Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 17.05.2019 w Odpowiedzi
-
nie wstydź się podejdź przecież możesz zobaczyć jak bujne łąki myśli sukcesywnie asfalt rani śmiało podejdź rozchyl poły możesz zajrzeć mi w duszę patrz ostatnie krzywe drzewo lśni od żywicy bo nie wpisało się w ramy lasu8 punktów
-
Wędruję przez las - beskidzki, świerkowy – przed siebie, niespiesznie, przez dzikie podszyty. Odległy mi czas – ja słyszę rozmowy wśród ptaków, a wrzesień jest bliski, lecz skryty. Wędruję przez las – wśród wartkich strumieni - te gonią za słońcem ku cichej dolinie. Niejeden już głaz się w nurcie odmienił, od wody płynącej – ja razem z nią płynę. Z lewej głośny stuk – widzę dziób dzięcioła, jak pewnie, wytrwale okrąża pień świerka. Z tyłu głośny huk – jakiś drwal podołał jakiejś sośnie starej – w gęstwinie ktoś ćwierka. Szybko stawiam krok – nad leśnym moczarem; słyszę dźwięki śmielsze, ktoś nade mną kracze. Nagle - patrzę w bok – a kruk już się zdaje odległy jak wiersze pełne zmyślnych znaczeń. Przy granicy słup – to nie ta granica, którą dziś postawię, przemierzając szlaki. W dole stary trup – zginęła nornica, pragnąc umknąć w trawie przed drapieżnym ssakiem. Wtem zanika cień – opuszczam gęstwinę na rzecz ludzkiej łąki – dla serca i brzucha. Kończy już się dzień – pora do chatczyny na minut pięć wstąpić – w swoich głos się wsłuchać. To ostatni raz, nim na szlak powrócę. Chłonę wszelkie śpiewy – widoki podziwiam - i znów wchodzę w las - dołem będzie krócej – żywiczne wyziewy – i mój nos ożywa. Wędruję przez las – słońce już się chowa za Wielką Praszywką – grzbiet wskazuje drogę – muszę zdążyć w czas – nim ostatnie słowa pod wiatą ucichną – idę śladem owiec. Wędruję przez las – twardszy, niż się zdaje. Z każdym trelem pliszki coraz bliżej jest nas. Każdy górski łaz stając przed rozstajem – nawet idąc ku wsi – wędruje przez swój las. 24.08.20184 punkty
-
ciągną w dół szaleńcza pogoń myśli zwiększa ciśnienie opadam w mrocznych otchłaniach do dna narasta pokusa by otworzyć usta uwalnia przewrotność natury i ruszam ku górze pozostawiając ołowianą przeszłość choć łaknie zapewnień skołatany mózg pamiętam za wcześnie nie otwierać ust by wreszcie łapczywie nabrać haust powietrza3 punkty
-
że dusza gaśnie w jednolitym smutku odpływa nocą nie utrzymuje kręgów wzajemności wezwany do świątyni w której odebrano mi dziewictwo zobaczyłem stada ptaków stygły w locie pękały dusze ich opadały na spadochronach ciszy w ramiona skoszonych koniczyn3 punkty
-
Cześć koledzy, Dawno mnie tu nie było. Chciałem Was zaprosić do zapoznania się z tomikiem mojej poezji. Chętnie wyślę też zainteresowanym egzemplarz autorski (w ramach zwrotu kosztów wysyłki). Poezja jest dostępna m.in. w księgarni PWN https://ksiegarnia.pwn.pl/Nowa-rzeczywistosc,782527676,p.html Pozdrawiam Was ciepło, Patryk3 punkty
-
3 punkty
-
jeden bez kabla od słuchawek szepcze po prostu coś do ucha inny w kieszeni ciągle bzyka o wiadomościach przypomina para wpatrzona w monitorki romans na łączach wyślij odbierz autokorekta treść ułoży lecz słowa nikt z nich nie wypowie w szumie komórek social mediach smutny wysunąć trzeba wniosek że gdzieś zginęło człowieczeństwo binarna przyjaźń ludzi losem3 punkty
-
Ha, Deo, z przyjemnością. I ja trzaskam z obcasa czasownikami; może to być rys psych. skierunkowanych na działanie. Przeżywanie to opisy - przymiotniki. Dlaczego coś ma być lepsze od drugiego? To jak piegi - cecha. W kwestii wiersza - ukłony. Rozbiłaś bank (wspólnie z Tetu). Ściskam, bb3 punkty
-
Ok, jak obiecałem, jestem z moimi trzema groszami :). Na początek masz ode mnie plusa, za to, że próbujesz pisać o czymś ważnym z Twojego punktu widzenia. Co do tekstu to: Przywdziali miłości maskę - Na samym początku pojawiają się jacyś ONI. Daje to ogromne spektrum interpretacyjne, poczynając od faszystów, komunistów, władzy (jakakolwiek ona by nie była) a na Marsjanach lub innych kosmitach kończąc, w zależności od światopoglądu, stanu emocjonalnego i umysłowego odbiorcy. Czasem taka zabawa jest nawet fajna, ale w tym przypadku wydaje mi się jednak pewnym nadużyciem A w sercach kamienie są - Po pierwsze, staraj się unikać takich określeń jak serce, dusza itp. Osobiście nic przeciw nim nic nie mam, jednak dość powszechnie są uważane jako 'niestosowne' we współczesnej poezji, jeśli traktuje ją się serio. Są inne sposoby żeby wyrazić taką myśl. Po drugie masz tutaj inwersję. Poprawnie powiedziałbyś: A w sercach są kamienie. Inwersja jest be :) Stanowią tu naszym prawem - To zdanie, jak zostało to już wcześniej wspomniane, pozbawione jest logiki, czyli, mówiąc kolokwialnie, kupy się nie trzyma. Mówiąc szczerz, nawet trudno mi odgadnąć co chcesz przez nie powiedzieć. Serio, kombinuję i nic mi nie wychodzi. Zdecydowanie do poprawy. Wciąż nie przestrzegając go - Kolejna inwersja. Poprawnie: Wciąż go nie przestrzegając. Ataku gniewu dostaje Gdy wytkniesz takiemu błąd A gdy nazwiesz go baranem "Niepoprawne!" Krzyknie on, - Inwersja. On wstawione na siłę, w celu uzyskania rymu, myślę, że można je nawet uznać za błąd stylistyczny, samo krzyknie w tym zdaniu, w zasadzie w zupełności powinno wystarczyć, ale oczywiście, wtedy zgubi się rym :). Druga sprawa tutaj, napisałeś wiersz bez interpunkcji (nie licząc cudzysłowu i wykrzyknika, które wydają się w jakiś sposób uzasadnione), a tutaj nagle pojawia się osamotniony przecinek. Usuń go lub zastosuj poprawną interpunkcje w całym wierszu. Zatem jaki sens ma prawo Kiedy niezawsze działa - Nie zawsze napisało Ci się razem. Zatem jaki sens ma człowiek - Już zostało napisane bodajże przez Marcina, człowiek może mieć wartość, ale raczej nie ma sensu, z pewnością, czasami pisze bez sensu ;). Gdy brat jest wyżej brata - Rozumiem co chcesz powiedzieć, ale zostało to nie najlepiej ujęte. Poprawności przyszła fala - Zgadza się, ale wcale nie oznacza to, że w ramach buntu można pisać niepoprawne wiersze (żarcik taki) ;) Musimy ją okiełznać Inaczej będzie zalana Podstawa społeczeństwa Poza tym, to o czym pisał Marcin, wiersz to nie tylko policzona ilość sylab, i rymy, jeśli próbujesz pisać wiersz klasyczny, to także rytm, który w Twoim tekście mocno kuleje i akcenty. Niestety pisanie wierszy nie zawsze przychodzi lekko, jeśli dąży się do stworzenia utworu, który "będzie chciał się czytać". Mam nadzieję, że się nie zrazisz i będziesz pisał dalej, bo jednak jakiś potencjał reprezentujesz. Pisz! Ale też czytaj, szczególnie uznanych, klasyków jak również wiersze innych użytkowników tego forum. W tych ostatnich dość szybko zaczniesz dostrzegać błędy, których nie widzisz u siebie, bo cudze widać lepiej :), i z czasem zaczniesz ich we własnym pisaniu unikać, mam nadzieję :) Powodzenia!3 punkty
-
zadumałam się nad czasem a on bynajmniej wciąż biegł zadumałam się nad życiem a ono i tak pożerało mnie zastanowiłam się nad twarzą gdzie się podziała gdzie siła i skąd się brała niektórym udało się zbudować mosty nawet nad przepaściami niektórzy mieli skrzydła wzlatywali nad górami zadumałam się nad czasem a on nie zatrzymał się nawet na chwilę taki z niego gnojek co zawsze zostawi cię w tyle2 punkty
-
urodzony w zimie idę po kruchym lodzie zapatrzony w parę z mych ust ślady po łyżwach i świeży śnieg dekoracje ze szkieletów drzew zimne, zimne łono cały świat jak lodowisko nade mną białe niebo rozłożone jak jej nogi wisi w białym milczeniu w białym zachwycie niezrodzone jeszcze jeszcze bez potoków Słońca w milczeniu obserwuje lodowe kroki urodzonego w zimie dreszcze są muzyką telepiący rytm wirujące płatki białych okruchów wszystko tu jest białe, mamo nawet czerń wszystko tu jest białe, ojcze nawet biel idę niestrudzenie kiedy Słońce decyduje kiedy Słońce się wpierdala na bezkresny, biały horyzont urodzony w zimie2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Nom, aczkolwiek troszkę czekałem na moment kiedy w utworze wyskoczy nagle jakaś zjawa, czy upiór. Ech... moja kochana epoka :D2 punkty
-
Ładna wędrówka przez las. Ileż tu ciekawych rzeczy się dzieje, a PL chłonie całe to piękno wszystkimi zmysłami. :) PozdrawiaM.2 punkty
-
2 punkty
-
Są, ale tu się czuję najlepiej. Co by się nie działo, kto by nami nie rządził ja zostaję. Pozdrawiam2 punkty
-
Śmiały ma dobrze, śmiały ma świetnie jak chce to powie, nie chce, nie blednie. O wszystko zawsze śmiało zapyta, co chce, to zrobi, nic się nie cyka. On nie zna granic ni zahamowań, od wątpliwości nie ćmi go głowa. On wszędzie pójdzie, nic go nie wstrzyma, bo dla śmiałego trudności nie ma. A nieśmiałemu zawsze pod górę, słowo okoniem, spojrzenie murem. A nieśmiałemu jest bardzo ciężko, każda porażka jawi się klęską. Śmiały zazwyczaj bywa wesoły. Czy jest bogaty, czy też jest goły, lecą na niego chętne panienki. Nie ma znaczenia gruby, czy cienki. Często też robi on interesy, w których odnosi nieraz sukcesy. Bryluje w tłumie, bawi się sobą, żadne go smutki dopaść nie mogą. A ten nieśmiały? Stoi gdzieś z boku i nie ośmiela się podnieść wzroku. A jeśli idzie? Chodzący smutek, ciągle go męczą myśli zatrute. Śmiałego widać z bardzo daleka i od ciekawskich on nie ucieka, wręcz się wystawia na pokaz szumnie, śmiało się kładzie nawet we trumnie. I na nagrobku śmiało wyrywa: "Tutaj Prawdziwy Śmiałek spoczywa" Czymś się zapisze czasem w historii, Bo taka śmiałość bywa w teorii. A ten nieśmiały siedzi cichutko, swoją nieśmiałość zawierza smutkom. A ten nieśmiały po nocach szlocha... Wszystko się zmienia, gdy go pokochasz. Gdy go pokochasz naprawdę szczerze, całą nieśmiałość szlag jasny bierze. I twój nieśmiały nagle się zmienia w najsprawniejszego merchandisera.1 punkt
-
rozbrajania min nauczyłam się sama zawsze podniecało mnie ryzyko i możliwość wkładania palców tam gdzie nie trzeba - jestem silniejsza od wczorajszych łapanek historii domykanych po omacku nocą łatwiej przemycić ból bez świadków po ostatni siniak wylizuję rany jak suka1 punkt
-
Gdy sutener nie patrzy Czy świecie? Czyś nasz?, Oh! Oby mój! Oh, świecie Nasz! Oh, Nasz! bo przecie mój ?! Ile płacą Ci za dobę współżycia? i dlaczego aż tak drogo? gdyż zera na fakturze chyba też kopulują... Jesteś nałożnicą wielu królów - Adamów chowających wartość za listkiem figowym, wartość jakby permanentną. Twoja świeca płonie, a każdy, jak iskra Houdini'ego - pojawia się i znika, rachunki za światło opłacając czekami bez pokrycia. Ale rozkosz uścisku twej rozpusty - taniec w objęciach gwałcących pytań i wytrysków puent w kurniku umysłu za srebrniki z tacy kupiłem! Czy świecie? Czyś już mój? Oh! Oby nie nasz ! Och świecie mój! Oh też mój ! bo przecie nasz ?!1 punkt
-
tu jest mój kraj gdzie powiewa biało czerwona za którą krew przelali dziadkowie Bóg honor ojczyzna neologizm młodych a dla mnie łzy w oczach dziadka nerwowo drapany numer nadgarstka nie zapomnij wybacz śmiało idź przez życie "Każdy dzień jest szczęściem ponieważ wolny żyjesz" tu moja ojczyzna Polska1 punkt
-
Miałam na myśli to, że brak wyobraźni może nam zaoszczędzić urojonych lęków... Podoba mi się Twój wiersz, Roklinie, tak u Ciebie zielono, można wypocząć, :) Rytm niektórych wersów jest jednak zakłócony Pozdrawiam1 punkt
-
Dziękuję :) Bardzo ciekawe miejsce, cieszy mnie, że opowieść o nim podoba Ci się :) Tam właściwie na każdym kroku coś ciekawego się działo: wąwóz wyżłobiony przez strumienie deszczu, dzięcioły opukujące drzewa, pasterze i ich owce... Absolutna cisza w mózgu i tyle fascynujących stworzeń. A nad tym wszystkim rytm dobowy i słońce... Pozdrawiam :)1 punkt
-
Dzięki za szczerość i rozumiem awersje do haseł straszaków. Dlatego w tym moim potworku wyjaśniam czym i jak zostały mi wpojone. Nie przez wrogość do innych lecz przez miłość i przywiązanie do ziemi. Dziadek od strony mamy znal na pamięć "Pana Tadeusza". Dla mnie "Anus mundi" Wiesława Kielara to nie tylko książka. Przepraszam znowu się rozpisalem1 punkt
-
1 punkt
-
Dziękuję :) Dawno mnie nie było, bo też nie miałem wiele do powiedzenia. Ten utwór opowiada o sierpniowej wędrówce przez Beskid Żywiecki na Wielką Rycerzową i z powrotem. Obrazy zaczerpnąłem stamtąd. Ostatnia strofka pełni głównie funkcję podsumowującą cały tekst, stąd jest może nieco inna. Ale pięknie przypomnieć sobie zapach świerkowego lasu w lecie :) Pozdrawiam :)1 punkt
-
Oj, wyczuwam młode, zranione pióro ;) Dla mnie w wierszu wolno wiele, ale nie wszystko, bo jak wolno wszystko, to to już nie jest wolność twórcza tylko samowola, a w samowoli można kogoś skrzywdzić... Składnia jest o tyle istotna, że jej nieprawidłowe użycie może zmienić sens użytego wyrażenia. Nie trzeba popełniać błędów językowych by zobrazować chaos życia :) Nie lubię perfekcjonizmu, ale i nie lubię wszechobecnego niechlujstwa, jakie nastało w słowie pisanym wraz z pojawieniem się smarttechnologii (albo się tylko uwypukliło, trudno orzec). W związku z tym z puentą wiersza się nie zgadzam. Ale przyznam uczciwie, że (mimo iż się nie zgadzam z Peelką) wiersz mnie wzruszył i rozczulił. I jeszcze na koniec, jak ta wiedźma ostatnia Ci literówkę pokażę: Nie miej mi za złe tej paplaniny, ja chcę tylko być uczciwa wobec Ciebie i siebie samej :) Pozdrawiam :)1 punkt
-
Słuchaj Marcin. Moja ocena na temat Marszu Niepodległości wychodzi przede wszystkim z jednej przesłanki - z tej, że jego inicjatorami, za jego organizację odpowiedzialne są skrajne środowiska nacjonalistyczne. I to mi wystarczy. Nie muszę oglądać nic w telewizji, czy wysłuchiwać relacji. Nikt z moich bliskich znajomych na szczęście w tym nie uczestniczy więc i relacji mi nie przynosi. Nie podzielam światopoglądu narodowców, nacjonalistów, czy wręcz faszystów, bo nie da się inaczej nazwać poglądów głoszonych przez obie organizacje, które Marsz do życia powołały i co roku współorganizują. Organizacjach, których poglądy mnie mierżą i przyprawiają o odruch wymiotny. A żeby być dumnym z pochodzenia trzeba według mnie zrobić coś więcej niż posiadać paszport. Takie moje skromne zdanie. Haj1 punkt
-
Dobrze więc Nie wstyd mi podchodzę zaglądam Ci w duszę I dalej iść nie mogę brodzę, przecinam szkliste trawniki tylko koło Ciebie chodzę1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Z cytatem, zwłaszcza z jego wytłuszczoną częścią całkowicie się zgadzam :) Mam nadzieję, że nie uważasz mnie za syfiarę ;) W końcu nie odgrywam się na nikim za krytykę, co najwyżej za dyskryminację...1 punkt
-
Dalej ucho natężam ciekawie. Cisza, nikt nie woła. Czyli pomysł w tej postaci nie został zaakceptowany. Przyszedł mi pomysł na jego modyfikację. Zamiast Utworu miesiąca proponuję Wam utworzyć na naszym forum miejsce (folder), gdzie forumowicze mogliby zaprezentować swoje… tomiki poezji. Niech to będą tomiki poezji zapisane w formacie PDF. Tomik o profesjonalnym wyglądzie, taki jak publikacja książkowa. Ten, kto ma możliwość zaprezentować niebanalny tomik poezji, w fachu poetyckim sroce spod ogona nie wypadł. Takie jest moje zdanie. Można pomyśleć, jak zachować poziom tych publikacji. Można się zastanowić, czy nie ustanowić kogoś, kto by dbał o stosowny poziom i odmawiał publikacji, gdy poziom ten jest niezadowalający. Tak też można coś ocalić od zapomnienia. Pozdrawiam Wszystkich.1 punkt
-
Z autokorektą to bywa różnie... Czasem potrafi nieźle namieszać:) Ale za to jakie mamy kciuki wyćwiczone:)1 punkt
-
Długie. Dla mnie brzmi jak kazanie, ale coś w tym jest. Czyżby czas budować arkę. Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Dzięki za opinię Natuskaa, zgadza się, mogłoby też tak być. Jednak zostawię tak jak jest, bo tworzy fajna całość1 punkt
-
bujne łąki myśli* i inwersja asfalt rani* nie za bardzo do mnie trafiają. Oczywiście to subiektywne uczucie:) zajrzeć mi w duszę* może warto poszukać innej metafory? Tak sobie gdybam:) Te wersy bardzo mi się podobają, ale zrezygnowałabym z bo* Pozdrawiam :)1 punkt
-
znalazłam kolejny znak zapytania choć powinien stać na końcu mi kilka razy na stronę pokazuje swoje skręcone oblicze do tego stawia kropkę dajesz wykrzyknik w odpowiedzi ale zanim dotrze do niego przechodząc wąskim kanałem z głowy do ręki i dalej znów prostą konstrukcję gubi przynajmniej kropki ci wychodzą uśmiecham się na końcu gdzie z wielkiej litery rozpoczyna się nowa myśl w dodatku takie proste 01.12.20181 punkt
-
Będę czekał, jak napisał Sylwester nie zrażaj się i dużo czytaj. Warto czytać komentarze innych i z nich wyciągać wnioski. Zdarza się tutaj także, że Ci bardziej wprawni piórem jedynie pobieżnie przebiegna po twoim tekście i nie zostawia żadnych wskazówek żadnych komentarzy. Dlatego warto podpatrzyc, jakie rady dają innym. :) trtrzymam kciuki powodzenia1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Matoł zdrów jest - to my chorzy Acz jak się nie ropamięta Sam dołoży się do złoży By ot-wiercić się i puentać ;)1 punkt
-
1 punkt
-
A co złego w byciu dumnym z własnego pochodzenia. Chyba to najlepsza moda jaka może być na promowanie kraju, czy może lepiej było wcześniej kiedy dobrze brzmialo obraźliwe (przynajmniej dla mnie) słowo polaczek. Piszesz o skrajności tych, którzy noszą koszulki patriotyczne, nie zauwazajac calej reszty normalnych ludzj dla ktorych przyszly dobre czasy by cieszyć sie z tego, że jest się Polakiem. (Fakt władzę mamy jaką mamy ale sami sobie zgotowalismy los). Nie każdy Cię zatłucze za poglądy rase itp, co pokazuje choćby ta dyskusja. Odnoszę się jedynie do wiersza w którym podmiot narzeka na katolicyzm. Fakt jestem chrzescijaninem (Może nie chodzę do kościoła) ale bije się w pierś i mówię, że mamy szambo czy to ma oznaczać że mam odejść od wiary ? Podmiot w tym momencie pisze może lepiej nie być Polakiem? Ja odbieram to w ten sposób, że zdarza się afera to już lepiej się może nie przyznawać "nie jestem Polakiem" tak pisze podmiot. Później jak dobrze pisze bronmus znowu podmiot się Wypisuje z bycia Polakiem. Dlatego tak odbieram twój wiersz nie Ciebie. Z mojej perspektywy czytającego wychodzi to tak jak w biblijnym pianiu koguta gdzie trzy razy się wyrzeka pioter (w wierszu Polak dwa razy ;) ) dlatego taki trochę niesmak pozostaje ale to tylko moje zdanie i tak jestem fanem Twojego pisania ;)1 punkt
-
Przez swoja oszczędność słów i prostotę sformułowań przemawia do mnie mocno i zapada głęboko treść Twojego wiersza... Odrobinę zmieniłabym początek, bo trochę niezręczne i wymuszone przez rym wydaje mi się sformułowanie "niedopowiedzenia wciąż". I zastanowiłabym się, czy potrzebne jest na końcu "nic więcej". Może napisać w ten sposób: Ciemno Niedopowiedzeń mrok Co teraz Nie ma już sił Wypaliły się (zamiast "Wypaliło się") Zbyt szybko Zanim przyszło zło (zamiast "złe") Pusty dom Cztery ściany Pustka we mnie Pętla Co Ty na to? Pozdrawiam :)1 punkt
-
Marcinie, ale dlaczego sięgasz tak daleko, dlaczego aż do średniowiecza? Osobiście mnie, stylizacja nuży, jest przyciężka, jeśli występuje w całym utworze. Czasem jak wpadnie do wiersza jakieś dawno nie używane słowo, może zalśnić jak oczko w pierścionku, podobnie rzecz ma się z neologizmami. Jak cały zasypiesz neologizmami, ma przesolony albo przecukrzony smak - ale jak wstawisz jeden, góra dwa, to czytelnik na pewno zwróci uwagę i przynajmniej się uśmiechnie do nowego słowa. Warto znać podstawy, nie zaszkodzi przeczytanie Pana Tadeusza, Adama Mickiewicza, Trenów, Jana Kochanowskiego, nie zaszkodzi czytanie bliżej współczesnych poetów. Kiedyś komuś napisałam żeby przeczytał sto wierszy, a dopiero potem pisał swój, żeby miał ogólne pojęcie o tym czym jest wiersz. Całkiem niedawno, chyba ze dwa dni temu, pewien autor powiedział mi, że " poezja współczesna, wiersz biały itd. nie ma żadnych ograniczeń, zaleceń formy, może być "surowym" potokiem wypływającym z trzewi autora. W takim razie Nad Niemnem, też jest Poezją, każdy artykuł w gazecie, też jest poezją, napis na płocie czy w toalecie publicznej też jest, dziennik TV itd. Czytuję twórczość tzw. bardzo młodych poetów, czytam, chociaż mam wiele do powiedzenia, nie mówię, bo ile można gadać, kto ma tyle czasu, cierpliwości i ochoty? Zresztą, sami oni nie kwapią się do dyskusji, tylko wrzucają jeden po drugim, tak żeby na jednej stronie było kilka lub kilkanaście ich utworów i siedzą jak myszy pod miotłą, Od czasu do czasu, z rzadka, cosik mi zabłyśnie, ale więcej czerpię z tego, co można znaleźć u uznanych poetów, choćby XX wieku. Sorry za gadulstwo.1 punkt
-
1 punkt
-
Bardzo prosty w słowach, ale i bardzo przejmujący, mnie ujęła pokora peela. Niech się trzyma, cokolwiek mu doskwiera. Pozdrawiam.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne