Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 19.08.2023 w Odpowiedzi
-
Bliskość tak bliska odebrana Zgrzytliwie pociągu kołami Przez dzień, noc całą, do rana Wciąż razem, a jednak sami Obecność tak obecna, krucha Porcelana, jej dotyk ostrożny Tęsknota na wszystko głucha Samotna jak krzyż przydrożny Miłość tak gorąca, wzajemna Widzi Cię, szepcze i pamięta I wspólna wiedza tajemna I Ty ku mnie uśmiechnięta5 punktów
-
Z książki: Wspólna jazda. Wiersze o Bogactwie i Biedzie 26 moneta zadłużenia Bieda czeka aż samo się stanie Z niczego coś powstanie Próbuje i skutkuje W nic nierobieniu przoduje Próbuje i się kida Samym sobą, i bida Staje się zapadliskiem Staje się zepsutym łożyskiem Które by mogło działać A niestety Które by mogło pomagać A przeszkadzają monety Walka, kolejne starcie Biedy, która chce być biedna uparcie Walka, co komu ona da Na pewno nie biedzie, która ma Pełno pomysłów Same niespełnione Pełno przysłów Biegnij pozdrowić żonę Bo po co bieda sobą zostaje Rodzina lekarstwo na biedę podaje Rodzina wyciąga gdy w dół lecisz Chyba że jej istnieniu z uporem przeczysz //Marcin z Frysztaka Wszystkie moje książki Za darmo Znajdziesz na stronie: wilusz.org5 punktów
-
Wydawałam się być lekko pyszna Nieczysta A Ty chciwym mnie byłeś Podałam się więc na tacy, I pozwoliłam ci wykosztować się na mnie Do syta Przestrzegając figlarne byś umiar zachował Nie rozpieszczał mnie przesadnie Zgrzeszyłeś.4 punkty
-
4 punkty
-
Zapach Czeremchy zapach w ogrodzie wyostrzył życia smak Zatrzymał jak przechodzień i teraz znowu myślę tak: Granice stawiać czy forsować Burzyć czy wolno puścić je Mosty rozwalać czy budować Jaki kształt życia moim jest Czy zapach mój się mnie wypiera Gdzie jest mojego życia kres Czy to ja miejsce swe wybieram Czeremcha z nocą kłócą się. Czy mieć dwa domy to dwa groby Czy może jeden lepiej mieć W końcu się budzę zbyt zmęczona by odpowiedzi znaleźć sens…4 punkty
-
Fraszki nałogowe (sieciowe) Dlaczego nazwy substancji uzależniających są w większości rodzaju żeńskiego...? 1. Na KochaInę wciąż mi za mało hołdów zapewnień bo tylko wtedy czuję się pewnie gdy mówią "kocham" Czuję, że jestem. 2. Na KoffAnkę byle jak byle z kim kawę na ławę: Koffam!! byle był 3. Na HeroInkę awatarem (się) przegina zmysłowym jak wagina choć już dawno przekroczyła barierę wdzięku bidna 4. Nick: Otyna "Żyję, bo piszę!" (świata nie widzi) "Piszę - nie zniknę!" Zginęła, w sieci.3 punkty
-
Ze snu w sen zapadać By jedynie pory roku Powieki przecierały Bo wtedy Brak nie usiądzie na ramieniu I nie powie, że znów Odjechałaś3 punkty
-
Jeśli od pęknięcia uchronię jedno serce, Nie na próżno me istnienie; Jeśli jednemu życiu znajdę ulgę w męce, Lub jednego bólu ukojenie, Lub jednego omdlałego wróbla zwrócę W gniazda schronienie, Nie na próżno me istnienie. Ot, taka miniaturka. Krótko i pięknie - oryginał znaczy się, bo ja bidny muszę napisać ze trzy sylaby więcej. A Dickinson niczym Juliusz Cezar ćwiczy lapidarność stylu. (Kto pamięta z czyjej to piosenki?) I Emily: If I can stop one heart from breaking, I shall not live in vain; If I can ease one life the aching, Or cool one pain, Or help one fainting robin Unto his nest again, I shall not live in vain.3 punkty
-
Zmęczenie jak przez słomkę Wysysa ostatnie chęci do życia Chciałoby się zamknąć oczy I zapomnieć o powinnościach bycia W końcu ma się dzień cały Rosa jeszcze nie obmyła trawy Aż człowiek tak leży i leży Czekając od strawy do strawy "Warto było wstawać?" Myśli wciąż drążą pytanie Zza rogu słychać głos "Rusz dupę i wyciągnij pranie!"3 punkty
-
3 punkty
-
- dla Siostry Soa, pod rękę z Olegiem, wędrowała od pomieszczenia do pomieszczenia i od komnaty do komnaty. Niewielki pokój oddzielony ścianą od wejściowego korytarza, znajdujący się zatem po jej drugiej stronie, mający charakter taki, jak korytarz: czyli wejściowy. Zarazem przeciwległym końcem przylegający do dużego salonu, z którego przechodziło się do sypialni z centralnie ustawionym łożem. Łożem niemalże królewskim, a na pewno godnym książęcej pary: szerokim, z baldachimem na słupkach i z przejrzystymi zasłonami. Oraz z mnostwem poduszek: większych i mniejszych, na co Soa natychmiast zwróciła uwagę. W dodatku stojącym na wysokich nóżkach, stąd dwustopniowe schodki z jego lewej i prawej strony, prawie tej samej długości jak całe łoże. Na ten widok Soa zaniemówiła po raz kolejny. - Panie mężu... chodźmy dalej, dobrze? - wysiłkiem woli otrząsnęła się z wrażenia. Wywołanego częściowo także myśloobrazem przedstawiającym jej samej ją samą, jak doznaje seksualnej rozkoszy w bezpośredniej bliskości Olega. - Chodźmy dalej, pani żono - Oleg, będac tyleż cierpliwym, ile dyskretnym, przeszedł do przysłowiowego dziennego porządku nad zmieszaniem żony. Które i zobaczył i które wyczuł, jak z pewnością domyśliłeś się, mój drogi Czytelniku. - Dalej są dwie garderoby, twoja i moja - nazywał kolejne komnaty. Te akurat były średniej wielkości jasnymi pomieszczeniami - z wytyczonym miejscem na szafę na prawo od okna, a z lewej na odzieżowe kufry. I z podręczną umywalnią do twarzy i dłoni oraz dużym, stojącym swobodnie w ramach zwierciadłem. Dla pełnego obrazu dodać należy, że obie garderoby byly ze soba połączone wąskim przejściem bez drzwi. Ostatnie pomieszczenie stanowiło komnatę kąpielową: przestronną, z wielką, umieszczoną w ceglanym obramowaniu blaszaną wanną, do której wchodziło się wygodnie po również uczynionym z cegieł - ale odpowiednio szerokim - trójschodku, zabezpieczonym małą, ale solidnie wykonaną drewnianą poręczą, umocowaną na żelaznych wspornikach. Sama wanna była, co Soa zauważyła od razu, wyposażona w odpływ wody. W komnacie znajdowała się także ogromna balia oraz dwa wielkie blaszane dzbany na wodę i kilka mniejszych, do użycia także przy czynnościach natury kąpielowej. Niedaleko zaś od drugiego wejścia - dla służby, jak odgadła Soa - przy jednym z zewnętrznych kątów mieściło się odosobnione parą drzwi dwupomieszczenie. - Przeznaczenia tychże, pani żono, dobrze się domyślasz - powiedział Oleg, zobaczywszy, na co spojrzała Soa. - Ale, jako że co innego jest w tym pokoju znacznie ważniejsze, tedy co powiesz, pani żono, na wspólną kąpiel? - Mm... - Soa udała zamyśloną, dawszy przez to sobie chwilę na przezwyciężenie kolejnego, zrozumiałego przecież, onieśmielenia. - Co prawda, słońce stoi jeszcze wysoko na niebie, ale brać kąpiel i przed wieczorem można - uśmiechnęła się zgodnie do męża, sięgajac wolnym ruchem do zapięć sukni pod szyją. - Z tą czynnością - poprosił Soomąż - poczekaj, droga żono, kilka chwil. Pragnę sam ją kontynuować - okazał małżeńską bezpośredniość, na co Soa uśmiechnęła się lekko. - Nareszcie - pomyślała radośnie, pozwalając zmysłowym myślom coraz bardziej przejmować nad sobą panowanie. - Widzę twoje myśli, moja śliczna - pomyślał Oleg, nie zdradzając się wszak ani z tym, że widzi myśl zony, ani z własną myślą. Jednocześnie zaklaskał w dłonie, wzywając oczekujących najwidoczniej tuż za drzwiami dworzan. - Służba! Wody! Gdy tylko wezwani skończyli napełniać wannę gorącą wodą, przelewając szybko tę ostatnią dzbanami z wtoczonej na kółkach wielkiej balii i gdy wnieśli w przyniesionych dzbanach zimną wodę dla uzyskania pożądanej temperatury oraz gdy pozostawili starannie złożone bawełniane ręczniki (które Soa, korzystając z Mocy swego Mistrza dostarczyła z przyszłości uznając, że są znacznie lepsze od płóciennych), wtedy natychmiast, ukłoniwszy się, opuścili komnatę. Oleg, jak latwo sie domyślić, nie pozwolił upłynąć chwili dłuższej niż konieczna, by podejść do żony. Oczekującej na wiadome, jak domyślić się łatwo. - Słodycz twoich warg, moja pani - uśmiechnąl się po pierwszym pocałunku, pokonujac wystudiowanie wolno kolejne zapięcie sukni - może być porównywalną wyłącznie z twoją urodą. I z gładkością twojej skóry. Nie trzeba specjalnie dodawać, że i Soa podążyła dłońmi tam, gdzie trzeba. Dokładnie tam: bez najkrótszej chwili najmniejszej zwłoki. Cdn. Voorhout, 19. Sierpnia 2023.2 punkty
-
a jednak cię kocham na swoją modłę - chudymi literkami choć to fraszka oddycham lżej gdy jesteś i głębiej myśli mi płyną daleko za udem daleko stąd - jestem tęsknotą chcę cię budzić co noc2 punkty
-
Miesiąc mnie nie było wierszy nie pisałem Serce bardzo mocno biło o minionym rozmyślałem Świat stracił kolory w głowie smutek żal Białego koloru bardzo mocno żem się bał Dziś jestem już w domu do zdrowia dochodzę Uśmiecham się do życia o lepsze dni proszę Znowu piszę wiersze ciepłe czułe zrozumiałe Które swym światłem zagoją mą ranę2 punkty
-
Niby nic a jednak coś gdy mówi do ciebie ktoś I nieważne cicho czy głośniej ważne że szczerze i radośnie Bo najgorsze jest milczenie nie chciane na siebie patrzenie Które donikąd prowadzi które niepewność gromadzi Codzienność naszą kaleczy stan ducha pogarsza nie leczy Dlatego niby nic a jednak coś gdy rozmawia z nami ktoś2 punkty
-
co to jest ból zapytał raz król bo w życiu króla to raczej miód z ula zamyślił się król miodowy mówią ul niech się ktoś odważy ile ta korona waży znalazł się jeden taki co łowił w nocy raki założył ze złota koronę nie patrząc włożył na głowę bronę zaśmiał się król z tej pomyłki i zamiast byka dał mu w nagrodę dwie kobyłki uradowany z takiego obrotu sprawy przeznaczył cały rok na zabawy bawił się król i ten co raki łowił tylko biedny lud ciągle się nad tym głowił dlaczego on dostał dwie kobyłki i nie były mu potrzebne nijakie wysiłki a my lud biedny w ciągłej harówce i myśl słodka nigdy nie zawita nam w główce (ciąg dalszy może nastąpić) **********************2 punkty
-
Mam dosyć już tej wojny polsko-polskiej tej brudnej walki którą widzę wciąż mam dosyć już pomruku starych knurów gdy im koryto chce odebrać ktoś mam dosyć już gdy za mnie decydują bo wiedzą lepiej co potrzeba mi Mam dosyć też Prawdy Orędowników nieskazitelnych kochających świat mam dosyć też własnego konformizmu że nie potrafię głośno krzyknąć - nie mam dosyć też gdy zegar północ bije bo wiem że jutro nic nie zmieni się2 punkty
-
Gdy ci sprzyja los korzyścią, Czerpać garścią czy kopyścią ❓ Czy brać lepiej na łyżeczkę, Na ogarek mieć i świeczkę ❓2 punkty
-
rozwiąż mnie jak pęk róż rozsyp wokół siebie rozchyl płatki okiełznaj kolce... a nie łam rozwiąż mnie proszę2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
@EwelinaTo jest fraszka, a więc pół żartem pół serio. Wiadomo, że król to również człowiek i przeżywa swoje 'bóle', jednakże będąc królem łatwiej uporać mu się z bólem. ;-))) Dziękuję! taki miodowy redbull @Konrad KoperPrawdziwie rymowany! ;-)2 punkty
-
historia świata jest makabryczną układanką ludzkich kości dwie ścieżki jedna rzeka stos trupów w Tollense to najstarsza europejska wojna od wczoraj milczy w okopach najważniejsze są odruchy zacięty żołnierz prędzej sobie strzeli w łeb naród to powinowactwa wspólny język pamięć i prawo co jeśli to definicja jakich wiele wciąż możnowładcy wysyłają drużynników na rzeź mój brat poślubił Ukrainkę kuzyn Litwince rozszerzył biodra ich angielska córka nie zna ziemi przodków ale po co literacki język polski użyty przez Białorusina do napisania ,,Litwo, Ojczyzno moja" pochodzi spod poznańskich miasteczek na niemieckim prawie lokowanych być może Jagiełło i Sobieski znali kilka słów pierwszy był wodór potem czciliśmy Słońce a dziś kończy nam się tlen2 punkty
-
Zaraz Zaraz proszę mamy pokój będzie posprzątany, poogarniam I omiotę. Zaraz zszyję, poceruję, poukładam, zreperuję. Zaraz kotu dam do miski i pojadę do dentystki. Kwiaty zerwę, mąkę kupię abym mogła placek upiec. Wezmę prysznic, włos uczeszę. Oczywiście się pospieszę! A po drodze do apteki pójdę kupić babci weki - cały stos ogórków leży dziś zakisić je należy. W grządkach chwasty powyrywam i talerzy stos pozmywam Zaraz będzie porobione ułożone, naprawione….. I tak zaraz od zarania aż do końca dnia się plącze obiecuje, mami, plecie…. Czy z obietnic się wywiąże? Czy jak zwykle obietnicą pozostanie bez pokrycia, miarą czasu nieskończoną zaplątaną w prozę życia.2 punkty
-
Gdzie Ty tam i ja I nasza historia Opisana we łzach Która prowadzi mnie W Twoje objęcia Nocną porą I nie zmienia się nic Nawet ten cholerny czas Gdy potem odchodzisz ode mnie Gdzieś tam w siną dal2 punkty
-
Pożoga wyprzedza bieg zdarzeń Zastaje wędrowców wpół drogi W krajobraz się wżera jaskrawie I ściele na polach miał trocin Nic tutaj nie zdoła obrodzić Człowieczek kruchutki się słania Doczesność wymyka się woli – W niej drżący rachityzm przetrwania1 punkt
-
Cieszę się, że masz do mnie słabość, a nie jak większość, która nie ma siły. Mierzmy siły na zamiary. Od kiedy Cię tu poznałem, mam zamiar spędzić z Tobą to życie. Kocham Cię, proszę, nie odchodź już więcej...1 punkt
-
A dziękuję. Czyli tak jak większość. Jak go napisałem i przeczytałem to dopiero załapałem, że tak może być odebrany. Nie pisałem z erotyczną intencją. Dla mnie nagość cielesna jest jednym z przejawów otwartości na drugiego człowieka. I to dość istotnym, pomijanym w kulturze europejskiej. Spotykanym w zasadzie jedynie wśród naturystów. Choć o ile sobie przypominam to mam takie podejście od dziecka.1 punkt
-
@Rafael Marius róża piękna :) bardzo mi się podoba. Twój wiersz ja też odbieram jak erotyk ale jak już kiedyś Ci pisałam, w interpretacji dobra nie jestem :)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Marysieńko "walczyłem Pan Bóg zwyciężył" wracam tylko przypadkiem się nie myj * jak ona musiala pchnieć wydzielać kobiecy zapach miesiąc nie myła się właśnie by on z rozkoszy oszalał a dziś mydełka i żele szampony do miejsc intymnych w sklepie rodzajów jest wiele kosmetyk wymien na inny :) *z listów Jasiam III Sobieskiego do ukochanej Marysieńki1 punkt
-
Dziekuję Ci :) A "literackie" zaskoczyło mnie i oznacza może, że używam w wierszach nieco innego języka niz ten codzienny... Wiem, że dobieram i ustawiam słowa z uwagą wsłuchując się w siebie. Pozdrawiam Cię.1 punkt
-
@Leszczym do tytułu ulubionego filmu Pięknej 😉 i chociaż hip-hop to nie mój temat to OSTRa zawsze szanowałem za teksty. Tak jak chłopaków z Paktofoniki1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
:) To lato to też troszkę z przyczyn formalnych tj.by drugi wers był dłuższy. Ale nie tylko, chodziło mi o podkreślenie letniego skwaru, upału - choć w sumie nie wiem, czy oberwanie chmury wiosną jest możliwe:) Dziękuję:) :) Dziękuję @Marek.zak1 :) dzięki1 punkt
-
@Rafael Marius skumpluj się ze mną a się dowiesz ;) @violetta żona w bardzo nieładny sposób mnie zostawiła, zresztą nie tylko ona także nie tędy droga. Kiedyś wkurzałem się na takie sprawy i bywało że chciałem się odegrać, a teraz po prostu pamiętam, mam żal i do kilku takich spraw dystans i pretensje traktuję już mniej osobiście ;))1 punkt
-
... jak żyletka i jeszcze stos niewyraźnych myśli upozorowany kres momenty niedowierzania między milczeniami z bladego mleka jak śmierć rozleją się - wszechobecne i nadąsane ból żyletką zadany - ostre szybkie cięcie choć ręką niepewną kres... brak tchu i znów namolne jak mucha - niedowierzanie: "to nie zdarzyło się" kres koniec snów ulga1 punkt
-
@duszka To nie zależy od człowieka (tak przynajmiej myślę) ..z tym tak jak z wiarą nie dyskutuje się.Wierze: nie wierze.Czuje : nie…myśl się zadomowi na chwilę i płynie po prostu.Dziękuję❤️1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Ewelina Temat bolesny! Napisałem dawno temu krótki wiersz 'Samobójca-bohater". Oczywiście, różnie można oceniać taki czyn i przyczny, które doprowadziły osobę do tegoż. Samo życie!1 punkt
-
Teraz kobiety nie są takie jak myślisz:) pomagaj dziecku, to żona zobaczy to i będzie dobrze:)1 punkt
-
To ciekawe, bo dokładnie do takiego samego wniosku doszedłem. Myślę, że w chwili obecnej nie jest problemem wyselekcjonowanie najlepszych operatorów takiego sprzętu, ale i tak wszystkich ich bije na głowę AI, więc może jednak takiego scenariusza się nie doczekamy. A może już się realizuje, wszystko możliwe. Słyszałem o próbie zwerbowania przez Rosjan gracza będącego na topie rankingu pewnej gry strategicznej. Ponoć propozycji nie przyjął. Zakładam, że ci, którzy przyjęli, raczej się tym nie chwalą. Nie wiem czy wiesz, ale istniał przed laty taki projekt, w którym można było sobie postrzelać przez internet z prawdziwej broni palnej do prawdziwych, żywych królików. Jeśli się nie mylę, to ze względu na drastyczność pomysłu go zamknięto. Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
jesteś w moich snach, jesteś w mojej pamięci twoje miejsce jest w moim sercu Była miłość , było życie i byłaś ty Podążam śladami miejsc, w których byliśmy, a kiedy rozglądam się po miejscach, w których byliśmy, Ciebie nie ma To były piękne dni w których byłaś ty Mijają lata, mijają dni, mija czas, by zagoić rany Wciąż jestem w tym samym miejscu, a ciebie tu nie ma Zostały wspomnienia i zdjęcia z nami Lovej . 2023-08-171 punkt
-
@Rafael Marius tak, niestety temat bardzo trudny, bolesny i często u źródła problemu stroi rodzina i tak jak piszesz np. alkoholizm. @Tectosmith dziękuję. Ciężkie zagadnienie, szczerze mówiąc trudne do opisania, a jednocześnie bardzo poruszające. Pozdrawiam serdecznie 😊 @kwintesencja jest pewnie tak jak piszesz, a jednak ciężko to samookaleczenia przerwać. To co się dzieje w umysłach ludzi, którzy w taki sposób próbują zagłuszyć wewnętrzny ból, musi być straszne i z całą pewnością destrukcyjne. @slow i może właśnie o ten moment ulgi chodzi, tak ulotny, tak krótki ale jakże błogi, a być może dla niektórych po prostu przyjemny. Mogłabym długo snuć rozważania na temat tego rodzaju problemów, z którymi borykają się ludzie, jednak nigdy pewnie nie zrozumiem w jakim są stanie i co czują.1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne