyłam na jezioro... Efekt był... nieoczekiwany; Jakże tam pięknie było wkoło! Statek zabujał się... na fali.
    3 punkty
  5. Wierszyk do przedszkola. 1) Co chcesz mi dzisiaj powiedzieć Ojczyzno moja zdradzona? Łuną zbyt często znaczona, krwią przodków i bólem mym. 2) Rozkwitasz w szalonym pędzie. Ale nie Twoje to kwiaty. Krzyżówki kwiatów nieznanych psują Twój polski smak. 3) Rozumiem, że jesteś Matką. Pojemne jest serce Twe. Ale skup się nad dziatwą, co zawsze z Tobą jest. 4) Że jesteś gościnna rozumiem… i szanuję Cię za to. Tylko materiał (kołderka) zbyt krótki(a), by wszystkich ogrzać nim. 5) Granic stawiać nie musisz. Też nie chcę - szanuje to (wolę bez). Tylko ucz polskie dzieci rozróżniać dobro i zło. 6) Abecadło utrwalaj. Znaczenia przypominaj. Imię Ojca i Syna niech polski wydźwięk ma. 7) Przypomnij o poezji ukrytej w żuczku czy chrząszczu. Chrząszcza niewielu pamięta. Ukrył się w trzcinie gdzieś. 8) Ty próbuj go przywołać Bez bólu i bez łez. Chrząszcz brzmi w trzcinie powtarzaj Niech każde dziecko wie.
    3 punkty
  6. Tak ci dobrze, bo cóż potrzeba Od ukojenia bólu Znalezienia bratniej duszy, która kiedy trzeba to ogrzeje, kiedy może to zawieje, kiedy jest to daje wszystko i poleci nad wrzosowisko zawieje,zamiecie i wróci tam do swych czterech ścian Bo cóż takiej duszy potrzeba od ukojenia duszy i kawałka chleba, Nie mogę polecieć dziś tam Do naszych pustych ścian Nie chcę więcej widzieć braku kolorowych barw
    3 punkty
  7. Rodzaje pamięci I tak więc: dziś, zaczniemy, dziś - wymienię kilka tajemniczych bogiń, święty - Parnas rozpalił ogień cichej wiedzy na dawno już zapomnianej górze - tańczą one: Abstrakcja i Magia i Semantyka, ja jestem tylko waszym takim małym Epizodem... Łukasz Jasiński (czerwiec 2022)
    2 punkty
  8. Zdarte zelówki celów wygodnych Zabrnęły w kąt wydeptanej bajki zmierzchu dłoń zaciera ślad wędrownych ptaków przekwitają złudzeń niezapominajki W milknącym szumie i zgiełku spragnione jutro dnieje rozum przeciera szkiełko nic już jak dawniej nie jest Na suchym końcu ślepej uliczki zielony krzaczek z czasem wyrasta uczuciem mięty kroplami rosy maluje tło entej warstwy miasta
    2 punkty
  9. Nie trzeba dalekim wzrokiem go szukać Ono czeka tam gdzie lubimy wracać Więc daleko nie odchodźmy nie zapominajmy dróg Ono jest tam ukryte i na nas czeka Trzeba je tylko umieć w odpowiedniej chwili zauważyć - i ze snu do spełnienia zmusić
    2 punkty
  10. bogacza, siłacza… prostolinijnym uwłacza.
    2 punkty
  11. pragnął na koniec wszystko zapiąć na ostatni guzik czy na próżno myśli trudził? kiedyś ów oderwał na śmieci wyrzucił
    2 punkty
  12. - dla moich Pań, Belli i Siostry Pojawienie się Jezusa w niewielkiej odległości od pałacu Poncjusza Piłata zdziwiło niepomiernie pilnujących go legionistów. W końcu po zniknięciu został uznany za zabitego zgodnie z planem, jak sprawy tego rodzaju określali Rzymianie. Cynicznie, to fakt. Ale przecież zgodnie z prawdą, czemu nie sposób zaprzeczyć. Chociaż ciała nie odnaleziono, zatem Jego mortem, śmierci nie można było uznać za pewną. Co więcej: zniknięcie trzech żołnierzy stanowiło kolejny powód tak zdziwienia, jak niepokoju. - Hej, popatrz - strażnik przy bramie zwrócił się do towarzysza, a w tym samym czasie uczynił to samo legionista, pełniący wartę w baszcie powyżej. - Widzisz tych dwóch nadchodzących? Jeden, ten z lewej - Oleg z szacunku oddał Jezusowi prawą stronę. - Widzisz? Wygląda zupełnie jak ten, którego ukrzyżowaliśmy niedawno na wzgórzu za miastem, a który potem gdzieś znikł razem z naszym dziesiętnikiem, jego bratem i jeszcze jednym towarzyszem. Chyba, że mnie wzrok myli! - Nie myli - zolnierz spojrzał uważnie, odnalazlszy w pamięci odpowiednie wspomnienio-obrazy. - To on, bez wątpienia. Ale pojawił się jakoś dziwnie... Wcześniej via, droga była pusta! A teraz on wziął się na niej! Skąd?! Jak to zrobił?! Przecież przed chwilą nie było Go tu na pewno! A ten drugi też pojawił się znikąd! Razem z... razem z tamtym - legionista zawahał się przy wyborze właściwego słowa. - Iść po dowódcę? - zapytał przytomnie stojący obok wartownik. - Temporem non habemus, nie mamy czasu! - zawołał strażnik spod bramy. - Rzuć mi łuk i dwie strzały, a zaraz będzie po wszystkim. - Zaraz, tu dicis, mówisz, że będzie po wszystkim? - usłyszał w umyśle ni to pytanie, ni to stwierdzenie. - A i owszem, będzie. Tyle, że nie tak zaraz. I w nieco inny sposób, niż właśnie to sobie wyobrażasz - kontynuował głos. - Słyszałeś? - legionista zwrócił się do współwartownika, potrząsnąwszy umysłem w glowie. - On cos mówił! Słyszałeś! Jestem pewien! - wskazał Nadchodzącego. - Cokolwiek mówi, to nieważne - zagadnięty zawarł w słowach rzymską pychę. - On sam też jest nieważny - pogarda podyktowala mu kolejne zdanie. - Hej! - zawolal do kolegi przy bramie, wychyliwszy się. - Zabiłes ich? Ujrzanego widoku bynajmniej się nie spodziewał. Oto wystrzelone strzały wisialy sobie w powietrzu, zupełnie jakby zatrzymane - i utrzymywane - w miejscu przez jakąś tajemnicza sile. Obaj tymczasem straznicy przy bramie stali nieruchomo w dziwnych pozach. Jeden wciąż łukiem w garści -chociaż opuszczonym - drugi zaś dobywający miecza. Nadchodzący natomiast i Jego towarzysz byli tuż przy bramie. Jakby absolutnie nic im grozilo i jakby cała ta sytuacja była zwykłą i codzienną. Zwykle codzienna i absolutnie zwykłą. - Ależ jest ona zwykłą - Jezus spojrzał do góry tuż przed przemierzeniem bramnego przejścia. - W każdym razie jest taką dla mnie i dla mojego towarzysza - powiedział, a obaj Rzymianie usłyszeli - rzecz jasna - lacinskie wyrazy. - Alarm! - cechujący się wysokim pychopoziomem otworzył usta do krzyku. - Co zrobiłeś moim towarzyszom?! I jakim prawem tu wchodzisz?! - dwa ostatnie zdania pozostaly jednakże niewypowiedzianymi. Czego łatwo było się domyślić. - Nie hałasuj - Jezus stanał obok niego, wykonawszy razem z trzymanym przy sobie Olegiem skok na wysokośc nadbramnego podestu i wylądowawszy miękko na kamiennej podłodze. - Lubię ciszę, zatem i ty powinieneś ją polubić. Nadto krzyk nic pomoże, jak pewnie się zorientowałeś - dodał, czyniąc gest wskazujący ku przestrzeni koło bramy, jednocześnie jakby pociągajac go w tę stronę przy pomocy niewidzialnej liny. - Wchodzę tu swoim prawem: bo mogę - uczynił gest obiema dłońmi, jakby takie zachowanie mogło być dla legionisty czymś do całkowitego zaakceptowania. - Vide, zobacz - w odpowiedzi na drugie z pytań uczynił kolejny lekki gest, jakby wypuszczajac coś z zaciśniętej dłoni. Na który to ruch obaj legioniści po prostu przewrócili się i legli na ziemi, a tkwiące nieruchomo w powietrzu strzały opadły na piasek. Całkiem jakby tajemna jakowaś siła przestała je podtrzymywać - pomyślał żołnierz. - Słusznie się domyślasz - Niezabity uśmiechnął się lekko. - Mam moc, możliwości której nie jesteś nawet w stanie sobie wyobrazić. To więc, co właśnie oglądasz, to igraszka zaledwie. Dziecinna zabawa, o czym przekonasz się później. - Chodź, Olegu - Jezus zwrócił się do zadziwionego ostatnimi doświadczeniami męża Soi, chociaż nie po raz pierwszy był on naocznym świadkiem możliwości Jezusa. - Ten człowiek pokaże nam drogę do gospodarza tegoż pięknego pałacu... Cdn. Voorhout, 15. Września 2023
    2 punkty
  13. jesteś w moich snach bezpiecznie ukryty a łzy gęsto mi płyną jak srebrne koraliki zamknięta w sobie mam o tobie myśli roztargnione a takie kojące żelazne ciężarem z nieba trafione gromem niegrzesznym
    2 punkty
  14. ,, Wczoraj do ciebie nie należy. Jutro nie pewne.Tylko dziś jest Twoje. Św. JP II wczoraj było jest za mną zostawiło ślady a jutro jutro wielka niewiadoma może go nie być patrzę z wiarą na niebo będzie będzie i muszę je widzieć już dziś być gotowym do spotkania nie tylko z życiem ale Bogiem każdego dnia Jezu ufam Tobie 9.2023 andrew Piątek, dzień wspomnienia męki i śmierci Jezusa
    2 punkty
  15. @iwonaroma Nie może być inaczej :) @Rafael Marius Ja też zabieram ludziska I sam kiedyś korzystałem Miło jest gdzieś zmierzać Z życiem na nowo zderzać @Waldemar_Talar_Talar Miło mi, że to mówisz, Dzięki @Natuskaa Dlatego łapmy. Chwile, nie motyle Niech lecą dalej Jak i my @duszka @Tectosmith Dzięki za odwiedziny
    2 punkty
  16. Nie znam spokoju który nie byłby ciszą Chaosu który byłby wolnością Rutyny która zastąpi to wszystko Co i tak jest poza kontrolą
    1 punkt
  17. Pewnego wieczoru usiadłem w pubie „Pod czystymi chmurami” z dwoma jasnymi piwkami. Potem przysiadłem się. To chyba był anioł, zresztą po czterdziestce. Albo diabeł w wieku podobnym i może bardziej nieokreślonym. Nie mogę też wykluczyć, że to był człowiek brany za tego, czy tamtego. Z młodszymi od siebie nie rozmawiam. Chodziło mi bowiem o czyny, bagaż doświadczeń, umiejętność prowadzenia rozmowy oraz, a może przede wszystkim o dar przekonywania. Pytałem, czy anioł przypadkiem tutaj nie zabłądził, albo może chce mnie widzieć na właściwej drodze. A jeśli był diabłem, czy sprowadzi mnie na manowce? Bo jeśli jest tylko człowiekiem zapewne przekona mnie do czwartego piwa w sowitej nieważności słów. Byłem istotnie zafascynowany i chciałem wypytać możliwie najpełniej o całokształt. Tyle tylko – ano właśnie – pytałem zaiste po człowieczemu, z ludzką ciekawością, z ludzką empatią, z ludzką emocją, z ludzkim postrzeganiem spraw, a także z ludzką głupotą i ślepotą. Zadawałem pytania ani po anielsku, ani po diabelsku. Sui generis nie mogłem się dogadać. Stąd właśnie właściwie nie byłem w stanie niczego ustalić. Nawet nie mogę stwierdzić z przekonaniem, czy przypadkiem nie spotkałem się z tajemnicą... Warszawa – Stegny, 13.09.2023r.
    1 punkt
  18. Kiedyś przeczytam wszystkie twe wiersze, podelektuję się każdym wersem. Powoli sącząc za słowem słowo, będę je czytać długo, miarowo. Napełnię głowę twoim myśleniem, metaforycznym, nowym spojrzeniem. Omiotę ludzi i wszechświat cały, barwą twych pojęć mądrych, wspaniałych. A jeśli zechcesz zajrzeć mi w oczy , być może prawda cię ta zaskoczy, że z nich wyczytasz własne cierpienie i wypełnione są twym marzeniem. I jeśli zechcesz być rozczytanym, będę jak balsam, opatrzę rany. I nie żałując swojej czujności wszystko podkreślę kreską miłości.
    1 punkt
  19. Ano nie wiadomo, pomimo szczerych chęci i intencji. Ja pd dziecka byłem radosny. Mama mi opowiadała, że już w głębokim wózku do wszystkich przechodzących się uśmiechałem i zapraszałem do zabawy w łapanie palca, który ludzie wsadzali do wózka. A jak ktoś nim pokiwał to się zaśmiewałem. Gdy byłem nieco starszy to zabawiałem każdego, kto się zainteresował. I dorosłych i dzieci w związku z tym byłem bardzo lubiany. W szkole rozmieszałem nauczycieli i na studiach to samo. Ze mną nie można było być smutnym. Smutasy mnie unikały, bo ich denerwowałem. I tak było do 30 roku A później nieco spoważniałem, ale bez przesady.
    1 punkt
  20. @viola arvensiszgadza się, zwłaszcza, gdy bez wzajemności 😐
    1 punkt
  21. Znów spadam na cztery łapy, kot wytrzeszcza gały lecz łamię sobie głowę co dalej? Samotna, pusta droga, kryjówka w podłych snach a przecież czasu szkoda na strach. Radośnie merdam gdy dobry człowiek, gdy podłość pozwalam - - niech płynie łza. Życia przygniata ciężka opowieść, jak głaz. Dzisiaj wieczorem znowu się zmyję, rano rozpłynę się cicho jak mgła. I niech nikt na mnie dziwnie nie patrzy. Mam łapy kota i serce psa.
    1 punkt
  22. @Wiesław J.K. ani troche ! Pozdrawiam ciepło
    1 punkt
  23. Gdybym tak mogła wypisać się cała, z tego co było i co pozostało, i wymalować wierszem niczym farbą, to co bolało i co było warto. Wtedy nocami sypiałabym twardo. Błędne obrazy w końcu by zniknęły, lecz wiem, póki żyję będę tą nostalgią, którą swym tańcem wspomnienia objęły. Gdybym tak mogła wypisz i wymaluj, idź spać i zostań jak śpiąca królewna, ale nie mogę w sercu ziarnko grochu, spać nigdy nie da, każda noc niepewna.
    1 punkt
  24. @viola arvensisRacja, strach nie jest pomocny. Pozdrawiam 🤨
    1 punkt
  25. To fajnie. Dobrze jest coś umieć. Ja też to wszystko robiłem z wyjątkiem pracy w szklarni. Zaraz by ją ukradli u mnie na działce. Po upadku komuny tam było przez jakieś 20 lat straszne złodziejstwo. Ludzie nie mieli z czego żyć. Wszystkie zakłady w okolicy zbankrutowały. Teraz podobno jest lepiej. Lubię prace manualne na zmianę z intelektualnymi dla urozmaicenia.
    1 punkt
  26. @Corleone 11 Mam nadzieję, że żona Piłata nie zacznie uwodzić mojego Olega, bo ona była nawiedzona, czuła więcej...
    1 punkt
  27. @Rafael Marius no ja sadziłam okoliczne lasy, pamiętam Wolę Rowską, tam spalił się las i zasadziliśmy nowy las.
    1 punkt
  28. Podoba mi się treść i forma i te za górami i za lasami. Był kiedyś taki tytuł filmu: "Uciec, ale dokąd' i to refleksja po przeczytaniu. Pozdrawiam
    1 punkt
  29. @Rafael Marius jako dziecko często sadziłam drzewka w szkółce dla drzewek:)
    1 punkt
  30. @Wiesław J.K. przemiła sielanka .... Do czasu - jak to w przyrodzie i życiu ;)
    1 punkt
  31. @viola arvensisJak będę w górach to popytam górali... 😉
    1 punkt
  32. @Wiesław J.K. a tego nie wie nikt, nawet najstarsi górale... ;)
    1 punkt
  33. na wodnym szlaku dzikie plaże przybrzeżne spływają z oczu wodna wyprawa widoczki spod powieki zabieram z sobą ląd w oddal łyk zdrowego powietrza chwila wytchnienia
    1 punkt
  34. @Corleone 11 Co tam? Zaczepiasz siostrzyczkę... zajęta jest, pilna w pracy, pchnęłam wiele rzeczy... i weekend zapowiada się miło...
    1 punkt
  35. Fajne:) drapieżnie wyrywamy czy wyrwany ułamek? Bo masz zapisane 'wyrwamy'
    1 punkt
  36. @Konrad Koper Ano, ano...
    1 punkt
  37. @andrew Spotkanie z życiem to jednocześnie spotkanie z Bogiem... Gdy tak jest, to życie jest naprawdę życiem. Podoba mi się ta myśl :) Pozdrawiam.
    1 punkt
  38. Czas ucieka, wieczność czeka… Nie warto czekać, trzeba popłynąć, bo lepszy mikroskopijny wróbelek w garści, aniżeli najpotężniejszy orzeł za siódmą górą, siódmą rzeką. Lubię takie optymistyczne początki. 👍
    1 punkt
  39. Poezja fizyki: czerń to brak światła, cień to światło zasłonięte; dlatego czerń trwa wiecznie, cień dopóki źródło światła nie zmieni miejsca. Trochę razi zaimek „się” w tytule. Może: wtulona w cień
    1 punkt
  40. O kobiecie można wiele powiedzieć, poznając przedmiot jej uczuć.💜 Płakać w ukryciu, przeżywać i… pisać — to jest życie warte życia. 👍
    1 punkt
  41. @kwintesencja Lubię takie pisanie, ale to pewnie dlatego, że uwielbiam romantyzm, wespół z jego egzaltującą częstokroć wzniosłą poezją. :)
    1 punkt
  42. @Rafael Marius a najlepiej jak byłyby złote :) ale niestety nie są. W każdym razie, takie życie. Nie ma na to rady. Z drugiej strony łzy są dobre dla oczu, bo je nawilżają. A emocje i pozytywne i negatywne są czymś zupełnie naturalnym na człowieka.
    1 punkt
  43. Kroczyła pycha wieszcząc upadek kiedy ślicznotka wypięła zadek by zrobić fotę na insta nową i folołersów olśnić urodą. Trach! Majtki pękły. Tyłek ponętny w całej odsłonie ujrzeli oni. Marzenia prysły. Koniec transmisji!
    1 punkt
  44. @Ana Masz do tego prawo, a tak naprawdę wszystko zależy od doświadczenia życiowego, wiesz, jak bardzo jestem wyczerpany fizycznie i psychicznie, aby ciągle światu coś dawać - nic nie otrzymując w zamian? Łukasz Jasiński
    1 punkt
  45. @Wiesław J.K. po prostu mam pozytywne wibracje:)
    1 punkt
  46. @viola arvensis Prosta forma, ale treść wysokich lotów jak to u sowy. Są takie osoby, które z natury są dojrzałe, lecz nie mówię tu o tak zwanej parentyfikacji, ale o takich z urodzenia poważnych, z ciemną naturą introwertyka. Nie dla nich światło gwarnego dnia. Wolą ciszę i spokój. Lubią wyrażać siebie na zewnątrz przez pisanie lub inną sztukę.
    1 punkt
  47. Oby jak najszybciej, wartkim nurtem czasu do morza zapomnienia o nieszczęśliwej i niespełnionej miłości. Koledze udało się w ciągu pół roku dopłynąć. Znalazł sobie inną. Dziękuję za ciekawy komentarz i serduszko.
    1 punkt
  48. gdy dzieci płaczą to wszystkim co mają - całe zranione
    1 punkt
  49. We wzmożoności uch, uchów i uszek zaczynasz mieć problem, bo tracisz pewność i rozeznanie komu jeszcze ufać, a komu już nie. I naprawdę jest nieważne, czy to kwestie chorobowe, faktyczne, albo jedne i drugie (choć wtedy najgorzej). Warszawa – Stegny, 18.08.2023r.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...