🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄
Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 23.08.2021 w Odpowiedzi
-
4 punkty
-
warszawa wygląda dziś jak w piku jarocin pachnie rebelią i buntem kobieta ścięta na kozaka co róg ulicy che guevara z joe strummer się przechadza tak bardzo ma coś w dupie tak bardzo kipi jej niezgoda w samym środku tego tygla czuję się bezbronny warszawa wie swoje nikt tu sterów nie trzyma rządzić zawsze może ten co najmniej przeszkadza4 punkty
-
Kwiat malowany naturą, kto trzyma pędzel? Storczyk dla wdzięku, czy tylko? Ileż uroku! A samca pszczoły Andrena budzi na ogół zapach samiczki w kielichu... fruń coraz prędzej! Gryzie Vespula vulgaris - osa przyziemna, nieraz boli mocno... ałła! Oczyszcza pola. Nie popsujmy bajkowości, będzie jak wczoraj, one przecież każdy widzi są na swych lennach. Trzmieliku zwany Bombusem, pokrywasz szklarnie, ludzie bąkiem cię nazwali... mówią niesłusznie. Gnieździsz się na strychach, gniazdach, przy starym próchnie, budujesz całe kolonie i nektar zgarniasz. Szerszeń następny pyłkobus... lasów liściastych, występujesz w dziuplach dębów, też pod dachami. Oganiają się od Crabro - tacy niechciani, umilacie ciasne kąty przydrożnym chwastom. Nietoperze, żuki, ptaki - biosfero piękna, motyle, muszki, ćmy, myszy - rozdają życie. Przed majestatem człowieka ze strachu drżycie, zapylacie dla rozumnych... tępią was jednak. "Choć miłość jest jak pszczoła która żądli, to przecież jakże wiele daje miodu." - Arystoteles.3 punkty
-
wczoraj ostatni raz płakałem więcej to się nie powtórzy będę twardy jak głaz a gdy trafi mi się smutek uśmiechem go ozdobię nie będę sie go bał myślę że rade temu dam będę patrzył tylko na to co cieszy wczoraj ostatni raz płakałem więcej nie pozwolę by mą twarz kaleczyły łzy trzymajcie więc mocno kciuki by los mi pomógł bym radę dał3 punkty
-
Kaznodzieja rzekł do tłumu ludzie czy wam brak rozumu ja rozumie ciężkie czasy ale by żałować kasy i złotówki kłaść na tacę ludzie, z czego ja opłacę gospodynię, dług karciany na parkingu parkowany luksusowy lamborghini prezent dla mej gospodyni ludzie dajcie hojne datki bo ogromne mam wydatki a jedynie szczodrość wasza poratuje mnie Judasza i uchroni mnie od śmierci teraz to arrivederci wrócę tu po Karaibach po kasynach i po bibach bo ja jestem sprzeniewierca ludzie miejcie czułe serca i nie baczcie żem jest taki sypcie, sypcie mi forsiaki papierowe i z zerami prosząc klęczę dziś przed wami.3 punkty
-
"Zielona Ławka" Ławka była zielona, teraz jest brzydka brązowa. Siedzieliśmy na ławce opowiadając, co było w szkole. Często zaczynały się na niej romanse. Pierwsze pocałunki skradzione. Ach te lata minione. Teraz tylko plotkary, matki, dzieci. Zero tajemniczości jak ten czas leci. Gdy tak idę i wspominam, moje lata były inne. Ciekawe może kiedyś się wszyscy spotkamy. Do zobaczenia! Iwa2 punkty
-
trójkąt bermudzki? magiczna figura może w morzu dziura? statki sobie płyną wpadają i giną dwie krople ambrozji świecą się na płatkach konwalii czy Zeus uderzy gromem w Sodomę? mam jeszcze trochę nektaru i ampatuzy dzban duży na bok kieliszki !!! pijmy pucharami !!! kurdesz kurdesz nad kurdeszami!2 punkty
-
2 punkty
-
Płynął jak zwykle wartko, był światkiem wszystkiego, ale nie wiedział czym jest pustka, brak, nicość. Przypomniał sobie o Tkaczu, poczuł się głodny, nie lubił tego. Energia stanowiła jego napęd a Tkacz się nie rozliczył. Dziwiło go to zachowanie, wszyscy wiedzieli, że przed nim nie ma ucieczki, schronienia, w końcu dopada każdego. Drewniana chata stała w centrum, gdzie nawet szelest nie śmiał się odezwać, Czas natomiast huczał grając na strunach powieszonych w oknach chaty, powoli wygrywał niepokojącą melodię... W końcu zebrał się na odwagę pukając energicznie o drzwi. Raz, dwa, trzy Czas patrzy. Drzwi się otworzyły, w nich Tkacz, bez chwili zastanowienia oddał lata, Czas nakarmił głód, jednak nie był syty. Oboje zdawali sobie sprawę, że to nie jest ich ostatnie spotkanie, Czas odpłynął. Tkacz natomiast przeczesał dłonią swoje włosy, lecz nie były już czarne jak dawniej, stały się białe. autor wiersza: Atypowa Pani Trochę zmieniłam.2 punkty
-
Dziecko ma ręcznik na plecach udaje superbohatera wszyscy się śmieją ale nikt o pomoc nie prosi Psychiatra ma doktorat w ręce udaje Boga płacą za pomoc a on wymyśla ich na nowo2 punkty
-
w potrzebie która jak mówią jest matka wynalazku popatrz na świat oczyma swoich przodków "pierwej" mniej na mamonę wszechogarniaj kosmos wzrokiem pozwalają gwiazdy układając zapis prawdopodobieństwa drogi mlecznej na wspólnym niebie w kwestii odnalezienia na wyciągnięcie ręki cegiełki stos do własnej budowy ważne żeby było po kolei nie wpadaj w dołki zapamiętaj nim minie spojrzenie nieuchwytne odławiaj niewerbalne w rozmowie z szumu drzew ponad sadem 10 czerwca 20102 punkty
-
zapominam że jestem żywa gryzę dłonie nadgarstki nie napiszę pierwsza odczuwam twój ciężar przez sen wilgotne pocałunki rozchylają usta wybudzam się przekrwiona na gorącej skórze koszulka paruje współprzenikanie a miłość obosieczne rozdarcie czarnoskrzydły jesteś marzeniem1 punkt
-
człowiek pozbiera się ze wszystkiego, ale już nigdy nie będzie taki sam* Noc przyciąga światło. Uliczne ćmy okupują latarnie. Podglądasz życie; ono nigdy nie spełnia stawianych oczekiwań. Bezsenność tłucze skrzydłami w okno; sam na sam podpierasz nią frazy. Po chwili, tracisz wątek. Świt. Bolesna odsłona nieprzespanych animozji i znów pytasz - po co to wszystko? *cytat z internetu1 punkt
-
Tkacz Siedział otulony we własną tęsknotę, krwawe dłonie podpierały ciężka głowę. W oddali słyszał echo, wołanie, ale jakieś zamglone. Oparł z powrotem głowę, jaskrawe światło przetoczyło się przez jego chude palce. „Już nie mogę” wymamrotał posępnie. Ona stała tuż obok, przejrzysta niby woal prawie niewidoczna. Zrobiona z najcenniejszej nici jaką była jego wyobraźnia. Tkał więc ją przez wiele lat, odziewał pięknem odbijającym się w jego oczach. Teraz gdy stała się prawie rzeczywista, czas zapukał do jego drzwi upominając się o swoją dolę. On siedział tam, przygarbiony. Czerwony fotel połykał jego drobną sylwetkę, a raczej to co z niej zostało. Ona wołała, i na ułamek sekundy podnosząc swoją głowę poczuł jej miękkie usta na swoim zmęczonym czole. Znikła, zastąpił ją dźwięk czyichś skrzydeł. Kochanie, Ty żyjesz! https://youtu.be/_Fk0o7bZHcE1 punkt
-
zza krat poszatkowany jakiś mur albo drzewo raczej mur kawałek dachu kawalątek nieba człowiek z bronią jak wygląda świat zza krateczek drobinki drzew i czerń drobinki domów i czerń drobinki nieba i czerń drobinki dzieci i śmiech oraz wielu wielu mężczyzn z bronią kłujących w oczy zza krateczek burki1 punkt
-
nie winą horyzontu że czasem ciemny jest i tesknoty że budzi lęk i łzy nie winą śmierci to że zimną jest ani mgły i tęczy że delikatne jak sen nie winne kochanie że lubi czułe słówka i kłamstwa które boi się prawd nie winą życia jest że czasem trudne że otwiera wiele dziwnych drzwi nie winą tego wiersza że tu dziś obecny tylko moja wina przyznaje się1 punkt
-
… przytulam się do ciebie, wchłaniam… ― niknę w całej twojej świetlistej jaskrawości… Została po tobie ― jedynie szaro-brunatna gleba… … lodowate piekło Nowej Ziemi… Rozpalone cząsteczki przeszywają na wskroś… Deformują i niszczą… … przebijają z piskliwym szmerem membrany bolących uszu… Z wykręconej spazmem przestrzeni wypływają widma, ukoronowane zrywami migotliwych słońc… Zagarniają wszystko w płonącym huraganie… * Otwieram ciężkie powieki, zbierając w kołyskę dłoni ziarenka piasku… Wokół, tylko bezkres szarego nieba, trupia biel śniegu… Przesypują mi się przez palce szczątki dawnego życia… … zmurszałe drewno rodzinnego domu… Zmrożony deszcz tworzy w kałużach kręgi… W martwych jeziorach ― spuchnięte, sine usta odbitych obłoków… … coś do mnie mówią, coś szepczą… … ― nie słyszę nic… (Włodzimierz Zastawniak, 2021-08-21)1 punkt
-
1 punkt
-
@[email protected] Rety jak miło że Pan posłuchał :) z całą pewnością uwzględnię Pana uwagę i kolejny postaram się przeczytać w bardziej właściwy sposób, a co do nóg podzielam Pana opinię :)1 punkt
-
@WarszawiAnka No pięknie, pięknie. Swoją drogą uwielbiam Niceę :)) Thx. Jakieś takie fajne te Twoje limeryki. Świetnie technicznie i ciekawe merytorycznie:)) Gratulacje!1 punkt
-
1 punkt
-
Usiąść i niczego nie ruszać w zachwycie nad Starożytnością Nie wiedzieć i nie mówić w tęsknieniu za spokojnie milczącą ciszą Odłączyć umysł na kilka chwil aby myśl stała się brakiem domyślań Nie ogolić twarzy oraz przyciemnić aby choć trochę wydać się przystojnym1 punkt
-
1 punkt
-
@[email protected] Też ciekawa perspektywa. Choć nie widzę, lecz przybywa. Serdeczne pozdrowienia od dziadka Henia :)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@WarszawiAnka o będzie miło przeczytać. Dobre te Twoje limeryki, zresztą chyba zaraz zajrzę:)) Pozdrawiam również :)1 punkt
-
@Leszczym : Jeszcze raz dziękuję. :) Tak, "poszukiwanie" jest tu lepsze. A tak przy okazji, mam też limeryk o udawaniu Greka. Wkleję za jakiś czas. :) Pozdrawiam1 punkt
-
@[email protected] I... wpatrujemy się w matkę naturę, szczególnie ceniąc okazy niektóre. Pozdrawiam.1 punkt
-
@Henryk_Jakowiec Pieniądz Henio nie śmierdzi, przecież to nasz werdykt. Pozdrawiam Henryku, mi jak podsuwa... odwracam wzrok.1 punkt
-
@Pan Ropuch Popsuły nam się miasta, czy tam mieszka hałastra? Pozdrawiam, jakbyś nieco odmłodniał.1 punkt
-
1 punkt
-
@Henryk_Jakowiec Dziękuję dziadku uwielbiam jak do mnie piszesz wierszem czuję się wtedy taka zaopiekowana miłe to :)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Ja tu się urodziłem i kocham Warszawę, a nie ma takiego innego miasta, podobnie jak w Stanach jest Nowy Jork. Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
Ostrym wzrokiem mierzy posiwiały starzec, koło zodiakalne silną dłonią trzyma, przenikliwy, mądry despota nad światem: przeszłość, teraźniejszość i przyszłość zrównuje. Człowiek poszukuje, jak zerwać okowy: przeszłości już nie ma, więc się nie wycofa, w przyszłość nie pójdzie, tam panuje pustka, uwięziony żyje w teraźniejszości. Fizyka pomocą, sygnał buntu daje, upływ czasu niby tak niepodważalny, strzałka czasu kreśli cień powątpiewania. Potasujesz talię, nie dasz rady króla. Aeon rządzi mnogą, jednostki nie sięga, na arenę wkracza już nowy wichrzyciel: jest względny, powiada, nie tak jednolity. Zachwiana potęga i kontrofensywa. Tyran nie ustąpi, kompromisu szuka, człowiek wciąż odpiera kolejne ataki. Narzędzie znajduje w czasoprzestrzeni, gdzie świadomość płynie, a czas nieruchomy. Jak koło turkoce po bezruchu drodze, jednym tylko punktem dotyka nawierzchni. Przeszłość określona, przyszłość wielodroga, nie jest łatwa wojna, do końca daleko. Łamigłówki czasu dziwnie zapętlone, ciągle niepoznane, zgrabnie umykają. Czemu światło biegnie jedynie od źródła? Wiele pytań gnębi naukowe głowy. Zbyt wczesny optymizm, gdzieś chichot Chronosa. Ciut ograniczony, nadal ma się dobrze. Ile niespodzianek kryje czasoprzestrzeń? Człowiek walczy dzielnie, choć koniec daleki.1 punkt
-
pytam gdzie tak pędzisz kogo chcesz dogonić czy ciasno ci tu i teraz pytam ciszę powiedz mi czy ci zemną żle bo jak tak to dlaczego przecież u mnie w kącie nie stoisz jesteś tu oraz tam a gdy śpię leżysz obok razem śnimy o jutrze czyli o lepszym ciszo powiedz kim ty jesteś czemu droczysz się ze mną przecież wiesz że kocham cię i lubię gdy jesteś obok mnie1 punkt
-
@Henryk_Jakowiec Trybun ludowy, zabrzmiał jak Miłosz, słowem namaścił życie uśpione. Opisz i szanuj wiślaną zonę, by czytającym radość sprawiło. Jeden przeleci po strofach w biegu, drugi łzę puści na białą kartkę. Znajdziesz tam radość choć rymy martwe, rozjaśnisz słońce czy połać śniegu. Pofruniesz wiatrem, żaglem na morzu, rozniecisz ogień w starym kominku, Zwiesi ktoś głowę, gdzieś po przecinku, przeczyta wersy i w kąt położy. Słowo - ach słowo - jakaż to siła, w Biblii czytamy, ono jest pierwsze. Na końcu zawsze przecież jest serce, myślą i czynem, by cud ziściło. Pozdrawiam Henryku, miło było przeczytać.1 punkt
-
na brzegu dłoni słońce to na początek tak niewiele potrzeba świtanie i morski wiatr potem między ciałem a niebem jest chmura pełna łez i statek w muszli schowany samotne kotwice toną w głębinach1 punkt
-
@Antosiek Szyszka Byłem niedawno w Danii u syna i podobała mi się kraina czyściej, spokojniej, także bezpiecznie lecz muszę wrócić i to koniecznie tak powtarzałem sobie niezmiennie i nie od święta, ale codziennie bo wszędzie dobrze i warto bywać lecz ja chcę w Polsce życzyć i spoczywać. Serdeczne pozdrowienia od dziadka Henia :) @[email protected] Kto chce ten jedzie kto chce dorabia a mi zbyteczny jest ogon pawia dla mnie wystarczy zadek pawiana bo nie udaję wielkiego pana. Serdeczne pozdrowienia od dziadka Henia :)1 punkt
-
@Henryk_Jakowiec A nie mówiłem, Antek potwierdza, zachód to przecież solidna twierdza. Na przeliczniku domy budują, a Henio nie chce, woli pod chmurom. Nasza ta Polska, choć pyrom smędzi, to jednak własna i nasze diengi. Chudawe może w zacnym portfelu, tak tam przynajmniej pisze w spigelu. Dobranoc Henryku.1 punkt
-
@Natuskaa Natusko nie musi być 100, może być 150,200, niektórzy nawet męczą z 50. Tylko musisz pamiętać o regule zaskakującej końcówki. Miłego wieczoru, Chciałoby się powiedzieć ... do roboty, jak to w komunie śpiewali.1 punkt
-
Przewrotna ironia zawarta w ostatnich trzech wersach przekreśla niemal wszystko, co zostało napisane powyżej, bo wychylając się nieco z naszego grajdołka, nie trudno zauważyć, że na zewnątrz poetów jak na lekarstwo, a i poetykierów też niewielu. Tam dominują specjaliści od marketingu :). Nie wiem czy takie były intencje Autora, ale jakoś tak to odebrałem. Pozdrawiam. P.S: Wybaczcie, ale nie mogłem się oprzeć:1 punkt
-
1 punkt
-
Wkrótce gwarem wybrzmi szkoła mrowiem się zapełnią klasy po wakacjach do nauki znów zasiądą szkolne asy. Jak co roku nam napłynie nasz narybek do zerówki który pierwszy raz przekroczy szkolne progi podstawówki. Na początku przez zabawę będą uczyć się literek a wiadomo w alfabecie jest tych liter cały szereg. Julian Tuwim o nich pisał w swoim wierszu "Abecadło" ale trochę chaotycznie bo jak wiecie Ka wypadło. Wiele czasu upłynęło lecz dopiero dziś po latach odnalazłem tą literkę co się skryła w kazamatach. Teraz tylko wyjaśnienie jak to się przed laty stało bowiem Julian to przeoczył - Ka za maty poleciało.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne