Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.10.2020 w Odpowiedzi

  1. tylko że jeszcze nie wiesz co to prawo choć to nieważne bo nie jest dla ciebie w imię wolności lecz i o tym nie wiesz ba nawet imię jest ci obcą sprawą jest taka książka w której zapisano że dziecko płaci za grzech swego ojca czy to moralne dyskusja bez końca lecz ty zapłacisz choć cię nie pytano nikt nie pamięta matczynego łona a jednak tęskni podskórnie do niego to świat twój cały nie będzie innego nie płacz nie warto każdy kiedyś skona
    6 punktów
  2. setki dziesiątek arterii każda jak rzeka biegnie łączy zabiera miliardy sześcienne myśli pragnień marzeń zwątpień sumieniem zlukrowane wspomnienia owocami powtykane sentymenty siedzisz patrzysz jesteś burzysz zmieniasz jesteś gonisz trwonisz jesteś kochasz ranisz jesteś rodzisz zabijasz jesteś zabierasz zostawiasz jesteś podwodne pasma górskie woda co uderza o skały te pchane odwieczną siłą zmiany pory roku anomalie pogodowe harmonicznie hormonicznie metafizycznie jesteś człowiek* a duch mieszka w tobie * brak odmiany rzeczownika człowiek w tytule i na końcu wiersza jest zabiegiem z góry zaplanowanym i przemyślanym
    5 punktów
  3. najbardziej boli ostateczność w środku rozgrywek w pół sezonu gdy nagle trzeba wstać od stołu a w dali słychać jęki dzwonów nagle gotowym być na wynik choć wszystkie karty nie rozdane jeszcze by można rzucić asem lecz czarna dama woła amen
    5 punktów
  4. nie chcę Cię wyprzedzać zamiarem lubię tę przestrzeń niezapisaną, jej świeżość i wypełnianie z chwili na chwilę tym co zechcesz . .
    4 punkty
  5. łzy i uśmiech normalnością o którą co dzień się ocieramy łzy i uśmiech krajobrazem każdego dnia nocy nam dany łzy i uśmiech wyzwaniem staramy się mu dać radę łzy u uśmiech do końca świata z nami zostanie
    4 punkty
  6. Delikatnymi kroplami spada deszcz na taflę szyby ... leciuteńko jej dotyka muska piesci spływa strużką w dół by powrócić znowu i znowu cichym szmerem namiętnym westchnieniem kaskadą rozkoszy ... szyba w miłosnym uniesieniu odwzajemnia zaloty drżenia czułe gesty... i tak spektakl miłości trwa dopóki pada deszcz ... potem zakochana szyba czeka tęskni wypatruje namiętnego kochanka ... i znowu pada deszcz...
    3 punkty
  7. Małe poletko pod lasem i niska strzecha do ziemi a wiatr zagląda tu czasem roznosi liście jesieni Pożółkła koszula na grzbiecie w gruzach poległy marzenia on szukał złota po świecie nie znalazł nic prócz cierpienia Została mu tylko ta chata gdzie cieniem kładą się drzewa pożółkła koszula i szata i pustka co w duszę się wdziera Szczęście nie jemu pisane a tylko bieda bez końca nie życie różami usłane a dzień pochmurny bez słońca
    3 punkty
  8. stoję pod latarnią gdzie nie do końca białe światło rzuca cień krzyża nie chce ubliżać mam dość życia na kagańcu gdzie państwo wykorzystuje kobiecą macice dziś za jutro przeciw interes się kręci tańczą biało czerwone marionetki w takt muzyki wielkich zaciskam pięść i idę mam dość wstydu za taką elitę dlatego krzyczę
    2 punkty
  9. 2 punkty
  10. zorze przygasły Walkirie dosiadły koni i wzbiły się w powietrze Święty Mikołaj z powodu nieuczciwej konkurencji persony podejrzanej o kradzież srebrnego globu wpadł w depresję Freud przewraca się w grobie
    2 punkty
  11. A jutro wstanie nowy dzień i wszystkie smutki pójdą w cień z złocistej wstęgi spłynie blask na lepsze jutro lepszy czas Wejdziemy razem w przyszłe dni gdzie ciepłym blaskiem życie lśni a radość płynie z serca wprost i łączy ludzi każdy most A uścisk dłoni toczy krąg z życzliwych serc z splecionych rąk i gdzie marzeniem słodki sen zamienia się w szczęśliwy dzień
    2 punkty
  12. Zalecała się nad wodą do jastrzębia ważka bo słyszała, że ten jastrząb ma dużego ptaszka. Nie myliła się albowiem tuż nad lustro wody jak z armaty wystrzelony przybył jastrząb młody. Ważka nieco ośmielona o rozmiarze prawi jastrząb pilnie nadsłuchuje gdyż go to ciekawi. Gdy wysłuchał ją do końca zerwał się do lotu i za chwilę zniknął z oczu za żerdziami płotu. Długi czas był niewidoczny, lecz gdy się pojawił małej ważkę bardo wielką niespodziankę sprawił. Bo tym razem to był duet, samczyk i samiczka jastrząb ważce ją przedstawił, to moja siostrzyczka. Ona większa jest ode mnie a ty przecież chciałaś mówiąc chcę dużego ptaka czy o niej myślałaś? Mogę jeszcze ci sprowadzić dużo większą mamę ale ona już nie lata, zatem otwórz bramę.
    2 punkty
  13. krew słodka moja krew słodka moja krew tlenem wysycona moja krew alkoholu matką moja krew pokarmu pełna moja krew winem ? nie... moją winą
    2 punkty
  14. tańczę szczęśliwa bo głupia mówię tajemniczo bo asekuracyjnie uśmiech tylko mój prawdziwy bo jego nigdy nie dość bo jego się nie wstydzę więc dzień dobry i dziękuję
    2 punkty
  15. Wyrażać myśli, czy mało... lecz jakie? Nie pytaj sędzio o wyznanie proszę. Żart spolegliwy - dopomóż mi Boże, bo nie potrafię śnić z duszą inaczej. Życie ubogie nie dało tworzywa, jak przechowalnia, pusta infirmeria. Zgaduj świadomie, kto pragnienia spełnia, zagadki słowa z niebytu odkrywa? Zakręt, rozstaje... a drogi zaklęte, gdzie dalej? Nie wiem, cofać się nie mogę. Gasł zadumany z rękoma pod brodą, rzucam na śmietnik, szuflad moich stertę. Ogień podpalę i uleci w niebo, żar spopielały strofami utkany. Liter zamknijcie pustawe sezamy, odeszły wersy, nadzwyczaj daleko. Widzę w zadumie roztańczone iskry, świeciły siłą zadymionych treści. Czytane z bólem, co się jeszcze zmieści, żal w okamgnieniu... błyskiem w chmury prysły. Ileż pożarów pochłonęło artyzm, ileż ksiąg starych skwierczało na wietrze? Człowiek to robił, bo myślał że zetrze, lecz jego starto, aż poczuł się martwy. "Oddam wszystkie przenośnie za jeden wyraz wyłuskam z piersi jak żebro za jedno słowo które mieści się w granicach mojej skóry." - Zbigniew Herbert.
    1 punkt
  16. Moja samotność to kromka chleba okraszona łzami zjadana w pośpiechu przed wyjściem do pracy to ławka w ogrodzie na której siadam by rozmawiać z moimi myślami to kosmyk włosów dziecka jasnych jak kłos pszenicy ukryty w pożółkłym zeszycie to stara zgarbiona lipa pamiętająca moją młodość której ja już nie pamiętam to zabłąkane sny z nieprzespanych nocy które skryły się w kącie pokoju to złota obrączka zamknięta w pudełku którą ktoś kiedyś włożył mi na palec to twarze moich bliskich których już nie ma a którzy wciąż są ... moja samotność to moje życie
    1 punkt
  17. Pokroiłam filet z indyka w paseczki, i rozbiłam młotkiem na cienkie listeczki. Gotowe... tu "żartem" brakło bułki tartej, lecz stały na półce wiórki kokosowe. Pomyślałam sobie; zgryzoty nie warte, do panierki wiórki, zamiast bułki tartej. Finał był pomyślny, pysznie smakowało, lecz nie poczęstuję, bo... nic nie zostało.
    1 punkt
  18. dzika dzicz dzika dzicz mamy rogi i racice bodziemy depczemy dopiero dorastamy do pięt
    1 punkt
  19. Uwiązany klęską obezwładniony próbuję ujrzeć swe dobre strony ile bym nie zrobił ile razy bym się nie potknął po raz kolejny znów upadam na ziemię zapominam o tym wstaję pogrążony w smutku idę dalej czekając z uśmiechem na kolejną porażkę
    1 punkt
  20. Ta duskusja nie istnieje i chyba nigdy nie istaniała. To niestety już psychologia tłumu, która daje tyle do myślenia i po raz kolejny odowadnia tam gdzie emocje tam zero merytoryki. Machnę o tym tekst, nie z emocji na temat emocji a z przemyśleń własnych. Będzie kontrowersyjny więc spocznie w Warsztacie. A twóje wiersz bardzo stonowany i za ta PLUS. Takie głosy a szkoda to rzadkość. Pozdrawiam Pan Ropuch
    1 punkt
  21. @Pan Ropuch pięknie dziękuję za 13 serducho . Odwzajemniam się trzynastoma uśmiechami i pozdrowieniami serdecznymi .
    1 punkt
  22. @duszka W trwającej dyskusji (o ile sytuacja zasługuje jeszcze na to miano) nie ma dobrej odpowiedzi, bo rozchodzi się o dramaty ludzkie, ale mam wrażenie że głos najmniejszych został zbyt mocno zakrzyczany. Pozdrawiam
    1 punkt
  23. @Henryk_Jakowiec A ja; - modelom i mole do maja.
    1 punkt
  24. co dzień rano budząc sie widzę to co mi dane w kuchni chleb na stole i marzenia co dzień rano budząc sie odkrywam lepsze z którego wczoraj było zbudowane co dzień rano budząc sie nie szukam uśmiechu po kątach jest moim krajobrazem co dzień rano budząc sie nie myślę o śmierci bo wiem że jeszcze parę chwil mi dano co dzień rano budząc się próbuje zrozumieć dlaczego świat tak skomplikowany
    1 punkt
  25. Oryginalny tytuł :) a potem pomysł na wiersz
    1 punkt
  26. @Marek.zak1 Dziękuję za komentarz, tak dokładnie jest, nad technika będę dalej pracować. Pozdrawiam
    1 punkt
  27. Widzę w tym wierszu chęć przekazania tego, co boli wielu i za to jest wielki plus. Technika przyjdzie z czasem.
    1 punkt
  28. Życia że - ho - ho - hoale czy na pewnokiedy źrebak sobie brykanie zarży że czas umykajeno kopytkami przebieragdyż biegać się chcejak choleraPodobnie z dziećmi naszymia czas swoje czynisynowie córy wyrosły nami człowiek zostaje sampóźniej to się okażektóre pazury pokaże kiedy spadki dzielonewrogo są nastawioneChoć tego nie uczylia jednak skądś nabylito pokoleniowe chapanieco ile kto dostaniebywa że nie po równoczyli wychodzi - gówno
    1 punkt
  29. Romantyk wołają Bo buja w obłokach Zachwyca się wiosennym pąkiem Goni nierealne ideały Wierzy, że wszyscy chcą dobrze A ja go rozumiem I chcę tak jak on Zachwycać się światem
    1 punkt
  30. Piękne rymy, Pozdrawiam
    1 punkt
  31. @tomash Jak to się mówi "Nie od razu Rzym zbudowano"
    1 punkt
  32. Cóż kim jest obywatel, a czym kraj nad Wisłą. Cóż kim jest ogół, a kim człowiek. Cóż czym jest kraj, a czym jest władza. Z wierszem w części się zgadzam, a sam przeczytałem z zaciekawieniem i swego rodzaju lekkością. Pozdrawiam.
    1 punkt
  33. na tym polega wielkość człowieka, że posiada duszę która jest nieśmiertelna, pozdrawiam.
    1 punkt
  34. Człowiek rodzi się o wschodzie, w południe biegnie do popołudnia, tam próbuje się zatrzymać, a gdy wieczór już zagości, puszcza swoje wszystkie troski, to zachód czas zapomnienia, dusza wyzionie, wyzioną wspomnienia
    1 punkt
  35. Miło jest posiadać serce miło jest posiadać ducha a kto widział abym w sercu trzymał gnuśnego starucha.
    1 punkt
  36. Trzecia zwrotka to zdecydowanie piękny zlepek słów, miło przeczytać coś takiego.
    1 punkt
  37. Ubieram w wiersze momenty, które się suszą na balkonie, poduszki bzdur na parapecie i niedopowiedzeń aromatyczne wonie Na stacji w Poroninie czekam na odpowiednią porę, by nieubrane milczenie - odziać - byle z polorem Bo każdy dokądś zmierza pod mglistą gór koroną Zasada jest prosta: pnij się, lecz myśl oddychając ... w dobrą stronę ...
    1 punkt
  38. Ta miła, patos, psota, pali mat.
    1 punkt
  39. Na swój użytek odczytuję nawiązanie do ostatnich wydarzeń; pierwsza zwrotka kojarzy mi się z demonstracją, druga zmienia pkt widzenia i osadza w jednostce, trzecia w ciągłości życia. A wszystko zbiera duch, jako energia jednocząca. To, rozumiem, Twoje stanowisko w sprawie uchwały o zakazie aborcji? bb
    1 punkt
  40. @iwonaroma Iwono, gdyby za oknem postawił pole, haiku jak ulał, co piszę... olej. Wszystkiego dobrego we wtorek, jak ten czas leci.
    1 punkt
  41. Prawdą- odmówić lilii cierni. Kłamstwem- aniołem nazwać biesa. Tylko dwa stany- bieli, czerni, To szkoła Arystotelesa. Lecz czemu prawdę tylko jedną Pragną wyznawać ciemne tłumy? Przecież kolory szybko bledną Nim się przeleją w ludzki umysł. Inaczej każdy czuje, słyszy, Każdy mieć może prawdę własną. Nie da się zawrzeć ich na kliszy Albo też w słowach pięknych zamknąć. Białe jest czarne? To być może. Że jakaś sprzeczność? Inna sprawa. Ja w innym widzę świat kolorze, Choć mnie to szczęściem nie napawa. Ja jeden ogień widzę w świecach, Z jednego słońca pęk promieni, I jeden zakwas w wielu piecach, Z jednego źródła moc strumieni. Lecz zamiast łączyć się na nowo I dążyć wspólnie do perfekcji O prym się biją między sobą Żadnej nie biorąc z tego lekcji. Rwą się do racji swych obrony Jak gdyby zapomnieli zdanie Że dom wewnętrznie podzielony Długo się nigdy nie ostanie. Jakżebym chciał nauczyć słuchać Fale świętego oburzenia. Nie poliprawdy, Prawdy szukać I tylko według niej oceniać. Ale się jeszcze nie narodził, Który nad morzem miałby władzę. Zatem odwracam kurs mej łodzi Bo tutaj nic już nie poradzę. Popłynę tam, gdzie ludzie prości, Od nich się uczyć będę świata Mniej widzieć będę w innych złości, Zaś okruch Prawdy w blasku stawiać.
    1 punkt
  42. ... też może być taki przekaz. Również pozdrowienia :) fajne są te Twoje komentarze - mini wierszyki :) Grzesiu, ale to nie haiku :), tylko miniaturka, haiku ma osobny poddział. Ale tak czy siak - bardzo dziękuję i zdrówka oczywiście
    1 punkt
  43. odpędzam złe myśli i płynę duszą ku Tobie na poszarpanej łajbie przez bezkresne oceany nicości pustki bólu i cierpienia iluzji aby zdobyć Twe serce i zjednoczyć to co w Nas najcenniejsze i jedyne we Wszechświecie warte inkarnowania i dusz zaprzedania
    1 punkt
  44. Koleżanka z mego biura stojąc wczoraj przy śmietniku obiecała, że już jutro zrobi dla mnie fiku - miku nie wiedziałem, co powiedzieć więc jedynie wybąkałem ależ owszem, oczywiście dawno o tym już myślałem. Rozpalony niczym konar ten płonący w palenisku nocą oka nie zmrużyłem myśląc o niej i ognisku snułem wizje marzyciela na polanie w środku lasu zrobi mi to fiku miku po mistrzowsku, bez hałasu. Tak też było bo po pracy usiedliśmy pod jałowcem koleżanka Bernardeta ze mną, czyli z H. Jakowcem wyobraźcie teraz sobie me zdziwienie do sześcianu ona wydobyła kartkę mówiąc proszę, daję panu. ф q - μ q
    1 punkt
  45. @Pan Ropuch Szczerość uczuć w cenie, i burza niestraszna, choć ostrożność nigdy nie zawadzi. Skoro na schwał, to na plus.
    1 punkt
  46. Sympatyczna treść i... o "relikcie".. wczasach pod gruszą... :) Kombinowałam z zakończeniem... podam, ale nie traktuj tego jako sugestię, ot, po prostu, czasem robię jakieś ruchy w czyimś wierszu. ... mieć zdanie.. świat kochać chcę na skraj na schwał... bo dlaczego by nie... ;) Fragmencik po kropeczkach... od razu przywołał w pamięci utwór Omegi... "dziewczyna o perłowych włosach". Pozdrawiam.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...