Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 11.01.2022 w Odpowiedzi

  1. odtwarzam rozmowy zasiane we mnie niczym skalne kwiaty przeglądam książki bez dedykacji bo miało być trwanie planuję kolejne wyprawy kreśląc w kalendarzu daty wciąż daleko od dnia kiedy nazwę cię obcą osobą od dzielenia wspomnień
    3 punkty
  2. połóż głowę na piersi byśmy mogli choć przez chwilę nic nie robić niech płynie leniwie czas bo przecież mamy w symbiozie bijące serce Fot z internetu
    3 punkty
  3. zastana rzeczywistość kreuje znaczenie czasem bodźce naprędce dopowiadają wystarczy poczekać orbitując wokoło jak... dwa obrazy naprzeciwległych ścianach północna i południowa - nadmorski wschód słońca, jego zachód w rogu pająk wije kokon zdążył z posiłkiem na przerwę lunchową z rzadka rozmawiamy nawet jeśli się znamy wymieniamy uprzejmości poniedziałkowo-jedynie giniemy w milionie spraw jak... przenieść to wszystko raz jeszcze tam gdzie obrazy nie muszą nam nic opowiadać
    3 punkty
  4. ONA TU GNA! ROK ETAT. SANKI FELA MA - DA MU, KAJU, WIADOMO. TOLO MA SKUP? RAD I NA TOWAR PAN, ALE BAJA TU. TY TOWAR BRUTTO JUTRO SORTUJ, A NIE JULA. MRÓZ WZÓR MA CO NOC - O, OLGI WIADOME LECZY... TA. MAMELUK UDAR GONI; TY ŻELE, INKO, I NA WZÓR MINOS. KASY MOC, NO I POLE - HA, AREAŁY, BA; KOSI KAT I MA ŁAD. UNIKATY W ODROBINY NAW. O, TO GŁADKO SIANO? - PYTA. A TA - LOK. ELA DA CEL - OPALE. TOLO MA SAMOLOT I KINO MONIKI. NO, ZAWIJAJ I WAZON. AREN OJCA LOKAL - DNO. ZAWILEC U JARKA. RADĘ DA? RAPORTUJ! A MONIKA POKAZAŁA MI KONDUKT. OLO, TO TWARÓG... NO, GZIK - OBERWIJ CAL, OK? OPILI, PĘTA TĘPILI. PORT I LUDOJAD, OPALE, NELA, I KARTA, I WINO. GAZDA RAD IM. O, CZAPO! TANI BURAK I MI MAŁY. BA, I SIANA DODANO Z SAGANA, WARTO; TO TRAWA NAGASZONA DODANA, ISIA. BYŁA MIMIKA, RUBIN, A TOPAZ CO MI DA? RAD, ZAGON I WIATRAKI, ALE NELA PODA JODU LITR. OPILI, PĘTA TĘPILI. PO KOLACJI WRE BOK I ZGON. GÓRA W TOTOLOTKU - DNO. KIMAŁA, ZAKOP. A KINO MA JUTRO PARADĘ. DAR? A KRAJU CEL I WAZON DLA KOLACJONERA? NO, ZAWIJAJ I WAZON, I KINO MONIKI. TOLO MA SAMOLOT. ELA POLECA - DALEKO LATA. A TYP? ONA? I SOK DAŁ GOTOWANY, NI BORDOWY TAKI - NUDA - ŁAM I TAKI SOK. A BYŁA ERA... A HELO, PION. CO, MY SAKSONI? MRÓZ W ANI OKNIE LEŻY, TINO. GRADU KULE MAM. A TY Z CELEM; "ODA" I W IGLOO CO NOC, A MRÓZ WZÓR MALUJE, I NA JUTRO SORTUJ. OT TUR, BRAWO TY TUTAJ, A BELA NA PRAWO - TANI DAR? PUK - SAMOLOT. O, MODA - I WUJA KUM, ADAM, ALE FIK - NA STATEK: ORANGUTAN, O!
    2 punkty
  5. trzeba być tam kiedy trzeba ona też musi być mieć aparat dobry obiektyw łut szczęścia i refleks być gotowym oraz chcieć zdjęcia prawie niemożliwe myślę patrząc na sarnę rozciągniętą nad leśną drogą
    2 punkty
  6. Pewien Szczepan z miasta Łodzi na szczepienia różne chodził aż sczepił się ostro z przełożoną siostrą choć oboje już niemłodzi.
    2 punkty
  7. na Hokkaido Kamiński z Mławyszuka roboty lecz są obawyże będzie drzemał w godzinach pracy * 仮眠好き (Kamin suki) — fonetycznie "Kamiński" = jap. lubię drzemki.
    2 punkty
  8. W oku znów kręci się łezka, gdy moc spływa do gardła Na telefonie kreska, lecz jakby już wytarta Tematem śmierdzi portfel, każdy banknot i karta Przygodą pachnie noc, przez fortel już otwarta. Magiczna czerń twych oczu, hipnotyzująco martwa Woń twych życiodajnych soków nozdrza me rozwarła Nie musimy stać z boku, nieśmiałość gdzieś umarła W blasku neonów i nocy mroku, zniknęła też pogarda.
    2 punkty
  9. muzyka kiedyś był logos a teraz jest logo struny tak czy inaczej drgają zmieniła się tylko muzyka i dalej tańczymy jest życie jest śmierć diabła nie ma a gdzie jest pali skręta na werandzie
    1 punkt
  10. Iskierko pogubiona w zapisanych kartkach, czytaj dalej rozdziały. Wpisz wspomnienia pod kropką z przypisem. Spojrzeć w dół zawsze możesz. Patrz od czasu do czasu, sercem stłamszonym, nie spadaj. Odrośniesz na nowo, ludzie się regenerują. Teraźniejszość łap, ciepła czeka w domu. autor wiersza: a-b
    1 punkt
  11. Ule Wawelu. Ulewa paw Elu.
    1 punkt
  12. tercyna czekoladowa z nadzieniem limonkowym Gdy patrzysz na kogoś przez różowe okulary, czerwone lampki są jak zwykłe lampki BoJack Horseman dla niej świat to pastelowo-cukrowy deser wszystko w różowych barwach ja tak nie potrafię i trochę zazdro może mniej by bolało daj spokój to dobre dla ignorantów wariatów i dzieci
    1 punkt
  13. przyspieszony kurs miłości
    1 punkt
  14. 1 punkt
  15. A KEBABU? TU LEŻ MUZO, RIP. ŁAMAGA, ONA TU GNA! ROK ETAT. SANKI FELA MA - DA MU, KAJU, WIADOMO. TOLO MA SKUP? RAD I NA TOWAR PAN, ALE BAJA TU. TY TOWAR BRUTTO JUTRO SORTUJ, A NIE JULA. MRÓZ WZÓR MA CO NOC - O, OLGI WIADOME LECZY... TA. MAMELUK UDAR GONI; TY ŻELE, INKO, I NA WZÓR MINOS. KASY MOC, NO I POLE - HA, AREAŁY, BA; KOSI KAT I MA ŁAD. UNIKATY W ODROBINY NAW. O, TO GŁADKO SIANO? - PYTA. A TA - LOK. ELA DA CEL - OPALE. TOLO MA SAMOLOT I KINO MONIKI. NO, ZAWIJAJ I WAZON. AREN OJCA LOKAL - DNO. ZAWILEC U JARKA. RADĘ DA? RAPORTUJ! A MONIKA POKAZAŁA MI KONDUKT. OLO, TO TWARÓG... NO, GZIK - OBERWIJ CAL, OK? OPILI, PĘTA TĘPILI. PORT I LUDOJAD, OPALE, NELA, I KARTA, I WINO. GAZDA RAD IM. O, CZAPO! TANI BURAK I MI MAŁY. BA, I SIANA DODANO Z SAGANA, WARTO; TO TRAWA NAGASZONA DODANA, ISIA. BYŁA MIMIKA, RUBIN, A TOPAZ CO MI DA? RAD, ZAGON I WIATRAKI, ALE NELA PODA JODU LITR. OPILI, PĘTA TĘPILI. PO KOLACJI WRE BOK I ZGON. GÓRA W TOTOLOTKU - DNO. KIMAŁA, ZAKOP. A KINO MA JUTRO PARADĘ. DAR? A KRAJU CEL I WAZON DLA KOLACJONERA? NO, ZAWIJAJ I WAZON, I KINO MONIKI. TOLO MA SAMOLOT. ELA POLECA - DALEKO LATA. A TYP? ONA? I SOK DAŁ GOTOWANY, NI BORDOWY TAKI - NUDA - ŁAM I TAKI SOK. A BYŁA ERA... A HELO, PION. CO, MY SAKSONI? MRÓZ W ANI OKNIE LEŻY, TINO. GRADU KULE MAM. A TY Z CELEM; "ODA" I W IGLOO CO NOC, A MRÓZ WZÓR MALUJE, I NA JUTRO SORTUJ. OT TUR, BRAWO TY TUTAJ, A BELA NA PRAWO - TANI DAR? PUK - SAMOLOT. O, MODA - I WUJA KUM, ADAM, ALE FIK - NA STATEK: ORANGUTAN, O! AGA, MAŁPI ROZUM! ŻELU TUBA, BEKA
    1 punkt
  16. a telefon ciągle: dryń, dryń, więc odbiera i ta niepewność w głosie
    1 punkt
  17. TOLO MA SKUP? RAD I NA TOWAR PAN, ALE BAJA TU. TY TOWAR BRUTTO JUTRO SORTUJ, A NIE JULA. MRÓZ WZÓR MA CO NOC - O, OLGI WIADOME LECZY... TA. MAMELUK UDAR GONI; TY ŻELE, INKO, I NA WZÓR MINOS. KASY MOC, NO I POLE - HA, AREAŁY, BA; KOSI KAT I MA ŁAD. UNIKATY W ODROBINY NAW. O, TO GŁADKO SIANO? - PYTA. A TA - LOK. ELA DA CEL - OPALE. TOLO MA SAMOLOT I KINO MONIKI. NO, ZAWIJAJ I WAZON. AREN OJCA LOKAL - DNO. ZAWILEC U JARKA. RADĘ DA? RAPORTUJ! A MONIKA POKAZAŁA MI KONDUKT. OLO, TO TWARÓG... NO, GZIK - OBERWIJ CAL, OK? OPILI, PĘTA TĘPILI. PORT I LUDOJAD, OPALE, NELA, I KARTA, I WINO. GAZDA RAD IM. O, CZAPO! TANI BURAK I MI MAŁY. BA, I SIANA DODANO Z SAGANA, WARTO; TO TRAWA NAGASZONA DODANA, ISIA. BYŁA MIMIKA, RUBIN, A TOPAZ CO MI DA? RAD, ZAGON I WIATRAKI, ALE NELA PODA JODU LITR. OPILI, PĘTA TĘPILI. PO KOLACJI WRE BOK I ZGON. GÓRA W TOTOLOTKU - DNO. KIMAŁA, ZAKOP. A KINO MA JUTRO PARADĘ. DAR? A KRAJU CEL I WAZON DLA KOLACJONERA? NO, ZAWIJAJ I WAZON, I KINO MONIKI. TOLO MA SAMOLOT. ELA POLECA - DALEKO LATA. A TYP? ONA? I SOK DAŁ GOTOWANY, NI BORDOWY TAKI - NUDA - ŁAM I TAKI SOK. A BYŁA ERA... A HELO, PION. CO, MY SAKSONI? MRÓZ W ANI OKNIE LEŻY, TINO. GRADU KULE MAM. A TY Z CELEM; "ODA" I W IGLOO CO NOC, A MRÓZ WZÓR MALUJE, I NA JUTRO SORTUJ. OT TUR, BRAWO TY TUTAJ, A BELA NA PRAWO - TANI DAR? PUK - SAMOLOT.
    1 punkt
  18. Nienarodzony, choć kiedy przyłożysz mi lustro do ust, oddam ciepło szarą mgiełką, będziesz mogła rysować na nim uśmiechnięte minki lub napisać list, który przeczytam gdy otworzę oczy. Gdy już oboje. Nienarodzony, choć cały gotowy do startu. Zaraz miesięń wtłoczy mi ducha w pusty krwiobieg, różem obleje policzki. Jeszcze chwila i życie wypełni mnie jak czarkę. Lecz zanim jako ten pierwszy ujrzę cud stworzenia, wyśpiewam pierwsze psalmy, na cześć swego mistrza. Zanim stanę sam ze sobą i zrozumiem czym jestem a czym nie, poczuję głód. I brak. I chłód ogarnie moje usta, a z nim bojaźń, bo nie znam jeszcze słów, dzięki którym mógłbym to poskromić. Zasnę zmarznięty pierwszy raz, wpadnę w letarg. I śnił będę o tobie, nie mając pojęcia. I wtedy, choć jeszcze niczym nie zdążę zasłużyć, stworzenie się dokona - po siedmiu próbach, w końcu idealne, jak antymateria. Będę wielbić cię w tajemnicy, bo nie wiem czy mi wolno i wtedy zrozumiem, ale tak prawdziwie czym są chwytne dłonie i krew w arteriach, pulsująca tożsamo z oddechem przy uchu. To w twoich ramionach ułożę pierwsze wersy, które będę zapętlał w modlitwach jak wierszach, dopóki nie przyjdą kolejne przymrozki, a jabłka nie zaczną spadać z drzew I gnić. Marcin Lenartowicz/Basia Derlak. ( Chłopcy Kontra Basia) Grudzień, 2021.
    1 punkt
  19. Nienormalność osiąga kres dojrzałości Świat zmierza ku pozbawieniu wszelkich moralności. Upadasz, gdy biegniesz, dążąc do doskonałości. Oni jak psy szczekają wołając o kości, doznając wtedy perfidnej ekscytacji i radości. Czerwoni się robią ze złości, nigdy nie doznając smaku prawdziwej miłości. To Ci ... Pełni zazdrości.
    1 punkt
  20. @Quidem.art a to Ci niespodzianka, :) wiersz też udany.
    1 punkt
  21. Złowroga chmura motyli.
    1 punkt
  22. Poeci chorują na białą gorączkę.
    1 punkt
  23. Nie ma czasu Ani chęci Mam wrażenie Jakby życie Toczyło się obok Jak gdybym Fizycznie stała z boku I tylko patrzyła na to Co się dzieje W mojej głowie Brak mi Ciebie przyjacielu Trudno mi To wytłumaczyć Metryka Została zamknięta W szkle bezgłowy anioł Trzyma złotą harfę Do góry nogami Wysypując z nieba Wszystkie gwiazdy Klaudia Gasztold
    1 punkt
  24. (Uft) I pokój na ziemi!
    1 punkt
  25. Za poważnym tytułem schowała się urocza historia potwierdzająca, że miłość jest sensem wszystkiego. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  26. Czasami trzeba odreagować, codzienność szarą z siebie zmyć. Spróbować zacząć coś od nowa, usłyszeć pieśń pędzących dni. Odcedzić to, co niesłyszalne z rynsztoka agresywnych słów. Odświeżyć zaśniedziałą pamięć, zaś hydrę przyzwyczajeń zmóc. Może zanurzyć się w jeziorach, usłyszeć gaworzenie ryb. Żaglówką śmignąć ranną porą, w nieznane z optymizmem iść. Obudzić ziemię garścią myśli, paproci szepnąć w ucho coś, bo gdy zakwitnie, niechaj ziści, choćby najmniejszy dobry los. Słoneczny promień zapleść w warkocz i miłosierdzie w sercu nieść, by rzeczywistość skruszyć twardą - zawierzyć Bogu życie swe.
    1 punkt
  27. O, CAŁĄ I ZWROTKI WIKTOR WZIĄŁ, A CO!
    1 punkt
  28. 1 punkt
  29. Powiedz mi, powiedz mi, proszę… … słyszę jedynie skamieniały głos wymawiany ustami wykutymi w marmurze… Wycieram kurz z twojego martwego oblicza… … noc sponiewiera duszę… Słyszę kroki, nieustanne stukoty obcasów… … rozglądam się, lecz nie dostrzegam niczego, poza martwotą bladych, zakurzonych ścian… Płótna pajęczyn omiatają moją twarz… … muskają, łechcą… … zalecają się, pieszczą… Całuję pęknięcia tynku, jakbym całował twoje spragnione ― wysuszone śmiertelną gorączką usta… Obejmuję, przytulam… ― nic, tylko śmiertelny chłód… … beznadziejny bezruch ― nie mający w sobie niczego z życia… Chwieję się, zataczam kręgi… … obijam się o wszystko i o nic… W pokoju obok ― cmentarna cisza… … chrzęst butelek po alkoholu roznosi się, kiedy stawiam chwiejne kroki… Chrzęst butelek.. … chciałem dokądś pójść… Pójdziesz ze mną? Wiem, że nie… … zapomniałem… (Włodzimierz Zastawniak, 2022-01-11)
    1 punkt
  30. A NIL, KAZ, ELA ? FIGAMI MAG I FALE ZAKLINA. OT, FART MAM. TRAF TO.
    1 punkt
  31. Proszę bardzo. ? Odnośnie do podwójnego "sobie" - skoro taka jest Twoja intencja i taki pomysł - napisz: "sobie siedzę i sobie marzę". W ten sposób podkreślisz ego nie sprawiając wrażenia błędu/przypadkowego powtórzenia. I jeszcze jedna uwaga. Porządkowa. Stosujesz interpunkcję i związane z nią wielkie litery dość swobodnie - to znaczy raz tak, raz nie. Twój wiersz napisałeś lekkim, ale porządek powinieneś zachować. Dbałość o szczegóły świadczy o autorze. Prawda? ? Serdeczne pozdrowienia. P.s. Zapraszam Cię do lektury "Innego spojrzenia 6", właśnie zamieściłem.
    1 punkt
  32. com. Amelka na kle ma moc.
    1 punkt
  33. @GrumpyElf - cieszę się :) @Pan Ropuch - podoba mi się twórcze rozwinięcie @Somalija- może dzielimy tą samę planetę i o tym nie wiemy;) @OloBolo - trochę tak ;) @Franek K. - @Marek.zak1 - coś się dowiedziałem o autach przynajmniej ;)
    1 punkt
  34. @Pan Ropuch Innej drogi nie ma, o wszystko w życiu trzeba walczyć...Pozdrawiam ?.
    1 punkt
  35. Coś mi tutaj jakby Castanedą sniff, sniff :)
    1 punkt
  36. Podoba mi się. Czuć prawdę.
    1 punkt
  37. Przyjaźń jako element układanki jest potrzebna, ale sama w sobie jest bezwartościowa, chyba, że do pomocy w wychowywaniu dzieci, czy ogarnięciu samochodu. Pozdrawiam
    1 punkt
  38. TOR W ZWROT. ADAMA RADA DA RAM, A DA. MA TAM I AKTOR WROTKI, MA TAM.
    1 punkt
  39. ODROBINY NAW. O, TO GŁADKO SIANO? - PYTA. A TA - LOK. ELA DA CEL - OPALE. TOLO MA SAMOLOT, I KINO MONIKI. NO, ZAWIJAJ I WAZON. AREN OJCKE, LOKAL- DNO. ZAWILEC U JARKA. RADĘ DA? RAPORTUJ! A MONIKA POKAZAŁA MI KONDUKT. OLO, TO TWARÓG... NO, GZIK - OBERWIJ CAL, OK? OPILI, PĘTA TĘPILI. PORT I LUDOJAD, OPALE, NELA, I KARTA, I WINO. GAZDA RAD IM. O, CZAPO! TANI BURAK I MI MAŁY. BA, I SIANA DODANO Z SAGANA, WARTO; TO TRAWA NAGASZONA DODANA, ISIA. BYŁA MIMIKA, RUBIN, A TOPAZ CO MI DA? RAD ZAGON I WIATRAKI, ALE NELA PODA JODU LITR. OPILI PĘTA TĘPILI. PO KOLACJI WRE BOK I ZGON. GÓRA W TOTOLOTKU - DNO. KIMAŁA. ZAKOP. A KINO MA JUTRO PARADĘ. DAR? A KRAJU CEL I WAZON DLA KOLEKCJONERA? NO, ZAWIJAJ I WAZON, I KINO MONIKI. TOLO MA SAMOLOT. ELA POLECA - DALEKO LATA. A TYP? ONA? I SOK DAŁ GOTOWANY, NI BORDO
    1 punkt
  40. Mistyka dni końca W grobowej matni trzech słońc śmierci Wschodzących jak czarne wspomnienie Czas tworzy wymiar skargi i też korci W umysłowy bezdech śmiertelne cienie Zegarek oddycha jeszcze dnia jasminem Gdy serce jego rozdarte wśród cokolów A ciemna maź dławi sie okryta w wine I kaszle piec kaflowy gdy Rybak ma połów Czas ryczy jak byk na koridzie rezurekcji Wskazówki cmentarz ustawia jak nagrobki Człowiek nie gubi i nie zapomni tej lekcji Jak poselskich lóż dance macabre parobki Chrystus czasem zegar nakręci siłą krwi Groby masowo otwarte wydadzą dzieci Poród odbierze grabarz unosząc swe brwi A ksiądz requiem na organach też skleci Kosy ostre jak sumienia archaniołów czasu Tego gdy trąby Jerycha brzmiały zbyt dumnie Zauważyły straty na liniach żywota tu pasów Co ciągną nie ludzką a dawna boską trumnę Już ani dobra ani zła nie ma w kodeksach dni Żaden święty nie otworzy ostatniej pieczęci Żaden umęczony katolik już dawno nie sni A wiara w Boga jak starzec się tu przekręci A wtedy czystość serca jak ta kurwa się odda Sumienie nieskalane prostytuować się będzie Bo każde sanktuarium wieków wladze podda Bo to jest przeklęte i przedwieczne zła orędzie Autor: Dawid Rzeszutek.
    1 punkt
  41. w głębinie czasu rozklejone gwiazdy oparty u cudzy dom otwieram gościom drzwi kosmici wchodzą pierwsi nie znam i nigdy nie widziałem ponoć są i gubią rękawiczki u nóg pięknych kobiet na progu marzeń czekam na rechot żab w przeddzień kolejnej wiosny
    1 punkt
  42. Nic ciszej nie krzyczy niż łzy Których nie widać na deszczu Wtedy lekko uchylam drzwi By twoje umarły w mym sercu Nie wiem czy mam na tyle sił Bo ja też ciągle uciekam Patrzymy na siebie zza szyb Czasem tylko słysząc ocean
    1 punkt
  43. by wracać tam gdzie oczy nie płaczą tylko radością i chronić maleńkie kruche szczęścia szczelnie zamknięte w złączeniu popękanych jak światło ust bo kocham aż boli gdy tak blisko ran jesteśmy
    1 punkt
  44. @Pan Ropuch Podobno każdy rodzi się wojownikiem, ale nasze mózgi wolą czasem leżeć na kanapach, wypatrując urojonych tygrysów, niż udać się na polowanie, szukając po drodze diamentów w trawie :) Jak być mądrym wojownikiem, a nie impulsywnym rębajłą? Jak w szale, ryku walki wyjść poza (a może nawet i „z”) siebie, by wrócić – jeszcze człowiekiem...? Kluczowe w Twoim wierszu są słowa „mądrze”, i „do końca”, i „iść” - bo człowiek umiera stojąc chyba tylko przed plutonem egzekucyjnym. a wygrywa, póki podnosi się z kolan. Najtrudniej pokonać samego siebie – ale wybór jest zawsze. Brak wyboru to też decyzja (od „decidere” – „cięcie”) Ale żadna motywacja zewnętrzna nie pomoże, nikt nie wybierze za niego… Dotyka mnie ten wiersz. Przeczytam go najdzielniejszemu, najsilniejszemu WojowNikowi, jakiego znam, jeśli pozwolisz. Z ciepłym pozdrowieniem.
    1 punkt
  45. @Quidem.art ten mnie ujął. Fajny wiersz. Pozdrawiam
    1 punkt
  46. Przechodzę przez ściany z kamienia, wyczuwając drżenia mikroskopijnych cząstek w dziwnej zawiesinie czasu… … przed moimi oczami przesuwają się tasiemcowe matematyczne wzory opisujące ruchy Browna, fluktuacje kwiatowych pyłków… Coś jest wciąż w nieustannym migocie, zjawia się w dwóch miejscach jednocześnie, bądź wcale… … będąc po drugiej stronie lustra, przenikam powłoki z antymaterii… … odwrócone odbicia… Skrzypnięcia drewnianej podłogi, uginająca się pod czyimiś krokami klepka… … pomimo upływu lat, nikły zapach woskowej pasty ― unosi się nadal w suchym powietrzu… … Zamykam oczy… … otwieram… … Długi korytarz z luminescencją okien z zamkniętymi na całą wieczność drzwiami po drugiej stronie… Potykam się o słoneczne prostokąty, które falują w gorącym oddechu lata… Nieskończony dzień, zieleń szumiących topól… … plączą mi się epoki i lata… … okresy… Ktoś chciał mi coś powiedzieć, lecz ― nie zdążył… Jakie to ― imię? … sen zmorzył moje ciało, przytłoczył ciężarem rozgorączkowany umysł… Wybudzam się stopniowo, przybywając z przeszłości… … umarłem na jawie? … we śnie? Jakieś niejasne kontury przedmiotów, snujące się widma o nieustalonych rysach twarzy… … jest… ― za chwilę tego nie ma… Chciałem o coś zapytać przechodnia, rozmijając się z nim niespodziewanie na chodniku… … nie skończyłem, ponieważ zapomniałem nazwy ulicy, na której się znalazłem i powodu przybycia… Nie dowiedziałem się niczego, a jeśli nawet, to rozwiało się we mgle… … w oceanie nieświadomości… Coś ważnego… Nie, ― nic… … w ogóle wszystko tu cierpi na atrofię pamięci… Rozpada się, zanim powstało… … … a więc, znowu idę, oglądając zakurzone witryny zamkniętych sklepów… Doskwierają mi: zimny wiatr, kręcący się śnieg… … wspomnienia o umarłej niedawno matce… Mijam długi ceglany mur, barłogi pijanych… … starą handlową halę… … Znowu lato, pachnący jaśminem ― duszny czerwcowy wieczór… Wychodzi mi naprzeciw znajoma postać… … uśmiecha się… ― rozkłada na powitanie stęsknione ramiona… (Włodzimierz Zastawniak, 2022-01-09)
    1 punkt
  47. Szczepcie i Tońcie - tylko we Lwowi taż wsio już wiedzo, jem nikt nie powi... Tak ty szczepionki, jak i na prąd kij so z made inu - toż samo co vid
    1 punkt
  48. trwamy w zawieszeniu naszych złudzeń sami przed sobą niewinni spijamy ostatki szczęścia zbyt pewni swej niepewności zbyt niepewni aby być szczęśliwi pożegnać cię nie mam siły żyć z tobą sił mi brak
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...