Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 13.06.2023 w Odpowiedzi

  1. Robię zamieszanie a może zamieszanie ze mnie wyłazi może buduje może rujnuje albo zostawia człowiek bywa bałaganiarzem zaliczone na cztery lekcje historii oraz wiedzy o społeczeństwie Na imię przecież dali nam zamęt wypływamy na niejedną falę albo toniemy w ten odwieczny odmęt harmider to nasz pociąg zgodność powinność i obowiązek nawet prywatnie odpłacamy uwagę my jak należy poeci całkiem nieodpowiednich wierszy!! Warszawa – Stegny, 13.06.2023r.
    5 punktów
  2. Tam Czaj z Zacharom tu Herbatka z Ukrem. Tam imperialna promieniuje chwila tu beemwica - w niej lwica z puklem włosów „za nasze” wiezie z Czarnobyla miód bezgraniczny dla swojej miłości. - Klękaj Europo! Bóg w dom? Tak się gości! Tam skośnoocy w biurach werbunkowych z uszu girlandów pragnąc podpisują… tu w trybie pilnym chociaż warunkowym słów oczerety i burzany snują w głębi kwitnące mobilizujące w niebie nagrodą aż zalatujące. Tam bez wyboru: raz maty rodila! chociaż to okrzyk co przybył z zachodu. Tu? Są wybory i chwila wybiła ciemna jak szambo w pasiekę narodu. Tu samotności i dzieci bez ojców… przyjdą niedługo ojcowie bez dzieci. Tam ojczyźniana: się wytnie mołojców zaś i na zapad nasz Uraaa! poleci okrzyk czerwony od krwi degenerów ku chwale świata martwych bohaterów. Echo powtórzy: wam grzyby wysmukłe nam czaj c caxapom nam herbatka z cukrem.
    5 punktów
  3. Pacjent u "diabełtologa" (Ponuraszka) Mówię u diabetologa: Senność mnie ogarnia często boli serce puchnie noga. Oczekiwałbym pomocy... A ów rzecze: po to jestem! Dzisiaj panu pomożemy - wyjął papier pewnym gestem. Kilka pytań już zadamy. Określimy czy choroba łatwo podda się leczeniu... To pytania do ankiety: — a słodzi pan kawę? — tak — herbatę? — jak najbardziej — alkohol, masło, kobiety? — owszem tak! No cóż, drogi panie jednak trafi pana szlag!
    5 punktów
  4. kocham te czułości których jeszcze nie ma i księżyc co nocą się zbliża kocham cię... lżej mi się oddycha gdy czekam na dotyk którego jeszcze nie mam... czuję że on z tobą nachodzi w marzeniach do piersi usta przyciskam sza...
    5 punktów
  5. Rady, pociechy, czy mądrości szukasz, uspokój ducha i idź do świątyni. Szept wśród przestrzeni, gdzieś hen się rozlega. Wejdź za nim śmiało, na kurhany przodków. Przepiękny ażur stroi przepych ściany, myśli skupiają gadatliwą ciszę. Czy głosy dziadów przemawiają teraz, czy może bóstwa ostatecznie słychać. Sito nad głową niewiele przepuszcza, błękitne niebo jest na innym świecie. Tam... dzielny promień oświetla symbole, jasność przemawia na omszałym głazie. Płomień przeziera przez mózg oniemiały, daje odpowiedź i uspokojenie. Dary czas złożyć przy drzewie mądrości, do domu wracać. Mediacje skończone.
    4 punkty
  6. nie ma takiej jaskrawości ani mroku które by mnie od ciebie oddaliły i granic nie do pokonania... nie ma masz coś w głębi - czego nie ma nikt i ja dla ciebie też coś mam... przed nami morze - niedoskonałości słów przed nami gniazda wiatrem poszarpane...
    4 punkty
  7. Przez otwarte okno wyciągam wciąż ręce. Pragnę ciebie bardzo, codziennie chcę więcej. Ciało tak gorące, dusza w środku płonie, twojego dotyku tak tęsknią me dłonie. Pieszczenia nadgarstków delikatnym chłodem, muśnięcia opuszków drżących palców z głodu. Zwilżę nimi usta na wpół już wyschnięte, w przemoczonych włosach i w mokrej sukience. Każdą twoją kroplę wypiję łapczywie. Tak kocham cię, deszczu! Łaknę coraz chciwiej!
    3 punkty
  8. zbyt daleko od siebie to zdążę jeszcze wrócić
    3 punkty
  9. Zapisać wyobraźnię Stworzyć kolor Wsadzić głowę do kartki Stać się z nią jednością Spuścić trochę krwi Przestraszyć się Zapisać strach
    3 punkty
  10. i gdybym tylko jemu dała się prowadzić delikatnie krok po kroku bez zasłaniania oczu krępowania rąk i popychania byłabym dalej
    3 punkty
  11. Co więcej waży worek kłamstw czy prawd Co mamy gdzieś licho czy wiatr wie to ktoś Kto mądrzejszy ten co głoduje czy ten co śpi Kto mocniej kocha ktoś kochany czy sierota Polityk to ktoś czy może coś co kłamie Piłka jest jedna bramki dwie - czy to sprawiedliwe Na tym zakończę a wy szukajcie prawd albo nie
    3 punkty
  12. Za Wielką Łowczynią towarzyszek grupka, conocne wędrówki leśnymi ścieżkami, pośród śmiechu, zabaw, przemierza ostępy. Światło białej lampy prowadzi dziewice. Wzrok Gromowładnego sięga najpiękniejszej. Plan snuje podstępny i niecne zamysły wilk w owczej skórze oszuka każdego, Zmylił także dziewczę, traci przez to dużo. Krycie tajemnicy daremnym jest trudem, Księżycowa Pani kąpiel zarządziła. Ujawnia sekrety spływająca szata, odtąd gęste futro jest strojem dla nimfy. Las domem wygnanej i niedźwiedzia forma. Piękne futro kusi młodzieńca Arkasa. Matki nie rozpoznał. Pomógł Gromowładny. Oboje wędrują dziś po nieboskłonie.
    3 punkty
  13. nie wracajmy zbyt szybko niebo wschodzi czernią i lepiej widać rysy znam ten cień miejsce pod żebrem z którego wyszedłeś w noc kwitnącą astralnymi kwiatami gwieździły się blisko księżycowej kołysanki wystarczyło sięgnąć by usłyszeć teraz śpij i objąłeś ciemne niebo rzucając jasny promień (wskazał mi cień i miejsce pod żebrem) nie wracajmy zbyt wcześnie noc odkrywa ciało z lekkością która nas złączyła
    2 punkty
  14. w wysokiej trawie drzemię pod kwiecistym konfetti z głogu pielęgnujesz bardziej niż łóżko taki domek będę miała i pójdę tam pisać opowiadania szeptane przez powietrze odurzające od ciebie
    2 punkty
  15. Szczury na schodach Dokąd tak biegniesz szczurze? — a do tych, co żyją na górze. Bo... powinni podzielić się z nami przestrzenią życia i zasobami. I tak czy chcecie, czy nie chcecie wszystkiego nie zjecie, nie przepijecie. Was prawie nigdy tutaj nie ma cień tylko, między ścianami czterema. A my, gdzie być i żyć prawa nie mamy ciemnością żyjemy, proch spożywamy. Wy i tak, prawie siebie nie znacie nas hodujecie, odruchy badacie. Poznać pragniecie ścieżki i myśli. Znaczenie obrazu, który się przyśni. A my, jesteśmy waszym koszmarem nie istotami, ledwie towarem. Widzę, ty także do góry zmierzasz wiem, bo mnie czujesz i zauważasz. Życzę ci więc o istoto, powodzenia wielkiej odwagi i... przemienienia
    2 punkty
  16. żyjemy na krawędzi równoległych światów dopóki stoimy twarzą do własnej duszy każdy oddech zapewnia że życie jest cudem
    2 punkty
  17. Z cyklu 350 uniesień duszy Żarłoczne istoty Znalazłem na plaży żółwika Mały był i bezradny Wziąłem go do ręki By sprawdzić jak jest ładny Żal mi się go zrobiło Tyle zagrożeń go czeka Tak wiele zwierząt zjeść go chce Przypomniał mi nowoczesnego człowieka //Marcin z Frysztaka
    2 punkty
  18. Niespodziewanie dziś, świat nabrał kolorów. Ciekawe, czy jutro zblaknie jak przedwojenna sepia? A może, wybuchnie znów rannym śpiewem słowików i wieczornym grzechotem cykad? Czy jutro poczujesz, posmak kaca w ustach i przekonanie, że "mogłeś to zrobić lepiej"? Albo, euforię i powiesz; "dzięki Tobie Panie"!
    2 punkty
  19. Już dziś cieszę się jutrem choć nie wiem jakie będzie a może jak dziś znowu ujrzę tęcze Albo nadzieje spotkam która ucieszy me serce lub tak jak dziś zgoda poda mi rękę Już dziś cieszę się jutrem widzę jego horyzont ozdobiony uśmiechem czyli dobrze będzie Przecież jutro nie musi być gorsze od dziś nie musi się martwić byle czym może to być fajne orędzie
    2 punkty
  20. uwierz w odpływ na plaży koniecznie może morze zabierze co było przedtem
    2 punkty
  21. Do kogo ja mówię? W nocy, w pokoju bez światła. Przez otwarte okno wpada zapach jaśminu. Słyszę szept, jakieś szepty w głowie. Do kogo tak mówię? Do melancholii, która weszła z burzą czarnych włosów. I owiała mnie tkliwością smutku, nostalgii i ciszy. Już nie muszę nic mówić, bo i do kogo? Ale mówię, mówię wciąż. Zwierzam się półgłosem, zadaję pytania. Nie kończę, urywam w połowie zdania. Odpowiada mi jedynie milczenie rzeczy, piskliwy w uszach szum. Skąd to nadpływa? Znad jakich pól i łąk? Otaczają mnie zakurzone popiersia. Porzucone wokół dłuta, młotki… Czyje to wytwory geniuszu? Zapomniane. Niczyje… * To znowu mnie dopada. Czerwcowe widma zwątpienia snują się po domu. Przepływają przez ściany. Nie patrzą wcale na mnie. Nie widzą, nie dostrzegają. Idą ze spuszczonym wzrokiem dalekie echa jakiegoś dawnego życia. Pełno ich tu, utraconych na zawsze, zagubionych. Gdzieś tutaj i tam, i tam skrzypnięcie podłogi, gong stojącego zegara… W bezkresie nocy czas stanął w miejscu, pośród kamiennych twarzy z zastygniętą bielą warg. (Włodzimierz Zastawniak, 2023-06-12)
    2 punkty
  22. A noc jest czysta… (czterech jeźdźców apokalipsy) A noc jest czysta – echem pulsuje Puszczyka krzykiem sowa poluje Lotem upiora na ścieżkę spada Którą do dziury mysz leśna się skrada A noc jest jasna – mami gwiazdami A ja w pościeli, wciąż z demonami Walczę. Przynieście sen dobry, anieli Nim w żarze smutku mózg się spopieli. Lecz noc jest czarna – nie ujrzysz cienia Ni światła co ją w dzień jasny zmienia Kształty przepadły w mroku gęstwinie Tak jak przepada promień w głębinie Drzwi pozostawiam na oścież otwarte Kłębią się myśli w czaszce zawarte. I jaźń wypełnia rosnąca trwoga Daremnie wzywam na pomoc Boga Pustką świątynie straszą wymarłe Bogów imiona już ze ścian starte Kapłani z ołtarzy ich pozrzucali Figury złocone w pył potrzaskali Uciekli bogowie ze statku Ziemia Która w pustynię się zwolna zmienia Konania słychać ich jęki z dali Choć nieśmiertelni – powymierali. Za życia martwi. Poodchodzili Nie stało wiernych, co ich wielbili Po tym jak wieść nadeszła rażąca Sztyletem śmierci serce kłująca Krzykiem, co matce serce rozdziera A ojca twarz z barwy życia odziera. Poraża lękiem. Osłabia członki Naciągającej widmo rozłąki. Nie zaśniesz… Z boku się na bok przewracasz Myśli do źródła siłą zawracasz Nawet nadzieję, deskę ostatnią Zabiera fala w topiel przepastną Czy ją wyrzuci znowu na plaże? Czekają ciała. Wpatrują się twarze Niewyspanymi, bez blasku oczyma Ja to wytrzymam. Czy ona wytrzyma? Czaszki bieleją, choć skóra wciąż na nich Sucha, błyszcząca niczym pergamin Już nocny zbójca szponem ją zdziera Kość białą z rozdarcia dziobem wydziera Gdzie znikło życie różami wysłane? Długo i w męce wyczekiwane? Dlaczego róża płatki zrzuciła? A kolce ostre w sens życia wbiła? Nie tak, nie tak przecież być miało Nie po to się żyło uparcie. Cierpiało By teraz krzyk jeden wywabił konnych Jeźdźców ze stepów szerokich, wonnych Konie jak wicher przez trawy wyschnięte Pędzą szalone! Łby wyciągnięte Trzeszcza rozwarte, cugle puszczone, Zęby bieleją przez chrapy spienione! Czwarty w galopie zatruwa strzałę Drugi pierwszemu łuk mocny podaje Trzeci cel mu na ślepo wybiera Pierwszy ze wzgardą prosto weń strzela Za późno grot z piersi dziecka wyrywasz I walkę o jego istnienie przegrywasz Trucizna sieje swe spustoszenie I piersi wydają ostatnie już tchnienie To koniec. To koniec. To koniec - śpiewają Upiory, co losem wszystkiego władają To koniec, to koniec - serce zamiera Jęk matki ciszę śmiertelną rozdziera. Odchodzę. W pustelni miejsce znajduję W kniei, na bagnach się okopuję I czekam, co los mi dalej przyniesie Słucham odgłosów. Wiatr smutę niesie… Wybacz mi, wybacz! Ja nie wybaczę Sobie już nigdy. Próżne rozpacze Czasu zabrakło… czasu nie stało… Noc już się kończy… Już będzie dniało! Odejdą upiory, przepadną zmory Zagnam je wszystkie do ciemnej nory Na niebo wysokie skieruję oczy Życie…! Przecież życie się toczy! Dziękuję wszystkim którzy poświęcili czas na krytyczne i bezkrytyczne komentarze. Miło jest wiedzieć, że ktoś czyta, a jeszcze milej wiedzieć, że komuś się podoba:))LP
    2 punkty
  23. Wchodzimy zaraz znowu do gry, sprzęt już gotowy i głowy twarde, oni czerwoni, niebiescy my, w sercach dla wrogów mamy pogardę. Zwycięstwo, to nasz jedyny cel! Wszystko, co z tego teraz wynika: Ażeby lepszym okazać się, trzeba nam zetrzeć w proch przeciwnika. Zdobywać z trudem za metrem metr oraz samemu nie polec w walce. Sukcesu chwila już bliska jest, po klawiaturach wędrują palce. W programie nagle wystąpił błąd i mnie przeniosło na drugą stronę. Stamtąd ich barwy niebieskie są, a nasze dla nich były czerwone. Bug ten zawładnął do końca grą i zakończyła się wielkim zwisem. Chciałbym powrócić na respawn point, ale prawdziwe nie daje życie.
    2 punkty
  24. @poezja.tanczy Toteż i cisza zapadła... dziękuję, że zajrzałeś i pozdrawiam :) @Rafael Marius Miło mi, że poświęciłeś czas i pozdrawiam :) @iwonaroma Dziękuję za wizytę i pozdrawiam :)
    2 punkty
  25. 2 punkty
  26. @corival żyli długo i szczęśliwie... tak się kończą bajki...Pozdrawiam🙂 Cześć, dziś druga rocznica naszej internetowej znajomości... Pisałeś do mnie wcześniej, ale nie odpisałam ponieważ myślałam, że Ci konto ktoś ukradł 😅😅😅, Renia mnie wtedy postawiła do pionu, napisała że mam się z Tobą kolegować, żebyś nabrał pewności siebie... Odpisałam, to było ciepłe czerwcowe popołudnie, pracowałam w ogrodzie w rodziców... Pamiętasz?
    2 punkty
  27. Ostatnie słowa mistrza... Tak, muszę już odejść: beznadziejna - misja śmiertelnie dobija okaleczone życie i czarna: torba - podróżna oczekuje kolejnej: wędrówki - spokojnie odejdę w cichą tajemnicę i będę wiecznie odpoczywał: w akademii wolnego seksu - nago wśród płatków dzikich - róż, zrozum: ten świat nie został - stworzony jako azyl bezpieczeństwa dla mojego ciała, umysłu i duszy: cudu... Łukasz Jasiński (czerwiec 2021)
    1 punkt
  28. W styczniowy wieczór, za oknem śnieg napadał, siedzę na fotelu pod kocem i myślę, Czy mnie jeszcze znajdzie miłość? Herbata gorąca na stoliku stygnie, Okna oszronione bo mróz zaskoczył, a ja dalej siedzę i myślę, Czy te historie o miłości są prawdziwe? Zapaliłam świeczkę o pięknym zapachu, I wciąż mnie różne myśli nachodzą, tylko czemu to tak skomplikowane jest , i po chwili rozmyślania zasnęłam do rana.
    1 punkt
  29. Z cyklu (prawie jak) haiku Mucha prowokuje Współczuję I odwracam głowę //Marcin z Frysztaka
    1 punkt
  30. Pani mej oczy jak słońce nie świecą; Korale od ust bardziej czerwone. Gdzie śnieg biały, jej biust śniady nieco; Włosy jak druty; czarne, skłębione. Róż w różnych barwach wiele widziałem, Lecz na policzkach coś nie ma żadnych; Wiele w perfumach woni wąchałem, Bardziej niż oddech mej Pani ładnych. Lubię gdy mówi, choć w mej opinii Muzyka milsze dźwięki przywodzi: Nie widziałem jak stąpa bogini, Ma Pani raczej po ziemi chodzi; A przecież, dla mnie jej piękno tak żywe, Krzywdą dam porównania fałszywe. Od tłumacza: Łamię kolejność, mam nadzieję, że jakoś to przeżyjecie, ale "wątek prokreacyjny" może być nużący (a tak naprawdę wciąż mam lukę między 11 a 18). Dla pocieszenia Sonet 130, w którym Szekspir opisuje swą Panią (Mistress, znaną też jako Dark Lady), zgniatając przy tym listę konwenansów epoki w kulkę i dając ją kotu do zabawy. I William: My mistress’ eyes are nothing like the sun; Coral is far more red, than her lips red: If snow be white, why then her breasts are dun; If hairs be wires, black wires grow on her head. I have seen roses damasked, red and white, But no such roses see I in her cheeks; And in some perfumes is there more delight Than in the breath that from my mistress reeks. I love to hear her speak, yet well I know That music hath a far more pleasing sound: I grant I never saw a goddess go, My mistress, when she walks, treads on the ground: And yet by heaven, I think my love as rare, As any she belied with false compare.
    1 punkt
  31. @Antoine W No cóż nie wszyscy lekarze są pomocni, trzeba szukać może jakiś inny...
    1 punkt
  32. @Rafael Marius Owszem, razem mieszajmy :) Nie znam się i nie jestem teoretykiem sztuki, ale na mój gust przy ciekawej treści zamieszanie powstaje. I chyba nie sposób tego uniknąć. Nawet łagodna, subtelna, dobrotliwa, pozytywna treść do tego może zmierzać... No ale nie znam się, a poezją w sumie krótko się zajmuję :// Muzyką trochę dłużej, ale i tutaj mam ogromne braki :// W każdym razie polecam powyższą wokalistkę i Jej zespół i w tym wpisie po prostu chciałem Ją też trochę przyreklamować :)) Tylko, że nawet nie mam przybliżonego pojęcia jaki zasięg ma poezja.org ://
    1 punkt
  33. Akurat mi się wydaje, że ty powinieneś się zmieć, ulepszyły by to Twoje życie:)
    1 punkt
  34. @Rafael Marius Te sprawy nie aż tak sobie przeczą. Można na mój ogląd być uporządkowanym, a nawet cenić sobie spokój i jednocześnie dążyć do zamieszania. Tutaj je trochę skrytykowałem, ale prawda mi się wydaje taka, że poeta, muzyk i kilka innych postaci innych zawodów w pewien sposób do tego zamieszania dąży. Czy to z nich wypływa po prostu, czy sami je robią, czy właściwie osoby z zewnątrz czy z otoczenia je prowokują, to już inne są pytania. Spójrzmy, że popularność, czy poczytność właściwie jest takim jednym wielkim zamieszaniem. A przynajmniej tak mi się wydaje. To zdaje się zresztą żadna odkrywcza teoria :))
    1 punkt
  35. Gdyby były sałatki z oliwą i podróże, dłużej byś pożyła:)
    1 punkt
  36. @Antoine W Ciekawy wiersz. Można rozumieć dwojako. Szczurem może być zwierzę dzikie lub laboratoryjne lub człowiek z niższych warstw społecznych próbujący dostać się wyżej.
    1 punkt
  37. @Nata_Kruk Pokazujesz fajnie inne spojrzenie na formę i wyraz, ale skoro nie dają do warsztatu... (Piszę to nie jako uwagę, ale jako taki trochę żal, że tak nie jest...)
    1 punkt
  38. @slow Dziękuję za serduszko.
    1 punkt
  39. @violetta oj piękne, zwiewne :)
    1 punkt
  40. Nie, nie ma takiej możliwości: każde wydawnictwo żąda (tak, żąda: patrzy z góry na poetę i pisarza) najpierw przesłania oryginalnych rękopisów (najlepiej jest wysyłać kopie rękopisów), potem: żąda (tak, żąda: jakby byli urzędem skarbowym) jakiejś tam z góry opłaty, zresztą: w czarnej teczce mam chyba z dwadzieścia odpowiedzi od różnych wydawnictw, mam również odpowiedź od prezydenta Bronisława Komorowskiego - odesłał mnie do Powiatowego Urzędu Pracy, a tam: - Po co panu praca? Przecież pan ma rentę socjalną! Według mojej interpretacji: renta socjalna jest dożywotnim odszkodowaniem za utratę słuchu z winy państwowego szpitala - miałem operację na nosie i prawdopodobnie została źle użyta narkoza, więc: posiadam nabytą niepełnosprawność (to co innego od wrodzonej). Jeśli chodzi o moją "karierę" poetycką, to: pierwsze wiersze publikowałem w licealnym czasopiśmie "Czy wiesz, że...", publikowałem również w bibliotekarskim miesięczniku "Sowa Mokotowa" i u naczelnego antysemity pana Leszka Bubla - w "Tylko Polsce" (póki nie został prawomocnie skazany przez żaden sąd - ma prawo prowadzić niszową działalność wydawniczą). Pierwszy tomik "Wiersze" wydałem własnoręcznie (z zawodu jestem komputerowym składaczem tekstu - poligrafem) - jeden egzemplarz z dedykacją: "Mojej Miłości", natomiast: drugi tomik wydało mi Liceum Zawodowe w postaci stu egzemplarzy - "Kowal i Podkowa", można go zamówić w Archiwum Akt Nowych, trzeci: własnoręcznie - "Pocięte struny" - dziesięć egzemplarzy, a teraz publikuję tutaj i to bardzo rzadko - prozę poetycką. Największą szansę na wydanie tomiku mają ci, którzy piszą pod publiczkę i spełniają gusta czytelników, natomiast: ci - płynący pod prąd - nie mają żadnych szans, podobnie jest z konkursami: nie powinni tam zasiadać "znani" poeci, tylko: fachowcy od języka polskiego - polszczyzny (staropolszczyzny i nowopolszczyzny), literatury pięknej - literaturoznawstwa i zwykły - szary obywatel. Łukasz Jasiński
    1 punkt
  41. Arkas... postać z pewnością mitologiczna, ale i... planeta krążąca wokół gwiazdy Intercrus (HD 81688)... dla upewnienia sprawdziłam. Kosmiczny - gwiezdny obrazek, czyli coś, co lubię... Co do historii, mało wiem o niej... mam wiersz, ok. i to, to wiem na pewno, że oboje dziś wędrują po nieboskłonie. Czasami zerkam na obie Niedźwiedzice.... koją moje dzisiaj, jeżeli nie ma chmur. Pozdrawiam.
    1 punkt
  42. Gratulacje, panie Danielu, a gdzie życiorys?
    1 punkt
  43. @duszka Człowiek jakoś tak... zawsze stara się sam coś zrobić. Z trudem ulega podszeptom... intuicji? Spodobało mi się to co napisałaś. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  44. Miejsce naszego zakorzenienia jest to samo.., ale myślę, że wiekszość z nas musi wykonać pewna drogę, żeby je odnaleźć. Do takiej mysli zainspirował mnie Twój komentarz :) Dziękuję! @iwonaroma One nas mylą, lub uwodzą i chyba nie obejdzie się bez tego, żeby się o tym przekonać. Dziękuję Ci za współodczuwanie :) To chyba najkrótsze słowo pochwały, ale cieszy mnie :) @JWF@Dragaz@RolekDziękuję Wam! :)
    1 punkt
  45. @Sylwester_Lasota Rytmy wojny.
    1 punkt
  46. @Rafael Marius Ciekawe przemyślenie, ma odniesienie. Życie. Na antenie. Pytanie na ile miłością da się sterować Można co najwyżej się do niej uśmiechnąć, albo się przed nią schować.
    1 punkt
  47. Za szkłem siedziałem schowany Z oddali obcy mi świat oglądałem W przytulnych myślach zanurzyłem głowę Nie poznałem nigdy drzewa Nie dotknąłem trawy W rzece wyobraźni łagodnej utonąłem
    1 punkt
  48. Chciałbym, bo to co ja pamiętam z historii w szkole to raczej mówiono, że mężczyźni zajmowali się łowiectwem, a kobiety i dzieci zbieractwem, w tych bardzo dawnych czasach zanim nie pojawiło się rolnictwo. I myślę, że większość osób taką właśnie wiedzę posiada.
    1 punkt
  49. To świat betonu, zamiast duszy. Duszę zakopali. Tak, żeby nie śmierdziała. Niewiele to daje, wiec używają perfum by tak nie capiło. I do przodu. Byle zaspokoić głód... samozniszczenia //kawałek przekonujący. Kiedyś się robiło ambitne rapy. A dziś, przekonują, że chryzantemy to walentynkowe kwiaty
    1 punkt
  50. Violetto... może.. w pewnym okresie.. gorący... ;) bo tak poza tym, to... terenowo - 'zimnolubek'. Dzięki. Ewelino... dziękuję za ślad czytania.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...