Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 11.03.2019 w Odpowiedzi

  1. Mętlik w pokoju stan niepokoju czas poszarpany jak kartki wyrywane z pamiętnika północ rozdrapuje sufit zaprzęgam myśli próbuję sklejać nierówności na lewą stronę wywracam cienie chcąc oswoić spiralę nocy zgarniam okruchy ciszy prześcieradło zamienia się w kokon grzęznę zniewolona który raz po nitce brzasku pełznie sen wówczas ziewaniem połykam zegar marzec, 2019
    12 punktów
  2. Kiedy za siebie dziś rzucam spojrzenia, widzę promienne, świetliste marzenia; lecz gdy rękami je chwytam obiema - tego już nie ma. Gdy spojrzę w przeszłość, widzę drzew aleję i lekko po niej biegnącą nadzieję; lecz wkrótce na nią lęk jakiś cień rzuci - to już nie wróci. Gdy się obejrzę, zalśni czasem w oku wysoka postać o magicznym wzroku; lecz cóż - utkane z mgieł i świateł ciało już się rozwiało. Gdy się obrócę, wciąż jeszcze w oddali tajemny płomień niezmiennie się pali; lecz gdy krok jeden zrobię – wtedy właśnie niknie i gaśnie.
    8 punktów
  3. Dzień dobry, to może wyjdę Pierwsze chyba są ptaki za oknem, (bo już prawie wiosnę tu mamy), sączą w śpiące wciąż ucho me piosnkę wielogłosem rozszczebiotanym. Dalej kocur swe głodne żale miauczy i po głowie mi skacze, jeśli tylko z łóżka nie raczę zwlec się w porę na to wezwanie. Później budzik zaczyna dzwonić, choć ja przecież wcale już nie śpię, chowam głowę pod schronem kołdry — może skoczyć mi kot; wciskam drzemkę. Chwilę w pół śnie kitwaszę lekkim, na ulicy już ruch się zaczyna, jakże chciałbym móc jeszcze pokimać, budzik na mnie alarmem znów wrzeszczy. Skrzypi łóżko, a wzrok skudłacony wciąż gdzieś błądzi w morzu pościeli, na poduszce wyławia jej włosy, wstaję, ale cyt, cyt, bo jeszcze śpi. Trzeszczą schody, gdy idę do kuchni, szumi woda, gdy czajnik nastawiam, u sąsiada pies wściekle ujada, a w czeluściach lodówki coś burczy. Zaraz głosy schodzących dzieciaków, telewizor androny zalewa, mleko, kawa — w proporcji pół na pół, dzwoni łyżka o kubek, ja ziewam. Śmiechy dzieci, kot miauczy, labiedzi Wenus, która wychynęła z kołdry fal, znów na głowę mi spada lawina, już mi myśli w cholerę uciekły. Ktoś szufladą łomocze, ktoś biega, coś upadło i huknęło gromko, ktoś coś krzyczy, a po chwili tonie we łzach, któreś z dzieci już beczy w niebogłos. Potem koncert jest życzeń wszelakich, nieodzownie doprawiony jojczeniem — chcę to mamo, tato tego nie zjem! Wenus w nerwie periodu zła warczy. Znowu we łbie od rana mi piszczy i narasta, narasta harmider, wiecie co wy kochani, najmilsi? — może wyjdę i wrócę, gdy przyjdę.
    8 punktów
  4. Zrobimy tak: pójdziemy do kina na Woody Allena, zostawię Ci miejsce przy sobie. W ciemności zobaczę Twój profil na ścianie, polubisz to kino, czy... no wiesz. Uprzedzam: głośno się śmieję i łapię za rękaw w panice; nie męczę o popcorn, przez szelest papierków bywa, że zasnę skrycie. Ja potrzebuję drugiego człowieka, ja wszystko i tak robię sama; są jednak chwile, że to nie wystarcza, bo ja już nie jestem tak mała. PS To stary tekst. Dziś tracę zdolność pisania prostych wierszyków, bez podtekstu. Zamydlam. A pisałam rymowanki dla dorosłych dzieci. I tej prostoty mi szkoda. Zarażam się poziomami znaczeń i dwuznaczeń. A życie w zasadzie jest proste, jeśli tak się na nie spojrzy, choćby jak na wiersz powyżej.
    6 punktów
  5. W najskrytszym zakątku w mężczyzny głowie Wasz obraz wpisany został w podniety by do Was wciąż tęsknił bez względu na wiek bo męską jest rzeczą kochać kobiety Prawdziwie jest męską wybrać jedyną i życie z nią przeżyć prawdziwe męstwo doszczętnie samemu przy tym nie zginąć to często nieomal jest bohaterstwo Popatrzcie Najdroższe taka Helena to przez nią została zniszczona Troja i chociaż nie była mężowi wierna on zdradę wybaczył znów się zapomniał Jan III Sobieski był wielkim królem jednakże gdy spotkał pannę Marysię jej wdziękom kobiecym jak szczeniak uległ i wnet ją poślubił przeżył z nią życie Młodziutka dziewczyna pąsowa jak róża słowiańska sikorka pani Walewska niewinnym urokiem zwiodła cesarza na smyczy go wiodła potem jak pieska I dzisiaj są również tacy mężczyźni co życie oddadzą za miłość kobiety lecz Panie kochane nie ma pewności że jeszcze Wy tego chcecie niestety W każdym razie pojawiają się wątpliwości
    5 punktów
  6. Niewidzialne drogowskazy wewnątrz tkwią ukryte. Przechowują cenne frazy, jak wieść pełne życie. Serce w codzienności toni zapomina z wiekiem, pytać wnętrza własnych skroni, jakim być człowiekiem? Skarby zawsze są schowane, jednak twe starania, owocują dobrym planem, którym są pytania. Co chcesz w sobie pielęgnować? Co w sobie rozwijać? Z nich wyrasta pewna droga, która mgłę omija. Warto kartkę i długopis prosić o orędzie. One wiedzą, że ten opis szczegół ma na względzie. Kiedy zacznie się listowny dialog, wtem rozważnie, zadaj sobie trud osobny - pytaj co jest ważne? Odpowiedzi będą sterem, wesprą twe działania. Przyjacielu, szukaj pereł, zadaj te pytania.
    4 punkty
  7. Niektórzy mawiają Bądź mądry - pisz wiersze I mnie się udało To drugie, nie pierwsze
    4 punkty
  8. Już dnieje a Ty Piotrze nie zmrużyłeś oczu przywykły do ciemności w której lepiej widać krzyż i otwarte na oścież rany pęknięcia to nie jedyny ślad zapętlonych ustaleń poezja rozsadza nas od wewnątrz karmi tym co zebraliśmy przez wszystkie lata rtęcią wyślizguje się z palców* musimy nauczyć się czekać Piotrze między jednym wierszem a drugim odliczać kości rzucone raz stały się wyzwaniem (bez)boleśnie przekraczamy odległości papilarność odkształca szczypie w policzek * autor nieznany
    3 punkty
  9. Ptaszyno czekam. codziennie wypatruję. a gdy przyfruniesz choćby na krótko, by spojrzeć tak, jak tylko ty potrafisz na mnie, na nasze gniazdo, to wiedz, nie odfruniesz — zatrzymam cię życiem. już nieraz poderwałem się, gdy opodal — wśród igieł modrzewia, zatrzepotały skrzydła, ale to nie ty. stare gałązki wymieniam na nowe, pojedynczych piórek nie ruszam. w nocy szukam twojego cienia, w dzień naszego ciepła. to zacisze wyzwala melancholię, zwłaszcza o poranku. modrzew skłonił swój wierzchołek ku wschodowi; może kiedyś przywitamy cię wraz z jutrzenką, bo ja nieustannie dbam, żeby wszystko tęskniło.
    3 punkty
  10. świat kwiatów i miłości które nie więdną świat prawdy wyrozumiałości która racje ma świat ciągłego dobra które na tęczy gra świat gdzie białe jest zawsze białe nie ma plam plam które kłócą prawdy o prawdzie nie mówią Właśnie taki nie inny świat ujrzałem parę myśli dalej
    3 punkty
  11. nie ma dokąd wracać Piotrze wszystkie święte miejsca dawno spopielały byłeś tam dlatego wiesz że zimno nie wynika z braku wyjątków to siedzi wewnątrz rozciąga się graniczy a potem dzieli w ciepłym łóżku tylko poezja - nasza poezja daje dupy* Piotrze z wiersza na wiersz z roku na rok coraz więcej nieszczęśliwych dzieci *Poezja jako mała czarna skrzynka z której nie ma wyjścia - Kuba Przybyłowski
    2 punkty
  12. Nie chcę się bawić w myszkę i kotka, bo ta zabawa jest już niemodna i tak dla ciebie jestem pychotka, a ty ciasteczkiem w niebieskich spodniach. Więc nie patrz na mnie, jak mówią: wilkiem, spójrz prawdzie w oczy, tam mnie zobaczysz, a ja poczekam godzinę, chwilkę, kreśląc obrazy miłości znaczeń. Mowa jest srebrem, milczenie złotem, więc nie powtarzaj bzdur i banałów, jak nie przestaniesz, to cię wymiotę i zjem sucharek z miodem pomału. A jak herbatnik będzie za twardy, przejdę na dietę. Pal, tam katusze! Po co bym miała połamać zęby, kosztując czegoś, co jeść nie muszę?
    2 punkty
  13. dzisiaj na zwykłym codziennym niebie ujrzałam piękne mgiełki świąteczne stanęłam patrzę płyną przed siebie a każda w białym mięciutkim swetrze ultramaryna przybrała błękit jaśniejszą siostrą śmieje się z góry na wyciągnięcie wiosennej ręki wygładza dłonią puszyste chmury a każdy obłok jak panna młoda piękna dostojna leciutka szczęściem nieważna dla niej dziś niepogoda ona chce miłość spijać na wietrze tysiące sukien jasnych na górze w odcieniach mleka perły lub kremu jak postrzępione bielutkie róże figlarne bezy z dodatkiem dżemu bita śmietana lukier na pączku i z apetytem już karmię oczy i myśli wiodę w zachwycie wątku że świat jest nazbyt nazbyt uroczy 10.03.2019r.
    2 punkty
  14. a kiedy w końcu zza ciemnych chmur cienia rozbłyśnie promień odrzucanej prawdy ogrzeje zimne nienawistne serca rozpuści lody wieloletnich granic ułoży drogę której nie widzimy przykryci bielmem osobistych racji szybko wyrówna lat ubiegłych rymy pokaże wartość każdej ludzkiej nacji co wtedy zrobisz dalej będziesz krzyczał tylko tradycja wszystko złe co nowe czy zrozumiałeś na chwilę milkniesz wpatrzony w lustro opuścisz głowę
    2 punkty
  15. stoimy sami ja i mój blok wysocy postkomunistyczni z ciężkimi nogami zatrzaśniętymi oczyma przygarbieni wychylam się przez balkon myślałem że kiedy będę chciał umrzeć to uczucie będzie jak wiersz zamiast tego szkoda mi kawy i szkoda mi kota i nie chciałbym nikomu skoczyć na plecy myślałem że kiedy będę chciał umrzeć umrę bez zachodu nie zrobiłem innych planów na jutro
    2 punkty
  16. Kurczę, miało być "zabawna", jak to się można zabawić i zakręcić przez te błędy ;) Niemniej zgadzam się z treścią komentarza ;)
    2 punkty
  17. Ciekawi mnie dlaczego akurat "to kłamstwo" zrobiło na Tobie tak wielkie wrażenie. A może to jakiś quiz przedwyborczy, badanie opinii w internecie, pracujesz dla kogoś, dla partii, rządu, urzędu? Zapomniałeś o innych kłamstwach, oszustach? Przecież było ich tyle, że nie da się ich nawet zliczyć. Nie mówiąc o późniejszym w imię tych oszustw - okradaniu nas na miliardy. OFE na przykład. Pamiętasz marsze KODu, pana, co zapomniał o alimentach, który potem przekręcił kasę i jeszcze dzięki "zbiórce" wyjechał sobie z żonką na piękne wakacje? A takie zaangażowanie było. Wszystkie lewactwo tam stało i wyło. Kto ich tak ładnie ubrał w kamizelki, dał transparenty do łap - jak myślisz, a może wiesz? Ciekawe, że tak cicho dziś o nim. Siedzi, czy leży, jak sadzisz? Pamiętasz ministra od "łatwych matur" Giertycha - nieugiętego twórcę młodzieży wszechpolskiej - myślisz, że nie śpi teraz po nocach, bo ma obawy, albo wyrzuty jakieś? Popatrz kogo teraz broni, z kim przystaje, dlaczego akurat "ten kierunek" obrał - przekręcony o 180 stopni? Zlewiciał, czy zgłodniał? Co z panią HGW, jej kłamstwami, adwokatami opłacanymi z naszych podatków, karami za niestawiennictwo przed komisją? Czy Tobie by darowali takie zachowanie? Dlaczego taka cisza? Zapłaciła? A może sprawa już pod dywanem? A może to sami znajomi? Dlaczego ta, czyli kolejna władza nic z tym nie robi? Wiarygodność, mówią??? Śmiechu warte, kiedy w ich szeregach byli komunistyczni prokuratorzy. Zresztą u jednych i drugich to samo. Wstyd. Kłamstwo kolego, to dzisiaj chleb powszedni. Od ław poselskich, po dmuchane bułki w sklepach i olej palmowy we wszystkim, co pożeramy. Począwszy od 500+, gdzie od samego początku mówiono o wszystkich dzieciach, potem dopiero jakiś mądrala to zmienił, bo co, bo pierwsze to od macochy? Nie, bo to już "plan ośmioletni" zaczęto obmyślać. Jak w PRLu. A potem będzie plenum - jedno drugie, marsze pierwszomajowe i malowanie trawników. Telewizja już jest, jak za Gierka. Teraz bezczelnie przywracają to stare 500 na pierwsze dziecko, któremu już raz je zabrali, albo które już skończyło 18 lat, więc i tak nie dostanie. Prosta matematyka. W PO z kolei "piniendze" nagle znowu są, nawet większe chcą dać, ale sami drą gęby, że ci drudzy "rozdawnictwo" prowadzą. Jedni szczują na drugich i nieźle się przy tym bawią, a ludzie wciąż się dzielą, jak te komórki, myśląc, że to prawdziwa walka. To jest "Teatrzyk dla przedszkolaków" nie władza, żenujący w formie i treści, prowadzony przez nieudaczników lub amatorów, przesiąkniętych obrzydliwą rządzą pieniądza i nieokiełznaną pazernością. Mnie już to kłamstwo nawet nie brzydzi, tylko śmieszy. Brzydzą ci ludzie. PS Koalicja Europejska?
    2 punkty
  18. Fajny pomysł, ale forma zapisu, jak początek opowiadanka... Mniej więcej tak można by zapisać. Pozdrawiam. planuję kupić gitarębędę grać na niej równie dobrze jak ty na moich uczuciach kiedyś wyśpiewam co tak naprawdę czuję grając na strunach i jednocześnie na twoich nerwach
    2 punkty
  19. .... otóż to, a to, co wypunktowałaś.. są osoby itd.. to prawda, no są i pewnie będą...:) ... ja też się do 'snafców' nie zaliczam, ale próbuję, chyba nikomu nie szkodzę, mam nadzieję. A ślad... no tak, każdy ważny, zawsze to jakiś pewnik, że dana osoba przeczytała... :)
    2 punkty
  20. Jest kilka fajnych obrazów i pomysłów. Dwie wskazówki na dwunastej, są prostopadłe do sufitu, faktycznie, mogę go drapać. Nie przyszedł mi jeszcze nigdy taki pomysł do głowy, ale od teraz przy każdym ziewaniu nocą i patrzeniu na zegar, przypomni mi się Twój wiersz. Serdeczności :)
    2 punkty
  21. Są osoby, które nie przyjmują żadnej krytyki. Nawet na najmniejszą reagują agresją. Tych osób wierszy nie czytam już i nie komentuję. Są osoby osoby które robią sobie tutaj tzw. jaja i żaden merytoryczny komentarz pod ich wierszami nie jest potrzeby. Są osoby które mimo oczywistych błędów - dziękują pięknie, ale nie zamierzają nic poprawiać. Są osoby które piszą wiersze w celach terapeutycznych i jakakolwiek krytyka mogłaby tylko dowalić do pieca i je kompletnie załamać. Są osoby, które wrzucą wiersz ale nie zamierzają w ogóle odpowiadać. Są osoby... można by jeszcze wymieniać. No i najważniejsze, tak jak ktoś tu zauważył, nie każdy potrafi napisać merytoryczny komentarz ( w tym ja ) a chce się zostawić jakiś ślad, że się czytało. I jak tu się w tym wszystkim rozeznać? Bądż tu mądry i pisz wiersze :)
    2 punkty
  22. Świntuszyć każdy dzisiaj może raz lepiej choć bywa i gorzej Lecz ja na ogół nie świntuszę po pierwsze : bowiem ja nie muszę po drugie : po prostu nie wypada wobec tutaj miłych i licznych pań Po trzecie : poeta gdy układa to i rozkoszą prawdziwą jest dlań kiedy cudny wiersz potem przynosi albo piękna dziewczyna GO prosi Po czwarte: świnka to zapamięta jaki zawsze czeka ją smutny los bo na nią przecież spada ten cios a świnki to są mądre zwierzęta Dlatego w ramach tu wyjaśnienia: może dość póki co …świntuszenia
    1 punkt
  23. nasączam duszę rozbitym szkłem by zapomnieć o zdarzeniach które kroją osobowość na kawałki jestem przepaścią weteran wojny wewnętrznych światów
    1 punkt
  24. wszystko kiedyś ma swój koniec życie przyjaźń miłość też a ty tego nie rozumiesz chociaż każdy o tym wie to nie zmieni się już nigdy choćbyś nawet bardzo chciał odpuść sobie te pomysły baw się i nie przejmuj się wykorzystaj każdy moment życie to epizod jest kiedy skończysz smaczny obiad nie wiesz czy kolację zjesz przestań myśleć o przyszłości gdy niepewność wchłania świat zacznij konsumować chwilę baw się i nie przejmuj się nie myśl że wybrany jesteś że cię czeka inny los jak nastąpi twój game over czy cię zapamięta ktoś pewnie nie co wtedy zrobisz chcesz rozczarowanym być dziś zapomnij o przyszłości baw się chwilą zacznij żyć
    1 punkt
  25. cóż życzyć kobiecie w to marcowe święto żeby były piękna mądra oraz zgrabna tego nie napiszę bo nieaktualne dziś to Afrodyta piany morskiej dzieło jej inteligencja większa od Ateny poprzednie epoki ją nie rozpieszczały dzieci kościół kuchnia mąż nagminnie pijany wytrzymała wszystko miała mocne geny a kwestia sylwetki przecież to jest piękne różnorodność kształtów wzrostu oraz wagi wszystkie są urocze a najbardziej nagie przed każdą musimy już dzisiaj uklęknąć prosić a nie życzyć tak jak ja w tym wierszu wspaniałe kobiety kochajcie nas jeszcze
    1 punkt
  26. (Z cyklu: Maryśkowe wierszyki) Ach, jak chciałabym mieć kotka, kotka psotka i figlotka, który mruczałby mruczanki, i się wspinał na firanki. Mogłabym go głaskać co dzień i po brzuszku i po brodzie, a on by mnie trącał łapką, że chce rybę zjeść z kanapką. Jak ja mamie wytłumaczę, że bez kotka się zapłaczę? Będę mu kuwetkę czyścić, niech mamusia źle nie myśli! I nakarmię mego kotka mlekiem, szynką i szarlotką. Wiem! Obrazek narysuję, że tak kotka potrzebuję. Jeśli bardzo się postaram, mama zgodzi się już zaraz. Biegnę więc rysować pięknie, wtedy serce mamy zmięknie.
    1 punkt
  27. Właśnie takie niebo było u mnie wczoraj.
    1 punkt
  28. fajna treść ja bym to jakoś uporządkował: ... pójdziemy do kina na Woody Allena, zostawię Ci miejsce przy sobie. W ciemności Twój profil wyłoni się z cienia polubisz to kino, kto to wie się śmieję zbyt głośno łzą skropię policzek chrupania popcornu nie znoszę i złapię za rękaw w gorącej panice a w oczy ktoś sypnie snu proszek ... pozdrawiam
    1 punkt
  29. Lekarstw ze zdań – nie ma co brać i maści ze słów robić, na świecie życie ciągle trwa, jak woda i jak ogień. Bo ciepło w pocałunkach jest; są chłodne i gorące. Jedne lodowy mają gest, a w innych świeci słońce. O pierwszych czasem wspomni ktoś, a drugie chwalą w pieśniach: rozpoczynają w życiu coś, rozdają karty – ekstra. Do życia dolewają barw, by noc wraz z dniem pomieszać, opróżnią namiętności barć, pieszczotą kusząc we snach. Gdy żar miłości w chłodzie zgasł, i nic nie wskórał trunek, w trumience z uczuć utkwił gwóźdź – ostatni pocałunek. Zastrzyk z sentencji tu nie w smak. Zsumują zaraz – patos! Smakujmy każdą chwilę dnia, aż przyjdzie nasze lato.
    1 punkt
  30. Już parę lat temu - przed wyjazdem Tuska do Brukseli - ostrzegałem przed Schetyną (można znaleźć w sieci), który jako czeladnik pod kierunkiem mistrza potrafi wiele zrobić. No, ale on nigdy nie dorośnie do roli owego mistrza, kierującego jakimkolwiek przedsięwzięciem.
    1 punkt
  31. O Schetynie mam takie samo zdanie. Od czasu kiedy został prezesem koszykarzy Śląska Wrocław i z mistrza Polski spadli do II ligi.
    1 punkt
  32. Tetu, lubię Cię czytać. Rozumiem, że w tym nawiązaniu do Nowego Testamentu pokazujesz zapętlenie religii i oczekiwania. Towarzyszysz zmartwychwstaniu tuż przed nim. Nie mając czy mając pewność co się stanie? Z wiarą czy bez? Zanim się potwierdzi. Zagadka czekania. bb
    1 punkt
  33. Beatuś to, co napisałaś - prawie święta prawda. Mnie jednak przyświeca inne przesłanie: Każdy okruch wyrwany zapomnieniu staje się święty. Jean Guitton (1901–1999) a ten tekst, to element cyklu, aby wyrwać zapomnieniu. Dziękuję za słówko :)
    1 punkt
  34. Nato, przecież tak naprawdę tu nie chodzi o łamanie zębów na sucharach.
    1 punkt
  35. Tak nas coś skłania - do oglądania - się wstecz... Tęsknota, wrażliwość, zaduma...pamięć tego co dobre. Wzruszył mnie Twój wiersz.
    1 punkt
  36. Dwieście maili dziennie, Dostaję niezmiennie. Skrzynkę napełniają, Nigdy nie przestają. Część wydeletuję, I się nie przejmuję, Lecz w tym samym czasie, Inne są już w trasie. Już mnie bombardują, Czegoś oczekują. Dwieście na jednego, Mamy cię kolego. Na trzy odpowiadam, Dziesięć innych wpada. Są już z każdej strony. Jestem osaczony. Możesz zrezygnować I laptopa schować. Maile wykasować, Gdzieś się dobrze schować. Ale tak się nie da, Trudno żyć bez chleba. Więc zarabiać trzeba, Nie chcesz? Puka bieda. Dwieście maili dziennie, Dostaję codziennie. Człowiek zniewolony, Ale najedzony.
    1 punkt
  37. @Silver, @Natuskaa Serdeczne podziękowania za czytanie i serca ??
    1 punkt
  38. .... myślę, że może zostać jak jest, ten fragment. Mnie najbardziej ujęła końcówka wiersza. Pozdrawiam.
    1 punkt
  39. Dziękuję za pozdrowienia. Ja na ogół śpię dobrze, ale krótko :)
    1 punkt
  40. Dobry wiersz, pełen emocji i zgrabnie spleciony :) Tu masz chyba literówkę: Mnie cudzysłów przy tytule akurat w tym przypadku nie wydaje się błędny, gdyż można go traktować jako cytat z modlitwy albo sarkazm wobec Anioła, bo też jaki on Boży, skoro kopie Peelkę po nerkach i podtapia. Zaś co do powtórzenia tytułu - też nie lubię :) Tyle, co do formy. Jeśli zaś chodzi o treść, to spodobał mi się ten fragment: ciekawa, quasi-oksymoroniczna metafora, w pierwszej chwili - światło się zapala, a nie ciemność, więc oksymoron, w drugiej - podpalenie, zniszczenie ciemności, ciemnego materiału, materii i uzyskanie z tego energii, jak płomienia ze spalanego węgla. Wieloznaczne i bardzo fajne. Bardzo mocne, esencjonalne sformułowanie, wciągnęło mnie w wiersz. Zaś co do puenty: też mnie to zaniepokoiło, mam nadzieję, że Peelka jest w szoku, że to tylko poryw chwili i jej to przejdzie. Bo naprawdę nie warto. Nie warto wyrzekać się własnego szczęścia i spełnienia w imię czyjegoś. W tym samolubnym świecie - nie. Wiele pozornie altruistycznych zachowań to w gruncie rzeczy inwestycje, a nie bezinteresowne poświęcenia. Kochamy i lubimy bliskich nam ludzi dla nich, ale też dla siebie, mamy z tego korzyść, jest to dla nas po prostu przyjemne. Bo w zasadzie dlaczego miałoby nie być? Czy naprawdę czyniąc dobro trzeba cierpieć? Zostawiam Cię z tymi myślami i oczywiście daję przyzwolenie na niezgadzanie się z nimi, po prostu coś mnie dźgnęło, by uzewnętrznić tu swoje poglądy :) Serdecznie :)
    1 punkt
  41. Witam - taki życiowy obraz - uśmiecham się. Pozd.
    1 punkt
  42. Niby nic chociaż ćma do płomienia szybko gna niby nic jednak coś dzisiaj odszedł ktoś Co dla morza znaczy kropla na tę wodę wielki pic kropla płomyk łza ulotna znaczą w świecie wielkie nic Dziś odjęto czyjeś bycie czyjeś ciepłe szorstkie ręce już nie będzie z życiem życia oczy już nie ujrzą więcej Niby nic, znowu ktoś prędko się do wyjścia zbiera tak się toczy boże coś istnieniowa anatema
    1 punkt
  43. Nieźle :), ale znów masz tytuł w cudzysłowie - co jest błędem i powtórzenie tytułu - co jest manierą, której nie lubię. Pozdrawiam serdecznie :)
    1 punkt
  44. mój ostatni wiersz pomyłką natchniony przez omyłkę nastrojony a ja egzaltowanym gestem i górnolotnym tonem wymyślam jemu czemu się narodził zewsząd ataki, a skoro już istnieję nadam sobie sens i cele będę wiecznie żyć ze mnie będziesz kpić wszystko będziesz wiedzieć
    1 punkt
  45. Oj, jak tupie nóżką ten Twój wiersz, jak mały brzdąc. Dawaj, dawaj mały, pokaż co potrafisz. Skojarzyłam Twój tekst z malutkim człowieczkiem, który zakłada ogromny kapelusz, żeby było go widać. Odwagi i powodzenia. dobrze Ci życzę :)
    1 punkt
  46. Masz rację Alicjo :)
    1 punkt
  47. Mała rada. Jeśli chcesz żeby komentowali Twoje teksty, komentuj innych, pozdrawiam :)
    1 punkt
  48. Bardzo mi się podoba. Ale nie chowaj się zbyt długo :)
    1 punkt
  49. Dziejuję @beta_b :) Skoro je zadajesz, na pewno odczuwasz jaką wartość ze sobą niosą. Podobno jest tak, że w myślach wszyscy codziennie zadajemy różne pytania. Najważniejsze jest, żeby wzbogacały życie i były pomocne. Pozdrawiam :) @Marcin Krzysica dziękuję Ci.
    1 punkt
  50. Natko, niewdzięczne w tym sensie, że gorzkie prawdy przełyka się trudno. Każdy woli być chwalony, a przełknięcie krytycznej opinii i przyjęcie jej, nie zawsze jest miłe dla autora. Pochwalić i poklepać po ramieniu, nie ma sprawy, ale mówić o błędach, ubrać to w najmniej bolesne słowa tak, żeby trafiły i odniosły skutek, to niełatwa praca. :)
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...