Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 17.03.2023 w Odpowiedzi

  1. Prawem gwiazdy jest być nieświadomą Tego, że dawno życia w niej nie ma. Uparcie budzi światło w przestrzeniach, Drwiąc z czasu, którym ją naznaczono. Taką mi jesteś gwiazdą - umarłą. Nasz świat gdzieś w czarnej dziurze się zaszył, Czas przeszły złudne tworzy poświaty. Ciepło, gdy świecą - chociaż na darmo.
    7 punktów
  2. Ruiny i wyrwa na wyrwie Przez okno świadomość wyłazi Topnieją kontury, coś wyje Układa się drżenie w choralik Jak śliczne, to wszystko się zdaje! Gdy sączy się sepia na pejzaż I wschodzą księżyce nad skrajem I bryzą obrywam po żebrach… U źródła próbuję zaczerpnąć Nektaru – posoki żywicznej (Gdzie spadnie, tam trawy uwiędną) Nabieram jej w usta, by krzyczeć Nabieram… świat staje w płomieniach Krew, ciało obraca się w Popiół Rozumny, rozprasza się ziemia… Wtem rozum dochodzi do głosu
    5 punktów
  3. -Mistrzu, mówią, że mądry prędko wyłysieje. -Każdy łysy tak mówi, myśląc, że zmądrzeje.
    5 punktów
  4. Zawzięty malarz znad Noteci malował wszystko, tak jak leci. Nawet zaloty kocie, nawet samolot w Locie. Zmalował w końcu czwórkę dzieci.
    4 punkty
  5. siedzę ja i drapię się w głowę. a może powinnam popukać się w czoło?
    4 punkty
  6. Znali się od klasy pierwszej Zawadiacki chłopak i nieśmiałe dziewczę Były wówczas w szkole dziewczyny o wiele głośniejsze .. Ona niepozorna z oczami spuszczonymi On junak ślepy na szare pisklęta W nos walił kogoś Jego bił ktoś w żebra Skończyła się szkoła, rozeszły drogi Każdy budować chciał świat swój nowy Lecz pewnej nocy Parę lat potem .. Podjechał autem odwiedzić mimozę Drzwi otworzyła mu piękna dziewczyna Zaparło mu dech w piersi Futrynę przytrzymał I poszli razem na nocny spacer Pachniało wiosną i wczesnym latem Usiedli na skwerku opodal szkoły Przywarli do siebie - zapłonął płomień Wracał codziennie pod jej szare ściany Rozmowy, szepty, pocałunki do rana Wydarzyło się to.. jednego lata Tak pamiętnego i miłosnego On był i ona i.. koniec świata.
    4 punkty
  7. wianuszka ścierwo w szczurzych stokrotkach rozkłada piękno zepsute smrodem za oknem promyk kwiatek napotkał gdy twarz dostała siekierą w głowę na placu zabaw radosne wszystkie wesoło skaczą duzi i mali pachnący porwał śliczną dziewczynkę i gdzieś ją bydlak w krzakach dziurawi pogięte ciało krwią przełyk dławi płynące fale wiatr tuli rzewnie ktoś komuś słowem serce rozwalił na moście kłódki miłością spięte kwiaty skowronka śpiewem kołyszą pamiętnik płonie zimne wspomnienia lizak zalepia dziecko słodyczą samotność kogoś znowu zarzyna pszczółki dziś w sadzie bzykają wiosnę ozdobić jabłoń przyjdzie nam pięknie jemu to rosną jest mu radośnie przy jabłku trzeba dać zawisienkę poblask księżyca gnicie rozprasza dziecko usypia matkę w kołysce ktoś komuś nagle mówi przepraszam czerwień zakłóca cięcie srebrzyste kochane światło przytula zewsząd żywy wisiorek powróz odnalazł na szczęściu wisi całe lusterko strzępki niechciane krwawy ambaras szuka topielca rozkład w odmętach martwe źrenice wśród złotych rybek śmierć pośród toni ślicznie zaklęta lilijka wodna rośnie przez szybę na niebie słońce baranków wiele ktoś komuś wkłada do gardła ciernie żebrak dostaje swoją operę skalpel i szyjka kokardy czerwień calutkie życie do śmierci pewne zwłoki pod ziemią z drewna kubraczek na której ścieżce króliku biegniesz czy ktoś po tobie dzisiaj zapłacze?
    3 punkty
  8. znajdź mnie nim wzejdzie księżyc i wąsy uniesie w uśmiechu jestem nabrzmiała od rosy liść drżący noc zamknięta w łupinie światła przeciąga się jak czarny kot znudzona oczekiwaniem ucałuj mnie rozkołysz na cienkiej nitce rozkoszy kroplą toczę się po gibkiej łodydze słyszę szept ziemi do głębi do trzewi samych sięgnij mój kochanku i rozpal płomień tlący się zaledwie chcę dzisiaj spłonąć w rytualnym tańcu w ogniu ofiarnym dla samego Ciebie rozgryź łodygę rozerwij liść wątły palcami dotknij soczystych wnętrzności otwartymi ustami chwytam cierpki smak na ustach zastygły cierniem namiętności gwiazdy mrużą ślepia zaciekawione spadają w miękkość Twoich kolan jaśnieję jak zorza jesteś w krwiobiegu w tkankach ziemi ciepłym oddechem na mojej skórze chylę się ku Tobie w otulinie nocy weź mnie w ramiona ciernistą różę
    2 punkty
  9. diaspora mieszkam tutaj od dawna ale tylko mżawka jest angielska wiosna pachnie jak polska pies o czymś z daleka po polsku seba huj na murze tu i ówdzie kurwy przestankowe
    2 punkty
  10. słowem się karze, słowem przysięga, w słowie zawiera się myśl wszelaka, więc, jednym słowem, zwykła to napaść. słowo honoru - słowo nas nęka!
    2 punkty
  11. nie jestem silna odmagicznia mnie ta ściana bardzo łatwo przestaję być głodne oczy bezwolnego ciała drapią marcowy błękit w starej duszy promień podnoszącego się wiosną nieba drąży ścieżkę wysokich bodźców przez oczy usta w dół brzucha między uda podskórne spięcie życia w drżeniach wyczuwam cię rzeczywisty dom jest pusty wypełniasz mnie a rozpędzona woda napotykając przeszkodę staje się biała nie dotykałeś mnie od tysięcy lat przyzwyczajona do ciemności czekam błyszcząc kropelkami nadziei
    2 punkty
  12. Widziałam cię przez chwilę a teraz ciekną gile motylku motyleńku masz w sobie tyle wdzięków Szmaragdzi mój motylku podrapię cię po tyłku więc sfruń tu do okienka czeka starsza panienka Motylku szmaragdowy straciłam kawał głowy chcę głaskać twe skrzydełka w sałatce z kartofelka /Tekścik z 07.22, bo autentycznie widziałam szmaragdowego motylka. Ale dzisiaj, w połowie marca, w podwarszawskiej dzielnicy, widziałam motylka o żółto-zielonych skrzydełkach! Ja nie wiem, może mam omamy, albo co.../ __ 14 marca obchodzimy Dzień Motyli🦋🦋🦋
    2 punkty
  13. żyje nam się niemiłosiernie dobrze pełne półki zatrważają kolorem i dostatkiem dotyka nas plaga dobrobytu upadamy pod ciężarem sukcesu wokół panoszy się wolność słowa (z zastrzeżeniem do własnego zdania) następuje postęp totalny w tył i w przód zależy jak spojrzeć taka to nasza mała tragedia gdzie my – aktorzy spod swobodnego pióra a siły wyższe – demiurdzy co machnęli swobodnie ręką naszym teatrzykiem niewola piaskownicy miliarda swobodnych decyzji w której to nawet po całym dniu zabawy nie ma oczyszczenia znaleźliśmy się u progu okropnie światłej przyszłości z nadzieją spoglądamy w beznadzieję i vice versa 17 III 2023
    2 punkty
  14. kobieta jest jak piękny kwiat najpiękniejsza późną wiosną u większości pań trwa ona po czter…,a nawet znacznie dłużej niedowiarkowie mogą ją o to spytać ale odbiegłem od tematu piękno jej trwa pod wpływem naszej opieki szczególnie ciągłego zachwytu nie oszczędzaj więc na słowach podziwu wyręczaj ją w prasowaniu praniu gotowaniu sprzątaniu a będziesz się mógł długo chwalić swoim kwiatem zawsze wspaniale kwitnącym 3.2022 andrew Ja tak robię i dobrze na tym wychodzę
    2 punkty
  15. Czas Gdyż było Pamiętam wycyzelowaną z obrazem i znaczkiem. Pocztówkę. Napisałem jedną i drugą, ciesząc się jak chłopiec, gdy stały na biurku lub przypięto pinezką. Zaszedłem w myśli i podświadomość, aby móc zobrazować. Spojrzenie. Naruszyło do tego stopnia, iż nie umiałem dać mu miesiąca do końca. Ależ ileż to razy wśród drzew i po żółtym piasku poszliśmy na. Spacer. Połączył nas dwoje w splecione dłonie i choćby wśród wieżowców miasta. Zaczęło się trywialnie, a złączyła nas na pełne lata i trwa. Miłość. Gdy wygasła poszliśmy na stronę, nie dostrzegając, iż choć inna, grzmiała w nas drwiną z nas. Po drodze do szkoły kupiłem w papierniczym żeby odtworzyć fragment słów. Flamaster. Rozpoczął przygodę z treścią na jednej z plastikowych folii. W dwudziestoparoletniej młodości zbudowałem przekonanie i osiągnąłem. Pewność. Rozpadła się niczym domek z nierównych kart; brakuje możliwości powrotu. Rama złocista, pstrokaty prostokąt na ścianie, obarczonej raczej kiczowatym. Obrazem. Który utkwił w pamięci na lata, mimo iż z definicji był mocno bezbronny. Wybijał do tańca z nadajników tej, czy innej lokalizacji. Rytm. Stanowi wagę, przed którą uciekłem w tych właśnie kliszach życia. Z cyfrą … niewiele mi się kojarzy poza kilkoma piosenkami, filmami i wrażeniami. Cztery. Pokoje, gdzie kochaliśmy się, wiedząc, że to niełatwe przy odmienności dążeń. Uczyniłem, aby powtórzyć i nagrać na kasecie VHS wycieczkę w. Góry. Wznosiły się krańcowo z lewej i prawej strony, wówczas nas brzask ocucił i zauroczył. I jest Wszystko wokoło oznacza, że powinienem napisać do M. List. Jest ubrany naprawdę w prawdę i pasjanse wieloznaczności. Każdego dnia ulega zmianie, toteż niełatwo wyrazić. Punkt widzenia. Ma przemożny wpływ na zachowanie, działanie oraz przeczucia. Codziennie zaczyna się, przekonując mnie, aby wyjaśnić. Zajście. Tłumaczy gdzie jesteśmy w nowym tygodniu, spójrz, iż ciągle zmiennym. Odwiedzamy się, sięgamy po telefon, czynimy, by budować. Przyjaźń. Są tacy, dla których nie ma nic cenniejszego, choć zdarzają się wzloty i upadki. Tkwi w dłoni i usiłuje wyrażać, acz niełatwe, aby czynił mądrze. Długopis. Wodzi po kartce układając zdania w zrozumienie i pomysłowość. Dzień dzisiejszy układa się w jakoś lub jako tako, ale co wydarzy się jutro? Niepewność. Budzi lub zagłębia w sen każdego; usiłujemy odnaleźć drogę. Zdania i rozdziały idą w stronice, przemawiając w istotny sposób. Książki. Odłożone są na parapecie, aby poznać co mają do opowiedzenia. Czy doprawdy warto dążyć, by go zmieścić. Rym. Układa w takt piosenki lub utwory dla autora rangi niezwykle nieosiągalnej. A gdyby policzyć to układałoby się w. Osiem. Kobiet, niewątpliwie wyjątkowy film; dzięki Tobie mogłem go obejrzeć. Idę na bliski spacer, by przejść się krótką chwilą wśród. Lasu. Brakuje prawie każdemu z nas owej żywej zieloności na co dzień. Może będzie Iluż to ludziom sztuka pisania przychodzi od ręki? Wierszy. Przeczytałem ich mało, zmierzając ciekawością za mistrzami w prozie. Jutro pójdę na miasto, aby znowu w ramach oddać. Spostrzeżenie. Jest dosłownie sumą kilku pojedynczych wrażeń i niczym więcej. Doprawdy oddałbym wiele, żeby umieć sobie narzucić. Cel. Gdy go osiągnę znowu na nowo będę szczęśliwym człowiekiem. Wydaje się, iż istotą dążenia miłości i przyjaźni jest pewne. Przywiązanie. Nakłania nas do wyrzeczeń i zgody na zastaną rzeczywistość. Zatemperowałbym, by dojść do napisania rzeczy najważniejszej. Ołówek. Jest narzędziem, które najpełniej dąży ku przebaczeniu; można zetrzeć. Im jestem starszy tym trudniej przychodzi. Przekonanie. Stanowi mocny oręż w zmaganiach z samym sobą i plejadą ograniczeń. Ubiorę się w odważną zaradność, żeby dojść do. Kina. W moim mieście są na każdym kroku, co wprost cieszy. Czy to dziwne, iż spędzam godziny, aby odkryć. Coś nowego. Jest wydawałoby się łatwym, ale w istocie sporym wyzwaniem dla umiejętności. Uzbieram okrągłe, miedziane, różnorodne jedynki w sumę. Dwanaście. Popatrz, że za to i tak prawie nic nie można kupić, a szkoda. Opływają wokół nas niezmienne oraz niekiedy wartkie. Rzeki. Mają dwa brzegi i szramują ziemię własną nieprzebraną słodyczą. Wyjaśnienie: Tryptyk to formuła którą sam wymyśliłem inspirując się obrazami tryptykami. Składa się z 3 części, które należałoby napisać obok siebie, no ale to jest technicznie tutaj niemożliwe. Pierwsze zdanie pierwszej części z Gdyż było odpowiada pierwszemu zdaniu z części I jest oraz pierwszemu zdaniu z części Może będzie. I taki związek zachodzi przy każdym ze zdań. Z drugiej strony każda z tych części jest w pewnym sensie oddzielną opowieścią. Podobna jest też budowa zdania. Każde zdanie tutaj również składa się z 3 części, gdzie środkowa jest jakby łącznikiem (rzeczownikiem) pierwszej i trzeciej części. Bardzo ciekawy jestem opinii forum na temat tej formuły tekstu :)) Z uwagi na fakt, że nie jestem bardzo religijny pozwoliłem sobie tryptyk wypełnić raczej świecką treścią, ale można by w ten sposób również napisać tekst religijny.
    2 punkty
  16. Tylko tam powaga która głowę schyla Tylko tam rozumiemy tego kogoś kogo nie rozumieliśmy Tylko tam myślimy 'o tym co nas kiedyś czeka Tylko tam panuje cisza tak cicha że aż boli Tylko tam prawdę krzyż o życiu pokazuje Która niestety mimo że bolesna nas też dotyczy Której musimy nauczyć się nie bać
    2 punkty
  17. marzę o kwiatach skąpanych w słońcu o różach nierozkwitłych jeszcze nenufarach w stawie i o złotych myślach zaszytych w milczenie szlachetne gdy spleceni łodygami czerwonych piwonii razem w świat nieznany z otwartym sercem idziemy w pogoni za obrazami w sielskiej oprawie słodkim szczęściem jesteśmy rozbawieni
    2 punkty
  18. @Tectosmith no jasneee, dzięki, to ten cholerny 'niemiec'. ;)
    2 punkty
  19. Nic nie dopowiem, bo panowie już mnie ubiegli, ale gratuluję wyobraźni i warsztatu. Tu nic nie gryzie, nic nie jest przekombinowane i tika jak 'szwajcar'. Pozdrawiam.
    2 punkty
  20. Spójrz w oczy głęboko co dziś w nich zobaczysz wiele ci powiedzą choć to nic nie znaczy czasem też próbujesz swe emocje ukryć jednak jeszcze nie wiesz że to jest oszustwem. Twarz ci powie wszystko schować nic nie zdołasz wciąż na ciebie patrzy każdy dookoła pod maską zakrywasz swe uczucia smutne lecz cień na twym czole zdradza to okrutnie. Serca nie oszukasz choć się bardzo starasz nawet kiedy milczysz wypisana zdrada pod uśmiechem kryjesz łzy co w sercu płyną zapominasz jednak chwile złe przeminą. Podziel się swym smutkiem lub uśmiechem możesz udawanie przecież w niczym nie pomoże szczerością zdobywaj najbliższych ci ludzi świat prawdy pokazuj nie daj się obłudzie.
    2 punkty
  21. Witam - pięknie dziękuje za ten komentarz - Pozdr.uśmiechem. @Tectosmith - dzięki -
    2 punkty
  22. W Twoich łzach utonę I przejdę na drugą stronę Tam gdzie ciemne niebiosa I poranna kapiąca rosa Wprost na Twoje ciało Mów do mnie śmiało Tym aksamitnym głosem A ja nie przejmę się Twoim losem Tym w gwiazdach zapisanym
    2 punkty
  23. Pozostawiony pusty dom, dopalający się w kominku ogień, niedopita herbata. Mieszkaniec nie dawno wyszedł. Zatłoczona ulica, trudno znaleźć kierunek podróży. Zdecyduj albo wróć skąd wyszedłeś. Wszyscy dla Ciebie źli, nikt na Ciebie nie patrzy. Celebryta zaśpiewał piosenkę na Twoje pożegnanie. Ty napisałeś epitafium po swoim życiu. Kogoś skrzywdziłeś, ktoś został sam, nie masz odwagi powiedzieć prostych słów.
    2 punkty
  24. Czas spędzony we dwoje I tajemnice istnienia Czy mnie kochasz? To nie ma znaczenia Bo mam tylko O wyśnionym raju marzenia Gdzie prowadzi długa droga I kręte schody Już nie zaznasz nigdy Większej szkody
    1 punkt
  25. @koralinek Mnie, bardzo trudno wychowuje się dzieci w tych zło'tych czasach... Pozdrawiam 😏
    1 punkt
  26. Historia pewna się rozeszła Że piekielna istota złowieszcza Torturowała ludzi o nieczystych sercach Zwłaszcza o północy, przy zgaszonych świecach Karmiła się ich cierpieniem A ich okrutny los miał być dla nich zbawieniem. Ludzie powiadają o kościelnej sekcie Rytuał krwi ponoć odbyli w sekrecie Ofiarę w imię "dobra" złożyli I bestię przez to stworzyli Siłą nadludzką obdarzony Każdy mur został przez niego obalony Okrutnym bestialstwem się szczycił Gdyż każdą ofiarą się żywił. Głuche modły, pusta nadzieja Po sobie zostawiła ta bestia Kiedyś miasto teraz mogiła Zniszczona gospodarcza siła Lud wybity aż do cna Nie doczekali się następnego dnia Bogowie nie zareagowali Inni sprawę zignorowali Po tym wszystkim demon znikł Gdzie się podział, nie wie nikt. Historia złego miasta się tak skończyła Dla mieszkańców to ogromna tragedia była Lecz dla innych stała się przestrogą Żeby zawsze iść dobrą drogą.
    1 punkt
  27. do wesela się zagoi codziennie rano zaczynam od nowa proces dochodzenia do siebie
    1 punkt
  28. @kwintesencja dziękuję, cieszę, że Ci się spodobał. Pozdrawiam wiosennie :)
    1 punkt
  29. Robot Kopernik już wziął od pi po głowie, heheh
    1 punkt
  30. A mnie bardzo podoba się Twoje podsumowanie i 'czepialstwo' właśnie, które od zawsze traktuję jedynie jako szczerość (czasem łatwiej przełknąć ;) więc masz wybaczone też na przyszłość. Z tytułem nie będę jednak już kombinował, by zbyt dosłownie nie straszył. Najbardziej mnie jednak cieszy fakt, że czysty zbieg okoliczności spowodował, iż myśl o tej 'skondensowanej' treści sformułowała u mnie sama @kwintesencja I to jest piękne za co serdecznie Ci dziękuję i pozdrawiam.
    1 punkt
  31. Dziękuję, cieszę się, że udało mi się stworzyć sugestywny krajobraz snu :) pozdrawiam Cię :)
    1 punkt
  32. “33 circle poem (i try to begin)” Alec Finlay
    1 punkt
  33. @jan_komułzykant wybacz mi moje prawnicze czepialstwo, ale ja bym dopisała w tytule "k.k." tak dla porządku :D w tak skondensowanej formie zawarłeś bardzo wiele celnych myśli, podoba mi się, pozdrawiam :)
    1 punkt
  34. Podtrzymuję swój zachwyt spowodowany Twoim zachwytem!
    1 punkt
  35. @Ewelina Podobne mam marzenia :) piękny, wręcz sielankowy tekst, pozdrawiam!
    1 punkt
  36. @Klip Ponoć ten malarz nie szczędził pędzla Lecz jego dzieła to tylko nędza Każdy malunek z inną dziewczyną W końcu maluję ponoć z dominą
    1 punkt
  37. kocham cię lecz z miłością mi nie do twarzy zbyt gęste zmarszczki wokół oczu tka i bruzdy żłobi na czole nie daje mi zebrać myśli ani w ciszy pomarzyć z kochaniem mi nie do twarzy i serce ma same zmartwienia i mięknie do cna jakby było z puchu gęsiego a nie z kamienia jak moje myślenia
    1 punkt
  38. @iwonaroma Cieszę się, że jesteśmy podobnego zdania. Dziękuję :)
    1 punkt
  39. @jan_komułzykantOtóż to :) @Rolek to słowo na początku dotyczy początku ... ale tylko świata materialnego :) A ten świat, jak nam wszystkim wiadomo :) lubi sprawiać kłopoty:( a nawet czasem niestety nękać... :(
    1 punkt
  40. W szaleństwie Znalazłam lekarstwo Nieraz Na ratunek mi biegły Te wszystkie myśli Podnosiły mnie z łóżka Napędzały mój krok Pielęgnowały moje kruche pragnienia O mniej, o więcej O mniej najczęściej Czasem jedynym ratunkiem Jest całe zło Chaos Pakt z samym diabłem Pisany krwią Czy warte tej ceny? A czym jest twój strach? Dokąd pójdziesz się schronić? Dokąd pójdziesz łkać?
    1 punkt
  41. @Ewelina Ekstra :) Mnie się wydaje, może zbyt pobieżnie, bo i nie znam się na poezji, ale na mój właśnie rozum robisz postępy :)) Tak trzymać !!
    1 punkt
  42. Spragniony Rumcajs na Seszelach o krwawych mordach śni, po zielach. Hanka rozpromieniona: - Mordko zbudź się, niech skonam, piąteczek jutro, nie niedziela.
    1 punkt
  43. Kobiety kochają kwiaty… Piękne kwiaty, dla pięknej kobiety:
    1 punkt
  44. @staszeko Tak naprawdę sami tworzymy swoje światy i wszechświaty. Fizyka kwantowa... 😉
    1 punkt
  45. Auto naprawić nie problem są warsztaty mechanicy Popsute życie to już problem na kanale go nie naprawisz Zbyt delikatne skomplikowane posiada dusze kluczem jej nie dokręcisz Więc uważaj nie podstawiaj mu nogi - nie kalecz byle czym doceń je - żyj
    1 punkt
  46. Pewien Niedźwiadek z Puchatka Chatki, Wraz z Krzysiem zamknął Osła do klatki. Ten bez ogona, Myśl więc szalona; "Przybić by mu, na wszelkie wypadki!" Disney Wiki - Fandom
    1 punkt
  47. Oni (tak, są oni, zresztą zawsze tutaj oni byli) strzelają z ocen jak z karabinów maszynowych, po czym zasłaniają się hasłem żeby nie oceniać. Mało tego, całkiem prężnie wymagają tego ode mnie i szerzej od nas, poniekąd przecież ustrzelonych niejedną opinią. Otóż – ano właśnie – niniejszym ich (którzy podkreślam są) wcale nie oceniam, broń mnie panie Boże. Ja bym kogoś ocenił? W dodatku źle, średnio albo nawet dobrze? Po czym bardzo chętnie, wręcz najchętniej i chciałbym ażeby jak najpoczytniej (tutaj miewam kłopoty) wystawiam im jedynkę na szynach !! Tylko że nie mam jak tej wątłej oceny wpisać do dzienniczka, bo go w ogóle nie prowadzą :// I robię tak nawet wtedy, gdy nie wolno mi tak czynić. Warszawa – Stegny, 06.03.2023r.
    1 punkt
  48. @Corleone 11Dorobek przepadnie w sensie dosłownym: będziemy posiadać tyle, co przed urodzeniem. 😊
    1 punkt
  49. Tak, masz rację. Wynika z tego, że w życiu liczy się chwila, a nie jakiś dorobek — dorobek i tak przepadnie, a nic nie odbierze doświadczenia chwili, bo nie ma po niej już śladu. Ten tylko nie straci, kto nic nie ma. 😊
    1 punkt
  50. @Lidia Maria Concertina Sprytne. Jak się zapuka to się rozleci. Zatem może być przytulny, bo nikt nie zakłóca spokoju. A jak zakłóci to już domku nie będzie. Mógłby być też z kart kredytowych, no ale na kartę to się nawet najmniejszego domku nie kupi. Wtedy nie powinien pukać komornik.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...