Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 30.06.2023 w Odpowiedzi
-
nie umierają bo gdy się cofnę pogłębiam i rozszerzam czas rozdrobnionymi wspomieniami i nigdzie nie znajduję końca11 punktów
-
*** Kiedy przyjmuję dobro, znów uśmiech mam na twarzy, a gdy podaję dalej, to cieszę się dwa razy. *** Dobro ciche, łagodne, nieskore do oklasków, poznaję nie po słowach, lecz po wewnętrznym blasku.7 punktów
-
Szkraby na plaży budują przy-stań beztroski azyl z radości sypkiej podbiegła Obca dodała garstkę nikt nie zapytał skąd tutaj przyszła Dziewczynki tworzą przyszłe widoczki rozbite szkiełka uśmiechów skrawki podeszła Szara wsunęła trawkę nikt nie wymagał modnej zabawki. Gdy spotkasz kiedyś zgubione dziecko gdzie życie płynie dni dawnych mgiełką nie pytaj z góry o wachlarz zalet do pary starczy że będzie tylko Dla młodszych czytelników link wyjaśniający na czym polegała zabawa w widoczki. https://pl.wikipedia.org/wiki/Widoczek6 punktów
-
Z cyklu 350 uniesień duszy Staranne wychowanie Wychowałem się przy drzewach akacji Wielkich, dostojnych, kłujących Kto mówi, że to zwykłe drzewo, nie ma racji Serce rośnie od samego dotknięcia Drzewa akacji wrastają w duszę człowieka Zapuszczają korzenie Zmieniają Cię od wewnątrz Tworzą na nowo istnienie //Marcin z Frysztaka wilusz.org4 punkty
-
Zaczynam łagodnie I powoli się nad sobą pastwię. W imię Ojca, Zasad i innych mało istotnych kryteriów. Dostrzegam błędy. W osądzie tym jestem zaś bezbłędna. Biję się w pierś. Mocno. Raz, dwa, trzy. Moje oko za wszystkie inne znane mi oczy. Protokół sporządzono. Podpisano- Sędzia niesprawiedliwy. Ja.4 punkty
-
Coś mi zaiskrzyło znowu na synapsach, z lekka podrażniło nadszarpnięte nerwy. Scenariusz się rysuje jak na starych filmach, naiwnie straszących buntem naszych mebli. Rozmawiałem dzisiaj z salonowym stołem, któremu już wszczepiono moduł hipokryzji, zamiast się nakrywać, bredzi mi historie o tym co by, gdyby mieli go naziści. Chciałem go przekonać, że się nie powtórzy taki koszmar, który wtedy się wydarzył, ale on się uparł, że największym wrogiem dla człowieka bywa zawsze drugi człowiek.4 punkty
-
W cudownej sielskiej krainie gdzie życie wolno się toczy zatrzymam się tam na chwilę w wędrówce swojej odpocząć. W cichym lesie chatka stoi w progi każdego zaprasza jeśli wrażeń się nie boisz zajrzyj tam lecz uważaj. Z oddali aromat kawy przyciąga do tego miejsca mieszając się z zapachami obok kwiecistych kobierców. One kuszą kolorami wzorzyste dywany tworzą bukiet piękny uzbieramy niech zdobi swoją urodą. Zwierzęta mile widziane do posesji podchodzące właśnie przed chwilą ujrzałam kilka saren i zająca. Panuje tutaj harmonia wszystko się zawsze układa zamykam się w jej ramionach złe chwile na bok odkładam. Wieczorem cudowny koncert mi ptaszki zafundowały i w blasku księżyca ostrym dołączyły do nich żaby. Choć trwało to tylko chwilę na zawsze ślad zostawiło będę wspominać najmilej a serce będzie tęskniło.4 punkty
-
Poranki jakże różne Te letnie wczesne Te zimowe późne Cóż mało to odkrywcze lecz właśnie przeżywam znowu ranki letnie i różnie w nich bywa Od dawna już nie czuję porannej radości Ach rymów do tego słowa znalazłabym wiele Jak chociażby młodości a także i mdłości gdy ktoś inny zagościł w moim ciele Lecz to wszystko minęło Gdyż wszystko wszak mija prawda to oczywista znana nie od wczoraj ale musi minąć czasu bardzo wiele zanim stwierdzisz że to także prawda twoja No cóż przyznaję że forma i treść trochę przegadana Ale tak mi się chciało napisać Od samego rana4 punkty
-
poranki spokojne i powolne bez telefonu wpatrzona w książkę obiecującą tobą wilgocią kiedy ciepłą bryzą orzeźwiającymi kroplami spadasz na moją nagą skórę a potem rozsypana kapię z powrotem4 punkty
-
Uwięzieni w odmętach czasu Czekamy na ostatnie rozdanie kart A cały świat bez ciebie nic nie jest wart I nie będzie nigdy Bo to jak dwa razy dwa Prawda w strugach deszczu zapisana I ty objawiona mi nago z rana Piękna kobieta krocząca w otchłań Tak jak my wszyscy Dobijający do brzegu Piękna istotka w płatkach śniegu3 punkty
-
Za dnia wędrował górskimi ścieżkami upajając się wolnością którą upiększał białego orła lot Zaś nocą przy ognisku zapatrzony w gwiazdy na gitarze grał balladę do której słowa pisało echo i wiatr3 punkty
-
Dwie gospodynie - wieś Szaławiły - kury na jajkach z a ś nasadziły. Stadko wysiedziane, + kurczątko usrane.. Jak je uleczyć - będą radziły.3 punkty
-
@Quidem.art Lubię Twoje wiersze Niby bez fajerwerków Ale mają łagodny smak Zostawiają posmak Ciekawego myślenia Czucia, nie założenia Plu++++siki3 punkty
-
@Waldemar_Talar_Talar Dziękuję i również pozdrawiam z uśmiechem :) @Wiesław J.K. Dziękuję i również serdecznie pozdrawiam :) @poezja.tanczy Dzięki. Bardzo mnie cieszy twoje uznanie. Pozdrawiam serdecznie @Rafael Marius Dziękuję bardzo za trafny komentarz do wiersza. Byle bez lęku iść przed siebie, choć nie zawsze się da. Może poprostu trzeba zaakceptować naturę "nieznanego" ;) Dzięki za uznanie i pozdrawiam cieplutko @iwonaroma Dzięki, to miłe że tak uważasz. Z natury jestem sceptyczna, choć wierzę w cuda ;) Jest to zstem podwójny sukces ;) pozdrawiam serdecznie @Starzec Dziękuję i pozdrawiam z uśmiechem :) @corival Dziękuję za miły komentarz. Cieszę się, że doceniłaś moją twórczość określając ją w ten sposób. To dla mnie ważne, bo wciąż pracuję nad własnym stylem. Wcześniej wszystko trafiało do szuflady. W końcu się odważyłam i udało się :) pozdrawiam cieplutko @Tyrs Bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)3 punkty
-
w okruchach chabrowego wieczoru obudziły się się pierwsze gwiazdy namalowane niebo odsłoniło twarz kopuły cerkwi rozpromieniły się złocistą ciszą Jagiellońską przebiegł mozaikowy kot za kwadrans odjedzie ostatni pociąg jak zawsze spóźniony o jeden wiersz czytamy czas jest godzina ta sama i nieobowiązkowa za oknem spocony świat biegnie w przeciwnym kierunku2 punkty
-
Skarżyła się dama ponętna z Ligoty, że Zenka nie kuszą jej bujne przymioty. Na śląskie dąsy i ochy tak rzekł "Warszawiak" z Baniochy: "Ja wolę mam nawet, lecz brak mi ochoty."2 punkty
-
W dniu wolnym od zajęć, a oboje mieli ten komfort żeby to należycie zorganizować i nie wyznaczać sobie na ten dzień zbyt wielu zajęć zawodowych (jak mawiają byli na swoim) i mieli ten komfort nie wypalenia pracą, nie przemęczenia i braku nadzwyczaj często tutaj spotykanych szeregu najróżniejszych wątpliwości około zawodowych poszli do kina. Coś z przypadku sprawiło, że oboje mieli do niego relatywnie blisko, podobnie jak do knajpy, do której od czasu do czasu chodzili spacerkiem. Wybrali się na jakąś romantyczną komedię o wczesnej porze (ach ten wolny czas), co sprawiło że w kinie było stosunkowo mało osób. Usiedli gdzieś na środku, w którymś ze środkowych rzędów, co również było zastanawiające i mogło sugerować pewne sprawy i z zainteresowaniem, zaciekawieniem i wesołością skierowali spojrzenia i zmysły na romantyczną historię słodko odmalowaną na ekranie przed nimi. Czy wówczas w mało zaludnionym kinie, przy zgaszonym świetle, w okolicznościach - całkiem romantycznych i sprzyjających - doszło między nimi do jakiegoś bliższego damsko – męskiego zbliżenia, czy choćby chwili w pełni zrozumiałych uniesień fizycznych? Cóż, narrator tej opowieści tego nie wie, bo siedział rozparty ponad miarę na tylnych siedzeniach w ostatnim rzędzie zaciemnionej sali kinowej i nie miał możliwości dojrzeć wszystkiego do czego między nimi w tamtej komfortowej chwili doszło. Narrator, w przeciwieństwie do tych dwojga, nie był w nadzwyczajnym humorze, bo siedział sam i znał się na filmach, a co za tym idzie niestety wiedział i rozumiał, że ta akurat komedia do najlepszych nie należy. A oni tak ślicznie na niej się bawili i chyba działo się tak dlatego, że kompletnie nie zdawali sobie sprawy, że ten film był oględnie mówiąc wcale nie najwyższych lotów. Gdy wchodzili do kina nie trzymali się jeszcze za ręce i gdy z niego wychodzili również tak się nie stało. Jednakowoż po obojgu było widać, że ta ciut zbyt naiwna jak na mój gust historia filmowa oboje zainteresowała i w pewien sposób uwiodła, przenosząc ich oboje gdzieś daleko do odległej krainy nieosiągalnych marzeń. I o to chodzi. Ten dzień, podobnie jak poprzednie, niewątpliwie zaliczyli do udanych. I naprawdę nie jest tutaj ważne kto zapłacił za bilety do kina, ale – jak znam życie – najprawdopodobniej on i ok, bo przecież miał tak zwany portfel. Nie było żadnego komunikacyjnego problemu w tym, żeby on mógł ją potem odprowadzić pod dom, a co za tym idzie tak uczynił. Proste? Podobnie rzecz się miała z pewną książką zaistniałą między nimi, której tytułu niestety nie pamiętam. Zdaje się ona najpierw ją przeczytała i następnie tę książkę mu poleciła i pożyczyła. Gdzieś po czasie on – jak ją już przeczytał, co notabene zabrało mu jakiś niespełna miesiąc, oddał jej książkę i wymienili się pozytywnymi komentarzami na temat tej opowieści. Chyba było czymś wygodnym dla tych obojga młodych, atrakcyjnych ludzi w sile wieku, że mieli podobne, zresztą niezbyt wyrobione, gusta czytelnicze. A wiem to tylko dlatego, że powiedzmy, iż z dziennikarskiego obowiązku zajrzałem do tej książki. I krótko mówiąc i nie wchodząc w szczegóły rozbolały mnie od niej zęby i nie miałem siły żeby przeczytać ją w całości (w sumie nawet chciałem tak zrobić no ale krótko mówiąc na niej poległem). I to całkiem fajne zdarzenie znów o parę kroków zbliżyło do siebie tę piękną i w pewien sposób majestatyczną parę, do której tak trudno się przyczepić. I ciekawa rzecz, której przez jakiś czas nie mogłem zrozumieć oni dalej niezbyt dużo się przytulali i nie trzymali się za ręce. Zresztą po czasie zrozumiałem już dlaczego, ale o tym w następnym akapicie. I był taki dzień ich spaceru, po w sumie wspólnej dla nich okolicy, że rozpadało się na dobre. W jednej chwili gdzieś ponad nimi, zresztą jak zawsze ładnie letnio ubranymi oberwała się ciemna i kłębista chmura, a w pobliżu nie było żadnego solidnego zadaszenia, pod którym można byłoby się schować przed wichurą. Oczywiście nie mieli ze sobą parasoli, bo zdaje się, że ta sytuacja była nie do przewidzenia. Ponadto zrobiło się bardzo zimno. Zmoknięci i zmarznięci, gdzieś pod niezbyt rozłożystym drzewem chcieli się tak zwyczajnie sobą trochę ogrzać i w tej właśnie chwili zaczęli przytulać się do siebie, co od tamtej właśnie pory czynili w miarę regularnie, choć bez - jak mawiają - szaleństw. Teraz, po czasie, myślę, że on pomimo pewności siebie i pewnej zaradności życiowej wcześniej krępował się przytuleń, a najwidoczniej ta sytuacja nie aż ta rzutowała na tak zwaną całość stosunków i jej akurat nie aż tak przeszkadzała, albo – też możliwe - ona krępowała się mu wprost powiedzieć o potrzebie przytulania, czy jakoś ją okazać, mimo iż była pełną gracji, swobody, wyzwolenia i urody młodą influencerką przed trzydziestką wypisz wymaluj z niedostępnych zwykłym zjadaczom chleba katalogów. Cóż, można rzec, że nawet z pozoru niewygodne i niekorzystne warunki atmosferyczne im sprzyjały i było w tym jednak coś zastanawiającego, a nawet niesamowitego lub wręcz magicznego, choć ja akurat jestem w miarę sceptyczny w wyciąganiu pochopnych wniosków z takich zdarzeń. Teraz jednak już wiem, że i takie historie chodzą po ludziach.2 punkty
-
przy tobie kochany drżę śpiewam płaczę świtam gdy zasypiasz obok jestem oddechem własnego życia otworzyłeś mnie na wszystko każdy dzień składam ze wzruszeń pokwitam2 punkty
-
Taki cud na drzewie w Parczewie. Jeden klęczy inny już w niebie. Objawienie tajemnicze, Już zapalą tu znicze. A zapowiedź?* Kuria nic nie wie. *zdarzały się cuda, ale zalicza się do nich takie które objawienie, czy też zjawienie poprzedzane jest zapowiedzią...2 punkty
-
Hoża gospodyni domowa z Chorzowa. Lubiła korzenie i jarzynową gotować. Marchewki szczególnie A tą jedną ogólnie. Jej(?) się przynależała przystawka selerowa.2 punkty
-
gdy znajdziesz kiedyś zagubione dziecko podaruj mu uśmiech i poświęć chwil kilka pomyśl że żyje tych dzieci tysiące samotność im serca aż do cna przenika a może zechcesz je chociaż przygarnąć dać dom rodzinę może także miłość wiedz będzie niełatwo lecz spróbować warto aby w twoim życiu coś się zrobiło :)2 punkty
-
W porządku. Jest okay :). Czuję się czasami przeceniany, a czasami... niezrozumiany :)))), ale to drugie chyba jest nieodłącznym elementem tego hobby :) Dzięki wielkie za wgląd. Pozdrawiam :) Cieszę się. Dzięki za wsparcie :) Pozdrawiam.2 punkty
-
@Dared Dokładnie o tym Ojcu mowa, stąd też ta wielka litera, użyta jak najbardziej celowo 😁 Pozdrawiam @Sylwester_Lasota Dziękuję bardzo za komentarz. Pastwienie się nad sobą, jest bardzo ciężkim tematem, jest to dokładnie to co chciałam ująć poprzez "sędzie niesprawiedliwego"- trudne jest życie z takim podejściem. I ten właśnie stan duszy chciałam tu zawrzeć 😁 Pozdrawiam ciepło.2 punkty
-
Aczkolwiek uważam, że pastwienie się nad sobą nie jest dobrym sposobem na życie, trzeba siebie umieć kochać (vide kochaj bliźniego swego jak siebie samego), bez tego praktycznie nie jest możliwe pozytywne uczucie do reszty świata, to tekst odbieram bardzo pozytywnie, jako obraz pewnego stanu duszy/psychiki (jak kto woli), który nie jest mi zupełnie obcy. Pozdrawiam :)2 punkty
-
Wpadłeś do rzeczki Kochany Świeżo upieczony Pan I zabrał Cię nurt Zagapiła się na chwilę Na wesołe żabki Rozmarzona nimfa Bajeczna jej woń Pod prąd nie popłyniesz Chociaż byś chciał Będzie Cię gonił Jej jaśminowy czar I dokąd dopłyniesz? Słodki Twój smak Rozpuści się, zniknie Przeminiesz jak wiatr Zrobiło się zimno Wieczorny już mrok Wpatrzony wciąż w rzeczkę Bajeczny jej wzrok Przymyka już oczy Oddaje się snom Bo w sennej krainie Od zawsze jej dom2 punkty
-
Właśnie dlatego ten wiersz napisałem, aby pokazać iż kiedyś było inaczej. W obszarze relacji dużo cieplej. Oczywiście nie było sielanki. Nie brakowało codziennych konfliktów, ale zawsze godziliśmy się i zabawa trwała dalej. Każdy był na wagę złota. Im więcej dzieci tym większa frajda. Gdy grupy rówieśniczej brakuje człowiek staje się kaleką społecznym. Zaczyna myśleć w kategoriach korporacyjnych. Aby z kimś się zapoznać należy mu wysłać swoje CV, czyli pomachać przed oczami wachlarzem zalet, koniecznie ze zdjęciem. Gdy spełni się wymagania można liczyć na rozmowę kwalifikacyjną, czyli randkę. Gdy i ta wypadnie pozytywnie kandydat staje się stażystą i jest wnikliwie obserwowany i testowany. Gdy zostanie pozytywnie zweryfikowany może liczyć na związek, rzecz jasna po podpisaniu stosownych dokumentów. To nie żarty, tak to u niektórych wygląda. Dziękuję za pozytywny odbiór.2 punkty
-
Projekt Takamoya, chwila 57 W puszystej pianie nie ma nic prócz Ciebie. Tabula rasa i spokojne serce Piszą epilog rozterce. Na spienionych obłoków niebie Żadnych wyblakłych udręczeń. Falujące ciepło dłonie Jak albatrosy czeszące fale. Tybetański flet z oddali Migotliwą ciszą płonie, Snując sennych mgieł szalik. Czas pęka jak bańki mydlane. Zabawnie szeleszczący finał. Dwudziesty siódmy czerwca trzymam W wannie zakochanej, Gdzie zegar się zatrzymał I nic już nie rani.2 punkty
-
,, Jezus zostaje zdjęty z krzyża ,, Jezus umarł jest i człowiekiem idzie na ziemi ludzką drogą zdjętego z krzyża bierze w ramiona umęczona cierpieniem Matka Boża utula Go ciepłem miłości matczynej pięknie to uwiecznił Michał Anioł rzeźbiąc Pietę mimo bólu Maryja jest szczęśliwa ponownie jest blisko Syna wierzy że to nie koniec... i ja wierzę 6.2023 andrew Piątek, dzień wspomnienia męki i śmierci Jezusa2 punkty
-
Nie lubię porównywać dzieci między sobą, ale czasy już można. Dawniej więcej było rodzin licznych, dzieci bawiły się wspólnie, a rodzice dbali o w miarę koleżeńskie relacje z sąsiadami. Oczywiście jest to moja perspektywa, wychowywałam się na wsi i takie mam wspomnienia. Kiedy moje dzieciaki idą na plac zabaw, to nie daję im telefonu, bo wiadomo jaki zrobią z niego użytek, w domu mają ograniczony czas na kompie. Widzę inne dziaciaki przesiadujące na zjeżdżalniach czy huśtawkach z telefonem w ręku. Więc wydaje mi się, że to nie tyle wina dzieci, ale rodziców, którzy starają się być z dzieckiem w relacji partnerskiej. A dziecko ma przede wszystkim czuć się bezpiecznie. Rodzic, który potrafi stawiać granice, daje poczucie bezpieczeństwa. Gdyby nam (mam na myśli grupę moich znajomych z dzieciństwa) rodzice pozwalali oglądać kreskówki od rana do wieczora, to pewnie robilibyśmy to. Były takie dzieci. Pozdrawiam2 punkty
-
Widzę to tak jak Asia wyżej. Przywołujesz dzieciństwo. A wtedy się działo. Dzieciaki były wspólnotą. Młodzieńczą hołotą. A teraz wirtualny świat. I moda, by poprawnie wymawiać "brat"2 punkty
-
Ciekawy wiersz, taki powrót do dziecięcych lat z przesłaniem, że dawniej dzieci bardziej doceniały obecność. Każdy czas ma swoje lepsze i gorsze strony, ale dzieciństwo wspominan bardzo dobrze, choć w biedzie, ale z uśmiechem na twarzy. Myślę, że w dzisiejszych czasach dzieci są bardziej sfrustrowane, niestety.2 punkty
-
@Rafael Marius @Coretanima Telefony (społecznościówki) to przede wszystkim uzależnienia I to poważne To nie tylko stracony czas Ale i często podanie ręki depresji, nerwicy i innym takim2 punkty
-
to już koniec dowiedziałem się w niedzielę po południu poniedziałek był okrutny wtorek męczył mnie potwornie ale środa odpuściła czwartek czmychnął tak pokątnie no, a w piątek już swobodnie by w sobotę, już nie martwić się tygodniem a, w niedzielę…..1 punkt
-
To nie magia ani czary ich dokonuje To miłość swą potęgą cuda czyni Cuda które leczą bolące nas rany1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@violetta Ukryłaś w swoim wierszu coś, co bardzo działa na wyobraźnię, ale... może nie będę pisał co to takiego. :)1 punkt
-
@Rafael Marius Owszem, choć w tym wypadku co prawda i czapla i orzeł mają w pewien sposób związek z opisywanym stworzeniem, to jednak nie chodzi ani o jeden, ani o drugi gatunek, ani nawet o ich połączenie. Przy okazji... Nie chce mi się wierzyć, że nikt nie domyślił się jakiej istoty dotyczy ten wiersz. Dodam, że trzymam się w nim starożytności. Jakoś zdawało mi się, że dość jasno wynika to z wiersza, ale chyba jednak nie tak jasno jak przypuszczałam. Jeszcze trochę poczekam. Dziękuję, że poświęciłeś czas temu wierszowi. Pozdrawiam Rafaelu :)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Klip Pomysł niebezpieczny, jak uderzenie młotem, By "Warszawiawka" łączyć z "Hanyskim" pomiotem.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Dragaz Skoro już rozdajesz, to również chętnie wezmę. Pogoń za pieniądzem jest zła z różnych powodów, ale brak pieniędzy również działa destrukcyjnie, więc z puentą się nie zgadzam. Nad formą faktycznie trzeba popracować. Pozdrawiam :)1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne