Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 25.11.2020 w Odpowiedzi

  1. Trochę w górze przesadzili z dawką szczęścia już w tym roku. Nie, że jakoś reklamuję, ale wolę większy spokój. "Dziecko szczęścia" tak se myślę, gdy się uda znów z kłopotów spaść na cztery łapy miękko. Bywa, ale nie w tym roku. Bo za dużo stresu miałam: guz, wypadek i włamanie, teraz covid potwierdzony no i onko odwołane. Szukam sensu w tej wymianie: gdzie ukradli mi majątek, w zamian wira zostawili. Trudny do zgryzienia wątek. Za to mam co robić w głowie! i nie nudzę się nad sensem tyle tu zagwozdek krąży. Ale już nie przyjmę więcej. Ale skoro już koronę dzierżę dzielnie, mimo wagi, czy się mogę zwać Królową Pecha, lub i / Niepowagi?
    10 punktów
  2. Podaruj komuś małego misia Uśmiechnij oczka, uśmiechnij pysia Powód jest dobry, jak każdy inny Z uśmiechem w sercu człowiek jest silny Przenosić góry, gasić pożary Możemy wszystko nie tracąc wiary W swoje i cudze dobre uczynki Podaruj misia, rozwesel minki By wzbudzić szczęście wiele nie trzeba Uśmiech i słowo, jak kromka chleba Rozdawaj bez ograniczeń. ___ 25 listopada obchodzimy Dzień Pluszowego Misia ;)
    8 punktów
  3. zamyka drogi w przód na klucz więc idę w głąb nie w ciemność - bo żyć mam jeszcze jak nigdy dotąd
    6 punktów
  4. smaki życia stają się gorzkie przydałby się cukier nadziei może gdzieś na ostatniej półce zakurzona stoi beczułka miodu co słodko usta klei może poszukam w szufladzie i znajdę stare pamiętniki matki w nich czerwone serduszka czułe słówka zasuszone kwiatki może ktoś życzliwy zadzwoni przypomni minione zdarzenia kiedy my kiedy oni byliśmy młodzi mieliśmy marzenia nie wiem może mam paranoje coś sobie stale wkręcam że to co było było piękne a teraz to wielka nędza i pewnie to nieprawda bo życie wciąż się toczy zatacza koła a jego magia srebrem i złotem sypnie komuś w oczy a jednak gorzko gorzko od potu lepkie czoła niepewność i udręka a jutro jeść znów woła coraz mniej wielkich twórców i kłamstwa płynie rzeka i coraz trudniej spotkać zwykłego prawdziwego człowieka
    6 punktów
  5. zatrzymane w pokoju na wiekowej komodzie nieruchome wskazówki nie liczą już niepotrzebnie ucieczek i powrotów staromodny kryształ w milion tęcz zamienia każdy promyk drewniana szkatułka zamknięta nie wie już co skrywa na dnie wysoki biały wazon wciąż pamięta jak pachną kwiaty wchodzę i nic nie chcę zmieniać
    5 punktów
  6. Szukając sposobu na wszelkie kłopoty Trzymając życie w swych sztywnych ramach Dostrzec nie mogą piękna głupoty Widząc wyłącznie swój własny dramat Co mają począć ci wszyscy mądrale Bez możliwości, która ich omija Stawiając wiedzę na piedestale Głupota dla wszystkich, a wciąż niczyja Instagram: @tojuzwiersz
    5 punktów
  7. tak mi szkoda tak mi żal tamtych dni gdy niebo było tylko nasze nasze były mgły a świerszcz nocą tylko dla nas cudnie grał tak mi szkoda tak mi żal minionych chwil gdy byliśmy tak blisko siebie czując że to nie grzech dziś gdy to widzę w oku rodzi sie łza a uśmiech śpi
    3 punkty
  8. torba ze zdeptanymi marzeniami kurzy się na strychu chwytam ją w pośpiechu uważam żeby nic nie wypadło gwiazdy pobladły i spadają z afisza światło miasta nie grzeje czarne plamy robią się coraz większe rozsypując wokół milion słońc istne mrowie gwiazd pod stopami czuję jak brak natchnienia wygryza dziury w ścianie płynę jak księżyc po orbicie oddalając się od celu
    3 punkty
  9. Młodzieniec mistrza prosił o wskazówkę jedną, - Czy lepiej się ożenić z bogatą, czy z biedną? - Z bogatą, mądrą, ładną, co w uczuciach stała, jeśli takową znajdziesz i będzie cię chciała.
    3 punkty
  10. Tyle myśli sensu pozbawionych, tyle pytań bez odpowiedzi w mojej biednej głowie siedzi. Tyle prawd nieprawdziwych i historii szczęśliwych, w których szczęścia brakuje. Znowu się oszukuję, że już wszystko rozumiem i się przyznać nie umiem, że zgubiłem kierunek.
    3 punkty
  11. Po co ten wiersz? wers, słowo, sylaba Po co ten wiersz? dlaczego nie laba? Po co ten wiersz? by się zrozumieć? Po co ten wiersz? gdy pisać nie umiesz... Po co ten wiersz? by "wypluć wątrobę"? Po co ten wiersz? wypluwasz już dobę... Po co ten wiersz? czytelnik się męczy... Po co ten wiersz? i po co nim dręczysz? (...)? ? ...
    3 punkty
  12. wytrąciło mnie z równowagi kilka niemiłych rzeczy minął dzień i wróciłam do odpowiedniej postawy wytrąciło mnie z równowagi kilka niemiłych spraw minął tydzień, czasem miesiąc i po sprawie wytrąciło mnie z równowagi kilku niemiłych ludzi minął rok, jeden, drugi zapomniałam ich twarze wytrąciłeś mnie z równowagi ty - niemiły który bawisz się wytrącaniem minie to moje tutaj życie i po twojej zabawie
    2 punkty
  13. Z wieczności chwały spadłem w wieczność nienawiści; moje sny o potędze anielskiej strzaskane! Już na wyżynach wizja władzy się nie ziści, teraz więc władcą przekleństw i śmierci się stanę... Materię nędzną stawiać chciał nad moją głową - proch ziemi, który jeden powiew wiatru zdmuchnie! W otchłani więc utwierdzam swe rządy na nowo: przeciw Niemu w czeluściach piekieł żar wybuchnie! Swą niszczycielską mocą potężny wśród świata będę zasiewał zawiść, kłamstwo i zwątpienie; to z mojego rozkazu brat zabije brata, to ja sprowadzę na tę ziemię potępienie! Uzbroiłem się w pancerz zła przeciwko ciału, w które On śmiał tchnąć ducha! Ja tym tworem gardzę; zniekształcę go... upodlę... aż z czasem... pomału serce mu skamienieje, gdy ja je utwardzę... Wiem, że Go nie pokonam, że zwycięży wszędzie; lecz ta świadomość tylko daje hart wściekłości... Więc przysięgam: dopóki ten świat istnieć będzie, będę szalał! Ja, Szatan! Ja, Książę Ciemności!
    2 punkty
  14. Opętałeś mnie, opętałeś, obecna wszędzie jestem tylko ciałem; a myśli ślę za tobą stada białe, opętałeś, oczarowałeś! Omamiłeś mnie, omamiłeś, straciłam rozum, zmysły, wolę, siłę, chcę wszędzie być, gdzie jesteś, będziesz, byłeś - omamiłeś mnie, odurzyłeś! Urzeczona, zachwycona biegłabym, by w twoje wpaść ramiona; usidlona, upojona, uwiedziona, oszołomiona – jak szalona! Odjechałeś – odjechałeś, a ja wciąż z tym samym szukam cię zapałem. Tęsknić znów za tobą będę wieki całe, chociaż wiem, że ty zapomniałeś... Odjechałeś...!
    1 punkt
  15. jak ten podążający żułf do o z kreską i w
    1 punkt
  16. Spadło małe piórko białe upuszczone przez anioła; czy na ziemię zstąpić pragnął, czy zataczał nad nią koła? Może przybył tu z przestrogą, może radość miał objawić? Bez powodu gość z wysoka wiecznych chwil nie marnotrawi! Lecz na ziemi dzisiaj pokój, słońce głaszcze drzewom włosy, buja wiatr wśród chmur wełnianych, w trawie czas przystanął bosy... Spoczął anioł na obłoku błogą chwilą zachwycony: dziś na ziemi jest jak w niebie; raj stracony – przywrócony!
    1 punkt
  17. Celne słowa są niczym centy. Hiacynty, mój drogi druhu Jacenty. Hiacynty. Starszy, bo już kilkuletni tekścik. Ileż to razy myliłem się i kwiaty nazywałem Hiacentami:)))
    1 punkt
  18. Buzia w ciup. Rączki w małdrzyk. Język grzecznie, za zębami! Siad! Ręce złóż do modlitwy. Grzechy wyznaj. Wszystkie. Wszystkim...! Proś! Na nóżce nóżka. Ciasno splecione. Myśl i patrz w dobrą stronę! Waruj! Chcesz...?! Inaczej przetłumaczę...! Bicz, cylicja. Pejcz, kaganiec. dyg dyg dyg Nie dotarło...?! Poznaj pana...! - z buta, z bata - Na kolana!! pad ... - Już? Z lekcji zadowolony...? Jakie dasz mi dziś cenzury? DOŚĆ. - Że co...?! - Że: gnaj. dyg
    1 punkt
  19. wyciągam rękę dotykam twojej dłoni zimna wyciągam obie ręce zamykam w nich twoją dłoń zimna unoszę twoją dłoń przytulam ją do serca zimna podnoszę z piasku kamień obmyty morską falą zimny zamykam kamień w dłoni nakrywam drugą dłonią ciepły wyciągam rękę dotykam twojej dłoni zimna
    1 punkt
  20. Słońce już stąd ucieka, wiatr pędzi ciemne chmury, zimny cień pełznie brzegiem, ciemność zapadnie wnet. Nie wiem, na co tu czekam na brzegu tym ponurym, lecz uciec – gdzie? Też nie wiem, wszystko przeraża mnie... Tam, gdzieś za horyzontem trwa wiecznie błękit nieba, pod którym nigdy ciała nie obezwładnia strach. Ale tam przed dnia końcem zdążyć dopłynąć trzeba, a ja już skamieniałam i w zimny wrosłam piach. Patrzę, jak stąd odchodzisz, wolno mi tylko tyle: mogę cię odprowadzić wzrokiem na morski brzeg. Nie spuszczaj jeszcze łodzi, zaczekaj chociaż chwilę! Zanim znów się spotkamy kolejny minie wiek... Dla ciebie nic nie znaczy mój ból i przerażenie; nic cię to nie obchodzi - nie widzisz mnie i tak. Nie może być inaczej, nigdy tego nie zmienię, bo wiem, że w twojej łodzi od dawna miejsca brak... Tak bliski – a tak obcy chwytasz ster pewną ręką, porzucasz brzeg bez żalu, a witasz bezkres mórz... Wiatr w twoje żagle dmący będzie dla mnie udręką, zimny, nieubłagany i ostry tak jak nóż. Nie to najbardziej boli, że wstrzymać cię nie mogę, lecz to, że gdy odchodzisz ja zostać muszę tu. I to, że brak mi woli, by móc wyruszyć w drogę, by na swej własnej łodzi przed nocą uciec móc...
    1 punkt
  21. Zapytałam go przypadkiem, jakie miewa sny; głębią oczu odpowiedział, że to o mnie śni.
    1 punkt
  22. Siedzi misiu na kanapie Burek już kanapę drapie Co on robi nieproszony i w dodatku nieruchomy Przecież to kanapa Krzysia nie potrzeba nam tu misia Schodź z kanapy to w tej chwili a będziemy w zgodzie żyli Bo inaczej pożałujesz że kanapę tą zajmujesz Skoro nie słuchasz rozkazu to pokażę ci od razu Co ty robisz woła Krzyś przecież to pluszowy miś
    1 punkt
  23. Jestem Umiera się pomału Nie ma pośpiechu Niby coś tam staje Nie pełni swojej funkcji Lecz powoli Przechodzi się W próżnię Czasem zakrzyczysz Bo niby coś czujesz Ona przychodzi Po cichu A co poza tym Jest błędem ciszy Przedtem nie dojadasz Przez okno spoglądasz Zaciągasz się powietrzem Już jestem z tobą Na oku masz mój wzrok
    1 punkt
  24. 1 punkt
  25. Kwitną lipy – wiatr niesie woń słodką, miodową, co zmysły z dala wabi swą błogą pieszczotą; gdy ciemna zieleń liści chroni przed spiekotą, rój jasnozłotych gwiazdek rozbłyska nad głową. Kwitną lipy – więc idę cienistą aleją, co zda się nie mieć końca – i niech końca nie ma; chwytam pachnące kwiaty rękami obiema, kiedy w nich twarz zanurzę, myśli ozdrowieją. Kwitną lipy – nim jeszcze bujną trawę skoszą, kładę się w niej i znikam, jak w zielonej toni; w uszach puchatych trzmieli muzyka mi dzwoni, zasypiam upojona lipową rozkoszą...
    1 punkt
  26. na tafli stawu po molo z liści biega malutkie pisklę
    1 punkt
  27. O uczonej mieszkance Krakowa powiadali, że mądra jak sowa. Tysiąc ksiąg przeczytała, ale wreszcie przestała, bo się boi, że pęknie jej głowa.
    1 punkt
  28. spływa płacz deszczu na skaczący wesoło strumień fontanny
    1 punkt
  29. @ais Pozdrawiam, miłej zabawy.
    1 punkt
  30. @duszka tytułem zdradzasz całą resztę.... Pozdrawiam :)
    1 punkt
  31. Tak, przepięknie ujęte. Pozdrawiam
    1 punkt
  32. Witam - cudny wierszyk - Najlepszego życzę.
    1 punkt
  33. Witam - no tak jakoś tak wyszło z tym grzechem bo myślałem o tym miłosnym - jednak odwróciłem ową sytuacje i myślę że teraz czyli po twojemu brzmi wiarygodnie. Dziękuje za wszystko i pozdrawiam.
    1 punkt
  34. no przecież że nie umrzesz będziesz częścią procesu jeśli się postarasz bardzo ważną częścią ot choćby zwrotnicą która przełączy obwody z roboczego na funkcjonalny zabawny jest twój strach przed byciem zapomnianym gdyby to było możliwe z ciągle jedną w dłoni tylko małą śrubką musielibyśmy się odradzać nie pojmując niczego w działaniu wielkiej fabryki
    1 punkt
  35. może będzie dane ci zdobyć spojrzeć z góry na to wszystko zatrzymania jednak nie będzie trzeba zejść, spaść lub zlecieć i stać się tym wszystkim
    1 punkt
  36. Mam pisać nie pisać, to nie jest pytanie to walka wewnętrzna a co mi się stanie, gdy sobie odpuszczę, bo wolę mam taką i nie chcę biegunów zespolić w jednaką decyzję, co będzie i co się opłaca czy napić się wódki i mieć po niej kaca a może herbatę nad wódkę przedłożyć czy kochać się z żoną czy z inną barłożyć a może zapomnieć o seksie, bo z wiekiem zanika i stać się pobożnym człowiekiem zaprzestać wycieczek, miejscowość Livorno gdzie lało się wino, kobiety i porno lub może zaprzestać wymądrzać się w sobie i w myśl dyrektywy nie zrobię lub zrobię zakończyć wywody i wrócić z pytaniem mam pisać, nie pisać - to jak Waszym zdaniem?
    1 punkt
  37. Witam - nie chowaj sie - pisz dalej ciesz nasze zmysły. Pozd.
    1 punkt
  38. @KKS "Więc kiedy wiersz napiszesz, w teczkę włóż go, kawy się napij, ale nie mów o nim(...). - Konstanty Ildefons Gałczyński. Pozdrawiam, wiersz do szuflady, jak pieniądze do banku na procent.
    1 punkt
  39. @Marek.zak1 Znów pojawia mi się, ale iść spać na czczo czy pokale ze dwa łyknąć z białą pianką może jednak wino bianco albo ćwiartkę pod śledzika lub kiełbaskę z sarny, z dzika lub zwyczajnie pod cebulę zanim łeb w poduszkę wtulę Serdecznie pozdrawiam:)
    1 punkt
  40. Ileż można ze słów wydobyć... :)
    1 punkt
  41. Zabawa słowem w końcówce- super:) Pozdrawiam:)
    1 punkt
  42. nie wiem jakich okien szukać drzwi unikać zamarzły skronie ochłap przykleił się do pestki nagiego kocham tak soczyście przeszklonego i biernego ubrałam się w wyjściowy uśmiech nie chcę podpierać o garb pobudki twoja melancholia nie stanie się moją jesteście zbyt zżyci z własnymi skojarzeniami spoglądamy sobie prosto w gardła szukamy namiastki mowy martwego zalążka jesteś poetą poetą z krwi i kości zawył ktoś z zachwytem nigdy nie słyszałeś bardziej uwłaczającego oskarżenia
    1 punkt
  43. @Klaudia Gasztold "Niepewność jest jak sól, żadna potrawa bez niej nie nadaje się do zjedzenia, ale wyobraźmy sobie, że mielibyśmy się żywić wyłącznie solą." - Joanna Chmielewska. Miłego wieczoru Klaudio.
    1 punkt
  44. Jeszcze jeden krótki błysk- Ciemność... Wykręconą żarówkę Znalazłem potem Na pchlim targu bez świateł, Który krzątał się zawsze do późna w nocy. Kto chce spać, gdy jest głodny? Ale to była ta żarówka- Energooszczędna- Dawała zawsze zbyt jasne, kłujące Światło, a to, by nie zasnąć przy pracy I dojść do czegoś naprawdę... ... Niemniej niezgrabnie ją jakoś zabrać. A że nie nawykłem po latach na powrót Pracować po ciemku, Znów muszę ją od nich kupić.
    1 punkt
  45. Siedzisz czasami nad piękną rzeką? Dokładnie tam, gdzie masz swoje miejsca? Czy siedzisz, czy czujesz? Nad czym namyślasz? Co wtedy widzisz? Co dookoła? Może nie trzeba już obejmować kolan… i nie musisz badać stopami dna. Niechaj powiedzą mi lotne jaskółki o pięknych twoich tych krajobrazach. Tam, gdzie wspomnienia są niewinności. Tam, gdzie dla ciebie jest coś miłego, wiem, że nie zdradzisz byle pierwszemu. ………………………………………………………………………………. Jej tajemnica, jej azyl prosty. W dąbrowie lata porą ranna mgła. Ona to kocha, jest znowu płocha. Tam, gdzie swym marom powie: „wynocha!” Gdzie pełna piersią oddechów ze sto, porwana znowu skradnie się snom. Góralicom Pani Eugenii
    1 punkt
  46. Ładnie ukazany problem teodycei.
    1 punkt
  47. 1977 Anno domini, domini anno Los mi zgotował to szatańskie tango Was na ziemi nie było, gdy on leciał z nieba, Siódme piętro... lina pęka o asfalt, szkielet się kruszy, Wybucha materia, Tłucze się zwierciadło duszy, Nastaje Siedem lat nieszczęścia, Siedem lat duchowych ciemności, Żałosny lament się ze mnie wylewa, Szóstka dzieci, siódme w drodze Każdemu imię nadał on, jak ja to teraz pogodzę? Gdy tak leżałam na ziemi, w stuporze okrutnym, Poczułam to widmo, to spojrzenie w lustrze Nie mogąc się odwrócić, zaczęłam się modlić Wtedy słyszę jej głos, młoda kobieta to była, Mówi do mnie wyraźnie -” ja straciłam syna”, “Wiem jak to jest, ból niepojęty, gdy wbijali mu gwoździe, W pożółkłe nadgarstki, tamten też patrzył, groźnie Przewalczysz go, choć to cień najciemniejszy Gdy mówiła tak, swoje działo podźwignę, Nieziemskie siły, jakby prowadzą mnie w malignie, I ujrzałam z góry swoją twarz Wymknąć się z ciała, przez szczeliny w ludzkiej powłoce, Pod sufit się unieść, ujrzeć ciało na podłodze No jak? Jak to zrozumieć, jak to opisać, objąć rozumem?
    1 punkt
  48. Jeśli wszechświat ma budowę fraktalną I każda najmniejsza cześć wzoru zawiera w sobie cały wzór... to musi być człowiekiem
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...