Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 24.09.2021 w Odpowiedzi
-
Ziewnęło słońce ospale, czy na mnie pora? Zabieram przetak promieni... spojrzenia latarń. Koniec lenistwa na wodach, jesień się wprasza, ona zawsze urodziwa - czarem kraszona. Zniewalasz leśne kobierce pękami kwiatów, łąki grzybami wyściełasz - ptaki wyganiasz. Robi się ponuro - powiedz, jaki masz zamiar? Wiem, oczywiście malarski... farbą opatul. Okna zakrywasz kroplami, został szklany ekran, kos już nie chadza ścieżkami, czyżby odleciał? Dziki pastwiska zorały - lśni biel łabędzia, chmury z północy spływają, na stokach zmierzcha. Ludzie odziani w chałaty, na grządkach resztki, pobieliło raz i drugi papowe dachy. Rozparła się siuda baba i zimnem straszy, przywiodła złota bogini - wiatr jakże rześki. Popłakało i odeszło - do zobaczenia! Lato przecudne zielenią, miodem pożółkłe. Zostaw woń pożądania, ściągnij koszulkę... ...liści oniemiałych - mój świat! Bólem zardzewiał. "Tkał pajączek nitkę srebrną, było babie lato. Jesień piękna jak królewna, malowała kwiaty." - Jadwiga Ruth-Charlewska.5 punktów
-
Ni to oddech gonił śmiało, ni to obca nagość w brzasku jękiem budzi wszelką niemoc. Ten przemożny amok wielki co krew burzy nader śmiało, czerwień wzywa w wniebogłosy. Śmiało!!! Śmiało!!! Oczy w lustra wciąż wpatrzone, mgłą zachodzą zniewolone. Wspomnień potok, wezbrał w progi, szumnym śpiewem coś zabronił. Nieboraczka zawstydzona nic nie mogła, okraszona. Wnet w galopie ją zobaczył jak płochliwie łapać chciała tą maleńką kruchą chwilę w której tonąć nie wypada. Wiec już cwałem ją zachęca, by przedłużyć owy moment i ponownie szczytu sięgnąć, lecz tym razem głębiej może? Gdzieś rozsądek się rozsypał... Płynie błogość i ekstaza lepko mącąc życia drogę, gdzie kielichy na uboczu, wypełnione trunkiem sprawczym, wyczekują na wypitkę, bo to był ich właśnie zaczyn. autor wiersza: Atypowa Pani zdjęcie: pexels-elijah-o'donnell-89845743 punkty
-
Sięgam po obrazy, Wyciągam że starego pawlacza Odległe, wyblakłe,wciąż jednak żywe Dzieciństwo akwarelą namalowane Przez starego,wytrawnego malarza Stare obrazy, wciąż pachną farbą Malowane wczorajszą plamą Tak odległe, minione czasy Co zostają z nami, na zawsze3 punkty
-
równonoc wiosny przykryła mgła jesiennej i to na poczekaniu wodzę za tobą choć moje oczy patrzą już nie z tego świata sycisz głodzisz nie potrafię się uwolnić unoszę opadam bez dotyku drżę drzewem w kwiatach śpiewającym wódką ciemności trawiącą w czystym oddechu roślin nieudomowionych pod dębowcem czoło o korę strzyboga co zabierze odda samolot za sześć godzin będę w domu wieczna zmarzlina prababki rzwienie w ciężkiej pamięci kryje nie mam tu miejsca niepodobna noc bez zmierzchu nieskończonymi odcieniami granatu przesila jeszcze tyle czekania2 punkty
-
„A wy za kogo mnie uważacie?” Łk.9, 18-24 www.ihs.com Pewnego dnia wznoszący oczy ku niebu w oczekiwaniu przyjścia Odkupiciela bogobojni wyznawcy jedynego Boga otrzymali pocztą elektroniczną list nadawca: Administracja Ogrodu Eden temat: Bądźcie gotowi. On nadchodzi w treści email zawiadamiał krótko przyjście Pana jest bliskie musi jedynie ukończyć intensywny kurs zaawansowany social media marketing jak sprzedać się w sieci wypatrujcie znaków Jego na niebie i ziemi wypatrujcie znaków Jego w świecie wirtualnym znaków było wiele w dużym zagęszczeniu od poczciwej i wiernej jak stara suka wojny przez słońce zaćmione dymami pożarów gwiazdy spadające jak bomby bomby spadające jak gwiazdy po krach na giełdzie epidemie z całym wachlarzem kataklizmów i anomalii jednak pomimo tak rozlicznych fajerwerków on przyszedł skromnie i po cichu jak złodziej dorastał podobnie czasami jedynie wprawiając w konsternację przypadkowych świadków to na skróty przebiegając wrzynającą się głębiej w ląd szczupłą odnogę jeziora to znów delikatnie unosząc się nad ziemią w chwili wielkiej radości lub podniecenia — w tamtym miejscu najwidoczniej jest mielizna gdy skakał mogło się wydawać że lata — mówili podobno raz wściekły na docinki kolegi wystrzelił błyskawicę wskazującym palcem kiedy dorósł wszystkie jego konta typu shared media topowych platform cieszyły się sporą popularnością zamieszczał tam relacje ze swojej działalności cudowne uzdrowienia żebraków zamianę tytoniu w papierosie przechodnia w najwyższej jakości holenderskiego skuna albo menelowej pryty w niebieski Absolut nie mówiąc już o czytaniu myśli zatrzymanych przypadkowo przechodniów które dostawali na swój telefon w postaci esemesa czy klasycznym samookaleczaniu się i cofaniu rany siłą woli i spojrzenia jedni uważali że podpisał pakt z diabłem wielu jedynie wzruszało ramionami kwitując że to wszystko z pewnością ustawka liczba jego followersów ciągle rosła nie mógł ich jednak nazwać wyznawcami należało podjąć bardziej zdecydowane kroki pokazem w którym przedstawił się jako Syn Boży i pozwolił swoim przebranym w stroje rzymskich legionistów asytentom rozpiętego jakby cały świat przytulał przybić się do krzyża na którym następnie skonał (obecny na miejscu specjalista ze stuprocentową pewnością stwierdził zgon przy użyciu najnowszej aparatury) aby po upływie dokładnie trzech minut i trzydziestu trzech sekund wrócić do życia [po burzy oklasków przerwa reklamowa] zdobył międzynarodowy rozgłos pierwsze miejsce w prestiżowym talent show oraz przydomek Emanuel Wspaniały a serce w nim krwawiło a wszystko w nim krzyczało.2 punkty
-
2 punkty
-
Nie wiem, czy ktoś w sobie problem nosi, Nie wiem, czy podobne ma o tym zdanie. Lecz podjąłem decyzję i mam to w nosie. Czas walnąć pięścią i postawić pytanie. Wiem - w eterze pytań nadmiar i klęska. Tu i ówdzie rój myśli skłębionych się roi. Lecz dmie ponad jak fanfara zwycięska : Komu na tym zależy i kto za tym stoi ? Bo to ważka materia, która żąda odwagi, Przez różnych typków dęta i odmieniana. To, bowiem temat najwyższej jest wagi, Przy której znikają pomniejsze pytania. Wskutek rzucanych kłód oraz cenzusów, I tutaj jedynie słuszna historia się kłania, Płonęły stosy i dyndały setki korpusów, By nikt nie mógł postawić tego pytania. Nieważne są fakty na tle szarym lśniące, Nieważna przyczyna i skutek, i zasada. Jak i trybik, który wątpliwości gasi tlące, Ale ważna zasłona, która ważne zasłania. Naprzeciw złu, wbrew czarnym armadom, Niech miecz wzniesie wichrzyciel młody. Dziś ja, bez względu na kundelków stada, Rozetnę pytaniem zasłony i odwalę kłody. Bo męstwo, entuzjazm współtowarzyszą, Nawet krztynę odwagi wciąż zachowałem, Wiec idę na ostro, niechaj wszyscy słyszą, Że stawiam pytanie. Jakie?...zapomniałem. YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)2 punkty
-
Pomimo że znamy, niepewną treść jutra i wiemy, jak krótka jest chwila, to jeszcze marzymy, choć oczy już śledzą, taneczny niepokój motyla. Jak drzewa spragnione złocistej jesieni, gdy liść już pokory nabiera, znów chcemy uwierzyć, że los nam pozwoli, kolejne drzwi w życiu otwierać.2 punkty
-
22 września, 2021. Ten ostatni dzień gorącego lata. Zwiastun, mrożącej krew w żyłach jesieni, kiedy za bardzo nie wiadomo, w co się ubrać. Zostać w łóżku, czy pod łóżkiem. Zjeść płatki owsiane, czy golonkę. Kiedy płyty chodnikowe zamieniaja się w chmury na niebie. Katalogi wymieniają się plikami; fotografie rodzinne z pornografią, wiersze o miłości z kredytami w banku, Allegro.pl z Poezja.org. Ten dzień, kiedy Bóg butelkę z coca colą wyjął z lodówki, postawił na słońcu. Kłaj, 22. 09. 2021.2 punkty
-
Orkiestra w sercu Orkiestra w sercu moim mieszana Różne instrumenty w nim grają Raz nienawidzą Innym razem kochają Nie wiem nigdy co przyniesie nowy dzień Mimo że zazwyczaj spędzam go w domu Ciągle coś się dzieje Zazwyczaj nie mówię o tym nikomu Kawę właśnie sobie pije Dobrze mi czuję że żyję W strugach deszczu pragnę się schronić Nie już żadnej łzy nie uronić Po co płakać skoro jesień taka piękna Niedługo od tych liści złotych głowa Będzie pękać A ja no cóż będę Was Wierszami moimi nękać Iwa2 punkty
-
Pewna dama kier z Makao miała romans z Asem karo. - każdy As - bierze raz i na stole to się stało.1 punkt
-
Zawsze miałam zwyczaj kochać mężczyzn, którzy już nie żyją. Odklejam się niczym znaczek - na niewysłanym liście Życie odwiedzam rzadko, ale osobiście. Bo wiem, że dobrze się miewa ... Desperacji nie kupię nawet, gdyby mi dała białego hipopotama. Litości, podobnie, nie sprzedaję. Ta stara oportunistka - z reguły kupczy się sama. Każdy może mieć wizje i zaczytywać się w potęgach! ... wszelakich podświadomości. Mi kilka razy życie się nie zdarzyło I nie chcę tego powtarzać. Przyjęło do wiadomości. Podróże - tylko koleją. Jestem lokomotywą, która jak ciepłe tofi - z reguły ciągnie się sama Odczepiam wszelkie wagony Tak! Poza boczny tor. "Układasz sobie życie, dziecko?" - dzwoni wieczorem mama. A w nocy nie uciekam. Przed reflektorem kosmosu Ani przed brudnym sumieniem Po prostu śpię. Rano pranie. Nieszczęsnego losu. Nigdy nic nie wygrałam! Bo nie wiem, czy istnieje jakiś Bóg, ale na pewno jest człowiek. " Dobranoc" - mówię grzecznie. I łajdak ... nie odpowie!1 punkt
-
I. Obskurnie obdrapany przystanek autobusowy puszczą trudów powszednich, co się nie zmienia Ładna i kształtna i jakaś jeszcze ubrana barwami szczęścia pogodnego zerka pani mówiąc milcząco całkiem gdybym ja tylko zachciała pan wie, że pan byłby mój przyznałem, pani ma zawsze słuszność pani wie dobrze, że sam wiem to samo satysfakcja bywa interesującym motywem Taksując urodą spod rezolutnych ocząt łatwiej, jest łatwiej się kochać II. Forum współpracy internetowej jak diabli odwiedzane zazwyczaj roztargnieniem Z pewną panią o szacownym profilu pomiksowaliśmy się ciut uprzejmością życzę pani, życzę panu, życzymy nam proszę, ach dziękuję, uśmiech i lajk spoglądamy podobnie, oceniamy, widzimy przekonujemy nie wiadomo kogo do wierszy jest ważne co najważniejsze i ważniejsze wydawałoby się, że patrzymy w stronę Pani wie ponadto, że ja również coś wiem iż nam się tak kochać jest prosto i zwyczajnie III. Monopol różności pełny pokaźnych półek gnących się beztrosko pod towarami Do pani za długaśnym przepierzeniem można się zawczasu wdzięcznie przymilić puścić prawe lub lewe oko można słowem poczęstować przyjemnie uprzejmym zapytać, odpowiedzieć i opowiedzieć sprzedać garść rzeczy na każdą sposobność codziennie zamachać dobrym uczynkiem uśmiechy jak na zawołanie zacnie lgną oboje we dwoje obejmujemy realia łatwością wzajemnej nam miłości Złośliwi, a może pospolicie zbyt dociekliwi naiwni, a może znający się na wszechrzeczy pomyślą, a może powiedzą, a może wykrzykną - powyższe nie jest wcale a wcale miłością - Dawno temu, bo najdawniej przestałem kochać się w racji. Racje jak racje – zimno wieją ideologicznym chłodem. IV. Gdy przeszłość nićmi trzeba wysnuwać jeśli historie łopoczą na wietrze trudnością w obliczu potrzeby złociszy uzbierania na obiad przekonania ważniaka ważnym kontraktem przeklęcia soczystego okolic pod górkę okazania troski oraz pokazania ważnej prośby wytłumaczenia każdorazowej porażki ubrania bezhumoru w długofalowe opisy Jest nam o niebo trudniej o miłość wówczas zakochanie stanowi Mont Everest Inspiracja: Katarzyna Nosowska - A ja żem Jej powiedziała.1 punkt
-
Codziennie płoną moje marzenia dzisiaj wczorajsze starszych niewiele zostało jedno popiołu sterta już coraz większa lecz pod nią śpiewa i dusze pieści to najpiękniejsze ma ciemne włosy zielone oczy uśmiech na twarzy warto jest marzyć czas jej nie spalił1 punkt
-
zaczekaj proszę - nie odchodź pozwól że wytłumaczę czemu raz jestem a raz mnie nie ma i nie nazywaj mnie latawcem znasz przecież moje uczucia wolność jest tylko kochanką więc nie mów żegnaj to koniec - nie jesteś tylko zabawką ja na pewno jeszcze tu wrócę składając u twych stóp kwiaty szczerością ozdobione pachnące wiatrem łąką lasem1 punkt
-
1 punkt
-
Nie będę wklejał wierszy bo siada mi publika i właśnie z tej przyczyny gdy brak jest czytelnika szkoda mojego czasu wracam do zajęć innych związanych z moim hobby a także tych rodzinnych. Nie chcę być kojarzony z niejakim panem Tuskiem nie jestem rudym lisem i nie chcę być chytruskiem nie zmieniam swych poglądów gdy różne wieją wiatry nie zmieniam też lekarzy unikam, więc psychiatry. Clou mojej tu bytności sprawiały komentarze a te ostatnio spadły zapis pod wierszem wskaże, że nie ma sensu wrzucać wiersza, gdy czyta garstka gdy wszystkich czytających zmieścimy do naparstka. Jest tutaj kilka osób dla, których mam szacunek by czas zaleczył rany założę opatrunek i poddam się losowi bez względu, jaki będzie chociażby to, co robię oparte jest na błędzie.1 punkt
-
Kolorów tysiące Raz pada deszcz Raz świeci słońce Kapryśna jest jak dziecko małe Jak burza hormonów młodego człowieka I płynie jak kapryśna rzeka Nie wiesz gdzie nurt jest Nie wiesz co Cię jeszcze czeka I choć ma oblicz wiele Będzie zawsze Twoim przyjacielem1 punkt
-
1 punkt
-
Pierwszego dnia Owinąłeś się Wokół mojego serca Zadurzając mnie w sobie Na zawsze Ostatniego ranka Trzymałeś mnie na rękach Bezwładną Nadal patrząc mi w oczy Klaudia Gasztold1 punkt
-
na zasnutym mgłą liściu rozrzucone słowa w koronie drzew zbłąkany wiersz kołysze bezlistną gałąź1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@lena2_ Michał ma rację że druga zwrotka jest majstersztykiem, zadziwiła mnie także konstrukcja wiersza. Pozdrawiam weekendowo Lenko.1 punkt
-
1 punkt
-
ON DA? NIL? OSADA DA SOLI NA DNO. BARANA RAMA? TAKI SOLI LOS I KATAMARAN. ARAB?1 punkt
-
@corival To dotyczy z nas każdego bowiem chcemy czy nie chcemy na tych znaczkach obraz świata i codzienność odnajdziemy. Pozdrawiam :))) HJ1 punkt
-
~~ Policjantowi z warszawskich Marek ktoś "podprowadził" w knajpie zegarek. Plama to na honorze - a nawet jeszcze gorzej!!! Albowiem był to .. teściów podarek ~~1 punkt
-
Liście Złotych liści czar nadchodzi Czas na miłości nowe Może odnajdę swoją drogę Słoneczko za chmury się częściej chowa Na podwórku jesienna pogoda Ale czy w sercu żal? Nie w sercu radość ogromna Coś się skończyło Pewnie nowe nadejdzie Nie boję się samotności Gdyż wiem czym ona jest Jezioro pewnie niedługo w lód się zamieni Ale nie serce Ono widzi wyraźnie Ono czuje Wie kto przy kim jest naprawdę Dziękuję moim przyjaciołom Tyle razy wybaczacie Moim dołom A ja cóż żyję w swoim jesiennym świecie Nie wiem czy zemną Wytrzymacie jeszcze Iwa1 punkt
-
@Konrad Koper Czasami przy tautogramie, on przynajmniej nie kłamie. Pozdrawiam Konradzie, przy bogactwie języka to nie grzech.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Chciałem odzyskać spokój stanąłem na dachu bloku przyjaciel zagnał mnie w róg Nadal znajduję się w szoku od ostatecznego kroku powstrzymał potencjalny wróg Z mych oczu odpadły łuski inaczej pracuje mózg i pokonam dziś każdą przeciwność Odpycham zaloty tłuszczy głupota ludzików próżnych nie przejdzie już przez naiwność1 punkt
-
- Mistrzu, wiatrak do studni, co o tym sądzicie? - Jeśli wcześniej zapasy wody zgromadzicie, inaczej woda będzie jedynie w wietrzne dni, a przecież gdy nie wieje, też ludziom chce się pić. Jeśli ktoś chce odnieść radę mistrza do współczesności, tylko na własną odpowiedzialność.1 punkt
-
Przychodzisz każdej nocy… ― z burzą doskonale czarnych włosów, w powiewie nocnej otchłani… Podążasz z przeszłości w przyszłość… … będąc w teraźniejszości jedynie chwilę… Zbyt krótką, abym ci mógł spojrzeć w oczy, zamknąć w ramionach… Obejmuję ― próżnię… … lodowatą samotność, zgrozę istnienia… … bezsensowność trwania… Ktoś szarpie za klamkę… … otwieram… Wiatr prześlizguje się po poręczy schodowej klatki.. … stuka niedomkniętym oknem… Na posadzce ― kawałek ― odłupanego tynku… … wirują cząsteczki kurzu… ― mienią się i srebrzą w potokach księżycowego blasku… Ćma puszyścieje w przelocie… … uderza ― z cichym furkotem ― o płomień żarówki… … Jesteś tam ― wciąż? Jesteś? … znikasz… Rozpadasz się na miliardy mikroskopijnych nieistnień… Jak ci na imię? Dorota? Julia? Jewgienija? … nie dosłyszę, albowiem przerasta cię gorączkowy, piskliwy szmer nicości i zagubienia… Choćbyś jeden, jedyny raz… … choćbyś raz… (Włodzimierz Zastawniak, 2021-09-23)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
O, NISKA TA GÓRA NA RÓG. A TAK, SINO. MA I BARY WYSOKI! KOSY WYRABIAM.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Na melodię piosenki↔Mama ciao jam nie taka mam swoje lata oby chciał oby chciał oby chciał chciał chciał przecież wnętrze to mam namiętne pełne wiosny uczuć też przecież wnętrze choć ciut jesienne pełne wiosny po-wa-bne * jak za młodu poszukam wzwodu chciała by chciała by chciała by by by no na pewno bo jest królewną ukochaną nadal wciąż jestem świetny dziadunio chętny i wigoru w kiszkach mam * powab mąci choć wiek przetrącił będziesz chciał będziesz chciał będziesz chciał chciał chciał wszak rozumiem jak kiedyś umiesz bo ja młodą w potrzebie finał będzie to tu tam wszędzie gdy nie zaśniesz na mnie znów *Wersja alternatywna – ekonomiczna* powab mąci choć mózg przetrącił będziesz chciał będziesz chciał będziesz chciał chciał chciał wszak rozumiem jak kiedyś umiesz bo ja młodą w potrzebie finał będzie tam tu i wszędzie kiedy zejdziesz kasa znów1 punkt
-
1 punkt
-
Ten malinowy smak, Co w ustach pozostawiłaś. Ten karmelowy ptak, Co zwiedził cały świat. Ty niewiadomo gdzie, Niewiadomo gdzie byłaś. Czy było tam źle? Więc dlaczego nie wróciłaś? No i trudno, Bez ciebie będzie nudno, No więc trudno, Bez ciebie będzie żmudno, Ten malinowy smak, Co z ust mi już znika. Ten karmelowy ptak, Co w cierpieniach zdycha. Ty niewiadomo gdzie, Niewiadomo gdzie byłaś. Czy było tam dobrze? Więc dlaczego wróciłaś? No i trudno, Bez ciebię będzie nudno. No więc trudno, Bez ciebie będzie żmudno. No i trudno, Bez ciebię kwiatki zwiędną. No więc trudno, Wiem tylko jedno.. No i trudno, Bez ciebie będzie nudno. No więc trudno, Bez ciebię będzie żmudno. Ten malinowy smak, Co z ust mi już zniknął. Ten karmelowy ptak, Co w cierpieniach zdechnął. Ty niewiadomo gdzie, Niewiadomo gdzie byłaś. Czy było tam źle? Nie powiesz, a wróciłaś...1 punkt
-
@TakitamWpis Opar... - opary różnią się temperaturą, składem i gęstością "Złoty kurz"1 punkt
-
@WarszawiAnka No pięknie, pięknie. Swoją drogą uwielbiam Niceę :)) Thx. Jakieś takie fajne te Twoje limeryki. Świetnie technicznie i ciekawe merytorycznie:)) Gratulacje!1 punkt
-
1 punkt
-
Krzyczał jeż na polanie: Jesteśmy w bantustanie. Wtem wypadł wilk i głos zamilkł. Jeż widać zmienił zdanie.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne