Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 29.10.2022 w Odpowiedzi

  1. Myśliwy i... ... łanie na twoim łowisku milcząca ambona ona nie prawi kazania o babim lecie które wiesza się na linach spojrzeń zwierzyna zagląda trawom w pajęczyny kolorów nad głowami migotanie jesieni do baki przykładasz policzek ładunek wrażeń w celowaniu wstrzymany oddech podmuchy wiatru kręcą liście dookoła bajka aż nagle... dublet dzielisz życie pomiędzy zabierasz życie pomiędzy czerwienie buków z posoką miesza się runo i... staje się martwym uśmiechem lasu październik, 2022
    6 punktów
  2. Miałam romans Na dwa dni Z pewną rodziną Nieczystej krwi Czy dawać to Także Wziąć coś dla siebie Ta Niezwykła pustka Która następuje Jakiś czas Po Mój nieprzemijający Dance macabre Czy to jeszcze ja Czy tylko Iluzja Ze jest Coś wartego ocalenia Odkrytego w słowie Ty
    6 punktów
  3. W nieznaną wylewa się przestrzeń Ciąg dalszy, nieznany nam jeszcze Wykracza nad wielkie pytania Wyłaniać się lubi z kontekstu Zdań długich, pozornie bez sensu I zgłupieć mądremu pozwala Lecz dobrze pozostać w tej matni Tam człowiek w człowieku potrafi Tak długo, dobitnie się przejrzeć Rozwiązać niezbędne równania Ogarnąć umysłem arkana Aż pojmie, że lepiej nie wiedzieć
    4 punkty
  4. nie użalam się nad sobą i nie będę gdzieś mam to że jestem inny spójrz na siebie i na mnie popatrz tyś ideał lecz niestety-zimny ciebie chyba w marmurze ciosano ja to raczej ulepiony jestem z gliny nie żebym żal miał do kogoś pewnie rodzice za bardzo się śpieszyli ja to jestem jak ciepłe kluchy które sosem grzybowym polano ty jak lody waniliowe- zimny zęby cierpną a ciągle jest mało wciąż odbijasz mi się wspomnieniem wiem że mogło być lepiej lub gorzej w nocy boję się spać bez ciebie aby refluks mój się nie otworzył fota z netu.
    4 punkty
  5. Szybko żyję nie tracę czasu ani miejsc Szybko żyję już szybciej nie da się Szybko żyję jak w locie ptak cierpliwie Szybko żyję nie zamykam drzwi ciągle jestem Szybko żyję bo jutro nie wiem czy będę Szybko żyję mam gdzieś czas to ja nie on żyje
    4 punkty
  6. -Mistrzu, co byś poradził, jak przetrzymać zimę? -Ten się nie boi, który ma grubą pierzynę, a jeżeli do tego ma kogoś miłego. może go jeszcze spotkać niemało dobrego. Tu pozostałe sposoby: https://www.onet.pl/styl-zycia/morizon/sposoby-jak-zaoszczedzic-na-ogrzewaniu/t9qt83w,30bc1058
    3 punkty
  7. Andrzej Metaforyczny zagadkowy gość uczłowieczona myśl czy wymyślony człowiek postanowił zostać poetą statystycznie biorąc pisał trzy słowa na dobę nieopłacalna produkcja został pasjonatem
    3 punkty
  8. On: Hej Joasia, opowiedzieć ci coś? Ona: Słuchaj stary, ja niczego więcej nie chcę wiedzieć. On: A może sprzedam ci jakąś historię? Ona: Wiesz dobrze, że nie kupuję twoich historii. Dziękuję, ale nie. On: Już wiem, opowiem ci jedną z moich tajemnic. Ona: Wybacz, ale na tym świecie co jak co, ale tajemnice mnie w ogóle nie interesują. Nawet twoje. Nawet ich. On: No to co mam zrobić? Cóż uczynić? Jakich użyć wyrażeń? Prawdę powiedzieć? Ona: Nie, nie, potrzebuję od ciebie tylko kłamstwa. On: Kłamstwa? Jakiego? Ona: Ano takiego, że ci się podobam, że mnie pragniesz i że w końcu możemy iść do łóżka. A jak już mi wciśniesz ten bajer zapraszam cię do mojej sypialni. Warszawa – Stegny, 29.10.2022r.
    3 punkty
  9. Jesień nosi spojrzenie, z którym czuje się godniej, kiedy lepiej rozumie, że jest tylko przechodniem. I jak liść przebarwiony, jeszcze tańczy i frunie, ale wie już dokładnie, jaki jego kierunek.
    3 punkty
  10. Przemawiaj tam gdzie potrzebne jest słowo Graj tam gdzie zawodzi rzeczywistość Nie unoś się dumą niepotrzebną To nic takiego, jesteś przeciętny Ale czy bez średniaków byliby wybitni? Upadnij raz pierwszy, drugi, trzeci i powtórz Aż po upadku nie będzie drogi by wstać I wtedy poleć jak ptak Wyjdź na cyrkowy postument pogardy Na forum krytyków ignorantów Obrzucą cię kpiną, wzgardą i niedocenieniem Ale nie wiń ich za to, tego się nie zmieni Pracuj nie dla nich lecz dla prawdy, ostatecznej nagrody Nieś ją w starych bajkach i fraszkach Bądź nośnikiem myśli jak przeżartej czasem Że nie znajdziesz jej źródeł Powtarzaj ciągle to co wszyscy wiedzą Po raz tysięczny przepisz starą baśń Musisz to powtórzyć, ludzka pamięć jest krucha Nie oczekuj w zamian oklasków Na nie czeka się w trumnie Twoja ofiara nie pójdzie na marne Z dystansu ktoś rzuci na to okiem A wtedy zrozumie co miałeś na myśli Więc swoim językiem otwórz innym oczy I zostań kamieniem węgielnym dla nowe ludzkości
    3 punkty
  11. Spotkanie Niebieskie niebo, szumiały lasy, Czekałem ja na lepsze czasy, Wiatr w polu nosił żółtawy kurz, I świeża wiosna była tuż tuż. Cicho przysiadła sobie na miedzy Ja nie patrzyłem, w mojej niewiedzy Tak właśnie było, drogi mój bracie, Siedziałem sobie w ciepłej mej chacie. Te gibkie ciało, ruchy kocurze, Kroczyła żwawo poprzez podwórze. Rozkołysana, w krwistym uśmiechu Mnie zapraszała do tańca w grzechu. Była przy progu, do drzwi kołatała, Pragnęła duszy i mego ciała. W pląsach zalotnych, ach niespokojna, W pół uchwyciła. Jej imię wojna. Marek Thomanek 2022
    2 punkty
  12. "Sen we śnie" "to co widzisz co się zda jak sen we śnie jeno trwa..." znów w bukiety sny układam wstążki wiążę im nietrwałe rozemglają się przed nocą lecz gdy księżyc w nowiu staje czernią farby szlaki kreślą na nich łąka gdzie dwa cienie w tango z motylami spieszą deszczem rosa - zamyślenie by o brzasku od niechcenia móc zobaczyć to co zbiega tak na przekór - zmiennym myślom którym łzy - za dnia kołyską "... nad strumieniem w którym fala z głuchym rykiem się przewala" * czerwiec, 2022 * Tytuł i kursywa... z utworu.. "Sen we śnie".. śpiew: Sanah, Grzegorz Turanu. Wszystkich, którzy nie lubią Sanah, lub uważają jej twórczość za niszową, proszę o wyrozumiałość, że ponownie pojawia się jej wykonanie w okienku mojej treści.
    2 punkty
  13. Czy świadomy swojej małości, ślęcząc nad złudnymi, treściwymi księgami, zatrzymałeś prędki wzrok, rozszalały w czytelniczej manii? Czy otwarłeś wtedy okno i spojrzałeś, choćby przez sekundkę na czarne niebo, malowane jakby zręczną dłonią Van Gogha? Powiedz, czy oprócz rechotu aut, syren policji, straży i karetek, kłótni z sąsiedniego mieszkania, przelotu samolotu lotu Bukareszt – Warszawa oraz wesołych śpiewów podchmielonej młodzieży, czy nie słyszałeś… czegoś jeszcze? Dźwięku, odległego o wiele kilometrów – – słonecznych lat, Kapiącego ze sklepienia. Dźwięku, co uszy żółcią żrącą wypełnia. Dźwięku, co łapie za gardło lodowatą dłonią. Czujesz? Czujesz go na szyi? Czujesz. Oto właśnie bezmiar dźwięku, od twych kostek, przez trzewia po gardło Cię wypełnia. Nalał cię jak strutą czarę, pustką – Kosmiczną próżnią. Trwa to jedynie przez sekundę, może i pół. Ale to wspomnienie, zaszyfrowane neuronami lęku Pozostaje. I czym jest ten dźwięk? Jak go opisać? Bo słów tak wiele, ale żadne… Ani. Nawet. Jedno. Nie odda jak w Twych uszach rozbrzmiewały, wrzaski, jęki i krzyki, ludzi w mękach wyjętych prosto z pieśni Dantego, rozdzierających Twoją czaszkę, powodując bezmiar współczucia i lęku… Bo wiesz, że to nie mogli być ludzie. W takim razie, kto? – lub C O. Co tak jęczało Razem ze swoimi braćmi w rozpaczy? Jakby w każdy cal ich ciała, wbijał się kolec z cierniowego pierścienia, którymi mogliby być od lat pokryci. I słyszałeś ten lęk. I współczułeś Odległym bólu. I chociaż wypełniło cię współczucie, Tak zignorowałeś je. Zapomniałeś. Bo kto inny, na twoim miejscu, świadomy namiastki piekielnej otchłani, zdołałaby zaufać i dać wiarę, w to kosmiczne, niepokojące doświadczenie?
    2 punkty
  14. Chyba nie rozumiem tej relacji i sposobu myślenia obojga, ale ja, jako prosty człowiek, nie rozumiem tutaj wielu tekstów, a to świadczy, że mam problem ze zrozumieniem już nieco bardziej złożonych spraw.. Pozdrawiam. ,
    2 punkty
  15. @kwintesencja prawda choćby najgorsza jest zawsze prawdą i buduje, a życie w domysłach, złudzeniach albo co gorsza w kłamstwie (to tragedia) prowadzi do nikąd
    2 punkty
  16. Wędrowiec Po zachmurzonym niebie leciały czarne ptaki, Polami kroczył człowiek, swój los miał byle jaki. Wiatr kurz mu w oczy ciskał, kamieni pełna droga, Trzy dziury w dwojgu butach, kulawa jedna noga. Po bokach owej drogi kolczasty głóg, pokrzywy – Kuśtykał człowiek wolno, lecz naprzód, bo był żywy. Tam w dali światło widział, niewiele więc się smucił, Z nadzieją w swoim sercu pieśń błogą sobie nucił.
    2 punkty
  17. Jestem drajwerem, wożę jedzenie kastamerom. jestem wolny jak celofanowy worek szybujący nad ulicą kieruję bajkiem jak własnym życiem omijam korki omijam problemy i trudne pytania omijam moje powołanie Jestem drajwerem, wożę jedzenie kastamerom..
    2 punkty
  18. ciekawość człowieka wciąż gryzie wertuje i szuka żarliwie przegląda raz setny już chyba z tysiąca doświadczeń notatki równania przelicza nie łatwe chce wiedzieć a nigdy nie gdybać
    2 punkty
  19. 2 punkty
  20. wczoraj byłem u fryzjera to wizyta dla frajera który w próg salonu wkracza myśląc, że będzie inaczej fryzjer pyta jak strzyżemy tradycyjnie? nowe trendy? ja się wtedy zastanawiam najbanalniej czy fantazja a on z beznamiętną miną co robimy z tą łysiną ? stres przeszywa mnie do głębi może jednak by coś zmienić kiedy wątpliwości giną mówię, tak równo z łysiną fryzjer w końcu się uśmiecha to za miesiąc, dziesiąt zeta
    2 punkty
  21. prędkość światła odwracam spłoszony wzrok pocisk mknie wprost na moje źrenice nad głową pną się korony pożółkłych słów jesień w sercu na ustach księżyca nów spłoszona sarna drga gdy pocisk przeszywa jej ciało to mało w obliczu śmierci cichej jeszcze się tym zachłysnę pomyśłała i padła gdy myśliwy zbierał to co się ulało
    2 punkty
  22. Tu patrzę na cienie, przenikam je wzrokiem. Czy coś pamiętają? Być może. Być może, poniekąd, przenigdy na pewno, i po co, i na co? Mój Boże! We mgle się rozpływam, dostaję w policzek od wiatru, od ciebie, od ludzi. Tak. Boli to miejsce, zranione uczucie, lecz życie wyleczy ostudzi. Gdy chciałam zrozumieć swój stan świadomości myślami ugrzęzłam w ruinach. A gruzy, zwaliska, hałastra przeszłości zatrzęsły podwoje istnienia. I myślę i pytam, rozglądam się wkoło. Co widzę? Nie powiem. Jest ciemno. Choć słońce w zenicie przenigdy poniekąd nie czułam się gorzej na pewno. MG
    2 punkty
  23. Poszukiwany Do naprawy człowieka Magik mechanik
    1 punkt
  24. Ja - trumna mam zdrewniałe boki moszczę się w sobie i pachnę lasem czasem uchylam wieko kochanie spójrz w moje wnętrze czekam trzeszcząc rzeczy ostateczne albo dudnię zgubę częściej jak grób milczę
    1 punkt
  25. Skoro świt wstałam by zobaczyć kryształową rosę. Moje stopy zatopione w bujnej trawie całkiem bose. Chłodny wiatr wplatał we włosy ostatnie dmuchawce. Usiadłam pod ogromnym dębem na sosnowej ławce. Wiewiórka przebiegła po jednej z gałęzi. W pośpiechu szukała na zimę żołędzi. Dąb szumiąc wyraziście bez żalu zrzucał ostatnie liście. Nie był zły na wiewiórkę, że żołędzie mu brała. Wszak dzielił się tym co natura mu dała. Objęłam pień potężny rękoma czule. Tak nagle zniknęły wszystkie moje bóle. Zziębnięte stopy okryła kołdra z suchych liści. Byłam sama, mialam wszystko. Nie czułam zawiści.
    1 punkt
  26. Radością wraca w rysunku dziecka, malowanego jednobarwną kredką. Wspomnienie... Smutkiem rozmnoży łzę w oku o zeszłej rozmowie. Wspomnienie... Złością pięść zaciśnie by przebić diamentowy mur. Wspomnienie... Dumą okryje łomoczące w piersi serce. Wspomnienie.., które kiedyś było marzeniem.
    1 punkt
  27. @Annaartdark E, nie kłamstwa trzymają długo persony obok siebie :)Tutaj tylko i wyłącznie chodzi o kłamstwo, o nic więcej :)
    1 punkt
  28. ... dzieje się, dzieje i to aż nadto.... Lubię Grzegorza.!
    1 punkt
  29. Dołączam do słów Jacka. A wiersz, bardzo dobry.! Pozdrawiam.
    1 punkt
  30. @Nata_Kruk Dla dobrych ludzi to Darek i fakt, pasjonat choć pewnie zbieraczy znaczków pocztowych jest więcej;-)))
    1 punkt
  31. "tyle jest w twoich wierszach poezji co kot napłakał" - powiedziała bratowa gdy dzisiaj pochwaliłem się przed nią swoimi wierszykami .....tak się zastanawiam , czy było pokazywać jej swoje wypociny, czy też nie .....a może Ona tak po prostu się nie zna .....
    1 punkt
  32. ... wypada chyba spróbować.. śnić/ wyśnić jutro, na jutro... :)
    1 punkt
  33. ,,, czyli... zostałeś Dared, statystycznym pasjonatem... ;)
    1 punkt
  34. @Manek Bardzo ładne przesłanie:-)
    1 punkt
  35. Rzekła piękna Adelajda - dla mnie sex to wielka frajda więc się nie leń, wino polej dzisiaj brać mnie twoja kolej. Jeśli mogę to z rozkoszą w szczególności, gdy mnie proszą mogę dwoić się i troić by dziewczynę zaspokoić. Wyćwiczony mam ten wzorzec pojechałem, więc na dworzec zakupiłem dwa bilety dla mnie oraz tej kobiety. Pociąg ruszył, my w przedziale ja grą wstępną ją rozpalę i nim dosięgniemy celu będzie po numerkach wielu. Cel podróży? Jest. Wysiadka w tłumie wypatruję Tadka bo w sztafecie jest zmiennikiem ja zaś jego poprzednikiem.
    1 punkt
  36. @Marek.zak1 Pociąg stuka mi do taktu w czasie podniosłego aktu drzwi zakrywa nam zasłonka jest, więc półmrok nie ma słonka a wiadomo słońce razi promieniami wszędzie włazi no i zero intymności, a to przecież clou miłości. Pozdrawiam
    1 punkt
  37. @bajaga1 Owszem, żyjemy dłużej, ale co to za życie, skoro mamy coraz mniej czasu dla siebie i znajomych? Człowiek nie został stworzony na długowieczność; jedyna skuteczna obrona przed upływem czasu to mieć dzieci, wnuki, i tak dalej.
    1 punkt
  38. @Dared myślę, że strach to zły towarzysz podróży. Czyli już znasz tą granicę. W sumie nie w tym rzecz, że koniecznie trzeba dotknąć osobiście granic. Trzeba je zrozumieć, zaakceptować i wtedy rozumie się i akceptuje samego siebie. Podobnie jest z miłością.
    1 punkt
  39. Konrad posłuchał rad mistrza i wymyślił kilka gier. Pierwsza sprawdziła się, druga posada ciekawą koncepcję. Pierwsza „ W skoczki” odbywa się na planszy szachowej. Białe i czarne mają dwa rzędy ”Szachowych skoczków” na pierwszych liniach. ( Tak samo biją i poruszają się jak ich odpowiedniki.) Wygrywa ten kto przeprowadzi skoczka na drugi skraj planszy. Gra „W węże” : Wąż posiada głowę i ogon. Przegrywa ten, kto popełni samobójstwo – pożre własny tył, albo zostanie ukąszony. ( Głowa pierwszego węża zjada głowę drugiego). Wąż może połknąć ogon wrogiego węża, gdy go rozetnie, ogon odżywa – powstaje wąż. Po za tym mogą się one scalać. Grę opisałem w skrócie. Twórcą gier jest autor
    1 punkt
  40. OTTO, KRETON? A NA TERKOT TO?
    1 punkt
  41. @AnnaIraM A za frote fetor, fraza.
    1 punkt
  42. Spotykam Ciebie Boże spotykam CIEBIE Panie Boże codziennie i to nie w marzeniach ani świecie wirtualnym lub tylko duchowym jesteś żywy wystarczy spojrzeć na otaczający nas świat patrzę na małą brzózkę już bez liści golutka gałązki jak zbędne patyczki a w nich tkwi uśpione życie jak to się dzieje że ona brzoza pamięta jak na nowo powstać i być taką piękną na wiosnę co rok jesteś Panie Boże we wszystkim co żyje 10.22 andrew Piątek,dzień wspomina męki Jezusa
    1 punkt
  43. dosiądź rumaka Twego wiernego druha porzuć chaos niesiony słowami galopuj tam gdzie tarcza i włócznia każdego dnia dźwigane zbędnymi się okażą a Ty naga ze zbroją w trawie porzuconą będziesz biegać zanurzając palce w lekkich jak rosa snach
    1 punkt
  44. @Manekchyba najbardziej optymistyczny tekst jaki ostatnio czytałam, interpretuję go w duchu sentencji "dum spiro, spero"
    1 punkt
  45. Poczucie zagubienia Ciągłe zmartwienia Noc bez końca dech zapiera Śmierć zamiast życia Świat bez pokrycia Lepiej nie wychodzić z ukrycia Bez gwiazd na niebie Nie czuję dziś siebie Ziemia mnie znowu pogrzebie Dobrych momentów nie widać w ciemności Poświeć latarką, choć to nic nie zmieni Nie odnajdziemy drogi do domu Chyba wszyscy jesteśmy zgubieni Nie będziemy w domu gdy zaświta Powoli siada nam psycha Po co wracać do miejsca Które nas ciągle odpycha? Zrodzeni z nocy Zniszczeni przez dzień Nie pozostanie po nas cień.
    1 punkt
  46. Mogę cię przenieść przez osuwiska Nosić twe ciało po stromych zboczach Zakrywać dłonią oczy, gdy wieje Przychylić nieba, komnatę złota Mogę cię szarpać, przecież mi wolno Odchodzić, potem znów się pojawiać Śmiać się do płaczu z twojego ciała Na podwieczorek... malutka zdrada Mogę cię kochać lub nienawidzić Motyle w brzuchu, albo pogarda Ty przecież nigdy mnie nie opuścisz Nie zrobisz tego, mam rację, prawda? Prawda
    1 punkt
  47. Gnije ciało w ciemnym jarze nad rzeką Tormessą Mkną przez zgliszcza w dusz pożarze słuchy z opowieścią Grzebiąc truchła roztrzewione z przy boku wódeczką Począł Pleban w kieszeń wsuwać wszystko – co pomieszczą Złota srebra - kosztowności są ich zbędną częścią Niech zostaną – nie w tej ziemi - a nas żywych pięknią Tak bogacił się lubieżnie Pleban nasz wiekowy Aż do dzisiaj – gdy w niedzieli ścięto grzeszne głowy
    1 punkt
  48. Tak się zapędziłem ścieżki wydeptałem Wiele dróg przebyłem i się nagadałem. A jednak. Teraz słyszę słodki śpiew Płynie mocno spośród drzew Wyszymorki* proste słowa Z rannej mgły zlepiona mowa. Jeszcze. Zielonych Jeszcze parę wzgórz Kilka srebrnych pełni mroźnych Niejeden Jeszcze zapach róż Kilka burz srogich i trwożnych. Dramatem życia jest to, że starzejemy się zbyt szybko, a mądrzejemy zbyt późno. – Benjamin Franklin. *Wyszymory są to słowiańskie istoty, lub jak kto woli- duchy opiekujące się lasem. Tym ludziom, którzy zapuszczając się w las szanują wszystkie jego prawa i żyją w zgodzie z nimi, nie niszcząc nic bezsensownie i nie zabijając nawet najmniejszego stworzenia bezsensownie bugaje jawią się jako istoty przyjazne. Czy to dzień, czy bezksiężycowa noc pomagają ludzkiej istocie w znalezieniu drogi powrotnej domu. Ochraniają ją także przed: napadem rozbójników, zgraja wygłodniałych wilków oraz złymi duchami lasu- przed którymi przecie człek jest bezbronny. Czasem nawet potrafią doprowadzić człowieka do ukrytych w sercu lasu skarbów, nagradzając go na przykład za dobry uczynek lub szacunek jaki wykazuje. Pomóc mu mogą też w odnalezieniu zaginionej w lesie trzody. Takimi bugaje są dla ludzi dobrych wobec lasu. Jeśli zaś ktoś bezmyślnie zabija leśne stworzenia takie jak np.: muchy i pająki lub niszczy bogu winne rośliny, dosięga go gniew bugaja, tak srogi iż nawet nie będę go opisywać.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...