Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 24.02.2020 w Odpowiedzi
-
Nie powtarzaj ciągle, że czas gdzieś ucieka, przesypuje się piaskiem w klepsydrze istnienia, przepływa wraz z wodą wzburzoną gdzieś w rzekach, a ty razem z czasem powoli umierasz. Już któryś, kolejny raz mi nie powtarzaj, oczywistych, lecz prostych, utartych frazesów, bo przestanę słuchać, wyjdziesz na nudziarza, ponadto i siebie, i innych nie stresuj. A życie jest piękne, wywołuje dreszcze, kiedy patrzysz, oddychasz, każdą chwilę chwytaj, nikt go do tej pory nie ujarzmił jeszcze, więc dlaczego płynie? Nie pytaj, nie pytaj.4 punkty
-
nie sztuką powiedzieć kocham tylko przytulić uśmiechając się ani kłamać - jest nią mówienie prawdy patrząc w oczy nie sztuką wyśmiewać radość ale mówić o niej że to nie grzech nie sztuką udawać innego lecz być sobą na dobre i złe nie jest nią napisanie wiersza lecz by czytający znalazł w nim jakiś sens3 punkty
-
Sporadycznie, bo nie często mam kontakty z pewną panią tu przyznaję się bez bicia, że nie tęsknię wcale za nią. Kiedy o nią się ocieram drżą mi usta, łydki, uda podświadomość podpowiada, że jej w końcu to się uda. Nasiliła swe nękania tak w realu jak i we śnie choć próbuję jej tłumaczyć by nie brała mnie przedwcześnie. To skutkuje, lecz do czasu bo i jej się w końcu znudzi zmieniać grafik, przeinaczać ingerować w życie ludzi; Ona też ma przecież plany i zapłatę, lecz czy godną trudno stwierdzić, bo z natury jest osobą bardzo chłodną. Kończę wierszyk, bo już pewnie gdzieś za rogiem na mnie czeka w białych szatach z kosą w ręku przyczajona na człowieka.2 punkty
-
życie i smierć są w mocy języka - księga przysłów plotka zabija tego, który wypowiada plotkę, tego, który jej słucha i tego, o którym się w tej plotce mówi ekscytacja kto z kim i dlaczego nie ze mną wątłe poszlaki na horyzoncie zdarzeń społecznych w uniesieniu nadziewam na rożen niech się stanie dokładam do pieca żarliwie grilluje co się może stać? ktoś się popłacze? ktoś zaśmieje? ktoś straci prace? ktoś rozwiedzie? ktoś powiesi? niech tam — co mnie to? mam przecież prawo sam je sobie przyznałem ukaranie przez oplotkowanie musi dotykać i dotyka a dotyka — też mnie — to dziwne liczba Dunbara interpersonalne kontakty budowane przy pomocy obmowy to mocny społeczny klej plotkowaniu poświęcamy 70 procent rozmów utrwalamy tym samym normy obowiązujące w danej grupie społecznej byłem wolny do czasu trafiłem między wrony wypiłem całą gorycz wciąż wierny sobie stałem się stepowym wilkiem patrzą na mnie kiwają palcami wytykają tropią polują szczują moimi braćmi psami wystawiam kły warczę nie mam dokąd uciec Rechilut igraszki zwykłe flirt preludium niby nic a już coś zmienia wrota uchylone Laszon Ha-ra instynktowna potrzeba obmawiania rozpowiadania negatywnych ale prawdziwych informacji o bliźnich wrota otwarte Moci szem-ra piekło na ziemi słowem niszczy wszystko czego dotknie wypala bezradnym pustosłowiem zalepia klękasz i łykasz powietrze jesteś w środku wrota się zatrzasnęły2 punkty
-
wciąż powtarzasz: świat to gówno i że życie nie ma sensu, że masz dosyć i chcesz umrzeć, przerwać ciągłe linie stresu. żyję na tym świecie dłużej niż ty, razy prawie cztery, więc ci powiem: się ogarnij! i w garść weź się, do cholery! gdy wdepnąłeś w jakieś szambo, wcale jeszcze to nie znaczy, że jest tylko ono, albo, że świat cały się zeszmacił. błoto, w którym właśnie grzęźniesz zakleiło ci powieki. świat jest piękny! sam zobaczysz. tylko dobrze oczy przetrzyj! jeśli szerzej je otworzysz, wtedy ujrzysz całe spektrum i się może wydostaniesz z tych śmierdzących ekskrementów. wtedy pewnie się okaże, że to twoje wielkie szambo wcale nie jest takie duże, że kałużą było marną. może wokół niej ogrody, albo jakiś zamek stary... może jeszcze znajdziesz siłę by kałużę tę zawalić. życie całe jest przed tobą! ja ci podać mogę rękę, jednak nikt ci nie pomoże, gdy się w błocie nurzać będziesz.2 punkty
-
Żegnam, dobranoc panie Mądry już nie chcę z panem gadać dłużej, pan szuka jakiejś głupiej flądry, wracam do siebie, lecz powtórzę: pan się wymądrza niesłychanie, (cóż za dżentelmen niedorzeczny) a ja mam zawsze własne zdanie, przy mnie nie będzie pan bezpieczny. Pan się przechwala i wywyższa, jakby pan wszystkie zjadł rozumy, mimo, że jestem szara myszka, to mam maleńką porcję dumy. ********* Trafiła kosa w twardy kamień, kamień był zwykły, niepozorny, biedna, stępiła się na amen. Nie będzie męsko- damskiej wojny. MG2 punkty
-
Jestem tym co jem. jedzenie jest energią. ma określoną częstotliwość, skompresowaną informację. bardzo często jest to wibracja śmierci i strachu, walki. jestem tym czego słucham. informacja jest energią. jest to fala która wnika w nas, interferuje bardzo często jest to wibracja śmierci i strachu, walki. jestem tym co myślę. myśl jest energią. podobne wzmacniają się, łączą i tworzą myślokształty i po osiągnięciu wartości krytycznej objawią się w naszej rzeczywistości. Bardzo często są to wibracje śmierci i strachu, walki. wiec ja sama stworzyłam całe swoje ciało i cały mój świat.2 punkty
-
między wybrzeżem twoich ramion a wyspą pożądania wpłynę śmiało jak zdobywca nie raz pierwszy lecz pomału opuszkami palców zwinnych rysą dłoni papilarną zacumuję by raz wtóry po wszechświecie błądzić całym gdy już ścichnie cisza cała w biciu serca nieprzerwanym żar wypełni w oczach iskry spalą oddech ten wspaniały nie czekajmy władzy zmysłów pęta już otwarte bramy teraz słodycz głośno krzyczy w pluskach szeptach doskonale2 punkty
-
Kłócą się łachmany z krawatami, że są jak wisielcze korpo-szczury i w swoich norach zwanych bankami, miażdżycą sumień tworzą struktury. Odrzecze drugich windsorska pycha: "Żryjcie nasze podatki, ochłapy!" Wdzięczności żądają, że nie zdycha człowiek, co zamiast nogi ma łapy. Tłustą premią zapadnia runęła. Ni złoty ząb nie odgryzie sznura. Wataha, horda banki zajęła, lecz umie zjeść...tylko ogon szczura.2 punkty
-
Widziałaś mnie na osiemnastym piętrze gdy nie chciałem mówić nic, ale wszystko całość jest jak ciasto bez słodkich świeczek stoję w kolejce na schodach po przyszłość chociaż jeszcze nie przeszedłem przeszłej masz być imprezą słyszę... masz płynąć jakby życie miało się kończyć dla ciebie bo dzisiaj pęknie twoje liczydło! Na dziewiętnastym w rozbierane karty graliśmy z kosmitami ze strojami jak szmaty kiedy chciałem trochę prawdy rzec że kocham me odzienie z nogami kiedy panny już nie chciały mówić nic. Winda stanęła na piętrze dwudziestym nigdy nie widziałem tylu korytarzy dawne drzwi to zadrapane numerki za nos wodzi zapach starej kolacji pod stopą znane skrzypienie fuszerki co jeszcze może się zdarzyć? bo coś może tak od biedy.2 punkty
-
wiersz ok, ale bije po oczach też "mi, mnie, mój" x 6, to trochę za dużo jak na tak krótki tekst. Więcej ekwilibrystyki i może być jeszcze ciekawiej :)2 punkty
-
miłość nie bije cię po twarzy każdego poranka kiedy stoisz przed lustrem wyśmiewając się przy tym z twojego odbicia sycząc wyzwiska przez zaciśnięte zęby to nie sznur którego pętla ciągle straszy cię samobójstwem to nie wszechobecność w twoim życiu aż do momentu kiedy brak ci tchu kiedy nie ma już w nim dla ciebie miejsca to nie ksiądz w konfesjonale wymagający spowiedzi i dający rozgrzeszenie to nie syzyfowy głaz który pchasz za dwoje pod górę a jak spadnie wiadomo twoja wina to nie izolacja od rodziny i przyjaciół wysysająca ostatnie krople wody z korzeni drzewa na którym rośniesz to nie zatruta strzała wbijana jedna za drugą w serce nie mająca nawet na tyle odwagi żeby spojrzeć ci w twarz zanim uderzy bo najłatwiej znienacka to nie nowotwór z przerzutami wyżerajacy każdy wewnętrzny organ w twoim ciele chcący złamać twoją duszę jak się przyzwyczaisz to później codziennie sama otwierasz fiolkę z trucizną wmawiasz sobie że to już tak będzie zawsze że nic już nie zrobisz bo są dzieci wypijasz całą jej zawartość niczego bardziej złudnego i kłamliwego dotąd nie słyszałam w końcu nadchodzi ten dzień kiedy ból rozsadza ci głowę i serce nie ma już odwrotu dobrze wiesz że to nigdy nie była miłość od samego początku2 punkty
-
Szary świat znuw tematem "wyblakły mi kolory" - powiedziałem pani kazała mi przeprosić milczenie, chociarz to ono zaczęło cisza znowu lubi mnie, śmieszne ma zabawy sprowadziła mi samotność, tak do pary raz, dwa, trzy, nikt nie szóka, się chowamy znikam z świata - bez znaczenia napisz gdy będziesz mieć ochote czekam :)2 punkty
-
@Lach Pustelnik w końcu napisałeś coś co siada w miarę mi wyobraźnia to potężne narzędzie zdrada to okropny czyn.. ktoś kiedyś powiedział, że, czego oczy nie widzą tego sercu nie żal i pewnie dobrze, że pewne oczy, pewnych rzeczy nie widziały ale nie wszystko oczy widzą, pewne rzeczy są domeną wyłącznie intelektu np wyobraźnia. Ona jest pewnymi wrotami, których nie należy nawet próbować opisywać słowami, bo to i tak na panewce spali tak się wydaje mi. Ale ten nie popełnia błędów kto nie próbuje ;) może być, organiczna struktura układu nerwowego odpowiedzialna za instrument wyobraźni ale jak na razie naukowcy nie potrafią technologicznymi narzędziami skutecznie ekstraktować zawartości wyobraźni, według mojej wiedzy. Warto też dodać, że u różnych osób, te struktury mogą kodować w nieco odmienny sposób. I spróbuj ten kod jakoś "zwerbalizować" "zobrazować" albo "zmaterializować". Możesz próbować razem z czołowymi bio-neuro-technologami tego świata, powodzenia To, że posiadamy język jest prawie cudem2 punkty
-
Przysiadł na ławce obok, ja coś tam bazgrałem w zeszycie. Otworzył swój mandżur, wyjął pudełko z pizzą, a potem zgrabnie wypukał korek, uderzając dłonią w dno butelki. Zerknąłem, żeby upewnić się, czy już mam się zwijać, czy tylko przesunąć. Wino było markowe, żaden mózgojeb. Obok postawił dwa plastikowe kubki. Szybko nalał i jak do starego kumpla niedoli rzekł: - Częstuj się. - ? - Kubki wyjąłem z folii, nie bój się, częstuj się. Podziękowałem bez słów, gestem podniesionych rąk, na razie tylko lekko zmieszany, ale czułem, że będzie ciąg dalszy. - Dobra, nie chcesz jeść, to napij się ze mną, chociaż lampkę. Proszę – nie ustępował. Wypiłem. * Zaczął od Marka Aureliusza. Trochę to trwało i prawdę mówiąc jakoś wcale mnie nie rozpraszał. Mówił, jak do siebie samego*. Dopiero przy Sokratesie, cytatach z Kartezjusza i zachwytach nad architekturą Gaudiego zwątpiłem i zapytałem, jaki kierunek studiów skończył? - Trzy – odpowiedział jakby trochę zagubiony, a potem wstając z ławki powiedział: - Ale to nieważne. W życiu najważniejsze, to być szczęśliwym i się tego nie wstydzić. Reszta nie ma znaczenia. Banał - pomyślałem. Każdy by chyba tak pomyślał. Ja nawet gorzej, bo jakoś za bardzo mi to Franciszkiem z Asyżu pachniało. Z drugiej strony nic nie ściemniał, mówił szczerze i czuć było, że ma wiedzę, której mógłby pozazdrościć niejeden profesor, więc to raczej nie zasłona dymna. Był zbyt prawdziwy. I ta przepaść między wiedzą, kulturą i wyglądem. Aparycja trochę jak Jean Valjean trochę jak mesjasz. Niemal nierealistyczny teatralny image. I to chyba najbardziej skłaniało ludzi do wciskania mu pieniędzy. Kapelusz zaczął stawiać dopiero po zimie spędzonej w studzience na rurach z elektrocieplowni. Codziennie miał pełny kapelusz, chociaż wcale nie żebrał, ludzie sami dawali i to nie tylko drobne, a potem pilnowali, żeby nikt go nie okradł. Zanim pożegnał się ze mną i poszedł dodał jeszcze, jakby czytał w moich myślach: - Ludzie chyba widzą u mnie to szczęście, jak myślisz? Zawsze odchodzą tacy uśmiechnięci. Też wtedy wróciłem z uśmiechem do domu. Tylko pies na mnie się obraził. Byliśmy przecież na spacerze i prawdę mówiąc pierwszy raz prawie o nim zapomniałem. * Do siebie samego - oryginalny tytuł przed przekształceniem. Po tłumaczeniach dzieło M.Aureliusza znane jest jako "Rozmyślania"1 punkt
-
Włoch co ma w Grecji rezydencję kochance przyrzekł abstynencję konkurentka wredna mała spirytu do wody wlała zaburzyła plan i potencję1 punkt
-
Chciałem posiąść ogień Znałbym wtedy wszystkie namiętności Marzyłem pochwycić wiatr Słyszałbym wtedy każdy szept Chciałem uchwycić w dłoń gwiazdę I znałbym wszystkie ludzkie marzenia Wreszcie marzyłem władać księżycem Znałbym wtedy wszystkiem tajemnice Bałem się jedynie uchwycić czasu Nie chciałem znać prawdy o sobie I jedyne co osiągnąłem to czas... Wiem już, że kiedy szepczesz mi do ucha O swoich najskrytszych marzeniach Kiedy namiętnie się tulisz Przekazując swoją tajemnicę Już wiem, że jesteś moim żywiołem, Wszystkim, czego pragnę, Wszechświatem, w którym chcę spędzić cały czas.1 punkt
-
Sens. Jaki w tym sens gdy budze sie. Jaki w tym sens.. I gubie sie wtedy i tak mi zle.. Jaki w tym sens ze przez to lepiej jest.. I ucze sie i uczysz mnie. Jaki w tym sens miec zycie a nie zyc i nie pytac o sens. Jaki jest sens.. budzic sie kiedy radosc smuci sie.. Nie szukac gdzie w tym sens. I budze sie i budze sie ostatnie slowa kiedys slyszalem zycie trwalo jak dzien. Jaki to sens takie to zle.. smutne.. tym powinien byc dar zycia jaki ma to sens... Sens czy powinno byc w nim i tym sens gdzie kontrola w tym ze jest tu sens... Obudz mnie potrzebuje cie bo czym jest zycie a czym zycia dar lub kto? poznalem sens... Witajcie tak z ciekawosci chcialbym sie zapytac czy warto abym pisal bo nie jestem pewny a nie kazdy moze zrozumiec mnie z takim pytaniem prosze o jakas skromna opinie bede wdzieczny. To moj drugi wiersz poza tym bardzo lubie pisac.. Dziekuje.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
- Cześć jak spędziłaś wczoraj wieczór? Chciałbym z tobą zgrzeszyć co nieco. - Ładne masz spodnie, kiedy kupiłaś? Opinają pupę jak miło. - Jakie mamy na dzisiaj plany? I gapię się na biust jak pijany. - Hej, zaczniemy od dobrej kawy? Szkoda, że nie od innej zabawy. .................................................... - Kawa super. Masz przygotować Chciałbym cię teraz pocałować. - plan produkcji, prześlij z Excela.... i potem będę cię rozbierać mojej wyobraźni oczami, tak między nami facetami.1 punkt
-
1 punkt
-
z lustrzanej perspektywy: - Witaj Marku, co dzisiaj porabiałeś? (Widziałam, jak mnie wzrokiem wczoraj rozbierałeś…) - Fajne ciasne spodnie, uwielbiam takie odcienia! (Od razu dostrzegam stan twego podniecenia… ) - Co tam wypisujesz na tym komputerze? ( od razu ochota mnie na niego bierze…) - Nie wiedziałam, że lubisz tak długo pracować?! (Już pragnę się z jego rozporkiem mocować I na wierzch wyciągnąć prężnego potwora Siąść mu na kolanach, najwyższa to pora, I niechże przestanie się w ten ekran gapić Ale niech moją kibić jak trzeba – obłapi….) .... dziewczyny, wymagana autoryzacja...:))1 punkt
-
1 punkt
-
@Magdalena przypominam, że oceniamy utwór, nie autora. Wtrącenia są "poetą to był Witkacy" nie przystoją konstruktywnej dyskusji. Komentarze niezwiązane z tematem zostały usunięte.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
czy wolność jest prawdą a może nie ona tylko miłość do niej nią jest czy wolność pachnie a jeśli tak to czym wiatrem uśmiechem czy łzami a może wolność to tylko słowo które błądząc okłamuje że nią jest już sam nie wiem jak to z nią jest mimo że czuje się wolny jak ptak1 punkt
-
no to śmierć się dowiedziała że ktoś zagiął nań parola* i w odwecie tak przez ramię teraz se pożyjesz sto lat :) Podoba się, bo humor i dystans to podstawa. Pozdrawiam.1 punkt
-
za oknem chłód a ty mówisz że nie ma piękniejszej pogody na walentynki stawiamy sobie cel - każdy swój i zawsze ten sam numer z procentami przechodzi gładko a potem szumi w nas puste morze i las kołysze samotnymi sercami ale to nic bo w środku oprócz spękań delikatny zarys przybiera nowe kształty i znów dojrzewamy do inicjacji oswajania motyli obcych skulonych ciał w których iskra to tylko nawiązanie więc grzejmy stare kości do syta w nadziei że puste to zalążek pełnego mam teraz więcej zmysłów ugłaskuję rozkołysany las zarybiam morze1 punkt
-
Czas w którym wszystko płynie, Oparty na przestrzeni, czasem na dobrym winie, Cisza i szum w moich czterech ścianach Ciągle szukanie prawd, tego co wokół nas, Teoria innych wymiarów, Czy są tam planety co maja po miliardy hektarów, Ile organizmów żyjących jeszcze istnieje, Których człowiek odkryć ma tylko nadzieje, Starożytni kosmici, bądź nasi Bogowie, Czy nasze pochodzenie, na tej planecie jest pierwotne, Wiele teorii, więcej odpowiedzi, Czy ktoś nas z góry obserwuje, śledzi Ile o naszej planecie jeszcze nie wiemy, Ile o naszej egzystencji pojęcia nie mamy, Wielu z nas już tego nie dożyję, Na wiele odpowiedzi jeszcze poczekamy.1 punkt
-
Miałem iść już spać bo jutro praca czeka, Aż tu nagle ranek zaskoczył człowieka. Wory pod oczami, strasznie oczy małe, Włosy roztrzepane, sterczące, niedbałe. Szef znów się doczepi formy pracownika, Nici z koncentracji, wezwie kierownika, Wyrzucą mnie pewnie, powiem do widzenia, Legną w gruzach wszystkie klientów marzenia. Pewnie czytelniku jesteś dziś ciekawy, Czy sprawdzone będą te moje obawy. Od zwolnienia z pracy zachowaj mnie Boże, Jutro będę spał już grzecznie o tej porze. Spytasz dokąd zmierza wiersza tego droga, Że wciągam w poezję nawet Pana Boga. Niech już więc ustanie Twej frustracji burza, Ważą wszak się losy tu Anioła Stróża. Może nietypowo brzmi me stanowisko, Ale jak mnie zwolni, to przepadnie wszystko. Już nie przyjdę rano, ani we dnie, w nocy, Już nie znajdziesz u mnie wszelakiej pomocy. Taki właśnie morał przemawia i woła, Ludzkie są problemy nawet u Anioła. Chcesz zachować Stróża swego stanowisko? Kładź się przed północą zawsze i to wszystko.1 punkt
-
narzeka krasnalek całe dnie ło jejku ło jejku tak mi źle mała krasnalka smęci też ło jejku ło jejku och jak źle mieszkają w grzybie on też wkurzony że w sobie gości takie pierdoły wtem przyszedł grzybiarz spojrzał na domek smaczne hałasy słychać na dole zaniósł do siebie głodny więc prędko skończyło kłótnie wrzące masełko lecz grzyb trujący już się rozkłada pachnące lasem ciało grzybiarza1 punkt
-
1 punkt
-
Dla mnie to nie jest dobry wiersz. Temat oklepany i „ ograny” na wszelkie możliwe sposoby więc, oczekiwałabym jakiegoś nowatorskiego podejścia. Tylko wtedy wiersz by się obronił. Ciężki temat i trudny do udźwignięcia tak jak i miłość. Tytaj mamy kolejną wywaloną jakaś frustrację, a jeżeli nie dotyczy to autorki to nie wiem co. Pewnie jak meteoryt ( jak wiele nickow na tym forum) pojawi się, i zaraz zniknie.1 punkt
-
@Sylwester_Lasota Nie mogę się zgodzić w kwestii interpunkcji. Skoro można jej nie używać wcale, pozwalając czytelnikowi wybrać gdzie chciałby umieścić znaki interpunkcyjne, to czemu nie można samemu wybrać tych miejsc? Też mi się wydaje, że w poezji można więcej, można łamać reguły, jeśli jest ku temu uzasadnienie, a nawet jeśli go nie ma - tworzyć własne zasady :-)1 punkt
-
Użycie słowa lód i fiut jest deprecjonujące dla mężczyzn, a bez nich nie ma udanego,spełnionego życia dla kobiet w młodym wieku. Jeśli bohaterka Twojego wiersza krzyczy uch uch ach ach tzn. że nie odczuwa tylko cierpienia i nie jest tu osobą w 100% tylko cierpiacą. Wiem, że życie jest złożone a bywa nawet mocno zagmatwane tylko w opisie tego całego bałaganu powinien być wg mnie jakiś cel, oczywiście cel pozytywny. Stwierdzenie, że życie jest do dupy (nomen omen jak w powyższym wierszu :)) naprawdę niczego nie zmienia. Zastanawiam się, jakie masz motywy, publikując takie wiersze. Wyrzucić coś z siebie nie bacząc na odczucia innych? Chłodny opis złej rzeczywistości ? (ale po co ten opis? wszyscy jesteśmy tu dorośli i wiemy, że życie bywa okrutne). Poszukiwanie (u)ważności? A może po prostu jesteś jeszcze bardzo młoda i tkwisz w ignorancji.1 punkt
-
Pretensjonalnie opowiedziana historia a szkoda bo dziwki zawsze są dobrym tematem rozmów maleńka dziewczynko z zapałkami palisz, palisz, a chałupa się odmawia palić polisz, polisz palce spiekł się Pozdrawiam Dziwka1 punkt
-
@Paweł Artomiuk Jest coś tak smutnego wśród niektórych niewierzących, że irytuje ich czyjaś wiara i tupią nożkami i na końcu gardzą. Nie widzisz tego, jakie to symptomatyczne i czytelne??? Jakieś zgorzkninie, zblazowanie. Ja nie próbuję już zgłębiać ateizmu, bo wybrałem. Z czym tak walczysz chłopaku?1 punkt
-
Marysiu, nie denerwuj się, napisałem to co moim zdaniem mogłoby być postawione przez ciebie inaczej i moim zdaniem wtedy, byłaby to liryczna perełka, no nie przekonuj mnie teraz, że ten wierszowy mądrala to gość o nazwisku Mądry, bo wchodzimy w poziom przedszkola, czyli udowadniania sobie abstrakcji, nie po to komentuję, by zdenerwować autora, raczej po to by coś pożytecznego zasugerować (na przyszłość). Nie będę w takim razie komentował twoich tekstów, skoro tak reaktywnie podchodzisz do moich komentarzy. Co do małych czy dużych liter to się zgadza, tylko trzeba być konsekwentnym, tylko jedną zwrotkę (drugą), zaczynasz z małej literki, dlaczego?, skoro w pozostałych strofkach jest konsekwencja? Co do interpunkcji - zawsze była jest i będzie w liryce fakultatywna. Zwróciłem na to uwagę, bo nie zrozumiałem systemu tego zapisu, proste - a nie złośliwe. Przepraszam, bo widzę, że się unosisz.1 punkt
-
O ile wiem, to z krasnalami jest pewien problem... są jednopłciowe. He he. I chyba dlatego nam wyginęły (wyginają?) :))). Poza tym całkiem, całkiem humoreska. Pozdrawiam :)1 punkt
-
1 punkt
-
tyle czasu czekałem aż przybędzie to zwątpienie i rozerwie na strzępy wszelkie plany istnienia zrozumienie nie oszuka czasu nie zatrzyma słowik będzie marzył złudzenie i chwila przestaną martwić znaki zamierzeń i to co celne cenne było przezeń jakby dotyk miał imię gdy niosą ramiona ocean się spodziewa drugiego słowa po nad po nim wszystko minie ulegnie zniszczeniu tylko czasem jest dziwne to co leży w cieniu1 punkt
-
Stosujesz trochę za dużo prostych, gramatycznych rymów, jak na mój gust. Poza tym całkiem nieźle, piosenkowo, powiedziałbym. Dosyć rytmicznie i co najważniejsze, starasz się przekazać dużo pozytywnej, dobrej energii :) Pozdrawiam :)1 punkt
-
Zgadza się Jakubie życie to chwila więc korzystajmy z niej... Czytam i myślę sobie a jakbyś troszkę skrócił o niektóre fragmenty stał by się wyraźniejszy... No ale ty decydujesz.. Pozd.1 punkt
-
Wyrzuciłabym jednak kropkę w tytule. Wiem, że teraz tak się też pisze, ale stawiając kropkę po zdaniu "Poznałem kloszarda. " to tak, jakbyś zamykał sprawę. A przecież ta sytuacja okazała się otwarta :) nie tylko zresztą dla Ciebie. Trudno powiedzieć, czy marnując talenty naprawdę je marnujemy, czy może właśnie wzbogacamy idąc niekonwencjonalną drogą.1 punkt
-
Można by rzec, że kloszard z wyboru. Może on wybrał po prostu wolność, na co my nie mamy odwagi. Dobry tekst. Pozdrawiam1 punkt
-
w góry cię kochana mamusiu zabiorę dla ciebie słońce świeci bukiet kwiatów ci wręczę od serca kwiecisty zapach z piany morskiej rydwan się wyłania, afrodytę wiezie ! podam ci karteczkę z napisem kocham cię twój uśmiech jest jak sto pereł biegnących po wodzie1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne