Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 31.12.2019 w Odpowiedzi

  1. Nowy rok nowe wyzwania plany i postanowienia pisać wiersze - chora mania lecz głos mówi, że tak trzeba czy to wena czy natchnienie zmusza do malarstwa słowem jaki cel jest tego – nie wiem może mi Mateusz powie landszafciki bohomaza każdy pisze tak jak umie ale często tu się zdarza znaleźć bursztyn w zwyklym tłumie forum polskiej i współczesnej to nie portal elitarny mógłby zawsze działać lepiej ale w sumie jest przyjazny niech tak będzie w przyszłym roku wszystkim tu piszącym życzę niech zobaczą światło w mroku i niech coraz lepiej piszą mniej bełkotu więcej sensu zero bzdurnych komentarzy niech poezja zawsze wieczna wszystkich nas talentem darzy
    7 punktów
  2. W małym domku z żywopłotem żyją sobie Misio z Kotem. Miś radosny i beztroski, Kot ponurak i zazdrośnik. W nocy ledwie tylko drzemie, boi się, by jakiś Niemiec, nie pojawił się tu dzisiaj i nie zbałamucił Misia. Miś uwielbia taniec, kwiaty, pisze piękne poematy. Oraz, przyznam tutaj szczerze, jeździ świetnie na rowerze. Chociaż raz, na jakiejś górce, wcisnął gaz zamiast hamulce. Chryja była niesłychana... I siniaki na kolanach Z Kotem żywot bywa ciężki, wciąż przemierza własne ścieżki. śledzi ptaszki, łowi cienie I nie daje spać miauczeniem. Miś… (No cóż, takie są Misie), za jedzeniem wciąż mu ckni się, i, jak to z Misiami bywa, lubi wypić cztery piwa, podjeść śledzi, miodek, szynkę, a sałatki? odrobinkę, oraz serek drobno tarty. A Kot wtedy stroi żarty: Zamiast Misia mam Balonik. (Miś się złości, Kota goni.) Powyrywam wszystkie kłaki!!! (Kot uczepił się firanki.) Zmiażdżę kości z wielkim zgrzytem!!! (Kot bezpieczny pod sufitem, słodko mruczy, mruga pięknie, czeka aż Miś wreszcie zmięknie, i nie złości się, nie miota.) Co? Nie kochasz swego kota? Szczęśliwego Nowego 2020 Roku !!!
    5 punktów
  3. To był dobry rok: rozstania mniej bolesne, sukcesy nieistotne. Wartości bez ważenia, wrażenia dożywotnie. W spokoju się pogrążam i w szczęśliwości prozy. Nie czekam na zbawienie, że wszystko się ułoży bo będzie tak jak będzie. Nie cel a drogi wszędzie! Wszystkim więc z serca życzę jasnego id i ego. Uśmiechniętego losu. Dosiego Dwudziestego!
    5 punktów
  4. Rozmowy o uczuciach kończy nierównowaga. Poświęcamy zaplanowane przyjemności, gotowi obsesyjnie deptać po odciskach byle wydobyć z siebie coś najtrudniejszego. Wiem dlaczego rano nie patrzyłaś na pijaka z lustra. Od niego miała wyjść rozkosz pozycji stojącej. I nigdy nie chciałaś, żeby na dnie kieszeni szukał reszty z nocnych zakupów. Są dziury na powietrze, tłumaczyłem nimi życie jak niebanalną dobroć. A ty wciąż zostawałaś sama - kwitnącym pędem wiatrołomu. Niedostępna dla mojej quasi wyobraźni, usiłującej mocno gorzką aurę nazwać artystyczną pogodą ducha. Najskromniejsza miłość może trwać długo choćby w bezpiecznej odległości. Nie chcę z inną, która brzydzi się uciekającego pająka.
    2 punkty
  5. nowy rok do drzwi zapukał starego żalów wysłuchał po czym rzekł do niego ja wiem drogi kolego że rok to kawał drogi i że bolą cię już nogi dlatego kupiłem bilet byś odpoczął wnet a ja to co zacząłeś ogarnę by nie poszło na marne stary mu podziękował mówiąc żem się spakował więc wypijmy szampana za to że udana z nas para po czym każdy poszedł tam gdzie nie ma trudnych ram Wszystkim którzy tu zajrzą życzę udanego Sylwka i Nowego Roku.
    2 punkty
  6. Gwałcę je codziennie, a nawet kilka razy, robię to bezwzględnie, nie bacząc na urazy. One protestują, a ja bez litości. Wiem, że źle się czują zmuszam je bez złości. Dzika satysfakcja wtedy mną tak trzęsie. Daję rozkaz, akcja i je zmuszam . . . . mięśnie. Annie_M dziękuję za inspirację:)
    2 punkty
  7. Pamiętaj, że przed nami zawsze są jakieś święta ;-)
    2 punkty
  8. Sukces wielu ma rodziców, ale czasem chodzi o to, że poszczęści się pilotom trafić bombą w sierociniec. Wtedy sukces jest sierotą i wychodzi na gościniec, własną główkę w rączkach niesie, każdy pyta: czyje toto, wszyscy mówią: nie wiem, nie wiem.
    1 punkt
  9. Przysięgam, że Cię zerżnę, moje ty, Kochanie, I na nic się tu zda Twoje błaganie, Twoje nieporadne próby uniknięcia Mnie – w Ciebie - Najdroższa, dzisiaj wtargnięcia! Przyjdę do Ciebie wtedy, gdy już będziesz zasypiała, Gdy zobaczę w pościeli zarys Twego ciała, Nagiego. I ściągnę z Ciebie to nakrycie zbyteczne, I dam się ponieść żądzom. A żądze to wszeteczne! Wiem. Nasamprzód mocno mnie od siebie odepchniesz, Odwrócisz się ode mnie, skulisz i coś cicho szepniesz, Coś takiego bym dał Ci spokój, boś bardzo zmęczona, I do kochania się o tej porze nie całkiem nastrojona. W porządku, mój ty Skarbie, ja na to odpowiem, I dorzucę, że bez Twojej zgody nic z Tobą nie zrobię, Że skoro nie chcesz, to ja zaraz pójdę stąd sobie, Do łazienki. I tam, sam ze sobą - sobie to zrobię. Wiem, że się wtedy przeciągniesz, leniwie, jak kociczka, Wyprostujesz swe ciałko, zwrócisz ku mnie liczka, Spojrzysz i sprawdzisz, czy jestem podniecony, I zamruczysz… zapraszająco…. A ja – napalony – Ze sterczącym wysoko narządem stwardniałym, Sięgnę po Twoją dłoń, by dotknęła mej chwały… Uwielbiam bowiem, kiedy go wcześniej dotykasz, Gdy go gładzisz, masujesz, delikatnie smykasz, A ja w tym czasie zanurzam się swymi ustami, Pomiędzy rozwartymi, dla mnie, płatkami… Ale…! Zakończę już na dzisiaj te swoje udręki, Wszak nie przyjechałaś. Pójdę zatem. Gdzie? Do łazienki.
    1 punkt
  10. ~~~//~~~ o rok ze mnie starszy dziad fajerwerków widzę błyski cieszy się dziś cały świat roześmiane człecze pyski tylko jakaś dziwna baba nie chce już starego dziada pierdziel jesteś niepotrzebny ja wyłażę dziś z kołyski ty poprzednim jesteś rokiem noworoczną ja panienką nie wiadomo jaką będę póki co przyszłością piękną *~* mądrze prawisz mi staremu pięknaś cudna dusza harda młoda gibka przy nadziei jak fajerwek lub petarda że ten nowy coś odmieni głośno błyskasz aż mi stoi przed oczami ten miniony kiedyś tobie ktoś zanuci wybacz dziad ja zamyślony roczek minął ma panienko już następny się wtranżala trzeba robić wolne prędko a my z czasem przeminięci stary pryk i ty staruszko wyciągniemy spróchniałego za przeszłości łapiąc uszko robiąc miejsce dla nowego no to roku wam życzymy aż lepszego i do siego
    1 punkt
  11. (wszystkim bawiącym się jutro w zamkach i pałacach) dla cierpliwych Zegar kurantem czas odmierzy, szampany z hukiem otwierane obficie leją do wieczerzy tańcem kończącej się nad ranem. Z sykiem za oknem mkną rakiety, by spaść za chwilę feerią barwną. Na paniach modne toalety, byś nic nie musiał nawet zgadnąć. Mili panowie pod krawatem, złożą życzenia swym wybrankom. A oni są zamknięci czasem; on jej kochankiem, ona kochanką. W zamku, w komnacie gdzieś przy wieży, w wygodnym łożu z baldachimem, chcą słodkie chwile z sobą przeżyć gasząc pragnienie krwistym winem. Wyszły z obrazów ruchem zwiewnym postacie bez materii jeszcze. Dziś pokonają wieczny niebyt, wśród balowiczów wzbudzą dreszcze. Szaleństw cielesnych ciągle mało, materia znika o poranku. Na chwile pragną posiąść ciało zostać kochankiem, zostać kochanką. Słychać muzykę z sal balowych, szaleją ludzie na parkietach. Komnaty gości są gotowe, tam na zmęczonych pościel czeka. Zwłaszcza gdy nadmiar dobrych trunków z hemoglobiną tworzy w parze miksturę, co wśród pocałunków miłość zamyka w sferze marzeń. Hemoglobina z alkoholem To jest szczyt marzeń na śniadanko. W szyję się wessać, trochę pojeść, znów być kochankiem, znów być kochanką. Już do komnaty wiodą parę, co przedobrzyła ilość wódki. On wykrzykuje ponad miarę, ona zaś płacze, że nieludzki. Legli na łożu w śnie kamiennym rozczarowani, bo źle żyli, a w ich tętnice bezboleśnie kiełki wbijają dwa wampiry. I przybierają ludzką postać tych, co śmierć spotka o poranku. Cielesnych pragną oni doznań; będąc kochankiem, będąc kochanką. Drżą żyrandole w korytarzu w uniesień rytmie, słodkich jęków, zaś ludzie mogą sobie marzyć, żeby tak szaleć i tak pięknie. Ale zmęczenie szybkim tańcem i wódką, którą pili do dna uniemożliwia wspólne harce. Morfeuszowi chcą się oddać. Starsza, lecz sprawna, pani kustosz, co murów tych jest wielką fanką, mieć będzie jutro pracy mnóstwo przez tych namiętnych dwoje kochanków. Rankiem opuszczą zamek ludzie z wrażeniem nocy sylwestrowej, a w lochach cicho w ciężkim trudzie, ktoś dwa pochówki jeszcze zrobi. Patrzą postacie dość figlarnie od wieków wzrokiem zbyt prawdziwym. Och, ten artysta nie był marny. Jego obrazy – są jak żywe? W noc sylwestrową od stuleci, ktoś oczekuje swych wybranków, by krwią nasycić, żądze wzniecić; Para odwiecznych, wiernych kochanków
    1 punkt
  12. Misie mają długaśne i ostre pazury :) I jak nimi machają, to pozostaje zadziornym Kotom tylko mrugać pod sufitem :)))))))) Ale kto nie ryzykuje - nie wygrywa :) Wszystkiego Pięknego w 2020 Roku :))))) D.
    1 punkt
  13. Piękny wiersz. Wszystkiego dobrego w nowym roku.
    1 punkt
  14. Przecudnie!!! Mam od trzech miesięcy kotka, trudno mi wyrazić radość z jego towarzystwa! bb
    1 punkt
  15. Kocie, świetny wierszyk, również Szczęśliwego Nowego roku, dla ciebie i twojego misia?
    1 punkt
  16. Ładne podsumowanie. Jestem blisko Twojej wizji. Pozdrawiam.
    1 punkt
  17. Wszystkiebo naj, naj, naj... BB
    1 punkt
  18. Fajna puenta. I jeśli mogę brzydko pokazać paluchem to: piasku tłumie - inwersja, co prawda wymuszona według mojej klasyfikacji. Może zwykłym tłumie - nie jest to tak wyraziste jak piasek co prawda, ale ogólne znaczenie tożsame. Dziękuję za życzenia i również naj, naj, najpiękniejszych wierszy. Pozdrawiam
    1 punkt
  19. Pewien poeta, który niestety już tutaj nie zagląda ( chyba ), napisał kiedyś że najlepsze są teksty " przeżyte". I miał rację.:) Pozdrawiam
    1 punkt
  20. @beta_b Dziękuję. A w przyszłym roku unikaj mroku i sztucznych związków tych z obowiązku dużo wolności dużo miłości niech uśmiech zawsze na twarzy gości.
    1 punkt
  21. Postaram się go skrócić do: y Ściskam ciepło, fajne dedykowane życzenia. Lubię Cię i Twoje pisanie. bb
    1 punkt
  22. Szczęścia i słońca w Nowym Roku ?
    1 punkt
  23. Ułoży. Pozdrawiam Niech moc będzie z Tobą a życie przygodą
    1 punkt
  24. Wzajemnie. Wszystkiego Dobrego!
    1 punkt
  25. próbowali go już nie raz idą po tym płynnym krokiem
    1 punkt
  26. Szczere, takie z trzewi słowa/wiersze są zawsze dobre. Choćby dotyczyły nie zawsze dobrego :)
    1 punkt
  27. Latem pod moim balkonem drzewa przypominały króliczka. To nie jest żadna metafora. One naprawdę wyglądały jak króliczek. Dziś jesienią liście opadły. A ja pragnę spaść razem z nimi. Być z nimi szkieletem niedoskonałości, zmarnowanym potencjałem wiosny. Pragnę być tym króliczkiem. Proszę zabij mnie tak, bym cierpiała jak najmocniej, tak jak lubię, tak jak jestem do tego przyzwyczajona. Szwy pulsują, horyzont ciemnieje w blasku igły nasączonej tabletkami wczesnoporonnymi. Białofuterkowe kocię płacze. A ja? Jestem tylko beztroskim nihilistą. Moja druga połówka czeka w lodówce. To tylko alkohol, ale ja wiem, że nigdy nie będę dla niej wystarczająco doskonała. Wszyscy kiedyś staniemy się prochem w popielniczce Ducha Historii.
    1 punkt
  28. 1 punkt
  29. Jeden rolnik z mieściny Niechorze strASZnie lubi pracować w oborze. I haruje do granic a i tak wszystko na nic, wciąż niczego rozmnożyć nie może.
    1 punkt
  30. OT, MAMONA I SIANO. MAM TO!
    1 punkt
  31. to nie zupy test jedź do supermarketu
    1 punkt
  32. Mam fioletowy zeszyt, w którym pisałam purpurą: "- ziemniaki dwa kupić w sklepie - jak dżinsy - to z tyłu z dziurą" Charakter pisma mnie zdradził, i wyszło na jaw, mój Boże, że będąc przejazdem w Trzebini - zaczęłam walkę na noże Ktoś zaczął senną dyskusję, że prawi do lewych - pośrodku, Ktoś dodał argument pusty, że centrum się pławi ... w wychodku Ja dorzuciłam od siebie, że "sprawa jest w państwie środka" Szyfrował to enigmą - partyjniak o ksywce 'Rzekotka' Badał, jak twierdził, więzy - w 'Partii Podziału Od Środka" Pan w kapeluszu - on - nie kolaboruje Pani w zamszowych botkach - światopogląd naiwny zawzięcie szmugluje, Pan w ramonesce - ten - nic, tylko zawsze interpeluje I w końcu wezwano policję, by, słusznie, uciszyć spory Od tamtej pory już spędzam w "Cafe Ignorant" wieczory ...
    1 punkt
  33. Koń omamiony, Ty, no i Mamoń. Ok?
    1 punkt
  34. z cip? (wybacz, nie mogłem się oprzeć, wiem, że nie lubisz, ale to dość ciekawy palindrom, bo czyta się w dwie strony, znaczy to samo, a pisownia inna, tak samo "brzydka") Dzx :)
    1 punkt
  35. jest po ch... fest choć robi za słupy
    1 punkt
  36. graphics CC0 u Bliklego musiało być fajnie – OJ PODLE! w kawiarni Pod Picadorem – śledzik kolego „przy” ulicy Nowy Świat numer 57 smukły kelner „PODWOZIŁ SETĘ”… MIMOCHODEM PRO ARTE ET STUDIO później hasano w piwnicy… nie jeden przepuścił futro – masz cel GDY PALI W GARDLE! – MAGICY! a hejże: w winiarni u Fukiera spotykała się liczna śmietanka „DAWAJ LIRYK PEŁNA SZKLANKA TABAKIERA” TUWIM – KARSKI – i – WIERZYŃSKI wszyscy zakochani w STAFFIE krwawi wino – blednie papier SZKOCKA WHISKY! KONWENTYKIEL! procenty i egzaltacje z nagła się zaludniło wokoło na spędzie wieczorową porą – tęgich głów IRYTACJE toż sam mistrz egalitarny OSJANISTA – wokół niego wszak się spiętrza wszelka ci adolescencja MAS GENIALNYCH jako żywo toż i on Wielki Szu – LEOPOLD STAFF zew poezji dźwięczny paw NAJCZYSTSZY TON!!! „młyn”w hawirach zadymionych podchmielona pyta nacja: ”BĘDZIE W KOŃCU DEKLAMACJA… JEST KTOŚ ZDROWY?!” za OBERŻĄ wiatr gna liście ów jesienny czuły posłuch a tam w środku KWIAT LOGOSU RYMEM GWIŻDŻE po północy alchemicy snują grandą – cyt! WARSZAWKO! więcej rymu a mniej czkawką NA ULICY! „KUPĄ MOŚCI PANOWIE – NA STOŁECZNE SPELUNY!” do Turka i do Astorii będą odczyty być mogły JAK PERFUMY ach! – żwawo na Mazowiecką! – prosto do serca knajp TUWIM – PRZYSIECKI – i – LECHOŃ w Ziemiańskiej sprzedali wiekom WŁASNY RAJ! --
    1 punkt
  37. Forma lekka, treści poważne ; na szczęście z końcem wiersza zaistniał kompromis - czyli rozbrajanie humorem :)
    1 punkt
  38. 1 punkt
  39. Chyba rozumiem ;) Wszystkiego dobrego w Nowym 2020 Roku!
    1 punkt
  40. prototyp z Humboldta
    1 punkt
  41. rozczerwienia się na płotach dzikie wino złote suknie stroją lipy przy alejce znowu jesień popatrz miła znów rok minął czas umyka tak jak woda w górskiej rzece nie uchwycisz srebrnych kropli na kamieniu wynurzonym w środku nurtu z bystrej wody w szarych dniach i zwykłych sprawach zapętleni i znów jesień spójrz jak w słońcu płoną klony wkrótce zima po niej wiosna przyjdzie lato czas wiruje wciąż w tym samym korowodzie i znów jesień liście skradły barwy kwiatom i znów jesień ja niezmiennie jestem z tobą
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...