Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 09.06.2020 w Odpowiedzi

  1. nad morzem tajemnic raz jeszcze otworzyłeś oczy kilkusekundowa przeprawa w pejzażach śnionych w dzieciństwie wiatr uderza w okna on jak nikt inny potrafi czytać pustkę z niedowierzaniem rękami przesiałem powietrze jest takie miejsce gdzie krzew goreje i ciemność ludzi nie dosięga do zobaczenia kiedyś
    7 punktów
  2. Wpadłam w jego sidła zbytnio pewna siebie, przez brak przezorności i poczucie siły; a zwodnicze ścieżki ku niemu się wiły, któż zatrzyma serce, jak się rozkolebie? Wpadłam w jego sidła, gdy za późno było, by zdrowy rozsądek na ratunek wołać; niczym odurzona przez magiczne zioła dotknęłam marzenia, co się tylko śniło. Wpadłam w jego sidła, co jak pajęczyny rozsnuwał przebiegle myśli odgadując; cieniuteńkie nitki tak wolę krępują, jak żeglarskie sznury i stalowe liny. Wpadłam w jego sidła - jestem omotana, pochwycona z nagła, słodko wpółprzytomna, tak uległa, chociaż przed chwilą niezłomna, chwiejna jak skąpana w powodzi szampana. Wiersz zainspirowany przez @Waldemar_Talar_Talar
    5 punktów
  3. Zdefraudował sporo kasy i się jawnie z tym obnosi bo ta kasa była jego tak przynajmniej o tym głosi. Fakt w rejestrach brak zapisu a na koncie same zera ten to umie się ustawić w życiu niczym lis przechera. Nikt go za to nie posadzi, że sam siebie obrabował pobrał z kasy, bo jak mówi na frykasy potrzebował. Zapytano go czy zwróci i czy zwróci z odsetkami odpowiedział bardzo krótko rozwiążemy sprawę sami. Alternatyw wszak nie widzę szukać ich też nie zamierzam śledztwo poprowadzi żona bo mą wolność jej powierzam. Nawet jak orzeknie wyrok to posiedzę dzień w łazience za to, że się nie spytałem i jak zwykle coś tu kręcę.
    5 punktów
  4. lubię jak rozpływają się łagodnie wędrują z tlenem w każdy zaułek rozbudzają co hibernowało głodne i śniło za przechodniem co rzuci urok emocje - głębokich wód endorfiny wszystko wprawiają w rozkołysanie nie pamiętam jak przypłynęły do mnie i co mogło być ich kapitanem trwają tak chwilę dwie może- moment aż płomyk zapałkę strawi do cna potem w głuchej nocy himalaje ulatują - zapach osiada w nozdrzach i znów pancerz dudni metalem gdy coś próbuje w niego zapukać ciemny korytarz żadnych pochodni w przyłbicy pusto - nie ma ni ducha
    4 punkty
  5. gdy wszystko wydawało się już w miarę poukładane nagle angielska herbata straciła swój smak i aromat szaleństwo malinowego poranka wpadło do szklanki budząc natrętnie pytanie kto kogo dziś wpuszcza w te chaszcze gdzie chora głowa utrudnia myślenie o tym że przecież nie było spodziewanego zawrzenia w wielkim samowarze wysokiej temperatury i innych drastycznych wstrząsów a tylko zwykłe ochłodzenie stosunków międzygalaktycznych przy znacznym wzroście dystansu do siebie bez względu co prze chodziło tuż za plecami herbata zupełnie bez smaku
    4 punkty
  6. Jak dobrze Cię widzieć dziękuję że jesteś. Nie mogliśmy zacząć czekaliśmy na Ciebie. Spocznij między nami. To miejsce przy stole Czekało latami By domknąć je w kole
    4 punkty
  7. Czwarta rano Dziewiątego czerwca dwa tysiące dwudziestego pada deszcz i nic z tego. Ptaki ucichły, jazz się snuje w pokoju, palce stukają po literach. Trochę soku nocnego, duszy w stanie płynnym przejechał bóg po kałuży i ochlapał dniem.
    4 punkty
  8. Dlaczego się boisz – przejmujesz się wiekiem pokochaj prawdziwie wszystkiemu na przekór masz tylko pięćdziesiąt a pesel twój krzyczy prawdziwa jak wino - najlepsze wyniki już przestań unikać – to może być piękne powiedz że kochasz ją i poproś o więcej też nie jest już młoda na pewno zrozumie od lat na to czeka ty dalej nie umiesz pół wieku minęło – wciąż nie wiesz co piękne do ręki telefon i dzwoń jak najprędzej to nic że siwiejesz – nie jesteś już młody istnieje eliksir odżyjesz na nowo
    3 punkty
  9. * * mieszkałam z nim na kocią łapę przeszło miesiąc żyliśmy jak pies z kotem ciągle wykręcał kota ogonem a miłości w tym było tyle ile kot napłakał zawsze ale to zawsze spadał na cztery łapy w końcu pogoniłam mu kota bo ile można drzeć koty wzięłam kota w worku a to była zbyt pochopna decyzja i ta jego cholerna kocia muzyka cóż pierwsze koty za płoty naprawdę nie mam zamiaru latać jak kot z pęcherzem za kimś kto ma kocie oczy ale bawi się w kotka i myszkę bo w końcu dostanę kota i zwinę się w kłębek kłębek kłębek kłębek kłębek kłębek
    3 punkty
  10. dla nich kopano doły Piaśnicy, Palmir, Katynia ... nam nasze będą kopać, gdy tylko władczyni historia z boskiej swej woli na takie proste pytania odpowiedzi udzieli: komu? dlaczego? kiedy? gdzie? tak w chocholim pochodzie historyczni analfabeci, wolni od troski, wolni od myśli, handlarze własnym losem, wycenionym na pięć stówek, poznamy smak tej prawdy, stojąc nad swym dołem PS. Wiersz powstał po obejrzeniu filmu Filipa Bajona „Kamerdyner”.
    2 punkty
  11. świtanie na polnej drodze tu to pierwszeństwo mają koniki polne tuż obok gruntu gdzie jare zboże muśnięte przymrozkiem a nad nim mgła wznosi się zielona gdy okoliczne ptactwo treludium rozsadza przestrzeń tymczasem słońce o tak wczesnej porze jeszcze wiośnie niechętne między wiecznościami zapach sośniny i żywicy a wiatr szepce czas ukorzenić się na nowo
    2 punkty
  12. Wszystko negować ale po co się tak wysilać? dryfuję na wodach wiary sztorm? to gdzie indziej
    2 punkty
  13. wymyślam światy grom z nieba czy przeznaczenie nic nie jest oczywiste źródło lustro łaskawe śmieję się pełnym głosem ukrywając prawdę jej okruch przylgnął do mnie na zawsze człowiek to tylko zwierzę zastygłe i skamieniałe ze swoim alternatywnym losem cień czegoś innego
    2 punkty
  14. Strugi powietrza szlachtują krtań, wiązadła głosowe szer(oko) rozsunięte, wypełniają próżnię między atomami śnięte ścianokrzyki podniebienia Mowa jest zbyt skomplikowana, na te parę sekund– stań się mymi wargami, zmień bieg rozszalałego oddechu To, co me każdej nocy widzą między snami, oczy twe nigdy nie zobaczą. Nie, nie zatrzymasz mych ust, to nie pieśni z nich płyną, a zaklęcia pojęcia nie mam jaki to język rozszczepiony zlizuje z twarzy łzy wygłodniałe O czwartej nad ranem otępiałe nadzieje gasną w obojętność że rozpacz nawet, i cierpienie swą tracą w tym namiętność, i pozostają po nich skoroszyty nagiej zgwałconej podświadomości padłej w proteście przed drzwiami do zapętlonej wymiarowości id, ego i kogoś tam jeszcze upadłego z kozimi rogami Pytasz: co dalej? Inny głos ci wyszepcze: The rest is silence *Obraz powiązany, ale zasadniczo miał to być opis koszmaru sennego zwanego paraliżem sennym https://pl.wikipedia.org/wiki/Porażenie_przysenne
    2 punkty
  15. To ja rozwijam niebo, byś zobaczył słońce i promieniami piszę dla Ciebie poezję. Słowa jak kwiaty rosną, jakby róże pnące rozbudzić chciały w Tobie, zagubioną estezję. Słyszysz rosę na płatkach, jak wylewam ją z Duszy? Czy widzisz taniec gwiazdy, gdy Słońce usypia? Kołysze się tęsknota, chce Serce poruszyć, a Miłość pachnie wiosną, ukryta gdzieś w skryptach. Przewertować chcę myśli, by sięgnąć marzenie, jak gwiezdny pył w oddechu, by czytać miarowo. Bez podmuchów milczenia, czuć Twoje spojrzenie, żebym mogła o wschodzie, zatańczyć zmysłowo.
    2 punkty
  16. @Pan Ropuch elegancko i dostojnie..Ach... " Nie wierz swym oczom - szepnął wiatr - jeżeli kochasz, sercem patrz"...
    2 punkty
  17. @M.A.R.G.O.T Skoro jesteśmy przy Tangu to nie mogło tego klipu tutaj zabraknąć ;) :D Pan Ropuch
    2 punkty
  18. Słyszę ich głosy Widzę ich twarze Znam ich zamiary Wiem czego oczekują To wszystko napędza mechanizm obronny Mechanizm który zasila się bólem A produkuje bezsilność Okna duszy zasłoniete Barokowymi firanami które w soli płyną Bez opamiętania fala za falą Wstaję jakby bez sił Chwytam za klamkę Czuje powiew zimna i wilgoci Ale idę w to bo tak łatwiej Staję jeszcze wyżej Rozkładam ręce do wiatru I lecę I nagle cisza spokój Czuję ból Ale taki przyjemny Taki jak ból nóg na koniec dnia po długiej wędrówce na przykład w górach I w tym przyjemnym bólu leżę W bezruchu powoli usypiam Błogość i ciepło stają się jednością A ja staję się nikim
    1 punkt
  19. Mi Ela - Borys, PO... PiS Antka. Fakt, nasi po psy , robale im. Zarobi na POPiS? Urwała w Rusi. Po pani? Bo raz?
    1 punkt
  20. I naprawiaj - i ja - i war pani. A naprawiano; tona i war pana. I naprawiono, i war pani.
    1 punkt
  21. Line - skuter trop, a to kota portret u Kseni L - A... złapała, i co? - Kocia łapa - łza... (Morda kocia, i co kadrom?) A i co; kat, i kita kocia... Ewi... futro sortu siwe. Oko kocie, i co - koko? Nosek w keson. Ale że tetra... - wąsy są warte te... żela. A w uszko lok zsuwa... O - tu Aneta ma, to kota - ma ten auto. Ano - poduch cud - opona. A na pazurku cukru - za pana...
    1 punkt
  22. Rozpadają się literki słowa wersy zwrotki całe Co zostanie teraz z wierszy znika w tle wy powiedziane Odpływają w dal wspomnienia szara mgiełka je zasnuwa Lato wianki znów uplecie a ktoś pyta... co tam u was Deszczyk dziś o szyby dzwoni kap kap kropli spora miarka W trawie wśród podmokłej łąki kroczy bociek żabki zjada
    1 punkt
  23. RAM LAKTOZA, AZOT, KALMAR.
    1 punkt
  24. Czasami wciąż o tobie myślę, Czasami wciąż cię szukam w tłumie, Czasami brak mi cię tak bardzo, Że sama siebie nie rozumiem. Czasami wątpię czy to dobrze, Że mogłam zabić naszą miłość, Czasem się sama zastanawiam, Co tak naprawdę się zdarzyło. I nie wiem sama, czy żałować, Bo jestem sama sobie winna, Że teraz miejsce przy twym boku Dumnie zajmować będzie inna. Ale masz rację, zasłużyłam, I mimo, że to wciąż mnie rani, Nie da się długo być kochaną, Gdy kocha się tylko czasami.
    1 punkt
  25. okrutne, ponure i głupie podgryzają mi sklepienie skąd się tam wzięły... z dołów... z boków... język zawiązuję mocno na supeł a w sercu rozpalam wielki wielki ogień
    1 punkt
  26. Zbudziłem się rana w wymiętej pościeli rozbity wewnętrznie - rozumiem to kac co było wieczorem pamiętam niewiele firmowe szkolenie a potem ten pub powoli odtwarzam wczorajszy scenariusz tradycyjny problem jak się urwie film ostatnie migawki to rozmowa z Kaśką urocze preludium do przedwstępnej gry czy mi się udało to na razie nie wiem z łazienki dobiega jednostajny szum co prawda paluszkiem groził dobry prezes ale czy to do mnie przecież był nas tłum wiem kto tam się myje Kasię zaliczyłem jestem rozluźniony był udany seks kocham te szkolenia kocham takie chwile nagle z pod prysznica wychodzi mój szef to mnie zaskoczyło i się głupio czułem ale tylko chwilę jutro awansuję
    1 punkt
  27. W wieczornych rozmyślaniach o tobie, wirujemy tak szaleńczo w rytmie walca. Wpatrzona w ciebie nie myślę o sobie, nic się już nie liczy, oprócz tego tańca. Zwiewnym urokiem kroków zachwyceni, wnikliwie w swoje oczy sobie patrzymy. W mocnych odczuciach teraz pogrążeni, aby stopić się w jedno oboje pragniemy. W tanecznej chwili głębokiego natchnienia, w miłosnych objęciach nastrojowego walca. Czekam spełnienia świadomego pragnienia, by odczuć głębszy sens, tego właśnie tańca. Tańcząc wędrujemy przez dane nam tu życie, każdy w takt innej melodii dąży do spełnienia. Dlaczego Stwórca zdecydował się na ukrycie najważniejszego, planu ziemskiego istnienia?
    1 punkt
  28. wg statystyk w w Polsce w porównaniu z rokiem poprzednim w pierwszym kwartale spadła liczba zgonów odprowadzają po raz ostatni czarny garnitur biała koszula przeważnie czterech z łopatą zacni w pustych żołądkach smutek się skulił mimo pandemii maleją zejścia skostniał zabiegów szpitalny grafik zaś w prosektorium bezruch zamieszkał i łapiducha już nie zobaczysz a w krematoriach spadł dzienny przerób z tego co łaska nie skapnie grosik na dezynfekcję brak – przyjacielu gardło posuchy przecież nie znosi więc podaj rękę nędznym grabarzom im Morawiecki nic nie pomoże bo z umowami w kraju jest słabo pełno roboty wciąż na Zachodzie
    1 punkt
  29. Mój i twój świat w jednej są czasoprzestrzeni.
    1 punkt
  30. Aaaa. Ok. To trochę zmienia postać rzeczy. No i ludky mogą kierować się wstawionym obrazem. Przeżyłam oobe, ale tylko raz w życiu. Nieważne. Czcionka do wymiany i wielkie na mały litereczki i będzie ołkey, jeśli to wyimek biograficzny. I se idem. Zdrówka!
    1 punkt
  31. Ciekawostka, najwięcej O "Murce" można dowiedzieć się z niemieckiej Wikipedii :))). Ponieważ nie znam ichniejszego języka, więc posłużyłem się tłumaczem Googla :))) Fragment tłumaczenia poniżej: "Oryginalna wersja Murki powstała na początku lat dwudziestych w Odessie, na początku ery NEP. Kompozytor i autor Jakow Jadow, któremu przypisuje się także dwie piosenki Bublitschki i Gop-so-smykom, uważany jest za podnośnika tekstur. Choć autorstwo Jadowska dla Bublitschki jest uważane za zabezpieczone, nie ma ostatecznej jasności w odniesieniu do Murki. [2] Istnieją również niepewności co do pochodzenia melodii; więc kompozytor Oskar Strok jest wykonywany w niektórych źródłach. Nazwa piosenki, imię głównej bohaterki (rabusia księżniczki lub przywódcy gangu Murki) oraz sam tekst również znacznie się różniły na przestrzeni lat. Jako typowy chanson oszustów (blatnyje pesni lub dzisiejsza rosyjska chanson) piosenka znana była tylko pod tytułem Ljubka (przetłumaczone: Liebchen); opisana osoba działała pod nazwą Mascha. [1] Jako historia podobna do moralności, piosenka traktuje historię lidera gangu, który zdradza swojego gangu Czeka i - po tym, jak gang udzielił porady i potępił zdrajcę - jest przez nią przykładowo zlikwidowana. Tekst piosenki podlegał różnym modyfikacjom i rozszerzeniom w całej swojej historii. Podczas gdy oryginalna wersja koncentruje się na historii zdradzieckiego szefa gangu i ich karie, późniejsze wersje dodają bardziej romantycznych aspektów lub pozwalają kryminalistom zająć miejsce z tyłu. [1] Chociaż opisana historia może być interpretowana jako krytyka systemowa z pewną wolą, okazała się na tyle zmienna, że nie wyklucza przeciwnych interpretacji. Poważne zmiany tekstu pojawiły się już w latach dwudziestych. Osobliwością wariantów moskiewskich była z jednej strony ich dłuższa długość, z drugiej zaś większy nacisk na zgodne z systemem zakończenie historii. Na przykład komisarze Cheka zostali oficerami detektywistycznymi, a (piękna) zdrajczyni została byłą przestępczynią, która żałuje swojej krzywdy i pociąga za sobą konsekwencje. Przestępcy zostali w końcu złapani i osądzeni - kolejny element, który wydawał się sprawiedliwy wobec sprawiedliwości socjalistycznej. Piosenka przetrwała także oczyszczenie w dziedzinie kultury w latach 30. XX wieku stosunkowo bezkonkurencyjne. Jednym z możliwych powodów jest jego ogromna popularność nawet wtedy, innym popularnym charakterem gatunku jako całości i faktem, że krytyka systemowa była co najwyżej ukryta, pośrednio. Uparte, niezgodne elementy piosenki przemawiają za tym, że była bardzo popularna wśród deportowanych i batalionów przestępczych podczas II wojny światowej. Wersje ironiczne krążyły także w strefie nieformalnej - na przykład przy okazji oficjalnej propagandy w kontekście akcji ratunkowej uszkodzonego parowca w 1934 r. [1] Rosyjski kronikarz codzienny i kulturalny Vladimir Bakhtin w skrócie opisał sposób prowadzenia tej piosenki: „Wszyscy wiedzieli, że była to piosenka przestępcy, ale wszyscy ją śpiewali”. na 78er rekordach na rynku. [2] Chociaż piosenka nigdy nie była częścią sponsorowanego przez system repertuaru Estrada, utrzymała swoją pozycję jako integralna część rosyjskiego rynku muzyki popularnej nawet w czasach Breżniewa. Na przykład radziecki pięcioczęściowy film kryminalny Mesto wstretschi ismenitj nelsja (przetłumaczony na przykład: nie powinieneś zmieniać miejsca spotkania) z 1979 roku, na przykład, zawierał scenę, w której bohater na fortepianie po raz pierwszy zaczął melodię Chopina, jeśli było to pożądane Jednak słuchacz zmienia melodię Murki. [5] Nawet po upadku żelaznej kurtyny Murka pozostał jedną z najpopularniejszych rosyjskich piosenek. Na przełomie 2000 roku piosenkarka Valeri Leontiev otworzyła z Murką program NTV na najpopularniejszych piosenkach XX wieku. [2] Liczba różnych interpretacji i nagrań prawdopodobnie znajdzie się w trzycyfrowym przedziale, między innymi ze względu na platformy internetowe, takie jak YouTube i wysoce międzynarodowy rynek muzyczny. 80. rocznica piosenki została również podjęta przez rosyjską prasę jako temat. Wersje" Dzięki za sprowokowanie do rozszerzenia horyzontów :)))) Już spadam i więcej nie zaśmiecam. Pozdro :)
    1 punkt
  32. @Henryk_Jakowiec Menu na drugie śniadanie Henryku? Smacznego i pozdrawiam!
    1 punkt
  33. Dawniej z szablą był w galopie teraz kłusem mknie na mopie. Ceni równouprawnienie, lecz czy ona ma go w cenie? Jednak czekać nie chce dłużej bo zwyciężyć musi kurze co przyległy do podłogi, do nich zmierza rycerz srogi. Nie ma dla nich dziś litości, z wielką siłą, choć bez złości celnie mopem je traktuje i zwycięstwo odnotuje. Lecz to triumf pyrrusowy nie zawróci jej nim głowy, nie zdobędzie jej uznania, tym, że z mopem się ugania. Ona bowiem za rycerzem dzikim, lecz kochanym zwierzem, tęskni od samego rana chce być w takim zakochana. Jest to rozwinięcie fraszki "Mężczyzna dawniej i dziś".
    1 punkt
  34. No tak takim to dobrze. Wstają rano, zaczynają od kawy, karmią konie, przez okno oglądają sobie jelenie, nucąc do taktu, a mech wszechobecny wrasta się w czarnoziemy, i rośnie powoli przez siedemdziesiąt lat. Świętość Islandii. Te owce i gejzery mnie pociągają bardziej niż mech. Zieleni u nas nie brakuje. Ostatnio męczyłem się z mchem na kostkach chodnikowych , potraktowałem go jak to drastyczny Polak od razu - mechanicznie ;))
    1 punkt
  35. Czy mniej roboty mają łapiduchy? Mógłbym się kłócić Bo przecież szpital na covid działa A gorzka prawda Rak nie śpi wcale mimo maseczki Odchodzą dzieci
    1 punkt
  36. Ile jest warta rzeczywistość? Jaka jest prawdą? Tania, nudna, może smutna. Kłamstwo? Jesteśmy jak piosenka, w radiu grana setny raz. Jak czerwone światło, na skrzyżowaniu. Stoimy, w bezruchu czasu zawieszeni, między kroplami kapiącego kranu. Plask, ciap.
    1 punkt
  37. @M.A.R.G.O.T Rodzaj śmiechu jest jak skala bo raz gardzi i zniewala innym razem na wyżyny nas wynosi bez przyczyny długie można snuć wywody śmiech zależy od pogody czyli aury albo ducha w poprzek twarzy lub od ucha. przyjemności życzę ;)))
    1 punkt
  38. @M.A.R.G.O.T Ci, co ze mną przebywają czy to starsi czy to młodzi wiedzą o tym doskonale Uśmiech z twarzy mi nie schodzi i nie śmieję się jak głupi, który patrzy się na sery bo choć uśmiech mam szelmowski ale za to zawsze szczery. pozdrawiam ;)))
    1 punkt
  39. @M.A.R.G.O.T I w przenośni i dosłownie szybko można polubownie dojść do sedna, zewrzeć szyki mimo gorzkich słów krytyki. Precz odrzucić gorzkie żale jakby ich nie było wcale nadal cieszyć się radością i spożywać ją z miłością. Ten jest biedny, kto samotny, bez uśmiechu i markotny a w duecie inne życie - chcecie to w to uwierzycie. pozdrawiam ;)))
    1 punkt
  40. @M.A.R.G.O.T Kiedy Zorro twarz przysłania także jest do rozpoznania maski noszą też bandyci i aktorzy, celebryci ja, choć jestem oskarżony nie użyję tej zasłony bo uważam, że natura tu w tym względzie więcej wskóra no, bo jakże by inaczej my w maseczkach? To już raczej przeciąć nam małżeńskie łoże - a i tak się z nią położę. pozdrawiam ;)))
    1 punkt
  41. @fregamo o! Pięknie dziękuję:) Pozdrawiam i życzę miłego dnia:)
    1 punkt
  42. podroby krwiste mlaskaniem dźwięcznym szaleją szkarłatem światem arterii przez tłuszcz pomiędzy tęskni spogląda ślepa kiszka rozkoszna pulchna deczko zawistna kostny wieszaku uczuć dźwigarze w skalnej komnacie myśli wyciskasz utkwione drzazgi głęboko szyderczo w okowach jaźni a czasem wzruszenie piórko zwiewne pozwoli wypłakać co niepotrzebne tożsamość tulona w komórkach osnowie szare zepsute i kolorowe hordy krwinek tłoczy agregat dopóki prądu jakoś się miewasz jesteś bezpieczny lecz kiedyś na pewno wywali bezpiecznik...
    1 punkt
  43. @iwonaroma dziękuję, tym razem kuchnia ;D. Masz rację fascynują mnie przedmioty, które nas otaczają. ;).
    1 punkt
  44. @M.A.R.G.O.T Jako sprawca zamieszania nie mam tu nic do dodania bowiem jako oskarżony nie mam wpływu na sąd żony chociaż akta mam do wglądu nie chcę korumpować sądu liczę na to, że ma stara jeśli zechce się postara o łagodny wymiar kary i mi powie słuchaj stary raz ostatni i jedyny dziś masz względy u sędziny a ja z miną niewiniątka bez żadnego zawiniątka przyjmę karę za przewinę i przeproszę (ją) sędzinę za mój chwiejny charakterek i zaproszę na spacerek ostatecznie i do kina - warta tego jest sędzina. pozdrawiam ;)))
    1 punkt
  45. wcale nie taka dzika rozrosła się odważnie zakwitła przeobficie pachnie... okazuje swe wdzięki wchodząc na drogę bezceremonialnie :)
    1 punkt
  46. @Tomasz Kucina :DDD Strasznie lubię mech i nie ma on korzeni a chwytniki nie ma liści a listki ani łodyg a łodyżki, rozmnaża się płciowo i bezpłciowo jest pionierem i podobno jak zepsuje Ci się kompas w lesie to jest w stanie Tobie wskazać północ :DDD Od razu skacz do 1:46 Dla Islandczyków to świętość :DDD Pozdrawiam Pan Ropuch
    1 punkt
  47. @M.A.R.G.O.T Na przykład zatańczyć na moście Pozdrawiam
    1 punkt
  48. Tydzień dzieci miał siedmioro „Niech się tutaj wszystkie zbiorą”* Poniedziałek burczy-brzuszek już za młodu On z nas siedmiu - ciągle dziś przymiera z głodu Ale przecież nie tak łatwo Radzić sobie z liczną dziatwą** Wtorek wiecznie i o nic wojnę toczy „Niech kamieniem rzuci ten - co się nie droczy” Środa jak to środa już się tylko dąsa Jako singiel na parkiecie sama pląsa Czwartek w uchu igłą tylko grzebie „Niepotrzebnie zaszył wszystkie dziury w niebie”*** Piątek nasz tygodnia koniec i początek Zmartwił się i on - nie był to wyjątek! Sobota ma perskiego kota na potrzeby „Cóż mam począć z braku potrzeb biedy” Poszli razem wszyscy do Niedzieli Tam dopiero od utrapień - zzielenieli *cytat żywcem - "Tydzień " - Jan Brzechwa **drugi cytat żywcem - "Tydzień" - Jan Brzechwa ***praktycznie żywy Brzechwa z lekką zmianą ;)
    1 punkt
  49. Jak wszyscy miałam osiem lat. Jak wszyscy (myślę) chciałam zmienić świat. Dawałam bezdomnym dwa złote na bułki, A oni szli potem w ciemne zaułki, Nie poszłam, nie wiem, co tam robili, Tata powiedział, że bułki przepili... W szkole mówiło się o przyrodzie, Plastik na ziemi, trucizna w wodzie, Osobno kartony, osobno butelki... Najbardziej śmieciły nauczycielki. Spotkałam chłopca (myślałam - jak ja) Wyglądał, jakby mógł zmienić świat. Bez niego życie było chaosem, Aż rozbił mi serce pięściami i głosem. Usiadłam na ławce i zapłakałam, Nie tak to sobie wyobrażałam. Rozczarowana spojrzałam na świat, Już przecież nie mam tych ośmiu lat, A rzeczywistość wciąż boli jak dawniej, Wciąż każdy pije, bije i kradnie, Chcę to naprawić, lecz nie wiem jak, Minęło już prawie dziesięć lat, A zamiast lepiej, to robi się gorzej, Człowiek z człowiekiem wytrzymać nie może, Planeta umiera, tak samo artyści, A wokół pełno jest nienawiści. Dzielmy się dobrem, jeżeli je mamy, Bo wszyscy powoli obumieramy, I może nie naprawimy świata, Ale możemy spróbować go łatać.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...