Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 25.02.2020 w Odpowiedzi

  1. dom wschodzącego słońca patrzę w tamtą stronę i wiem minęło lecz to było nieuniknione patrzę w tę drugą lecz lepiej nie bo tam jak w ciemnej studni przelewa się coś złowrogo i dudni a teraz zostałam więźniem we własnym domu na swoje życzenie codziennie sprzątam gromadzę zapasy przeglądam lekarstwa czego tam brakuje wsłuchuję się w ciało czy przeciwko mnie znowu knuje rzadko wychodzę przecież i tak trzeba powrócić świat jest nieprzyjazny czyż nie ? może opluć sponiewierać zasmucić patrzę w jeszcze inną stronę lecz to największa tajemnica i choć to też nieuniknione to bardziej się lękam czy zachwycam ?
    7 punktów
  2. Jako człowiek starej daty choć nie śpieszno mi w zaświaty robię pewne poczynania a zaczynam od zebrania pewnej kwoty by z funduszy uszczknąć coś dla mojej duszy więc zakładam dziś fundację żeby syn mógł mi laudację pieprznąć zaraz po pogrzebie ja zaś będę w siódmym niebie choć dziś z duszą na ramieniu siedzę sobie na kamieniu snując plany, co to będzie bowiem i to mam na względzie że wysoko się nie zajdzie gdy funduszy się nie znajdzie na łapówki, na napiwki darowizny i na dziwki żeby w niebie mi anioły nie kazały iść do szkoły żebym tytuł miał doktora a gdy przyjdzie na to pora dostał się do wyższej władzy pośród tych, co chodzą nadzy.
    6 punktów
  3. tam gdzie bryza srebrzysta się mieni w promieniach słońca jak świetlik migocze tulą czas fale w kolorze twych źrenic gra dla nas wiatr i śpiewa nam morze nad brzegiem dnia horyzont twych ust w uśmiechu błyszczy pełen nadziei nie trzeba nam świata nie trzeba słów wszystko zamknięte w tym jednym spojrzeniu
    5 punktów
  4. Nie powtarzaj ciągle, że czas gdzieś ucieka, przesypuje się piaskiem w klepsydrze istnienia, przepływa wraz z wodą wzburzoną gdzieś w rzekach, a ty razem z czasem powoli umierasz. Już któryś, kolejny raz mi nie powtarzaj, oczywistych, lecz prostych, utartych frazesów, bo przestanę słuchać, wyjdziesz na nudziarza, ponadto i siebie, i innych nie stresuj. A życie jest piękne, wywołuje dreszcze, kiedy patrzysz, oddychasz, każdą chwilę chwytaj, nikt go do tej pory nie ujarzmił jeszcze, więc dlaczego płynie? Nie pytaj, nie pytaj.
    4 punkty
  5. życie i smierć są w mocy języka - księga przysłów plotka zabija tego, który wypowiada plotkę, tego, który jej słucha i tego, o którym się w tej plotce mówi ekscytacja kto z kim i dlaczego nie ze mną wątłe poszlaki na horyzoncie zdarzeń społecznych w uniesieniu nadziewam na rożen niech się stanie dokładam do pieca żarliwie grilluje co się może stać? ktoś się popłacze? ktoś zaśmieje? ktoś straci prace? ktoś rozwiedzie? ktoś powiesi? niech tam — co mnie to? mam przecież prawo sam je sobie przyznałem ukaranie przez oplotkowanie musi dotykać i dotyka a dotyka — też mnie — to dziwne liczba Dunbara interpersonalne kontakty budowane przy pomocy obmowy to mocny społeczny klej plotkowaniu poświęcamy 70 procent rozmów utrwalamy tym samym normy obowiązujące w danej grupie społecznej byłem wolny do czasu trafiłem między wrony wypiłem całą gorycz wciąż wierny sobie stałem się stepowym wilkiem patrzą na mnie kiwają palcami wytykają tropią polują szczują moimi braćmi psami wystawiam kły warczę nie mam dokąd uciec Rechilut igraszki zwykłe flirt preludium niby nic a już coś zmienia wrota uchylone Laszon Ha-ra instynktowna potrzeba obmawiania rozpowiadania negatywnych ale prawdziwych informacji o bliźnich wrota otwarte Moci szem-ra piekło na ziemi słowem niszczy wszystko czego dotknie wypala bezradnym pustosłowiem zalepia klękasz i łykasz powietrze jesteś w środku wrota się zatrzasnęły
    3 punkty
  6. graphics CC0 Teocentryzm Teofila Teneryfa Też Terminal Tenis – Tenisówka – Także Temperówka Tran (w) Teatrze Tyle Tego (w) Telewizji – Tempo – Telemetrii Tekstur (w) Tbilisi (w) Tel-Awiwie Tanie Tipsy Trudy Testów Transylwania Tołstoj – Tolkien Tuzin Twarzy Trądzikowych Tulipany (z) Telenowel Tu (i) Tam Toy Toy – (&) – Treść – Tego Tato Tamtego Teść Tola (w) Topie Tekla (w) Tropie Tej Tchawicy Trzask To Trochę Tuz Taktyczny Takelunek Trudno Toż – Tysięczny Trunek Tort (z) Tarasu Targowanie Tyle Tego Typowania Teofilowego Trudu Tajne Teczki – Typ TW Temporalny Ton TATU – Trzmiele Troszczą (o) Trybunał Trupistyczny Test Trybuna Trema Tego Teofila Tańcbud Typka (&) Textyla – Taka Teza Tandeciarska: Ten Teofil To Troll (w) Trampkach --
    2 punkty
  7. Tysiące malutkich kawałków Skrzy się na podłodze A w każdym z nich Kawałek mnie Składam je codziennie W nowe części Raz udają spójność umysłu Innym razem czystą duszę A jeszcze kiedy indziej Śmiech Nikt by się nie nabrał Na tę atrapę ze szkła Tylko Kiedy ktoś lekko Dmuchnie Wszystko rozpada się Zabawa zaczyna się od początku Siedzę i lepię Dzisiaj znów Brakuje
    2 punkty
  8. Kapią krople deszczu z nieba, szarość znowu wzywa na bój, za pomocą wiatru szepcze bezsens, myśli szarpią nerwy naśladując szum. Nie mam żadnych szans, szykanowany szeryf świata już szykuje szafot, szybkim krokiem zmierzam ku przepaści. Szarość pochłonęła wszystko, jednakże to ja umieram, dość dyskretnie, w samotności, dźgnięty ostrzem ciszy w serce. Tylko piecyk syczy z bólu, gdy uraniam kroplę smutku, wierzę, że jedyny będzie tęsknić, szlochać, gdy kaznodzieja sypnie piachem, i mówiąc o oddaniu stwórcy, spojrzy na mój uśmiech i otwarte, desperackie oczy, jakbym jeszcze tym spojrzeniem o kolory chciał poprosić.
    2 punkty
  9. w kolejną rocznice ślubu zapytałakochanie czy pamiętasz naszepierwsze wspólne śniadaniepierwszy obiad i kolacjeczy pamiętasz pierwsze przyświecach miłosne wariacjetak pamiętam odpowiedziałemto były najpiękniejsze w chwilektóre do dziś przetrwałyktóre czasowi się nie poddałyto dobrze że wciąż pamiętaszpowiedziała tuląc się do mniea ja czując jej ciepło poczułemsię kolejny raz cudownie
    2 punkty
  10. taki TW to troll tęgi tyranozaur tępogłowy trzeba topić troszkę tępić trudniej truć toż trend typowy Dobre, pozdrawiam. :)
    2 punkty
  11. zgubę znajdą poza domem tak się dzieje w wieku starczym
    2 punkty
  12. Słońce szybuje ku górze, miota ogień w półkule. Czubki betonowców - pochodnie, psują oniryke, Twoją również, budzisz się, widzisz dwa ślepia wpatrzone, I snujesz mysli, głębokie, czarna Hańcza w psychice. Lecz wzrok, zauważyłem, szklistą przybiera formę. Czyżby kruchość uczuć miotała tobą bezkarnie? Łza w kąciku oka, otarłbym ją, podał podporę, Pokrzepił Mickiewiczem, uśmiech wywołał zdalnie, Bullocka wosk zakręcił, topił się z tobą w dźwięku. Poszedłbym do świątyni i składał ręce święcie, Zrobiłbym wszystko, byś nie czuła lęku..., ale Nie ma mnie już z wami, a ty patrzysz na zdjęcie... 20.01.2020
    2 punkty
  13. Wczoraj byłam bliska umrzeć a dziś się odrodzić. Nowy dzień jak nowe życie, w optymiźmie chodzi. Gdybym była jak wiatr silna co drzewa przewraca nie myślałabym o śmierci, że ona wzbogaca. Na przednówku więc rozsiewam ziarenka nadziei, padnie w ziemię, w piasek wleci, w sercu ukorzeni.
    2 punkty
  14. Nikt nie słucha w takie deszczowe dni jak dziśmam ciebie i tysiące kryształowych smugcelebracje przejaśnień gdy myśljest poplątana i łasząca się do twoich stóp bóg po sąsiedzku ma dużo litościdla naszych małych i tych dużych grzechównie słyszy modlitw o innej miłościmogę pisać dla ciebie psalmy bez pośpiechu
    2 punkty
  15. Mroźny poranek - suche kwiaty zastygłe w sennym ukłonie.
    1 punkt
  16. cudowna samotność - panna melancholia pachnąca makami gorącego lata w liście brzóz ubrana jak królowa strojna ponętna dla oka poezjo skrzydlata niebezpiecznie piękna zwiewna kusicielka wulkanem i głazem będąca na zmianę przestrzeń niedościgła samotnica wielka uzdrowienie duszy pogrążonej żalem wieżo z kości słoniowej domie lawendowy otoczony magią niedościgłych myśli przybytku wewnętrznej nadziei i wiary co potrafisz wzniosłą wyobraźnię wyśnić najczystsza najmilsza wsławiona czcigodna można czy niemożna damo z wielkim dzbanem w radości i smutki naprzemiennie hojna moja samotności - kyrie elejson amen
    1 punkt
  17. Serce Moje serce jest zielone, dzikim bluszczem oplecione, z bluszczu driady robią wianki. Leśnych pieśni rytm w nim bębni, gniazda pośród żył gałęzi wiją ptaki. Moje serce w czarną ziemię wrzące wbija żar korzenie, drobne dłonie na kształt liści ma w koronie rosochatej, każda z dłoni własnym światłem iskrzy i lśni. Moje serce pośród nocy mieni się jak kwiat paproci, śpiewa jak podniebna łąka, w tej piosence chcesz, czy nie chcesz, jeden się powtarza refren: — kocham — kocham — kocham — kocham.
    1 punkt
  18. @8fun zgadzam sie calkowicie . moj mistake
    1 punkt
  19. czy mnie nie obrażasz - tego nie wiem :) tym bardziej czym sobie zasłużyłem, ale dziękuję Tomku :)
    1 punkt
  20. o rzeczach wielkich, czyli 'obrotach ciał' (ale wiem, że wiesz) niekoniecznie niebieskich :)
    1 punkt
  21. @Maria_M chyba trochę na wyrost ale ok :-) lepiej się lubić niż kłócić choć i to jest potrzebne i wtedy zdolność asertywności jak znalazł jeszcze raz pozdrawiam
    1 punkt
  22. Tylko Janku mi się nie obraź, to zupełna improwizacja wymyślona na biegu i zrymowana - dla CIEBIE - ode mnie, niech będzie w prezencie, może coś tam w wolnym czasie poprawię, bo na kolanie było pisane: janko janko jedzie jarocinem jako jeden jajogłowy jednocześnie je jarzynę jagieloński jaspisowy jednakowoż jasnowąsy jawajczyków jawnogrzesznik jędrnie jątrzyć jazzu jowy jedwabiście je „junkersić” jogurtowa jonizacja jon jowialny jonosfery jagodówka jego jadźka jaguara jajogeny janko juror i jungingen jurystyczny jażdż jedyny jarzy joycem & judymem jedwabiste jego (j)mię jidysz jobs języczka joker jodełkowy jap jurysta jakim jodem jaką jogę jedwabisty język (j)ska jutro janek jedzie (z) jadźką jugosłowian jebać (z) jałty jako-tako jakżeś jaśko jaśniepanów jasnogniadych (w) jawnogrzesznic judził jazgot –
    1 punkt
  23. między wybrzeżem twoich ramion a wyspą pożądania wpłynę śmiało jak zdobywca nie raz pierwszy lecz pomału opuszkami palców zwinnych rysą dłoni papilarną zacumuję by raz wtóry po wszechświecie błądzić całym gdy już ścichnie cisza cała w biciu serca nieprzerwanym żar wypełni w oczach iskry spalą oddech ten wspaniały nie czekajmy władzy zmysłów pęta już otwarte bramy teraz słodycz głośno krzyczy w pluskach szeptach doskonale
    1 punkt
  24. Pięknie :) Niech płynie... tymczasem rozglądamy się naokoło, nie mogąc się nadziwić jaka to zagmatwana konstrukcja. Pozdrawiam
    1 punkt
  25. Morze to dziewczyna, Ląd, to chłopak chyba... Nie dziw, że czasami Palma mu odbija. Morze się zaleca, Całuje falami I kusi wciąż głębią, Tuli go brzegami. Jednak jak się wzburzy Nic jej nie powstrzyma, Wszystko mu zabierze, Silnych na to ni ma. Niech tylko zawieje Ciut silniejszy wietrzyk, A głos już podnosi I huczy, i wrzeszczy. A jak jej coś tąpnie Z jakiejś drugiej strony, To ruszy tsunami, Ląd jest zatopiony. Nic go nie ocali, Żadne falochrony. W zderzeniu z żywiołem Stały jest bezbronny.
    1 punkt
  26. Chyba nie :). Polskie Stowarzyszenie Montarzystów też to nie jest :)))))))))). Sam nie wiem, co mnie tak bawi, bo jak pisałem, nic tu do śmichu. ;D
    1 punkt
  27. spuszczam na to... za słonę byś nie wracał na tarczy ;p
    1 punkt
  28. Noszę ponure stany przytwierdzam je do głowy łapią się włos za włosem dbając o ogrody wilgoci przemęczam dzień pisząc z tłustymi włosami dobre jędrne kurwa prawie prawie koniec
    1 punkt
  29. Bije mi powoli serce, wiozą mnie na sygnale w karetce. Rozmazane twarze, głuchy krzyk. Sygnał zagłusza mój cichy oddech. Chaos, lekkie ukłucie, czuję spływającą krew. Drzwi się otwierają i mnie wyciągają. wszędzie światła rażące lekceważące mój światłowstręt jakiś dziwny spokój, otula mnie do snu tracę czucie, zasypiam
    1 punkt
  30. @Henryk_Jakowiec Wesołe jest życie staruszka...
    1 punkt
  31. Witam - jest super fajnie - przyjemnością przeczyta tak zacny wiersz który poprawia humor... Ciepełka życzę.
    1 punkt
  32. mocny jestem w nocy nie śpię lepię słowa pod gołym niebem niebieskim sklepieniem w radości i z cierpieniem słowa lepię mowa płynie w przestrzeń a kieszeń pusta tłusta sąsiadka drze ryło coś się skończyło a coś zaczęło eMocji przybyło było tego macierjalu na dwa wiersze a słowa w kartkach nie zmieszczę choć jestem wieszczem czasem nie wierzę jak zwierzę człowiek sen z powiek zabiera czas to wiek kolejny a ja trwam mam dla was przekaz jak mu wić ja znam przepraszam za pismo ktoś takie wcisnął łacina obcina i giną dźwięki udręki i męki przez jakieś litterki
    1 punkt
  33. Witam - i to się nazywa dobrze otworzyć nowy dzień. Super Henryku - do śmiechu i do refleksji nad tym co tam będzie i jaki banknot wziąć ze sobą . Pozd.
    1 punkt
  34. @Marek.zak1 Jeszcze nie wiem lecz być może nasze złote w ich kantorze a podobno mają białe część wymienię, pozostałe będę wciąż przy sobie nosił i nikogo się nie prosił o pożyczkę, kiedy wściekła Rada Starszych mnie do piekła zrzuci za to, że grzeszyłem anielice nauczyłem seks uprawiać z ziemianinem raczyć się wódeczką, winem.
    1 punkt
  35. Jem wiersze oddycham wersem słucham zwrotki odpinam wrotki dalej lecę słowa pieszczę co by to było gdyby jej nie było tomik poezji pełen h.ere zji? puszczam dym rymem dużego bucha trochę ochrypłem w banię się rypłem do tego przywykłem nie mam sobie ujmować ale innym dodawać swoje smutki rujnować i tak dalej kombinować że aż trudno się tłumaczy bo słowo się krzaczy w gąszczu przeinaczeń jakiś zamiar w tytule między wersami coś czule wcześniej coś czułem a teraz to niby nie? ktoś persfaduje subtelnie manie prześladowcze ja widzę w poduszce te frędzle owcze bo ona jest bardzo miękka niemal tonę w jej wdziękach trochę udręka bo ucieczka to męka liżę ją w dźwiękach i co...? nie mogę utonąć bo już bym nie wypłynął to te słowa są o mnie i o mojej kochanej której ludzie imiona nadali ona znajduje się ponoć na szczycie skali i coś bym chciał powiedzieć ale ona tak szczerze mnie wiedzie że nawet o wodzie i biedzie wygląda jak na srebrym świeczniku przy obiedzie i tak prawdy umieścić chociaż troszkę jakiś fakt autentyczny prócz tego że zawsze szukam rymu właściwego i uwielbiam pieścić też broszkę ale wylać to co frustuje już czuję jak to prostuje że nie jest tak słodko przyglądać się rozsmarowanym na ścianie kotkom drą ryja niemiłosiernie ja spoglądam przez lustra przezierne może dało by się bardziej subtelnie albo przefiltrować przez gorzelnię może właśnie trzeba bardziej odważnie bo jeno chowa on zdanie przeważnie sam zapędza się w rogu kaźnię i później przekazu niewyraźnie widać ślady próbuję dać sobie rady żyć przezroczyście nie szukać zwady moi starsi to gady więc czasem muszę sięgnąć oręża i to nie pomarańcz się sprzęża i nie chodzi o węża, teraz oskarżony przez wynajmującą mi pokój kobietę że gdzieś wywiodłem goblet ten co prawda rzekomo szklankę czy pokal o który pytałem ale go nie znalazłem nękany uwagami mieszany ze złodziejami taka atmosfera nie potrzebna mi wcześniej uśmiechałem się nim otworzyłem drzwi teraz ona o mym uśmiechu może śni a czy ona za błąd przeprosić myśli nic więcej z faktu nie poruszę bo być może strukturę jego zbytnio obruszę więc dzisiaj tylko się skruszę i po nową, przy okazji, dla życia, pracę ruszę
    1 punkt
  36. A jaka tam waluta obowiązuje?
    1 punkt
  37. Poruszając się w kręgu własnych ograniczeń i możliwości tak właśnie się stało podobnie jak @Lach Pustelnik uważam tylko ze te ograniczenia są o wiele większe niż możliwości. Stąd tez moje przekonanie o złudzeniu wolnej woli.
    1 punkt
  38. Ciężkie te twoje teksty, ale ten tautogram robi wrażenie :) Pozdrawiam.
    1 punkt
  39. @Lahaj żeby ludzie nie plotkowali nie mieliby o czym rozmawiać pozdrawiam
    1 punkt
  40. Całkiem niezły talent sobie wybiegałeś i o naszej uciesze pewnie też ... myślałeś?
    1 punkt
  41. Ten wiersz ma pewną osobistą charakterystykę. Zastosowana tu przez ciebie antropomorfizacja gdy nadajesz zjawiskom - ludzkich cech - z energii w (jedzeniu, słuchaniu, myśleniu), zbliża na pewno moją odbiorczą wrażliwość ku treści. Epifory – jako powtórzenia tego samego zwrotu na końcu każdej strofy mają bardzo introwertyczny charakter. Myślę, że taki właśnie był cel, - tzn. wywołanie wrażenia hermetycznego, czyli twojego – osobistego, co podkreślasz w ostatnim wersie – gdzie wchodzisz już śmiało w system własnej autokreacji, i (jak rozumiem) odpowiedzialności za siebie z tym logicznie powiązanej. Takie postawy zamknięte – są normą dla współczesnych poetów, więc mieścisz się jakby w pewnym kanonie wrażliwości. Może napisałbym taki wiersz trochę inaczej, (no ale każdy ma własną wrażliwość), ogólnie podoba mi się, bo jest tu ta animizacja – to ożywienie natury i przechodzi nawet w neologizm – to te „myślokształty” jako wartość krytyczna (czyli finalne obrazy z twojego życia), jak mniemam. Pzdr.
    1 punkt
  42. za oknem chłód a ty mówisz że nie ma piękniejszej pogody na walentynki stawiamy sobie cel - każdy swój i zawsze ten sam numer z procentami przechodzi gładko a potem szumi w nas puste morze i las kołysze samotnymi sercami ale to nic bo w środku oprócz spękań delikatny zarys przybiera nowe kształty i znów dojrzewamy do inicjacji oswajania motyli obcych skulonych ciał w których iskra to tylko nawiązanie więc grzejmy stare kości do syta w nadziei że puste to zalążek pełnego mam teraz więcej zmysłów ugłaskuję rozkołysany las zarybiam morze
    1 punkt
  43. Jeden z twoich lepszych teraz coś na ń może. Flow to nie wszystko, nie płacz
    1 punkt
  44. Pisaniem wylane ból i niepewność W dźwięku dosmęcone w kształt melancholii Zniecierpienie smutku.Jak to? Ja jegomość! Afirmuję smutek, hołduję glorii ! Osoba trudna do wykrycia Nie widzi, że sedesem sedno Chałwą tłustą ta chwała życia Wszystkie uczucia zbite w jedno Raz gorący, zimny niekiedy Lepiej tak, niźli w letniości tkwić Zimno przecież próg ma swej biedy Miłości żar ... Nieskończona nić
    1 punkt
  45. Kiedyś nas pochłonie ziemia, w proch zamieni albo w popiół, ale póki pośród żywych, dotrzymywać mamy kroku. Iść nam trzeba, iść do końca, chociaż rosną w krąg problemy, niczym chaszcze zbrojne w kolce, to zawrócić nie możemy. Często bywa, że w tym marszu, ktoś tam innych wciąż potrąca i wypychać chce z szeregu, ale za to pies go trącał. Gdy się komuś nie podoba, jak ktoś inny stawia nogę, to nie nasza jest to wina, ale jego raczej problem. A gdy droga nazbyt kręta i wprowadza w życie trwogę, miast samemu się naginać, wyprostujmy raczej drogę. Kiedy coś nas tak przygniata, że tracimy w siebie wiarę, dobrze sprawdzić, czy ktoś kazał ponad siły rwać ciężary. Wiem, że real to nie wierszyk, a najgorsze "dobre rady". Czasem mogą zszarpać nerwy, lub zachęcać do przesady. I ten utwór niezupełnie to wesoła jest piosenka, lecz nieśmiało przypominam: Twoje życie w Twoich rękach. Dzięki @beta_b, tym razem :)
    1 punkt
  46. maile nie palą się w kominku szczególnie te smolą jak olcha w których pisałam ci wiersze rozliczony podatek podział znajomych ale dzieci zostają biały ogień już nie trawi kolejnego wątku ogłaszam rozejm to jeszcze wezmę twoją twarz w dłonie i ją przytulę w mroku do mojej jak nasze chwile w złocie i ciszy jak szept - mój ci ty - co go usłyszysz szastałam słowami pełna pewności dziś skromnie
    1 punkt
  47. Ja bym tylko jeszcze rzekł że tsunami to jak PSM ;)
    1 punkt
  48. Jest taki ktoś o serdecznej twarzy, szczerym uśmiechu i rozsądnej myśli, dzisiaj o Tobie chcę napisać Jadziu, mej przyjaciółce, lepszej sen nie wyśni. Jest taki ktoś, kto ma czułe serce i dobre słowa w zły czas wypowiada, kto nie odpycha, lecz wyciąga rękę i chętnie zawsze jak może pomaga. Jest taki ktoś, kto wspiera w nieszczęściu, umie rozgadać, wyjście da, rozśmieszy, dzisiaj dla Ciebie ten wiersz piszę Jadziu, bratnia ma duszo, co umiesz pocieszyć. Jest taki ktoś i niech będzie zawsze, życzę Ci szczęścia w życiu osobistym i wiedz, że dobro, które w krąg wyświadczasz, płynie do nieba promieniem świetlistym. 14.11.2018r.
    1 punkt
  49. ciężko nieść pusty łeb serce nabrzmiałe tęsknotą czy jest na to jakiś lek gdy się jest poza epoką a ja kocham tych ludzi kosmatych starych z kijem co wszystkie bruki zna często już bez swojej chaty i nawet bez swojego dna już odbić się nie ma od czego nie patrzy on nie patrzą na niego przysiadł na ławce i zwiesił głowę pod powiekami ma rzeczy minione znowu jest małym chłopczykiem biegnie przed siebie na wskroś przez ulicę podarte spodnie zdarte kolana oj w domu tam już czeka mama tak, kocham tych ludzi kosmatych starych z kijem co wszystkie bruki zna może zaproszę do swojej chaty nawet gdy przyjdzie odleci jak ćma
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...