Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 09.06.2023 w Odpowiedzi
-
Skąd płomień równy w jego szaleństwie Kwitnie z ciszą ogrodu zasianą wieczorem Który cienie grzebiąc rozbudza nadzieję A żal wydarty sercu bierze w łez niewolę Nie spętam go słowem bo i tak mi ucieknie Choć jest ona zaledwie wolności namiastką Czasem myślę że jest moim złudzeniem Lecz nie raz jedynym co mi zostało Wciąż mieni się namiętność w oczach Pamięci o niej nie wyrwę z korzeni Dopóki pragnę niech gasną słońca I niech każdy zachód umiera w nadziei7 punktów
-
Zwyczajni cisi historię tworzą, budując domy ostatkiem sił. \Ze sceny życia samotni schodzą, bez głośnych fanfar, świat żegna ich. Nie dali zwieść się żadnym sztandarom, pojmując życie od A do Z. Pracując ciężko swych dłoni parą, więc dla tych dłoni najwyższa cześć. Dążą, by w zgodzie żyć z samym sobą, wszelki monolit dewiacji zgnieść. „W imię wolności” w bluzgach grzmią słowa, niemiecki faszyzm* zniewolić chce. * na bieżąco wpisy polityków z AfD7 punktów
-
Mam ulubiony sweter i ulubiony kubek i kilka długopisów, których nigdy nie gubię. Spisuję nimi chwile na białych, pustych stronach. A każda myśl o Tobie to moja ulubiona. I tylko Ciebie nie mam, a miałeś być na życie. Twoje imię rozmyte smutkiem w bladym zeszycie. Został mi ciepły sweter, który otula ciało, resztka herbaty w kubku, lecz bez Ciebie to mało.7 punktów
-
Ty wazon namaluj miła ja kwiatki a potem pójdziemy na łąkę By upiększyć lotem motyla nasz wspólny obrazek Który po powrocie do domu zamkniemy w złote ramki Żeby lot tego motyla trwał wiecznie a nie chwilowo jak w bajce5 punktów
-
Czy warto jeszcze żywym być Uparcie z życiem zmagać się By w końcu skruszeć niczym liść I prochy ziemi oddać swe? Czy warto czekać na ten dzień I chwilę, która nadejść musi Kiedy już nawet żaden cień Ani pocieszy, ni zasmuci? Czy warto marzeń zgłębiać sens Wiedząc, że nie ma w nich żadnego Że życie jest jak krótki sen Wariata - zeń wybudzonego. Zgłębiać, co inni nie zgłębili Starać się pojąć niepojęte Rojąc, że życie mi umili Ocean wiedzy pełny. Mętnej. Po co mi życie, co ma swój kres I nim dobiegnie końca Czuć się niby ta mała wesz W gęstwinie włosów pląsająca. Bez celu idę. Bez drogowskazu, Wiedząc, że żaden nie istnieje W chaosie myśli, na Ołtarzu Bezsensu - palę swą nadzieję. Łudziłem się. Jak każdy głupiec Zawzięcie z losem się zmagałem Starając się od siebie uciec. Aż zamek z piasku zbudowałem! Bezradny patrzę jak niszczeje Fala za falą go podmywa Fundament znika, już się chwieje A pomoc znikąd nie przybywa. Nie było komu przyjść z odsieczą Bo posłów wysłać zaniechałem I runął gmach mych marnych wierzeń I w kupie gruzów się ostałem. Lecz jeszcze walczą o swe życie Żywi, co pragną zniewolenia, By przetrwać każdą chwilę, skrycie O szczęściu marząc bez wytchnienia. Żałośni. Dopadnie ich kosiara I przetnie marzeń chwile złudne Nadejdzie znikąd. Niby mara a za nią miasta... Wsie... Bezludne Jest życie pełną rojeń chwilą Ze snu wiecznego wybudzeniem Patrz, byś przed zaśnięciem swym ponownym Nie musiał zmagać się z cierpieniem. Uwolnij umysł od urojeń Od planów, tęsknot, żądzy sławy Zaśnij w pokoju z samym sobą Pozbądź przed śmiercią się obawy.5 punktów
-
czy ktoś zrozumie słowa które mówię zapisane w wersach w kolejnych wierszach czy ktoś da czystą kartkę zapiszę na niej notatkę potem się myślami podzielę mam przecież ich tak wiele czy ktoś może poukładać ten w głowie bałagan co maluje obrazy z sennych krajobrazów i gdy już dzieło skończone popłynie w każdą świata stronę może ktoś się zachwyci uśmiechem zaszczyci.5 punktów
-
Po cóż tak sterczy i kłuje w oczy Przezroczystością odzianą w spiże, Żadnej z barykad wszak nie ubliżył, Za żadnym z hersztów jak cień nie kroczył. Trwał na rozdrożu - twardo i po nic, Nie był tęczowy ani brunatny, Dłoń nie dzierżyła sztandarów żadnych, Więc nie zasłużył, aby mieć dłonie. Na której prawdy cześć jego pomnik - Nie wiesz, a jednak kładziesz mu róże, Gdy tłum już rusza monolit burzyć, Byś tę zwyczajność musiał zapomnieć.4 punkty
-
@Jacek_Suchowicz ,,Czym jest nasz dzisiejszy patriotyzm, w porównaniu z dawnym patriotyzmem naszych dziadów i pradziadów? Tamten niewątpliwie był niedościgłym wzorem… Obecnie nie przywiązujemy do patriotyzmu już tak wielkiego oddania, poświęcenia, gotowości do największych wyrzeczeń. Dawnemi czasy Polak dla Polski się rodził, Polsce oddawał każdy swój oddech, dla Polski umierał… Toteż patriotyzm dla dziadów naszych równie był ważny jak wiara w Boga. Kiedyś, kiedyś patriotyzm nie wyrażał się w potoku słów, próżnej gadaninie, lecz w wielkich czynach, o których przez lata zaświadczały blizny weteranów wojennych. Nasi dziadowie i pradziadowie w imię patriotyzmu zdolni byli do czynów tak wielkich, jakich nawet nie byli sobie w stanie wyobrazić ludzie z najodleglejszych zakątków świata." [[Fragment niewydanej drukiem powieści mojego autorstwa. Wszystkie prawa zastrzeżone]]4 punkty
-
To nie był czas by odejść Tyle jeszcze przed Tobą czasu było życie kończy się nagle Piękno trwało i miłość cudowna też była Już nie płaczę, bo mam Cię w sercu Kiedyś się spotkamy w innym świecie Niech anioły cię tam poprowadzą i niech grają dla ciebie twoje ulubione melodie Nie mówię do widzenia , a mówię żegnaj Lovej . 2023-06-094 punkty
-
Na świat się pogniewał wyzwał go od różnych on zamiast go skarcić rzekł nie będę się kłócił Że zna życie i jego drogi przy których stoją znaki które trzeba zrozumieć we wskazany się udać Nie patrzeć na pobocza tylko iść przed siebie zadumać pod krzyżem nie myśleć o zakręcie Bo to nic nie pomoże co ma być i tak będzie pogniewany odpowiedział masz rację drogi świecie Po czym w pas się ukłonił i przeprosił wymownie wyciągając ku niemu obie swoje ręce _______________4 punkty
-
Magnat naftowy handlarze bronią internetowy bóg wydają tchnieniem certyfikaty na tchawicowy cug Rośnie gorączka banki w to wchodzą i regulują rytm w którym zamuczy metanem „po co?” mój emisyjny byk A korporacje idą bez nóżek nie pytaj o foot print - Twój odcisk palca zabiera chmurze co najmniej deszczu litr… Weźta to w siebie do swych komórek w szaromózgowy śluz nie posiadajta nie róbta córek ni synów w ziemski TUZ Niech genetyczne to co oddycha wydziela CO2 wymrze i zrobi na świecie miejsce – nadchodzi Wielkie Człap!3 punkty
-
3 punkty
-
Nie lubię gdy kwiaty więdną gdy ptaki śpiewać przestają Nie lubię słuchać kłamstwa śmiać się z oczywistej prawdy Nie lubię gdy głodni głodują gdy nie doznają uśmiechu Wszystkiego co jest mocno złe gdy niewinne dzieci umierają Za to lubię gdy kwiaty kwitną gdy ptactwo jest rozśpiewane Gdy głodni są najedzeni wojny śmierci nie powtarzają Takie życie proste i otwarte chce uwiecznić w tym wierszu Szczerym od serca pisanym które nie jedną przeżyło ranę3 punkty
-
dylemat dla ciebie drogowskaz wyznacza dróg rozwidlenie spieszę wybraną ech... spoko będzie widzę drogowskaz wskazuje kolejne...3 punkty
-
@Jacek_Suchowicz Polityka to jedno a zakłamywanie historii to drugie. Dyskusja z tym Panem nie ma sensu, Jacku. Za chwilę karze ci "spi..dalać" i ********. Bo krytykujesz Niemców. Myślenie zero-jedynkowe. A tymczasem; Użytkownicy 1,7 tys. Opublikowano 27 Sierpnia 2022 W pierwszym szeregu eins zwei drei Maszeruje Volksdeutsche Partai W drugim Esbecy czyli Kodomici Później aktorzy różni celebryci Polskojęzyczna wspólnota Niepolska durna hołota Wprowadzi nam w końcu ordnung Rzeszy Czym rychło Germańców pięknie ucieszy3 punkty
-
Włóczęga po życiu. Przystaję, nie szukam i rodzę się co wiosnę Do śmiertelności piszę listy - nie zawsze miłosne Podnoszę ego z ziemi - ot szczątki galaktyki. Docieram do mety ... Porażki? Ze świetnym wynikiem. Snom wmawiam codziennie: "Słuchajcie, to już koniec." W tle jęczy przeznaczenie: "Mam wisieć, czy utonę?"3 punkty
-
Głód niespokojne palce gonią sens skaczą po emocjach jak zawsze gdy gramy w grę w kto kogo bardziej kto kogo szybciej kwadratowe słowa na kwadratowych metrach ciekną z ust stęsknionych za chwilę zliżemy je z siebie wyssiemy myśli i jęki zaspokoimy pragnienia wiem że czekasz że masz ochotę aby się nie bronić oddać całą siebie tu i teraz i co z tego, że patrzą? co z tego, że nie wypada? niech patrzą jak zaspokajamy głód.3 punkty
-
Kim Ty jesteś??? Bycie Polakiem to najwspanialsza rzecz jaka mogła mi się przytrafić i jestem z tego dumny, że mogłem się tutaj urodzić - samodzielnie myśleć i nie być wyznawcą jedynie słusznych ideologii!!!!3 punkty
-
Zamykam za sobą drzwi do piękniejszych wyobrażeń, chowam na zapomnianym strychu głowy te przestarzałe myśli, z którymi najtrudniej się rozstać. Zapamiętuję uroczyste rysy twojej twarzy, jak zwykle schowanej przed suchym uśmiechem. Obudź się, wstań, najwyższa pora, aby zacząć dzieciństwo od nowa. Pod kopułą serca kłębią się zatracone urojenia, otulam się nimi niby ciernistym śmiechem, malinowym obłokiem, wykradzionym śpiącemu niebu. Na dnie budzi się poranek - zapłacze, kiedy otrząśniesz serce z porannej mgły. Czekam, aż pozbawisz mnie bólu, za jaki mogłabym podziękować rozkojarzonym pagórkom, nienamacalnym dolinom. Już nie doskwiera mi twoja ciężkostrawna prostoduszność, zaślepienie, do którego powracam, odnajduję drogę powrotną na manowce. Nie rozkazuj mojej pamięci, aby wciąż śniła o przyszłości. Chcę obudzić się z tego letargu, otulającego moje koślawe monosylaby, martwe do bólu łzy.3 punkty
-
@Waldemar_Talar_Talar Dziękuję za uznanie i również pozdrawiam :) @iwonaroma Dzięki ;) bardzo mnie uradował twój komentarz :) w tamtym czasie to jeden na sto się udał ;) pozdrawiam @Rafael Marius Tak, też tak miałam, tyle że w wiejskim klimacie. Czasami było strasznie tak po nocy się włóczyć, zwłaszcza w okolicy lasu ;) Dziękuję za uznanie mojej dojrzałości :p napisałam go gdzieś pod koniec szkoły, a było to liceum-techniczne pięcioletnie :/ masakra! ;) pozdrawiam serdecznie @TectosmithDzięki za odwiedziny i serduszko :) pozdrawiam @lena2_ @Natuskaa@tramwaj63 @Starzec Dzięki za czytanie i serduszko :) pozdrawiam serdecznie3 punkty
-
wolę napisać wiersz? Czy na nią spoglądać? Jednak spoglądać. Czy chcę być różą czy mną? Jednak mną. Przepraszam Poezjo. Przepraszam Różo.2 punkty
-
Gdy na górę się wspinacie i ochotę wielką macie, może to być wasza wina, jeśli zejdzie w dół lawina.2 punkty
-
Nieznajomy bo z kosmosu - obcy Szukał tu na Ziemi czarnej owcy Z baranami o tym gadał Myśląc - przy Ziemianach tak wypada. Czy ją znalazł, czy też nie, obcy - (sam nią jest)2 punkty
-
to ja więzień labiryntu nic nie zstąpiło z nieba zakryj moje usta milczę wśród trosk i zachodu2 punkty
-
jeden gest i jestem z tobą pretekst w głowie słowem duchem jesteś nieodkryta a odkrywca w siódmym niebie będzie to wiem2 punkty
-
Do ekologa rzekł chłop pod Zegrzem: "Ja też przyszedłem podglądać piegżę! A pańska żona? Po cóż mi ona? Tylko na chwilę na żonie zległ żem." https://www.glosy-ptakow.pl/piegza/2 punkty
-
Postawiła się i zawalczyła o kompletny zestaw nieidealnych ideałów niczym ze szlachetnej paczki dla dziecka Tyle tylko że wcześniej nie sprawdziła oczywistości jak dwa razy dwa że postacie gazetowe rozpaczają i przeżywają samotność Twardzi bonzowie gdzieś na topie piramidy piramidalnej od wielokrotnego nieszczęścia w wygodzie anonimowości środków na życie zacierali i zacierają grubawe paluchy i ślady Nigdy nie szło ich poprawić czy zmienić Zresztą i miasto i wieś i trójmiasto zapatrzone niejedną istotną rolą i tak tętniło i tętni przestraszonym życiem. Warszawa – Stegny, 09.06.2023r. Inspiracja - poetka TylkoJestemOna2 punkty
-
E_ch_o_tyk_tyk Skrzypią sprężyny znów w Lubartowie, bo Jan muskuły napręża w sobie. Okiem zarzuca trenerka, pod deklem myśl rośnie wielka. Krągłym bicepsem luz przyozdobię. czerwiec, 20232 punkty
-
raz pewien Jan z miasta Lubartów wciąż trenował i nie dla żartów tęsknił za miłą chwilką prężył mięśnie nie tylko ale do kobiet nie miał fartu2 punkty
-
,,Jezus z szat obnażony,, nie wystarczyło okaleczyć sponiewierać człowieka odarto GO również z szat odbierając resztki godności świat się nie zachwiał trwał dalej przy aplauzie tłumu wystrzegajmy się poniżania zwłaszcza tych którzy już są na kolanach i niżej upaść nie mogą podajmy im rękę dobre słowo czasami starczy nie traćmy człowieczeństwa 6.2023 andrew Piątek, dzień wspomnienia męki i śmierci Jezusa2 punkty
-
Nigdy nie jest dobry czas na odejście nawet jeśli czasem jest spodziewane,a co dopiero gdy wydarzy się nagle taka oto moja refleksja związana z twoim tekstem pozdro 😊.2 punkty
-
@Nata_Kruk Jeśli się podoba, to mam więcej w tym temacie. Pana Jacka przepraszam, że się szarogęsze. Użytkownicy 1,7 tys. Opublikowano 13 Marca 2022 (edytowane) na zachodzie do którego chętnie dążymy już od dawna wychowuje nas ta narracja że kobiety tutaj w kraju biedne dręczymy zakazana też w Polsce jest emancypacja w szowinizmach świnie burzą tak nimb kobiety że w habitach do kościołów chyłkiem je gonią a w specjalnych strefach tępią wsze elgiebety niezrodzonych w ciemnocie płodów też wciąż bronią ref. rzućmy wszystko i na marsze wyjdźmy nie podrzyjmy już żadnej strony akt ze szmatławca pół kartki nie skrzywdźmy raz ostatni podetrzyjmy się w fakt małych dzieci masturbacji nie wolno uczyć Nie ma zajęć z prowadzenia tanich burdeli Niebinarni się ukrywać muszą i kluczyć by adopcji tu i ślubów geje nie mieli i Naród Wybrany przez nas zamordowany mrowie antysemitów po ulicach biega i każdy złodziej szmalcownik brudny pijany Faszysta nazista oraz diabła kolega ref. dajmy glejty unii szantażykom białą wstęgą pofruną z głowami niech napiszą o nas za granicą że w porządku jest już wszystko z nami Napisane razem z @jan_komułzykant Edytowane 27 Marca 2022 przez Rolek (wyświetl historię edycji)2 punkty
-
Jacku... mnie się bardzo podoba treść wiersza, z lirycznego wstępu, przeszedłeś w nieco inny charakter 'wypowiedzi', ale to ważne spostrzeżenia. Tych zapędów obawiam się całkiem poważnie. Pozdrawiam.2 punkty
-
@lovej "Czas goi rany" jeśli jest w nim miłość... Ten fragment: "Już nie płaczę, bo mam Cię w sercu" bardzo mnie wzruszył. Pozdrawiam :)2 punkty
-
@Tectosmithoglądam TVP i TVN24 oraz bezpośredni oraz mam dostęp do publikacji niemieckich winternecie - zachęcam czytać wszystko W kwietniu br. poseł Alternatywy dla Niemiec Martin Reichardt opublikował na Twitterze dwie mapy przedstawiające zakres występowania ludności niemieckojęzycznej w Europie przed 1945 rokiem oraz współcześnie. Grafika została uzupełniona kłamliwym wpisem dotyczącym zbrodni wojennych i czystek etnicznych, jakie miały rzekomo być wymierzone w Niemców. – napisał na Twitterze. W ten sposób poseł do Bundestagu określił decyzje, jakie zapadły podczas konferencji poczdamskiej w roku 1945, które dotyczyły zmiany granic w Europie oraz decyzji o przesiedleniu Niemiec m.in. z terytoriów, które przypadły Polsce. Wysiedlenia objęły ponadto ludność niemieckojęzyczną zamieszkującą Węgry oraz Czechosłowację.2 punkty
-
zastyga spłaszczony próg parapetu chwil mkną do gramatury spektakle złudzeń asymilacji wariacji rozeznanie z dębu sali2 punkty
-
doskonale rozumiem - znów w Niemczech głoszony jawnie powrót do granic z roku 1939, siłą w wtącanie się w nasze sprawy, co do których nie było żadnych regulowań prawnych oraz narzucanie ideologii obcych Polakom. Chyba wystarczy można by długo pisać, ale szkoda czasu Pozdrawiam serdecznie :)2 punkty
-
Cały świat płonie A ja gonie za twoim dotykiem Moja kochana ja tylko chcę Pobawić się twych włosów kosmykiem I ujrzeć prawdę objawioną Jak na dłoni A twoje gorące usta Są czymś co przed mrokiem mnie ochroni2 punkty
-
Tak mi się jakoś dziwnie zrobiło. Trochę radośnie, a trochę buntowniczo. Wydzielę trochę CO2, zdaje się że paprotka to lubi.2 punkty
-
nasza miłość jak grono dojrzałe w nim słodycz z dodatkiem fermentu by wino było klarowne powoli krzepniemy w objęciu1 punkt
-
- dla Siostry - Aaach - Oleg wydłużył wypowiadany wykrzyknik, z błyskiem w oku, zdało się Soi, iż wojowniczym - dodając samogłoski. - Więc to marzy ci się, Soo? Sprawdzenie swojej znajomości Mocy w pojedynku z mężczyzną, który podoba ci się i którego zaczynasz darzyć uczuciem? Aaach to! - powtórzył wyraz, ponownie przeciągając litery. - Chyba się domyślam, co miałoby być stawką w owym starciu. Ale czy rzeczywiście tędy droga? Warto prowokować Moc, przywołując Mroczną Stronę? Nie byłbym taki pewien - odetchnął w sposób, przypominający Mistrza Yodę. - A mnie się ten pomysł podoba - oczy Soy zdążyły się już roziskrzyć, trochę na myśl o walce jako takiej, a jeszcze bardziej na myśl o związanym z nią ryzyku i możliwej wygranej. - To oczywiste - Oleg nadal uśmiechał się spokojnie. - Przyznam, że mnie również. Ale wróćmy do stawki. Co zrobisz, gdy wygram? - Aaach! - przeciągnięciu samogłosek w wykonaniu Soy towarzyszyło kolejne roziskrzenie, jeszcze bardziej wyrazistobłękitne. Opalowe. - Czyżbym wyczuła nutę męskiej pewności siebie? Czy szowinizmu? Typu "mężczyzną jestem, moje więc musi być na wierzchu"? - Cóż - Oleg uśmiechnął się, nie zawahawszy się wszakże z odpowiedzią. - Moje, jak to nazwałaś, bardzo często musi być na wierzchu. Ale z racji zajmowanego stanowiska. Nie z racji płci. Naturalnie dopuszczalne są wyjątki, ponieważ "bardzo często" nie jest tożsamym z "zawsze". Soa uznała, że pozwoliła myślom ponieść siebie. - Ale tylko trochę - zapewniła się. - Uważaj, mój padawanie - przemówił pojawiający się w jej umyśle obraz Mistrza. - Mroczne myśli szybko zjawiają się już wtedy, gdy toczysz walkę sama ze sobą. Gdy sama sobie jesteś przeciwnikiem - powtórzył, by wywołać wyobrażenie dwóch Soi, stojących naprzeciw siebie z mieczami świetlnymi: jednym o promieniu, a jakże, błękitnym, drugim zaś czerwonym. - Aaach tak? - powiedziała już spokojniej, przygasiwszy trochę oczoiskrzenie. - Dobrze, Olegu. Zróbmy tak: niech każde z nas zastanowi się, co uczyni, gdy wygra. Nasze pomysły zaś skonfrontujemy wtedy, gdy wynik naszego pojedynku z użyciem Mocy będzie oczywisty. I wtedy - powtórzyła - zobaczymy, jak owa konfrontacja przebiegnie i co z niej wyniknie. Inaczej mówiąc, co przyjdzie nam zrobić - błękitne iskry w oczach Soy zaczęły znów tańczyć. - Tobie i mnie. - To brzmi właściwie - orzekł Oleg, uspokajając myśli i koncentrując się na starciu, które lada chwila miało się rozpocząć. - Jasną Stroną Mocy. - Zaczynajmy zatem - ukłonił się Soi, moment później materializując w dłoni rękojeść miecza świetlnego, ale czekając z aktywacją świetlnej klingi. - Damy mają pierwszeństwo... Cdn. Voorhout, 9. Czerwca 2023.1 punkt
-
Ta kobieta, tak, to ona. Idę za nią od dłuższego już czasu ulicami pustego miasta. Słyszę stukot jej obcasów ginący, gdzieś między kamienicami. Chcę jej powiedzieć, chcę jej wyznać… Podążam, zatem — krok w krok, śledzę… Głupio mi, ponieważ czuję się jak szpieg, jak tajny agent w szarym prochowcu z podniesionym wysoko kołnierzem. Jak szpieg w mrocznym, czarno-białym kryminale noir z Humphreyem Bogartem, który dla niepoznaki czyta gazetę albo przegląda okładki ustawionych w witrynie księgarni książek. I przemyka chyłkiem pod osłoną nocy, bądź w jaskrawości świtu. Ale wbrew pozorom, ściga ją jako koneser piękna. Muszę jej to powiedzieć, przyznać się wreszcie do miłości. Widzę, jak rozgląda się, jak patrzy. Jak tonie w błękicie nieba, niosąc naręcza czerwonych róż, liliowego bzu, co omdlewa wonią melancholii i tęsknoty… — za czym? Za tym o czym od dawna marzę. A czy i ona marzy? Czy obserwuje mnie? Zerka? Staram się dojrzeć, usilnie dowiedzieć, lecz oślepia mnie jaskrawy refleks odbijający się od szyby w wielkiej galerii obrazów, kunsztownych fresków. Choć, teraz widzę, widzę wyraźnie. Przegląda się w słońcu, podziwiając swój jasny profil i spleciony warkocz swoich cudownych czarnych włosów. Widzę to, skryty w głębokim cieniu po drugiej stronie ulicy. I widzę ją całą w słońcu, w całej tej potędze upojnego lata… Wiem. Jerzy Pilch pisał podobnie, choć nie chcę się absolutnie do mistrza porównywać. Ależ skąd! Daleko mi do niego. Oparłem się tylko o jego tekst z pierwszego rozdziału „Pod Mocnym Aniołem”. Tylko, że on, to znaczy jego bohater, słuchał czeskiego saksofonisty tenorowego Feliksa Slováčka, ja słucham ambientu. Tak więc, chciałbym ją móc dogonić i zajść jej znienacka drogę a wtedy, skłoniłbym się szarmancko i ucałował jej dłoń. Choć nie wiem, czy lubi, kiedy się ją całuje w dłoń. Być może wyrwałaby ją z obrzydzeniem, podnosząc głos w ostrej reprymendzie, tak właśnie, kiedy się chce odgonić od siebie kogoś o podejrzanej proweniencji? Nie wiem. Być może aż nazbyt staram się przyozdabiać przedziwną metaforą o wielopiętrowej konstrukcji, doszukując się we wszystkim rozmaitych znaczeń i symboli. Nie wiem. Może trzeba bardziej zwyczajnie, bezpośrednio. Tak twarzą w twarz… Po prostu, kocham tę kobietę. Widzę przez okno szeleszczące liście starych dębów, kasztanów. Opływają mnie jakimiś tkliwymi szeptami, nostalgicznymi wspomnieniami. I ta dziwna tajemnica czasu w prześlizgujących się po drzewach drgających blaskach, w migocie słonecznych prześwitów. Widzę swoją twarz zamyśloną, odbitą w szybie profilem. Poruszaną przez ciepły wiatr, w którym strzępy słów toną w potoku szeptów i niedopowiedzeń. Jesteś tu jeszcze? Ja jestem i czekam w tym gwarnym żywiole samotności, co przepływa piskliwym szumem,. Co przepływa w odbijających się echach natrętnej, powracającej przeszłości. Kocham cię. Tak, po prostu, jak tylko mężczyzna może kochać kobietę. A czy ty kochasz? Widzę cię w słomkowym kapeluszu z niebieską wstążką. Widzę cię zakochaną w morzu, w wilgotnym pod stopami złotym piasku. To wszystko na próżno? Spójrz, nadchodzi szumiąca w swojej potędze fala, odpływa… I raz jeszcze. Po nieskończoność wdechów i wydechów ziemi. W oceanie powietrza biała smuga po odrzutowcu. Rozpływa się w powolnym prologu pędu i w milknących porywach silnika pierzasty wąż. Idziesz po piasku boso… Idziemy we śnie… (Włodzimierz Zastawniak, 2023-06-08)1 punkt
-
Z zasady powinno, lecz czasem jest całkowicie bezsensowne i to też trzeba zaakceptować. Mądrzejsze to niż doszukiwanie się jakiś niby sensów. To oczywiście działanie wbrew mechanizmowi obronnemu. Zatem znacznie trudniejsze, jednak racjonalizacja bywa czasem bardzo dysfunkcjonalna.1 punkt
-
1 punkt
-
@Lach Pustelnik Zdjęcia super i wiersz też się podoba. Przypomina mi rozważania z księgi Koheleta.1 punkt
-
Co poeta miał na myśli. Trzeba zapytać panią od polskiego :) A mnie się podoba Nie wnikam w myśl-ozdoba1 punkt
-
I pomyślała patrząc na parę zakochanych: "Gdybym miała taki dom, to obcałowywałabym każdą ścianę ..."1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Świetnie ubrałaś w słowa to, co głównie definiuje ludzkie popędy. Żądza i strach przed śmiercią. Jest lekko humorystycznie i z dystansem. :) pozdrawiam1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne