Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 27.11.2022 w Odpowiedzi
-
Gdy w nieprzebyte szliśmy bezdroża, Łatwiej nam było nazwać je szlakiem. A chwast się kwiatem zdawał. Z Miłoszem Głośniej i dźwięcznej śpiewały ptaki. Czasami Miłosz bladł nam, zanikał, Kradły go zwątpień mgły i niezgoda. Śladem wilgotnym był na policzkach. Cóż zrobić - taka jego uroda. Aż dnia pewnego tak go ubyło, Tak czas go ukrył w gasnących bliznach, Że gdy nas spytać, mówimy: Miłosz? Nikt taki między nami nie istniał.9 punktów
-
długo żyje w pamięci podobizna nieruchomej twarzy to kraina dzisiejszych ludzi barwny festiwal wytapiaczy sensu karmiony umysłem pożeracz nowy prorok wyparł krzyż słabego boga pleśnieje nawet apokryf a jednak pradawna chęć osiągnięcia raju nie daje się ziścić pościnałam wszystkie maszty nie mam fejsa to tundrowa wegetacja i zwykłe zbieranie kamieni o różnych kształtach sobotni dzień na niskim słońcu szybko się kończy a twój zapach śni się od wczoraj dotykaj mnie znika rana magiczna kocham się czuć gdyby nie chodziło o szczęście nie dałoby się żyć5 punktów
-
4 punkty
-
Rzekł pewien cwany szaman z Botswany przez ludożerców w buszu pojmany: "Uczą te oto ryciny by starej nie jeść ludziny". Mimo to szaman został zszamany.4 punkty
-
Mruczenie najbardziej kocham Cię w leniwe poranki gdy rozczochrana nocą kradniesz „jeszcze minutkę” i w objęciach pościeli przemierzasz sny pluszowe a potem mruczymy jak koty kubku co niecierpliwisz się brakiem kawy wytrzymaj jeszcze momencik a tobie budziku obowiązków nakazujemy milczeć czwarty raz4 punkty
-
Gość do kelnera w mieście Ćmielów: „Cóż to za ciecz jest, przyjacielu?!” Na to ten mu odrzecze, znając wszystkich dań ciecze: „To jest rosół, mój drogi, z kur wielu!”4 punkty
-
życie tak blisko futbolu rzuty wolne dozwolone zawsze jakiś spalony z ofensywy do defensywy na remisie daleko nie zajedziesz loteria z karnymi i sędzia kalosz3 punkty
-
o mnie: nie jestem jeszcze kimś trwałym wyglądem przypominam postać niezreformowaną glinę nieuformowaną tańczę na grobach pokoleń błąkam się taplam w mroku który blask multiwyboru wszechdecyzji i multiperspektyw urządza i w sumie to tyle dlatego szukam nauczyciela i mistrza który oczy mi otworzy zamglone który mnie na łąki wprowadzi zielone prawd odłamki jak szkła kawałki na nowo złoży w barwną mozaikę rękę wyciągnie do mroku - odważna to decyzja wiem podkreślam że: na nic mi bajka kolejna kazanie z piedestału chłodem smagające serca gorące z tętnem - improwizacją mowa płomienna do mroku lgnąca w cień wpadająca w ciszy gnijąca choć jakże mądre to słowa aż zapisałbym je sobie z podziwu na czole za to w notesiku moim i osobistym 4 słowa ad maiora natus sum zaś co do wymagań: lepszy byłby dotyk czuły i towarzystwo myśl przy myśli z których jedna - mapą druga - nogami lub gwiazdą polarną i statkiem choć tak sobie bliskimi raźniej gdy w tej doli splątani uczeń i mistrz niż kapłan i wierny w wierze pustej i miernej lepszy pot i trud do celu w towarzystwie niż wyrzuty i adoracje wszystkie znajdziesz mnie łatwo w szkole na studiach w pracy nawet czekam na kontakt. 27 XI 20223 punkty
-
wiersz zwinął się w kłębek jak kot mruczy mrrrrr.... bujam się w fotelu też mruczę mrrrrr... słodko leniwie mruczymy mrrrrr... mrrrrr...3 punkty
-
wstaję z zamkniętymi oczami po wodę niezgrabnie wystawiam stopę za drzwi czy pokryjesz się fioletowymi chmurami będę najpiękniejszym przebiśniegiem3 punkty
-
Wyciszam dzwonek, bezskutecznie – wibracje zrzucają mnie z łóżka prosto w otchłań podłogi. Nachylonej w kierunku miast poza cienką linią ostateczności. Tam mieszkają bezrękie lalki i spalone misie, umarły z tęsknoty, same w zburzonych domach, przytulone do zimnych cieni. Do dziś czekają na dotyk, ciepły blask uśmiechu, nawet łzy nie wiadomo dlaczego cieknące z oczu. Mimo to nie odbieram, nie zrozumiem ich głosów. Będę tylko stał przy oknie, cały drżący, coraz mocniej ściskając długopis. Ze strachu przed brakiem puent przynoszących, choćby tylko złudny, spokój.3 punkty
-
Smutek żal płacz widać w nich sens to ich horyzonty uczą jak żyć by twardym być Smutek żal płacz ocierając się o nie stajemy się lepsi widzimy światełko czyli nadzieje Smutek żal płacz to brama za którą marzenia i sny dużo cierpliwości nowych nocy i dni3 punkty
-
Mnie byłoby megaprzyjemnie! Tylko że wiersz wcale nie jest o Cz. Miłoszu ;> Doskonale wiem, że można, przecież Cię czytam ;P Skojarzenia z Miłoszem-poetą są nieuniknione, wiem o tym. Jednak, jak słusznie zauważasz, Miłosz w tym wierszu to po prostu spersonifikowana miłość ;> Może z tym "wypadem" to zbyt radykalne podejście, ale na pewno nie warto obojgu dawać szansę. Wszak zarówno wiersz wymowany, jak i biały czy wolny, można napisać dobrze albo źle. Dziękuję! A to niespodzianka. Siemanko! :D Dziękówa ;]3 punkty
-
gdy zbrzydnie ci piękno szpinaku zostaw dzieci żonę kochankę i segregator warszawka bez ciebie sobie poradzi ruszaj na Kraków a potem w lewo by dotrzeć do krańca trzech granic bezdroży nie dbaj o bagaż limity prędkości gnaj drogami co asfaltu nie doświadczyły a gdy ci dekle w SUV-ie odpadną przesiądź się na kostur - taka moja rada niech siny wir przeciągnie po żlebie sarenka zawlecze na Kubusia Chatę kiedy już z wycieńczenia zaliczysz glebę wymalujesz uśmiech jako wilcze wnyki łapczywym haustem pochłoniesz kałużę dojrzysz w jej resztkach i się przekonasz żeśmy podobni i jesteś mi bratem2 punkty
-
2 punkty
-
Będziesz w półżyciu mącił łyżeczką Smak zmartwychwstania kofeinowy, By pod słodyczą gięła się gorycz, Przełyk zmiękczyła wyższa konieczność. W szarościach znowu świat cię nie przyjmie. Jak białą flagę "dzień dobry" wciągniesz Na twarz, by z tłumem przegrywać wojnę O grymas, który jesteś mu winien. Ostatnie kłamstwo przed dnia odejściem Wytańczysz w ciszy - biodro przy biodrze. Gdy ona spyta, czy było dobrze, Prawdę jej powiesz: nie mogło lepiej.2 punkty
-
W gęstej czerni, w popiele długich włosów, bądź… Mówiłaś, że… ― mów jeszcze, jak wtedy, kiedy szliśmy przez duszny ogród klaszczących pinii… W śpiewie ptaków, pamiętasz? Ale, czy chcesz jeszcze pamiętać? Bądź… Będziemy szli i wciąż… Wśród gorącego lata, wśród skwaru. W ciasnej uliczce otwartej na renesansowe okno. Wśród oliwnego gaju, wspinając się na grzbiet rozpalonego wzgórza… Amorgos, w wielkim błękicie morza, w bieli klasztorów i domostw wykutych w pionowej skale, jak monastyr Hozoviotissa, sprzed tysiąca lat… Bądź. Ja, jestem w głębokościach czasu… Słyszysz zgiełk szarżujących fal? To wre morze żarłocznym gejzerem rozbryzgów, które chlaszcze wściekle ostrza brunatnych skał… W wietrze o zapachu soli śnię… Wśród rybackich kutrów wciśniętych w piach, w przeszywającym powietrze krzyku mew… Gdzie idziemy? Idziemy tam, gdzie oślepiający ginie dzień. Idziemy w zmierzch, zanurzając stopy w wilgotnym piasku. Idziemy w mrok, prześcigając spłoszone cienie, prosto w zorze nadciągającej nocy. Weź mnie za rękę. Bądź… (Włodzimierz Zastawniak, 2022-11-25)2 punkty
-
koty to nie jakieś zwierzęta koty są eleganckie starannie wybierają towarzystwo złe zabiegi wywołują panikę grozi to zemstą nie można tego nie rozumieć to trochę tragiczne być pozbawionym siebie podobno weterynarze już to rozumieją2 punkty
-
I trzeba pamiętać, że nawet siedząc na ławce rezerwowych, można dostać żółtą kartkę :) Pozdrawiam.2 punkty
-
furtka w niemym ogrodzie furtka w nieznane drzewo i owoc w świetle księżyca zewsząd dochodzi ciszy muzyka w rytmie obrotów odległych planet wszędzie wokoło blask swój roztoczył soczyście krągły świadek istnienia choć widzi wszystko to nie ocenia co w środku tego nie dojrzą oczy a gdzie ogrodnik tu sens uchwycę otworzył furtkę swego ogrodu bramę przekroczył i krzyknął chodu pozostawiając owoc z księżycem1 punkt
-
Tak jak w tytule - jaki jest waszym zdaniem cel poezji? Czy takowy w ogóle istnieje? Czy należy traktować ją czysto personalnie, a może jako część "większego dzieła"? No i właśnie, czy słusznym jest w ogóle stwierdzenie, że jakkolwiek poezję "należy traktować"? Uprzedzając - chciałbym abyśmy spróbowali się zastanowić nad samą istotą poezji. Tematykę, sposób przekazu, zasadność trzymania się reguł takich jak sylabotonizm - zostawmy, ewentualnie traktujmy te cechy instrumentalnie, jako argumenty do poparcia naszych tez.1 punkt
-
To juz ćwierć wieku Przeżyłem, wytrwałem Szukam wciąż leków Zwęszyć chęć zeszyt Z do życia instrukcją Z skreśloną Czarno- białą fikcją Nigdy się nie speszyć Z określoną Szaro- szarą listą Dobro to przecież puste słowo Ogrom zlożeczeń to w lustrze owoc Owoc doświadczeń, to straszne Wśród zaprogramowanych pragnień Skrajności wygasną Stawiam stopę na szarym piedestale Wmawiam sobie, cały świat to zamęt W końcu balans jest na środku Tam mi wygodnie Tabula rasa- jak u noworodków1 punkt
-
Przeleciał jak samolot. Zostawił po sobie huk. Każdego dnia to robi. Co godzinę nawet. To taka zabawa, a czasem wyzwanie. Trzeba wyłuszczyć z niego: płeć, barwę, ton, a potem informację. Nie w innej, w tej właśnie kolejności. A kiedy już zagnieździ się w umyśle, kiedy wymości sobie coś wygodnego następuje oczekiwanie. Wielki niepokój o to czy zawtóruje rzeczywistość, czy może to było tylko czcze gadanie... przecież gada co godzinę, ile może wymyślić zdarzeń? Dlatego - to pewne, że dlatego właśnie świat jest ogromny, musi takim być, żeby człowiek zawsze miał coś do powiedzenia, żeby mógł rozhuczeć przestrzeń. Najchętniej huczałby hen daleko w kosmosie, podchodziłby to do jednej, to do drugiej gwiazdy i huczał jej w niewzruszone istnienie, że na ziemi, na ulicy takiej a takiej, w mieście takim a takim jest zakorkowana droga, a ciągnie się ta niewygoda od... do... ciągnie się jak flaki z olejem wyciągnięte ze słoika, flaki na swojską kiełbasę. Powinno się ją nazwać ziemistą, bo jest dla człowieka, który jest ziemią ubrudzony i z tego właśnie powodu nie może dotykać gwiazd, może do nich mówić, krzyczeć lub szeptać. Na to zezwalają. Choć czy to jest na pewno zezwalanie? Może to brak protestu, podobny do tego, który pokazują kotki kociętom, gdy te bawią się ich ogonem. Zapewne robią to, bo mają nadzieję idącą w stronę pewności, że maluchy kiedyś dorosną. Nie mieści się w umyśle? No nie mieści. Dekielek się podnosi, bo paruje, tam w środku paruje od nadmiaru huku różnych samolotów. Ziemia jest trochę jak lotnisko. Ludzie odrywają się od niej co jakiś czas i kreślą po niebie znaki, robiąc przy tym huk. Może warto poszukać w kosmosie takiego miejsca, do którego nie docierają żadne dźwięki nadawane za pośrednictwem cudów techniki. Na planecie X1, w sektorze teorii zagubionych, nie dostrzeganym przez nikogo, tak bardzo odległym, jest cisza. Ogromna, jak stąd do tamtąd. Cisza, aż do bólu głowy, cisza wręcz niekomfortowa jak na ludzkie przyzwyczajenia. Tam można rozmyślać, nad tym, jaki mianowicie brak, każe ludziom huczeć. Na planecie X1 nie ma korków - tak mówią czasami w wiadomościach, że o tam, bardzo daleko stad nikt jeszcze nie był fizycznie. Ale ja wiem, że to miejsce nie jest już ciche, bo urządziła się w nim moja myśl.1 punkt
-
po letnim śnie blaknę zmywana świeżym zapachem moje płuca to tańczące listki tylko na chwilę staniesz rozpłynę się w tobie1 punkt
-
Przytulić się do ciszy usmiechnąć do wiatru porozmawiać z echem wysłuchać marzeń Ukłonić się prawdzie podać dłoń lepszemu wygrać z losem w karty nie bać się ciemności Dotknąć leśnej mgły uwierzyć w Boga śnić tylko barwnie udanie pokochać Tylko tyle pragnę podanie napisze życie je podpisze i będzie fajnie1 punkt
-
Czy kłamstwo ma sens czy warto przednim otwierać się Czy śmierdzi a jeśli tak to czym i dlaczego tak jest Przecież nie jest prawdą która na poduszce miło śni Czy można bez niego żyć a skoro tak to dlaczego otwieramy mu drzwi1 punkt
-
Leśna łąka ciepły wiatr zapach burzy Pachnąca rosą trawa ach cóż za miła chwila Czas przemiły dech zapiera jest cudny Żyć się chce śnić i marzyć prawdą być Że ten świat wspaniałością częstuję nas Nie wstydzi sie łez jest dziś jutro też będzie1 punkt
-
@Rafael Marius pewnie że dobrze! @kwintesencja W szczęściu, w spokoju ducha raczej nie myślisz o pisaniu, ale co ja tam wiem... :-) @Leszczym odezwał się expert od niespełnionej miłości :)1 punkt
-
@koralinek nie chcę rozkazów, ja pragnę być wysłuchany. Chcę osoby, która mi pomoże, która będzie ze mną całym sercem. - tak mógłbym podsumować twój wiersz. Bardzo ładnie skomponowane. Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@goździk Cześć mam tytuł, tylko on jest pięciogwiazdkowy i przez skromność go nie dodawałam 😊, dla Ciebie robię wyjątek... mam nadzieję, że Ci się podoba, jest to również metafora... Pozdrawiam 🙂, dziękuję za obecność... @Kapistrat Niewiadomski Hahaha 😅, peelka nie ma fejsa, a autorka jest z,,krainy dzisiejszych ludzi" i chcąc, czy nie chcąc ma również internetową twarz... Dziękuję za rozbrajający wpis i magentowe serce 🙂1 punkt
-
Ciekawa projekcja myśli introwertyka… Błąd logiczny, bo jak brak czegoś można komuś pokazywać? Ale nawet gdyby poporawić, wciąż nie wiem, co chciałaś przez to wyrazić. bo urządziła się w nim moja myśl. Pozdrawiam. 👋1 punkt
-
@goździk Masz rację, czasami myślę, że piszę tylko dla siebie. Pozdrawiam serdecznie. @Stary_Kredens Dziękuję, Pozdrawiam serdecznie1 punkt
-
1 punkt
-
@lena2_ Pewnie tu chodzi o duchowe niebo, w którym mieszka Światło, dużo jaśniejsze od słońca.1 punkt
-
Jesteś piękna, z sadystycznym uśmiechem zabijam cię codziennie by wypić puchar ciepłej krwi. Wypala gardło, najczystszy spirytus destylowany nocami wyzutymi z księżyca i gwiazd. Tylko łzy są najprawdziwsze, żal twoich warg złożonych do wieczornej modlitwy. Klęczę całą noc śniąc zapomnienia, o świcie znów ostrzę nóż. Jesteś piękna.1 punkt
-
GrumpyElf... moje życie nigdy nie było i ... nie jest blisko futbolu, ale co nieco orientuję się w słowniczku tej dyscypliny. Dobry pomysł na tytuł, a i w treści można odnaleźć analogie z życia. Podałaś maleństwo, a ja bym jeszcze poczytała... szkoda, że tak szybko się skończyło. Czy można liczyć na cd..?... ;) Pozdrawiam.1 punkt
-
@GrumpyElf Nie wiem, na ile rzeczywiście dojrzało, a na ile po prostu wyczerpały mi się banały 😝 Tragikomizmowi natomiast zawsze jestem wierny! Tak, czy inaczej, dziękuję i witam z powrotem!1 punkt
-
@Starzec a wiesz ja zrywając kartkę z kalendarza zawsze czytam zawartą na dany dzień maksymę , czasem pokrzepia , czasem zmusza do refleksji, niekiedy się z kimś nią dzielę. Są prawdziwe jak samo życie, które je pisze kredens1 punkt
-
@Radosław krótki i kojący serce i od razu tyle radosnych wspomnień, W sumie tak niewiele trzeba, żeby... poczuć magię życia? kredens pozdrawia1 punkt
-
czasem zdanie to nie jest w stanie przejść przez zaciśnięte gardło, ale kiedyś spróbuję, może metoda się sprawdzi ;) pozdrawiam!1 punkt
-
1 punkt
-
@tetu Mocne to. Choć przyznam, że klubowe eksponaty stanowią dla mnie zagadkę. Sedno tego utworu. Może można polemizować, co najbardziej odczłowiecza - ale zatrzymajmy się na tym hamulcu, który niekoniecznie musi odnosić się do jazdy samochodem.1 punkt
-
@tetu zniknąć w świetle a nie po ciemku. Da się. Byle nie na zawsze zamienić się w kamień. Zegar tyka...1 punkt
-
słyszysz? to fale biją o brzeg złoszczą się na nas bo przez morze ciszy dryfowaliśmy bez tratwy dziś przemijamy w sobie bo nie mamy nic prócz siebie pod prądem wspomnień skrywamy co boskie bez względności słyszysz? to krew buzuje nam w żyłach nadzieja ciekła przez palce szkoda czasu na miłość krzyczał dzwonek na przerwę plecaki na strychu się śmiały z dzieci co przeżyły rozłąkę nie obyło się bez powikłań nie obyło się bez wymówek słyszysz? to piasek trzeszczy pod nami ziarenka jak łzy zasklepione na plaży siwej jak włosy w zmarszczakach szukamy spokoju trwamy poza zegarem lecz żal liczymy w dekadach mewy zdają się krzyczeć że nigdy nie jest za późno1 punkt
-
szaleńczo walisz do drzwi wchodzisz z brudnymi buciorami w moje wyremontowane dzisiaj rzucasz przemoczoną koszulę na podłogę którą jeszcze rano szorowałem z zaniedbań i wczorajszych weselisk umyslu chwiejnym krokiem snując się ściągasz z siebie resztę ubrań i rozrzucając je w około uśmiechasz się zalotnie a młodzieńczy niedosyt tańczy w kącikach ust kocham gdy kłamiesz gdy omamiasz mnie a ja udaję zdziwienie że nie spodziewałem się wizyty choć co wieczór przychodzisz by przynieść początek końcom i znikać w równości wskazówek a gdy dobudzę swe zmysły myśli ważące tony spadną nagle i wściekle a trzęsące ręce uchwycą gorzką końcówkę wczoraj bym zdołał z siebie wydusić że dziś to ten ostatni raz1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne