Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 30.10.2020 w Odpowiedzi
-
Rzeka dzisiaj polom tylko mgły rozdaje, miesza je z chmurami, liśćmi przeczesuje, ozdabia tiulami kasztanowe gaje, z lekkiej mgiełki szyje dla świata koszulę. Wychodzę na spacer a wokoło ona, otula mnie zewsząd przezroczystym szalem, zjawa to, rusałka, panna nawiedzona? Rozrzuca po miedzach z jarzębin korale. Wiatr się w niej zakochał, przytula, rozwiewa, pieści podmuchami wietrznych pocałunków, unosi na rękach, by przychylić nieba, nazajutrz do ziemi zniża bez frasunku. Twoją melancholię, zadumę, nostalgię moja mgło jesienna znam, czuję, rozumiem, ukryję przed wiatrem, co cię topi w bagnie, tylko rozweselić, pocieszyć nie umiem.6 punktów
-
Nie wierzcie poecie na słowo, on z wiatrem czasami rozmawia i myśli wciąż dzieli na czworo, by w każdej niepokój zostawiać. I ciągle przegląda pytania, by wybrać te najmniej wygodne, co będą umiały w sumieniach, rozpalić refleksji pochodnie.6 punktów
-
5 punktów
-
Zabrakło złotych zmroków, zaledwie zaczątek, zimno zabiło zachód, zahukanej ziemi. Zabawa zapachami - zadumą zamienisz, złagodzi zamyśleniem, zatęchłe... zamiotę. Złakniony zając zmiata zaspanym zygzakiem, zachłanna zachowawczość, zatyka złowieszczo. Zanim zgiełk zimorodków, zrzędzeniem zawrzeszczy, zaborca zabłąkany zakola zadrapie. Zniczek zacznie Zaduszki, zanuci zaklęcie, zaganiacze zwyczajne... zielonożółty zlot. Zabłyszczą zachmurzenie, zadziwieniem znów zwać, zmęczone zniechęcenie, zamysły zadrzewcie. Zdrój zaszemrał zaciszem, zamknął zawór złością, zakwilił ziąb zmarzliną, zgorzkniale złorzeczy. Zwierzęce zabiegania, zmóc zaczyn zamieci, zaczekać z zatrwożeniem - zakrzepło złowrogo. Zwiń zorzę... zwróć zbożny zmierzch, zalistny zupełnie, zezłocony zanadto... zubożały zgoła. Zbudzisz zryw zawodzenia, zażyłość zawoła, zwalistym zawstydzeniem - zasklepię zranienie. "Zorza polarna łamie galaktyczne igły światła i trzaskają wokół kolorowe skry". - Mira Kuś.5 punktów
-
serca zamykamy otwieramy ciemne dużo fajnych chwil podważamy coraz mniej sie uśmiechamy łzy nasze twarze kaleczą idąc się potykamy mimo że nic nie leży na drodze prócz lepszego tacy dziś jesteśmy mocno zagubieni szukamy prawd które są trudne5 punktów
-
jestem nie boli (a wiem, co to ból) patrzę na świat(ło) zamykam oczy na noc czuję (warto) reszta? nie dbam o to reszty nie potrzebuję4 punkty
-
leżysz przy nim zgodnie cicho i spokojnie nie masz dokąd uciec gnijące małżeństwo zaduch wspomnień pamietasz? zupa nigdy nie była za słona od łez a wina zawsze twoja twoja wielka wielka wina po jego stronie tylko wino pamiętam. leży przy tobie nie ma dokąd uciec wreszcie zgodnie cicho i spokojnie gnijące liście zaduch świec tobie światłość wiekuista jemu wieczny odpoczynek racz dać... na wieki wieków razem4 punkty
-
To było miejsce jedyne najdroższe na całym świecie dziś błądzą po nim już cienie a smutek serce me gniecie Patrzę na wierzby płaczące schylone nisko ku ziemi zabrały tamto mi słońce i nikt już tego nie zmieni A trawa nie pachnie tak samo i chabry kwitnące na łące a ja nie powiem już mamo odeszło serce gorące4 punkty
-
uśmiechem i miłością przepełniłam ostatnio życie wena poszła w drzazgi z powodu twoich oczu poukładane sentencje w drobny mak się posypały bo szczęście nie sprzyja poetom3 punkty
-
na srebrnym globie zasadziłem wczoraj pięć stokrotek które przywiozłem moim grawilotem z matki Ziemi jedna od przyjaciela druga od lubej i trzy do aniołów i demonów gdybym był krasnoludkiem zostałbym na Ziemi w mateczniku wąchając konwalie i leśne dzwonki papatki ... idzie wiosna! radosna!3 punkty
-
każdy z nas na swój sposób ze zmiętych pożółkłych kartek kalendarzy zroszonych mozołem spazmem uniesieniem wznosi własny kurhan w klepsydrze wieczności2 punkty
-
nic się nie dzieje bez przyczyny wszystko początek ma i koniec gdy tęskni chłopak do dziewczyny to ma potrzebę tęsknić do niej a gdy dziewczyna do chłopaka wzdycha szukając w sobie piękna nie jest to próżność byle jaka ale pobudka znacznie głębsza choćby się chcieli oszukiwać pod poszwą pragnień nieświadomych odwieczna prawda się ukrywa która się może im wyłonić świat naturalnie podzielony więc dalej dzielić go nie trzeba gdy się rozjedzie w cztery strony za nimi czeka tylko przepaść a gdy odejdą już oboje i razem z nimi ich tęsknoty to wielka cisza świat pochłonie lecz nie opowie nikt już o tym2 punkty
-
Kocham Cię, Jarku! Kocham za to, co zrobiłeś, Ty jeden, samotrzeć, się hydrze postawiłeś, Hydrze stugłowej, wieki ten naród gnębiącej Pasącej swoje trzody na ojczyzny łące! Ty, Geniuszu, ten moment tak świetnie zmierzyłeś I z jasnego nieba jak grom, w zło uderzyłeś! Ty jesteś jak Duch Święty, co ziemię odmienia Wezwany przez Papieża, z polskiego plemienia! Jesteś Wallenrodem, przez Wieszcza opisanym Co rozrywa stalowe, przeklęte kajdany, W których dumni Słowianie, od wieków zakuci, Czekali Zbawcę swego - by im los odwrócił! I jesteś! Jednym słowem, mocnym i zwycięskim Nakazałeś swym sługom podpisać akt klęski, Co natychmiast zrobili, hańbą się okrywszy Niczym targowiczanie! Z wyjątkiem dwóch – wszyscy! Przeklęte ich imiona, nazwiska i rody Nie zmyją z nich niesławy żadne święte wody Ni pisma, ani twórczość poetów skundlonych Kronikarzy usłużnych, resztkami karmionych. W bezsilności się miota zdradziecka hołota Kłapie jeszcze mordami, w których pełno błota Plugawego! Co pyski ziejące zatyka, I co rusz o swe trupy się w trwodze potyka! Drży krzywoprzysięzca! Jak nigdy wystraszony Nasłuchuje z pałacu, czy biją już dzwony, Na Wawelu! Wolność od zniewolenia głosząc I promienie nadziei dla pokoleń niosąc. Jarosławie! Ty płomień wreszcie rozpaliłeś I młodych w swojej sile na nowo utwierdziłeś Oni teraz, świadomi i odpowiedzialni, Będą walczyć. Jak niegdyś Ci z Wujka kopalni! Lecz zbrojni nie w łańcuchy, młoty oraz łomy Ale w rozsądek, z domów i szkół wyniesiony. I w pył obrócą prawo TO. I sprawiedliwość Bowiem idą po Prawo! I po Sprawiedliwość! I to jeszcze, mój Wodzu! Nie ma się co mamić: Pis i Ty przegraliście. Z kim? Ano - z PiS…dami! Wspaniale to zagrałeś! I z właściwej beczki, Niech nierząd ten upadnie! Niech żyją Pizdeczki! Polskie! Patriotyczne! Te, które w czas Powstania Na śmierć się narażały. W żołnierskich zmaganiach. I niosły swym chłopakom, bohaterskim, młodym, Otuchę. Opiekę. I dar swojej urody! Teraz ich córy, wnuczki w bój poprowadziłeś! Starannie przemyślałeś. I w czyn wprowadziłeś Zamysły, które od lat lęgły się w Twej głowie Tak właśnie postępują najwięksi wodzowie! Wodzu! Ty w czas wojenny taktycznie czekałeś I pod łóżkiem matczynym dla Polski cierpiałeś! To Ty dla Sprawy Brata swego poświęciłeś, I słusznie opozycję za to oskarżyłeś! Chociaż być może myślisz: „Było się tak starać?” Skoro zewsząd lud woła – Dziadu! WYPIERDALAĆ! I tylko Poeta o Twoich wspomni czynach I imię Twe ujawni prawdziwe: BALBINA. Ale Wodzu! Nie cofaj się! Wiem, że nie zaprzepaścisz Tej szansy! Jeszcze tylko krok! Krok jeden! Ku Przepaści!2 punkty
-
2 punkty
-
Między krzykiem życia a ciszą śmierci jest miłość nienawiść dobro zło chwila wieczność hosanna ukrzyżowanie jest ludzki los zwykły los mój los2 punkty
-
2 punkty
-
na suchej gałęzi drzewa wzrokiem odprowadzanam po niebie czarne obrazy Goi o wschodzie słońca wonny obłok łagodnie otula schłodzone kwiaty na rozstaju dróg ubłocone buty są przekleństwem2 punkty
-
Nie śpiewają, a wyją morskie syreny, lecz miast kobiecej, rybią głowę mają. Latarnie dalekie już nie światłem, a mrokiem – wypłynęliśmy załogą za horyzont po wolność. Flaga powiewa nad wołań potokiem, a my płyniemy po wolność! To już nie szanty, a krzyki nas niosą Miast rumu - zostało upijać się gniewem Mijamy odmęty, wiosłując po godność a wrzask stał się naszym oddechem. Nie kościelne znicze ani śmierć męczeńska, lecz Krzyż Południowy wskaże nam drogę I przymierza innego znakiem będzie tęcza – świata równego dla mężczyzn i kobiet. Pamiętamy nasz ląd – zielony Żoliborz W brunatnych konarach wił się tam cis Gdy drzewa zapłonęły, podnieśliśmy kotwice i wszyscy wołamy: ***** ***!2 punkty
-
zdejmując co zewnętrzne odkrywam nieumiejętność rozpoznawania losu skrywam emocje zaczynam od tego co wiem potem się cofam rozważam sto pomysłów i sto następnych wiedza bywa kłopotliwa nie wiadoma co z nią począć chaos jest bardziej swojski i bezpieczny jak bałagan w szufladzie nie myślę co możliwe rozpatruję fakty2 punkty
-
Być silnym to moja rada gdyż słabość - niestety wada cóż - nie wszyscy w sile tej by znieść jak najlżej Nie cud by ją mieć wystarczy tylko chcieć uwierzyć w siebie samego że można wyjść z dołu każdego Czarne - odpowiedź białe a zniknie ciemne na stałe pozytyw to jest myślenie twoje zabezpieczenie Doły - to ty je kopiesz czego się tylko dotkniesz ponieważ masz złe nastawienie że tego i tego nie zmienię Choć nie wszystko odkręcić się da a jednak pogodzić się trzeba by do przodu pchać musisz coś z siebie dać Więc włóż siły swe po prostu pozbieraj się to jest prośba nie rada gdyż słabość najgorsza wada2 punkty
-
Kobieta - od dziecka przyjaciel w każdym życiowym momencie od – pomóż mi mamo do - jak dobrze że jesteś szepcze i dziecięce i dojrzałe serce Z nią wyśniony sen, w przerwie, na leżaku razem na czas do przedszkolaka z nią miś z oberwanym uchem w objęciach nie była na nas zła, chociaż była draka Z nią plecak szkolny, ciężki jak nieszczęście lekki, bo ona wiedzę pomogła spakować mądrość przyjdzie po latach, kolejnym życia rzędzie tych wartości pielgrzym starzec nie będzie żałować Z nią najczystsze kochania Z nią wszystkie barwy słońca Z nią zapachów kwiatów majowe wyzwania Z nią wszechświat, on nie zna końca Kobieto - muzo artystów, którzy tylko próbują oddać niezwykłą naturę twą Erato, piękna bogini Dziś walczysz o wolność swą2 punkty
-
Dobry tekst no i to wszystko na "z", jak przystało w te dni, na ostatnią literę alfabetu. Pozdrawiam2 punkty
-
usiądź proszę wygodnie na schodach opuszczonego dworku w starym parku wśród pochyłych drzew i opowiedz historię którą nosisz w sobie od lat kim teraz jesteś a kim chciałaś być czy marzysz czasem o tym co nieosiągalne ile razy budzisz się śniąc o lataniu żyć nadzieją choćby nawet było to komuś nie w smak bukłak pełen łez odsuwasz od siebie jak kielich potępienia by po chwili spojrzeć mi w oczy i zniknąć1 punkt
-
fikołki na trzepaku skoki przez gumę najszczersza głupawka ever Godzilla w małym lokalnym kinie cukierki bez układu okresowego a donald starczał na dwa dni i pośmiać się było z czego iryski anyżki oranżada w proszku jedliśmy wszystko do wyrzygu a jak zabrakło to cukier na patelnię i karmelki chodziliśmy z poparzonymi językami śmiesznie do siebie mówiąc „a niech to szuszeł szczeli” kilka lat później smakowaliśmy gwiazdy w swoich oczach i temperaturę ciał niebieskich odkryliśmy inną słodycz smak różnił się ale był równie pyszny i też trochę do wyrzygu1 punkt
-
setki dziesiątek arterii każda jak rzeka biegnie łączy zabiera miliardy sześcienne myśli pragnień marzeń zwątpień sumieniem zlukrowane wspomnienia owocami powtykane sentymenty siedzisz patrzysz jesteś burzysz zmieniasz jesteś gonisz trwonisz jesteś kochasz ranisz jesteś rodzisz zabijasz jesteś zabierasz zostawiasz jesteś podwodne pasma górskie woda co uderza o skały te pchane odwieczną siłą zmiany pory roku anomalie pogodowe harmonicznie hormonicznie metafizycznie jesteś człowiek* a duch mieszka w tobie * brak odmiany rzeczownika człowiek w tytule i na końcu wiersza jest zabiegiem z góry zaplanowanym i przemyślanym1 punkt
-
Zabiegany Smutny Szary Okrutny A jednak gdy przystaniemy Tak na chwilkę Rozkwita śpiewem ptaka pąkiem na drzewie szmerem strumyka bielą śniegu złocistym ciepłem słońca szelestem wiatru1 punkt
-
1 punkt
-
@[email protected] Dodawać można w nieskończoność Zgadzam się w 100%, że świat jest cudowny, trzeba to tylko zauważyć. Pozdrawiam1 punkt
-
@Róża Owczarek I coś tam jeszcze można dorzucić, bo świat jest piękny, a chcą go skrócić. Pozdrawiam Różo.1 punkt
-
1 punkt
-
Nie bardzo rozumiem pańskie intencje Też jestem sama, też na nic czekam. Puste karafki, książka i mufka I wyprowadzam siebie ... nad rzekę Nie mam spaniela, lecz wiernie czekam, aż w końcu podpłynie pańska rzeka I w oceanie jednej kropli - zatopię pana ... w mojej utopii1 punkt
-
@ais Smaki młodości z "wyrzygiem", chciałbym to jeszcze widzieć. Miłego weekendu i pogody.1 punkt
-
@ais Masz rację tautogramy nie potrafią być leniwe, trzeba trochę wysiłku intelektualnego żeby zabłysło światło, najgorsze w tautogramach jest to, aby nie zgubić sensu, odejść od słownikowego klepidła. Jeśli do tego dochodzi wiersz sylabotoniczny, poprzeczka od razu idzie w górę. Pozdrawiam pięknie.1 punkt
-
1 punkt
-
Kiedy piorunem rżniesz w bruk ulicy, Śmiało na szańce pospołu stajesz, I maskę podciągasz, razy oddajesz, Pamiętaj, dziewucho harda i młoda: Gdy kurz bitewny i znoju opadnie I chęć na posiłek tobą owładnie, to Bankomatu plastikiem nie kalaj, bo Zdziwić się możesz, gdy na ekranie Zalśni na czarnym tle: Wypierdalaj ! YouTube - wersja dla leniuchów1 punkt
-
Wierzę, że taka nasza "wybiórczość" jest zawsze w jakimś stopniu możliwa, że wynika ona z istnienia w nas wolnej woli i możliwości oraz konieczności jej (właściwego) używania. W ten sposób bierzemy aktywny udział w budowaniu i kształtowaniu naszego życia. To też nasza godność. Bardzo mnie zainspirowałaś :) Dziękuję Ci za to i pozdrawiam :)1 punkt
-
1 punkt
-
Myślę, że nie wszystko, co człowiek pisze musi być uniwersalne. Uniwersalność wartości zawsze wypływa z pewnej, czasem dosadnej i osobistej treści - posłużę się tu "banalnym", "oklepanym" przykładem utworów Mickiewicza czy Słowackiego. Mimo że dotyczyły one konkretnej sytuacji politycznej, to wciąż płyną z nich wartości ponadczasowe jak tęsknota za ojczyzną, bunt przeciwko oprawcom lub ponadczasowe systemy i formy buntu - mickiewiczowski mesjanizm kontra winkelriedyzm Słowackiego. Ogólnie rzecz biorąc sama zwykle decyduję się na pisanie utworów oderwanych od czasów i zajmujących się szeroko pojętą metafizyką, niemniej jednak nie zgodzę się z przedmówcami - utwory nie tracą na uniwersalności, jeżeli dotyczą bieżącej sytuacji. Dlatego końcówka jest dla mnie jak najbardziej na miejscu. Utwór mi się podoba, zwłaszcza "z nią wszechświat, on nie zna końca".1 punkt
-
Bardzo dziękuję :) Masz rację z tym słowem "nieudolnie". Poprawiłam także ostatnią strofę :) Dziękuję za podpowiedź.Pozdrawiam serdecznie :) Ewa.1 punkt
-
Piękny ukłon w stronę kobiet, szacunek. Może dla mnie bez ostatniej strofy, choć rozumiem, że to znak czasów. Ale na pewno pozbyłabym się słowa 'nieudolnie' bo to trochę deprecjonuje sens pracy artysty ....:) np. 'którzy tylko próbują' lub inaczej, żeby podkreślić, że wytwór artystyczny jest zawsze krok z tyłu za prawdziwym życiem (ale niekoniecznie całkiem w ogonie :)) Serdecznie pozdrawiam1 punkt
-
pomysł super czy wielka cisza świat pochłonie czy już nikt o tym nie opowie wieszczysz że przyjdzie świata koniec że wraz z tęsknotą zginie człowiek czarne rozsiewasz scenariusze defetyzm w czytelników myślach a ja Cię zaraz słowem ruszę świat wraz z człowiekiem będzie istniał może się nieco zmieni forma przejdziemy w byty nam nieznane będzie tęsknota przeogromna i wielka miłość i kochanie wymiar tych pojęć będzie inny że doskonalszy to jest pewne w sposób przypomnę dość naiwny Ezechiel bywał w siódmym niebie pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Była mroźna noc styczniowa u podnóża starych gór stała chatka kolorowa książę z niej uczynił dwór Nie mógł wracać do pałacu bo koronę brat mu skradł i nie było w nim tam placu a za bramą czekał kat Ledwie uszedł biedny z życiem brat był żądny jego krwi uciekł z zamku prawie z niczym błądził tak przez parę dni I to właśnie w noc styczniową kiedy hulał mroźny wiatr znalazł chatkę kolorową gdzie go nie mógł znaleźć brat Skoro znalazłem schronienie to przyniosę z lasu chrust buchnie ogień i płomienie i nie będzie straszny mróz Idzie dróżką coś szeleści trzaska pod stopami mróz ledwie się w koszyku mieści wpół zmarznięte dziecię już Szybko zabrał dziecię z lasu a pod pachę wcisnął chrust na nic nie mam więcej czasu coraz większy idzie mróz A gdy ciepło się zrobiło trzaskał w piecu z lasu chrust gdzie jest dziecię w koszu było śladu nie ma po nim już Starowina w kącie siedzi chucha w palce z zimna drży usiądź babciu bliżej pieca a nie będzie zimno ci Oj dziękuję ci mój Panie a przed sobą wróżkę masz weź koronę w posiadanie i miłością wszystkich darz Dobra wróżko mam życzenie chciałbym żeby stanął dwór tu gdzie znalazłem schronienie u podnóża starych gór Twe życzenie mym rozkazem dobrze postąpiłeś wprzód spełnię je za każdym razem dla mnie to nie żaden trud1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Tak przedstawiają to media na "zachodzie", ale prawda jest inna, Rosję opanowała Putinomania, to jeden z tematów których unikam, gdy odwiedzam Rosjan, drugi temat to "Wielka wojna ojczyźniana". - ale inne nacje nie mieszkają w raju ;)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne