Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 08.04.2021 w Odpowiedzi
-
gdzieś w głębi ogrodu stoi zapomniana altanka w niej mieszka cisza która z pająkiem rozmawia wspomina minione które miłością częstowało kiedy słowo kocham było szczere nie kłamało słowo któremu róża i bluszcz się kłaniały o owej altance tylko echo pamięta które goniąc lasem wspomina ją czule8 punktów
-
nie zakochuj mnie tyrlicz kwitnie włożę ubranie na ręby nic nie poradzę biję czerwonym złotem zapadłam jak srebrną monetą w starorzecze nie wyławiaj nie chcę bieleć jesteś taki intensywny ja śmiertelna6 punktów
-
i będę nie ukradnie mi mnie lęk tym razem nie bo korzenie mam zbyt głębokie i serce zbyt lekkie bo jesteś6 punktów
-
śmierć dopadła go w kontraście słoneczne letnie popołudnie głosy dzieci na placu zabaw ta radosna sielanka złudnie i unoszący się zapach traw w lesie nieopodal mara dwa nagie cienie - przerażenie jeszcze tli się w ludziach wiara na ratunek odkupienie ale jak skończył zapytacie o soczyste końca meritum agonia męki pańskiej - bracie przeciągnięta post Christum natum5 punktów
-
żeby święta były w święta a w miłości zawsze miło żeby prawda trwała prawdą kłamstwo bokiem wychodziło żeby słowo miało wartość wiatr wiatrakom tylko służył wolność wolna od podatków a nadzieja od pogróżek norm normalność żeby rosła nie chowała w maski twarzy zwykła cicha niewyniosła szara myślka o tym marzy pozostały jej marzenia w poplątanym labiryncie bo niczego to nie zmienia czy w nim skona czy zeń wyjdzie4 punkty
-
Zaczynam od nowa Zaczynam od nowa budować swój świat, świat gdzie będzie dużo, motyli kolorowych, kwiaty piękne, piwonie i las. Marzy mi się by w tym świecie, Pan Bóg zdrowie mi dał. By choć na chwilę czuć się jak w ostatnim moim śnie. Kiedy Jezus przyśnił mi się. Trawa była zielona, pełna nadziei. Lecz czemu kazałeś mi wracać? do tej okrutnej Ziemi? gdzie każdy sobie pod górkę robi? gdzie więcej nienawiści niż dobrych wspomnień? rzadko, już można zobaczyć tęczę w czyimś sercu, niby takie pomocne a mają zawsze coś na swoim sumieniu. Moje nowe życie, będzie inne gdzie na pierwszym miejscu gościć będzie, wiara, nadzieja i miłość, której tak strasznie mi brak. Tak o Panie miłości więcej daj.3 punkty
-
zakochałeś się-no i bardzo dobrze należało się tobie jak psu buda kiedyś z twarzy mojej zniknie zdziwienie udało się tobie-może mnie się uda a jeżeli nie uda to będę smutniejszy bardziej smutny niż owce idące na rzeź jeszcze łudzą się-pewnie wierzą w cuda że człowiek tak jak one mógłby trawę jeść3 punkty
-
aniele boży tupiesz tupiesz tu nade mną jak gaweł wybacz głowa boli tak nie rób bądź wyrozumiały jestem tylko człowiekiem porusz mój frejmłork a klęknę zmówię to od czego grdyka ci się schowa wezmę pod rękę pójdziemy a jakże na piwo niechybnie brakuje tam nas po jednym nabierzesz rumieńców po drugim rozluźnisz napięcie duchowe znajdziesz ukojenie po trzecim zmądrzejesz i zrozumiesz naturę człowieka po czwartym zjesz wszystkie rozumy zaszkodzi ci po piątym zapomnisz skrzydeł w kiblu po szóstym zgłupiejesz i stary po ciebie przyjdzie jak zwykle3 punkty
-
W katakumbach przeszłych zdarzeń bez kartotek, bez regałów kiedyś spoczną moje wiersze w zapomnieniu wśród szpargałów nikt już po nie się nie schyli kurzu też z nich nikt nie zdmuchnie tam już mało, kto zachodzi powód? Bo stęchlizną cuchnie. Nadgryzione zębem czasu tu i ówdzie rozsypane będą leżeć moje wiersze całkowicie zapomniane wobec takiej sytuacji wobec takich prognostyków jeszcze rodzi się pytanie - a co z twórcą tych wierszyków? On odejdzie razem z nimi lecz go złożą w innym grobie póki, co to grzecznie prosi teraz, aby tu płcie obie może to już raz ostatni dały dowód dla autora że ma swoich wielbicieli i że jest to grupka spora.3 punkty
-
już od pierwszych wątłych kroków prowadziłaś mnie gdzieś w pola łąki lasy i ogrody nad brzeg rzeki i jeziora potem wiodłaś mnie do miasta przez bazary blokowiska w fabryk szumy i hałasy w tłum spragniony wciąż igrzyska prowadziłaś mnie do szkoły pierwszej drugiej trzeciej pracy zapalałaś jasne światła bym do domu zawsze wracał czasem byłaś dla mnie równa innym razem kamienista czasem łatwa czasem trudna grząska kręta i błotnista jeszcze tylko cmentarz został jak pokusa lub przestroga też zadaniu temu sprostasz tam się skończy moja droga2 punkty
-
Stary piec w leśniczówce a przy nim babunia, skrzętnie w garncu wygniata, na koty przeklina. Otrzepuje fartuszek, ściąga senną maskę, bukiet przypraw do gara dwie łyżki kopiaste. Niesie się błogie ciepło po kątach glinianych, jeszcze z mrozu nocnego, wiaterkiem zawianym. Pogrzebacz tańczy w dłoni, klekoczą fajerki, ubija w dzieży pyry, nasz robot dwuręki. Unosi się pachnidło jak z rogu Amaltei, moja babcia z rozmachem placuszki już klei. Układa rezolutnie na dużej paterze, przegryzie czasem kęsa, bo smakom nie wierzy. I tak biegnie staruszce życie kuchareczki, przecudne chwile w lesie, po dniu jakże ciężkim. Gdzie są podobne chatki i talerz czubaty, za oknem spokój, cisza, szumią tataraki. Ileż razy tam byłem, żar oczu widziałem, wciąż sama - roztargniona, serce Jej morałem. Wiejska msza pogrzebowa i wieniec od wnuka, słyszę ciebie w przestworzach... niedługo zapukam.2 punkty
-
Wszystkie wiersze, w pewnym sensie są katechezą. Wyobraźnia to nagroda; modlitwy, zapis trwały naszej pamięci: Zdrowaś Maryjo, Ojcze Nasz i znajomi goszczą sakramentem, w sercu dusze, spowiły wszystkie przedsionki duchem. Znaki nadają czterem stronom krzyża, / nie ma reguł, to po prostu są dzieje / każda rzekomo, do jedności prowadzi: pod jednym warunkiem - mapy skrzyżuj! Jakby sie zagłębić; każda obowiązek ma, by uzmysłowić nam kręte ścieżki, widnokrąg powinien środek pokazać, byśmy niezagubieni, azymut widzieli Nim skóry spleśnieją w zakamarkach, drogę wskażą cytryny wam wyciśnięte. Sflaczałe piłki w sklepach -- wdechem ktoś napompuje zapomniane, wskrzesi Nas nie będzie... -- przeżyją krasnoludki!2 punkty
-
Jak zobaczyłem zamilkłem. Gdy usłyszałem zamilkłem. Jak przeczytałem zamilkłem. Wprost, bezpośrednio i całkowicie cynicznie zbyłem milczeniem. Milczenie wydaje mi się czymś w sam raz i czymś najwłaściwszym. Ci którzy gadają – robią tak, bo muszą, gdyż najchętniej by zamilkli. Ci co piszą nie umieją nie pisać i stąd właśnie nie milczą. W dzisiejszych czasach czasem miewam wrażenie, że nie milczą tylko ci, którzy mają w tym ważny interes. Kiedyś płacili nam za milczenie, dziś milczenie jest bezcenne. Powiedzenie, że milczenie jest złotem już dawno się zdewaluowało, bowiem wiem, że teraz milczenie jest koniecznością. Mój przyjaciel, moja znajoma i osoby z rodziny stają się z dnia na dzień milczkami. Albo – jak kto woli – mrukami. Jeśli niniejszym trochę zbyt przesadnie i dosadnie stwierdzam, że milczę jak grób, co jest pewną nadinterpretacją faktów, to z całą pewnością można powiedzieć, że milknę i nie będzie w tym żadnej przesady. Co i rusz gryzę się w język i aż niespotykane, że go jeszcze nie odgryzłem. Zresztą zmagając się ze słowem pisanym widzę jak na dłoni, że języka i tak nie potrafię rozgryźć. Każda nasza próba, aby to uczynić zaczyna mienić się w tych czasach brawurą, odwagą, a nawet heroizmem. Muszę wyznać, że gdy spotykam obcą mi osobę mam przede wszystkim ogromną nadzieję, że ta się nie odezwie i nic nie powie. Znak czasów. Wiemy tutaj swoje i dlatego milczymy właśnie im na przekór. Bardzo proszę o jedno, a mianowicie o to, by nie mylić mojej postawy z milczącą akceptacją. I tylko czasem bywam nieźle zaskoczony, widząc i słysząc wszystkich tych, którzy tutaj nie milczą. Jak oni to robią? Jak to się udaje? Czy w ogóle można nie milczeć?2 punkty
-
Cień morderczej góry strach sieje ogromny w sercach żeglarzy, budzi też zdumienie. Dzieci ciała skały mądrość posiadają, wskazują bezbłędnie północ i południe. Zaborczy charakter, czule tulina metal jjak matka niemowlę, żelazo wszelakie. Powstają pomysły prosty błysk geniuszu, by kierunek wskazać, gdy chmury na niebie. Misa pełna wody, drewniana deseczka, na niej leży kamień, celuje w północ. Chiński wynalazek cały świat podbija, nie zagubi drogi, kto go ma pod ręką. Po sporych poprawkach.2 punkty
-
Ja bez ciebie żyć nie umiem A przy tobie konam Cóżeś ty mi uczyniła Kobieto szalona Do herbaty mi dodałaś Pewnie jakieś zielsko Urok czarci mi zadałaś Durna czarodziejko Zatańczyłaś przy księżycu Taniec opętanych Solą pieprzem posypałaś Cztery świata ściany Przywiązałaś mnie do siebie Powrozem z konopi Zaklęciami przygwoździłaś Skrępowałaś nogi Teraz ja się miotam A ty uśmiechnięta Kidnaperka jesteś Jednak bardzo piękna2 punkty
-
@huzarc @Gabrys @Dag @emwoo @Antoine W @[email protected] Serdecznie dziekuję i jestem wdzięczna każdemu z Was za piękne i szczere komentarze - każdy z nich mnie wruszył i umocnił! :) Pozdrawiam tez każdego z Was i życzę każdemu jak najwięcej wolności od lęku i innych (jak to trafnie nazwał @Antoine W) - "złodziei dusz". @Julia Álvarez @error_erros @GrumpyElf @Leszczym dziękuję Wam za czytanie i serduszka - cieszą mnie :) Pozdrawiam!2 punkty
-
@Dag mimo wszystko. Uważam, że każdy może chcieć ewoluować, dojrzeć i dlatego każdy zasługuje na niezliczoną ilość szans @error_erros emwoo bardzo ładnie to ujęła w słowa poniżej. @emwoo żebyś wiedziała, po mojej twarzy widać wszystko. Każdą emocję. Mimo wszystko uważam, że choć przez całe życie nie raz oberwałam za to, jaka jestem, to bilans i tak jest na plus. Lubię, kiedy ludzie mi ufają i powierzają swoje problemy. A dobrzy ludzie, kiedy ja cierpię, potrafią podejść i mnie po prostu przytulić na korytarzu. I dzięki temu nigdy się od ludzi nie odwrócę. @corival dokładnie tak! Zgadzam się w 100%! @emwoo żebyś wiedziała, po mojej twarzy widać wszystko. Każdą emocję. Mimo wszystko uważam, że choć przez całe życie nie raz oberwałam za to, jaka jestem, to bilans i tak jest na plus. Lubię, kiedy ludzie mi ufają i powierzają swoje problemy. A dobrzy ludzie, kiedy ja cierpię, potrafią podejść i mnie po prostu przytulić na korytarzu. I dzięki temu nigdy się od ludzi nie odwrócę.2 punkty
-
2 punkty
-
zawieszając ubrania upakujesz ból a nim zajęta głowa prawy oczodół i cała reszta wstawiając szczoteczkę zadasz robotę jem na stojąco w strzępach skóra dłoni nie wezmę dopaminowego płacę już pobojowe i podymne pozwól tylko czasem gryść ramiona gdy ciężkozbrojna sutkami łechtaczką podciągam ugaś mnie zapachem językiem całym sobą2 punkty
-
głaszczę w matni napięcia pieszczę twardniejesz w miękkich brzegach rozkoszy nieujętej tajemnicą mowy ciała pięknieję w kształtach nie upuść mnie nic nie pamiętam1 punkt
-
przeciągając chwilę rozdzwoniłeś złotem brązowe tęczówki weszło we mnie ciepłym zaczynem rozpęczniło wargi zmaganiem odczuwam śnię przepełniona błądzę ciałem pragnę cię całowanego powoli nabrzmiewającego1 punkt
-
Czas mała dziewczynka na rozbujanej huśtawce ruch – ona ona – ruch jeszcze nie wie że już jutro będzie świadoma huśtawki ruch – lęk lęk – ruch potem upadek osobno ruch osobno lęk osobno ona na swoim miejscu zostaje tylko huśtawka1 punkt
-
w łagodnej błękitnej poświacie zmierzchu kontempluję twoje rysy aż oczy zachodzą mgłą chmury w nieśpiesznej atmosferze płyną tam gdzie jasnozłote niebo żarzy się nad horyzontem czuję wibrację drzew wprawianych w drżenie przez bezgraniczne dobro przeznaczeniem duszy jest życie w powietrzu1 punkt
-
mżawką gwiazd wygasłych dudnisz o lustro w którym umarłam na pamięć obłok smaku twego znając w chmurach planet śnię nadaremnie nie powtórzę już ciebie gdy w tafli łez odbity pokrzywą parzysz solą jezior na rzęsach mych splątany wydzierasz zmysły nocą postradane w gardła zdławieniu niebios szarością zwiędnięty a jednak umiłowany1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
już prawie noc z dala ktoś na mandolinie kołysankę gra chciałem dać coś dobrego chciałem skruszyć zło i zatrzeć strach tymczasem horyzont wzywa za swój brzeg a dusza śpiewanie łka i skrzypce w ogniu drżą płynę w obłokach parostatkiem w piękny rejs1 punkt
-
Piękno Twoje zamknięte w skrzydłach motyla Dobro w korzeniach drzewa Rośniesz, kwitniesz, przeobrażasz się Jesteś górą i kroplą wody Kochałam Cię, gdy spływałeś rosą po moich udach Kocham, kiedy skąpani w Słońcu schodzimy po skalistym nabrzeżu Żeby zanurzyć stopy w wodzie Będę kochać, gdy srebrną nicią zasnuje się nasz dom... Zagramy na flecie i uderzymy w bębny, Będziemy śpiewać o życiu wiecznym, W rytualnym tańcu oddamy cześć bogom ... W końcu wypełni nas wszechprzenikające i nieskończone Światło... I staniemy się jednym... A nasze dzieci odbudują nasz dom na nowo...1 punkt
-
Niezmiennie i ciągle w dobroć ludzi nie wątpię naiwna wiara moja tak często ganiona że wilk w owczej skórze że ufać to wbrew naturze że gdyby kózka nie gadała to by wreszcie nie płakała że Polak mądrzejszy po szkodzie że płakać już nie jest w modzie że uczyć się na błędach mi nie wychodzi że potem ukrywam się w kącie że szansa ostatnia ostatnią być winna więc winnam że z szans dawania choć dusza zszargana już jestem znana 07.04.2021 r.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@emwoo Dziękuję! "sflaczałe piłki " można porównać do kartonu mleka, które w końcu się przeterminuje. Wyciskane cytryny - to przecież nasze łzy. A jak wyglądają potem cytryny ? jak te sflaczałe piłki. Do czego doprowadza ( doprowadziła) droga. Pozdrowionka-:) @[email protected] Ja codziennie piję... Bo co mam do roboty-:) Jutro dopiero do pracy - hahaha. Odpozdrawiam!1 punkt
-
@Koziorowska "Pisemna zgoda"... kogo? Czyżby zawsze - ab ovo? Wszystkiego dobrego, jest Pani chyba urzędniczką.1 punkt
-
@GrumpyElf, @[email protected], @corival, @Antoine W Nie wspomniałem o krucyfiksie, tylko o krzyżu. W historii oraz heraldyce, zmieniał swoją symbolikę. Każde ramię coś oznacza ( oznaczało ) , choćby cztery strony świata. To nie jest żadna męka ( w moim mniemaniu), że ktoś bada każde ścieżki. Prędzej czy później, one się krzyżują, prowadząc do jedności, tego środka Więc, można powiedzieć, że człowiek lawiruje, szukając prawdy. Nie przeczę, gdzieś mnie porwało ( porywa od dłuższego czasu ). Tym środkiem jest "Crux comissa ", to panowanie; żadne decyzje nie będą złe. Człowiek i tak będzie szczęśliwy. Poznać wszystkie ramiona krzyża, to jak poznać samego siebie. Z naszego centrum, więcej można zobaczyć - przestajemy się bać. Wiersze zapadają w pamięci piszącego, i z łatwością może później, odtwarzać je - z głowy. To jest jakby taka ostoja, w której człowiek czuje się bezpiecznie. Wewnętrzne głosy, zawsze przemówią. A krasnoludki są dopełnieniem, koegzystują z wyobraźnią, i nie tylko. Z grubsza rzeczy, to tak naprawdę moje podsumowanie: czym jest poezja, czym są wiersze, jak wpływają na człowieka. Jak ta pasja ( dla mnie już nie jest ) wpływa na codzienne funkcjonowanie w życiu. Przestałem się bać. I teraz pytanie do wszystkich: czy słyszycie swój wewnętrzny głos? Założę się! Że tak. I co to jest? - waszym zdaniem. Nie wymagam, abyście odpisywali, tylko się zastanowli. Sami sobie odpowiedzcie. Dziękuję za poczytanie. Pozdrowienia ślę!1 punkt
-
Pytasz mnie: "Gdzie mieszka Bóg?" -Na pewno nie w krainie słów. Nie ma go w pięknych, czcigodnych znakach, sutannach, habitach, burkach, hidżabach. Nie przyszedł do nas z pożółkłych stron pism, choć wielu nam wmawia, że to tam się skrył. Nie jest też dżinem co spełnia życzenia. Nie objawia swych wizji w sennych marzeniach. Jak chcesz uchwycić wszechmoc niepojętą, kiedy jej szukasz w słowach zamkniętej? Lecz gdy zburzysz swe mury i otworzysz bramy być może dostrzesz "zwykły" świat... tak doskonały.1 punkt
-
RYSUNEK SZYMONA dom dwa okna drzwi czerwony dach na szczycie komin z którego wydobywa się dym przed domem buda w tej budzie mieszka pies nie widać go wiadomo gdzieś tam schowany jest przy płocie stoi żona a przy niej stoję ja w cylindrze jak kominiarz a ona welon ma obok nasze dzieci dwie córki syn dziewczynki są w kokardach Szymek przesadził z tym dziewczyny są dorosłe kokardek już nie noszą na randki sobie chodzą najczęściej późną nocą za furtką czarna droga wiedzie w szeroki świat Szymon tam kiedyś pójdzie teraz już idzie spać (napisał pod obrazkiem- muj* dom mama siostry tata i ja) *po ojcu tak to ma1 punkt
-
1 punkt
-
@Julia Álvarez uwielbiam takie komentarze! Proszę, jak najwięcej ♥️ I bardzo dziękuję za cenne uwagi! @emwoo dokładnie! Zawsze ochrzaniana, że jestem zbyt ufna i daję każdemu zawsze następną szansę. I tak już będzie.1 punkt
-
@duszka Zakochana Duszka w miłości się pluska. Pozdrawiam, jak niedużo słów trzeba żeby się wypowiedzieć.1 punkt
-
nauczmy się miłości comodo nauczmy się jeszcze miłości tego czego nie umiemy nauczmy się miłości nim słodko zgorzkniejemy jak mogę tak kochać za mało kiedy nic jeszcze nie umiem jak możesz tak kochać za bardzo i nic a nic nie rozumieć? bo kiedy z ciebie powstaje przeze mnie to nowe życie a już umiemy je kochać bardziej niż własne życie ja mogę tak kochać za bardzo bo nic jeszcze nie umiem jak możesz tak kochać za mało i siebie nie rozumieć? nauczmy się jeszcze miłości tego czego nie umiemy nauczmy się miłości nim słodko zgorzkniejemy1 punkt
-
1 punkt
-
Tak, szczere aż do bólu i jednoczesnie przepiękne... W niezwykły sposób wzruszasz swoją poezją, Iwo. Jest w Tobie miłość. Dziękuję Ci i pozdrawiam :)1 punkt
-
1 punkt
-
Miała palpitację serca gdyż słyszała jak oszczerca budząc wszystkich grzmiał kołatką idąc już schodową klatką wykrzykiwał przy tym sprośne słowa, ale tak donośne, że to nie jest tajemnica niech, więc cała kamienica dziś się dowie, że ta pani spod siódemki ją cygani, że jest posiadaczką wianka bo przedwczoraj ta cyganka w noc Kupały oczywiście z gachem się za olchy liście skryła we wiadomym celu by widziało to niewielu. Z kamienicy lokatorzy wierzyć w to nie byli skorzy bo ta pani spod siódmego kryła brata przyrodniego przed małżonką, bo ta jędza chłopa wprost do grobu wpędza by kochanek oficjalnie dzielił tylko z nią sypialnię.1 punkt
-
Aaa... no tak, ale domyśliłam się. Odnośnie wiersza dziękuję :) Również spokojnego wieczoru życzę.1 punkt
-
1 punkt
-
miesiąc krzyczał za miesiącem trzasnęło jak suchy konar echo nawet boli świat się mścił sądząc czarnymi bogami wiłów koszmarem ruch białej szachownica pusta oni krążą jak planety wietrząc czasem który meteorytem draśnie zostawi rosę nad powieką mglę mogę wreszcie patrzeć zapuściłeś się w standardzie uśmiechu jej makijaż nie trzyma mogiłka odchowałam w niczym ci nie dłużę szach1 punkt
-
rozedrgałam świat by cię poczuć pragnęłam chciałam rozśnionego podeszłam to nie tak że nie kocham noszę ciężar zaklęć nie dla mnie niedziele liczenie groszy patrzenie jak nie da się żyć zimną krew trawi północny ogień ciągłej drogi podchodzę by odchodzić1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne