Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 04.03.2019 w Odpowiedzi

  1. Skąd się bierze nienawiść? Wyrasta z niemocy, gdy brzasku dnia nie widać w nieskończonej nocy, gdy głos nie budzi echa i kłamią prorocy. Jak się rodzi nienawiść? Rodzi się powoli, gdy rana rozjątrzona coraz bardziej boli, bo na nią zamiast plastra kładą bryłę soli. Czym się karmi nienawiść? Żywi się rozpaczą, gdy słowa najważniejsze dziś już nic nie znaczą, gdy nad trupem nadziei czarne wrony kraczą. Jak pokonać nienawiść? Uciekaj do słońca, tam, gdzie dni ciągle nowe gdzie droga bez końca, gdzie świat wciąż niepoznany, a czas – twój obrońca.
    7 punktów
  2. Kiedy pisać u otwarte lub zamknięte? Co tu robić, by nie trafił mi się byk? Czy to wszystko takie trudne, niepojęte już się boję i po nocach mi się śni. Tajemnicę moi mili zaraz zdradzę, Przeczytałam, zrozumiałam ot i co; i ó z kreską zawsze piszę w tym wyrazie gdy je zmienia inna forma w a e o. Zapamiętać parę zasad rzecz nie trudna. Pierwsza: wyraz rozpoczyna zwykle u, druga: kiedy kończy wyraz –ówka,- ówna ó zamknięte prawie zawsze sterczy tu. Na ostatek aż się prosi w wierszu puenta, bo w języku plik wyjątków sobie tkwi, więc wyjątki wszystkie muszę zapamiętać a o puencie – nawet nie chce mi się śnić.
    6 punktów
  3. (z cyklu: Maryśkowe wierszyki) Pokłóciły się papużki, która ma zgrabniejsze nóżki, która piórka bardziej lśniące, oczka ładniej też błyszczące.. Kłótnia bójką wnet się stała, jedna drugiej piórka rwała, podrapały sobie nóżki, podziobały ptasie buźki.. Teraz siedzą rozszlochane, bo są obie potargane.
    5 punktów
  4. w swoim własnym sosie nie przyprawię jej żalem ani jedną łzą teraz mieszam tylko od czasu do czasu aby nie przypalić ale by wydobyć jak najlepszy smak na przyszłość
    4 punkty
  5. Codziennie to samo. Trzeba wcześnie rano życiowe marzenia chować po kieszeniach.
    4 punkty
  6. Nie utrzymasz w locie skrzydeł gdy pikuje duch anioła i nie złapiesz gdy opadnie gdy w zderzeniu z ziemią skona nie znasz siły by go wesprzeć choćby nawet szorstkim gestem wie że jesteś i się starasz ale ego świata zdepcze bo nie zawsze co magiczne sprawdza się też w szarym życiu można niebu chylić czoła ale ciężar w sobie wyczuć. ---- I tak bywa z artystami gdy z rachunkiem im daleko tworzą dzieła wiekopomne ale braknie im na mleko.
    3 punkty
  7. zamknięta w czterech strofach próbuję ugładzić biel lecz wciąż się potykam bo ciasno od słów parują wiersze rozmywają się drogi błądzę w białym świetle moja śmierć ma wykrzywione usta czyha na końcu zdania ledwo żywy cień jest świadkiem wszystkich moich uczynków
    3 punkty
  8. wciąż wzrasta mając w korzeniach cały ten wiatr
    3 punkty
  9. któregoś razu powiedział: odetchnijsiedzieliśmy nie było wiatru kawa się skończyła- ale...- musisz.spakowałam okulary i telefon do kieszenisamotny wilk siedział na ławce w szlafrokuna pożegnanie zostawiłam mu słowonajpiękniejsze słowo w tej całej pojebanej galaktycei poszłam.
    2 punkty
  10. Więzienie jest w umyśle Budynek z szarych komórek Człowiek sam sobie klawiszem Cela jednoosobowa Pozbawiona jest drzwi ;-) Klaudia Gasztold
    2 punkty
  11. ...bo ciągle jeszcze płyną ze mnie jej strumienie nie wiem dokąd jaką ziemię chcą napoić nową, takie ciepłe. .
    2 punkty
  12. Dopowiem jeszcze, że jak dotąd, to radziłem sobie i wiele udawało mi się pospinać w tzw. międzyczasie, ale: omam międzyczas wyszedł nie wrócił łazęga było to chyba któregoś maja po polach lasach niecnota się pętał gdy go pytałem czy wróci to zaraz padało rodząc nadzieję głupiego nie baczył na to co ludzie powiedzą źle bez nicponia mieszkanie posprzątał drewniane półki powiesił na ścianie ślady zostawiał w rozlicznych wątkach ni znaku życia nie daje szalbierz jakby tu podejść jegomościa by choć na chwilę od czasu do czasu przyszedł pogadał z dowcipów się pośmiał powiódł w nieznane po łąkach wśród maków z retrospekcjami chciał przysiąść przy piwie może nauczy jak żyć i jak istnieć
    2 punkty
  13. Wcale nie przesadziłeś. Wiem jaki ma wydźwięk. Lubię długie wstępy:P Zatem wysłuchałam od początku Dzięki raz jeszcze.
    2 punkty
  14. Witam - a to gość mnie odwiedził - znaczy miły - dziękuje za słówko pod wierszem. Myślę że lepiej wierzyć w lepsze niż gorsze. Spokojnego wieczoru życzę.
    2 punkty
  15. "Nienawiść", dobry temat na wiersz... ;) Stawiasz cztery pytania i udzielasz czterech odpowiedzi. Ogólnie, myślę podobnie. Ktoś może chciałaby dodać'coś' jeszcze , ale w wierszu i tak już dużo "powiedziałaś", to mi wystarcza. Życzę nam wszystkim, żeby czas był naszym obrońcą. Pozdrawiam.
    2 punkty
  16. Jan_ko ja też wchodzę sobie w słowo, oj wchodzę:) Poszukuję, dedukuję i takie tam. A im jestem starsza tym więcej przemyśleń:) Masz rację, że tekst wygląda na wykańczający, ale co nas nie zabije to nas wzmocni. Ten tekst to takie drążenie, przenicowanie samego siebie jeśli tak można powiedzieć. Spojrzenie na siebie i w głąb siebie. Szczególny charakter ma tutaj biel i śmierć jako taka. Chciałam by wiersz miał drugie dno:) Takich tworków trochę mam stąd też tytuł. Są niezbadane i różnie interpretowane, co sprawia mi ogromną frajdę:) W życiu się potykamy, szukamy dróg, nieraz działamy bez zastanowienia, często pochopnie. Niemoc, bezradność spychają nas na pobocze. Zamykamy się w takich czterech ścianach, wielokrotnie bez sił i nierzadko widzimy siebie gdzieś na końcu... tunelu... Podstawą jest umieć porozumieć się z sobą, ze światem. Odnaleźć w tym wszystkim siebie. Tak, to poniekąd pasja życiowa, ale też i nauka. Fajnie to określiłeś. Apetyt na coś czego się ledwie liznęło. Bardzo Ci dziękuję że byłeś, pozdro.
    2 punkty
  17. to "na życiu" troszkę jakby nie tak. A co myślisz o tym? sprawdza się na co dzień w życiu (...) lecz ten ciężar w sobie wyczuć kerowniczko wspomóż wieszcza samochodu przyfiluję znasz mie przecież obok mieszkam już go nikt nie porysuje wycieraczki nie ukradnie żadna łajza a kołpaki same się założą zadnie kerowniczko - dwa złociaki. ;)
    2 punkty
  18. (z cyklu: Maryśkowe wierszyki) Biegły szybko dwa bawoły, Jeden duży i wesoły, Drugi gniewny niesłychanie, Bo przepadło mu śniadanie. Chciał dziś pojeść trochę liści, Myślał, że się myśl ta ziści, Lecz gdy już zaczynał śniadać, Przyszedł lew i chciał go zjadać. Lew był głodny już od wczoraj, Szukał dania od wieczora, Gdy bawoła miał już chapnąć, Bawół szybko zdążył drapnąć. Za nim pobiegł bawół drugi, Uciekali aż do strugi, W wodzie skryli się dokładnie, Tam ich lwisko nie dopadnie.
    2 punkty
  19. bardzo pozytywnie wjolu i zazdroszczę Ci trochę takiego podejścia, bo u mnie "przypaliło" się niestety dawno temu, a że wtedy tylko amelinum, to dziś nawet nie pomaluję, a wyrzucić nie mogę. Dobry wiersz, pozdrawiam.
    2 punkty
  20. I takie gotowanie się do przyszłości mi smakuje Sztacheta
    2 punkty
  21. mody - brzmi nieco zabawnie w końcu dyktator to ktoś straszny mający zakusy na naszą i waszą wolność a tu moda - i nie ma przymusu tylko propozycja co na siebie wrzucić ona dotyka też wnętrza nurty, kierunki i style w poezji nie dyktat to i nie dyktator tylko ktoś nieśmiały co w samotności rzutuje na innych może nawet wcale tego nie chcąc?
    1 punkt
  22. tłusty pączek w tłusty czwartek wertuję książeczkę gram pięćdziesiąt trzydzieści jeden węglowodanów że niby dziś nie wypada liczyć kalorie czarodziejsko znikają proszę pani nie wszyscy tak mają wymienniki białkowo tłuszczowe mnożą przez cztery albo dziewięć przesuwają przecinek na stronę niektórych tradycja kaleczy potrzebują trzy osiem prawie cztery jednostki insuliny by strawić dwa złote siedemdziesiąt groszy 28.02.2019
    1 punkt
  23. Prawie cały pokój zajęła agresja Córka gniewu Nawet lęk skulił się gdzieś w kącie Już ma dość Już nie reaguje Przygniata go wyczerpanie Spokój i serdeczność zostały Wtuleni w siebie Czekają z nadzieją Przeszkadza im jeszcze ciekawość Ale lęk zabiera ją do kąta Spokój nie musi niczego robić Wystarczy, że jest Serdeczność wie kiedy Się uśmiechnąć Jeszcze za wcześnie Serdeczność i spokój Zawsze na czas Zawsze w punkt Punktualnie
    1 punkt
  24. pogodzą się w końcu to papużki nierozłączki :)
    1 punkt
  25. @Marek.zak1 : Dziękuję. :)
    1 punkt
  26. My mieliśmy papużki przejściowo. Latały po całym mieszkaniu, siadały na ramionach i piły nam z kubków. :)
    1 punkt
  27. Dziękuję za serduszko. Ja też lubię, w dzieciństwie miałam ich mnóstwo. Teraz nie chciałabym mieć żadnych zwierząt, które trzyma się w klatkach. Co innego pies, czy kot, oczywiście pies nie przy budzie na łańcuchu. Pozdrawiam serdecznie.
    1 punkt
  28. Fajny wierszyk. I pouczający. :) Pozdrawiam
    1 punkt
  29. To nie tylko to. Problem z artystami jest taki, że 1% (w porywach) odnosi sukces, a finansowy, jeszcze mniej, a wśród innych zawodów, można bćc przeciętnym o w miarę dobrze funkcjonować. Tak więc jest to systemowy mechanizm. Nawet taki Mozart bił sie o posadę nadwornego kompozytora, bo to dawało regularna kasę.
    1 punkt
  30. haha :) w moim odczuciu równoważy patos, który pojawia się na końcu wiersza. Lubię wulgaryzmy, które pełnią określone funkcje w wypowiedzi. Jestem zdania, że to taka sam część mowy jak inne i warto z niej korzystać, jeśli tylko widzimy dla tego uzasadnienie.
    1 punkt
  31. świetne :) drobne uwagi do formy: Codziennie to samo. Trzeba wcześnie rano życiowe marzenia chować po kieszeniach. Wówczas pierwszy wers jest wzmocniony zdrówka
    1 punkt
  32. Zgadzam się z tymi słowami. Mnie udaje się nie podążać za tłumem.
    1 punkt
  33. w wodzie siedzą krokodyle czasem lubią pływać chwilę zwykle siedzą i czekają na bawoły chrapkę mają lecz bawoły je spostrzegły i do stada w mig pobiegły jak się będą trzymać w kupie żaden wróg już ich nie złupie :))
    1 punkt
  34. Paszkwil bo to nie jest spowiedź cierpiącego ze wstydu łamiących się kolan w porannej modlitwie nie klątwa ranionej sennością myśli krytycznie oceniającej boskość stwórcy rozmarzenie i ciemność niedoścignioną cyklicznie odrzucaniem podłych skrzydeł woskowanej miłości to jest zwykły donos na jedną butelkę co miała pomóc przespać noc jednak mnie oszukała
    1 punkt
  35. Właśnie. Dopóki nie wypadnie, jest nadzieja. Jak jest w kieszeniach, jest ciągle do wyjęcia i tylko trzeba wiedzieć jak to zrobić i kiedy:)
    1 punkt
  36. Nata, człowiek całe życie się uczy :) A jak zauważyła Marlett, o dżemie też jest :) Pozdrawiam
    1 punkt
  37. To na pewno. Pamiętam, że napisałem kiedyś podobny wiersz pt. "Oda do złego świata". Może kiedyś go zamieszczę. Wg mnie jest dość niedoskonały dlatego się waham ale... :)
    1 punkt
  38. Rzeczywiście, czasami chwasty tak wybujają, że sięgają ponad głowę - i zupełnie nic nie widać. Wtedy trzeba sięgnąć po maczetę. Albo Round Up :) Smutek i poczucie niemocy mogą narastać aż do poziomu nienawiści, gdy trwają bardzo długo i mają konkretne, niewzruszone źródło.
    1 punkt
  39. Wdzięczny i pouczający wierszyk - prosto do podręcznika języka polskiego w klasie III, lub IV... :) Pozdrawiam
    1 punkt
  40. Dzisiaj w Warszawie piękne słońce, a Jerzy Waldorff twierdził, że to muzyka łagodzi obyczaje :)
    1 punkt
  41. Jak Amelka będzie czytała Twoje wiersze, to się wszystkiego nauczy i zapamięta, pozdrawiam, Jacku :)
    1 punkt
  42. Tak, dokładnie to - woda życia! Dziękuję, że podsunęłaś mi jej imię, teraz będzie łatwiej mi ten stan utrwalić. Trafne słowa maja tę moc :) Pozdrawiam :)
    1 punkt
  43. To chyba droga do wybaczenia jej i pojednania się z nią... Podoba mi się, zobrazowanie tej drogi, ta sięgająca głębiej zmysłowość i przenikająca treść wola i pochwała życia... Pięknie :) Pozdrawiam.
    1 punkt
  44. no tak, nie ma co dyskutować z rzeczywistością :) również miłego
    1 punkt
  45. Nie naraziłaś się, bo to raczej ja narażam się na krytyczne spojrzenie na swoją (nie)obecności na portalu. Mam sentyment do tego miejsca, które wiele mnie nauczyło, niestety życie dociążyło mnie obowiązkami i pracą, które nie dają mi zbyt wiele czytać, a tym bardziej sensownie komentować utwory innych. Nie przywykłem do wrzucenia uśmieszku, czy zdawkowego podoba się, a na więcej, jak na tę chwilę, mnie nie stać. Nie jest to zapewne dla użytkowników forum żadną pociechą, ale podobnie i na forum, które prowadzę, także mnie nie ma od wielu miesięcy. Mogę oczywiście nie zaznaczać swojej obecności wierszem, czy paroma raz na kilka miesięcy, ale nie oczekując niczego w zamian, chciałbym pokazać skrawki ukradzionych chwil codzienności, które zaowocowały nieregularnymi strofami z asonansową muzyką w tle. Obiecuję, że kolejnych nie będzie, a przynajmniej nie tak szybko i może międzyczas wróci do mnie łazęga, da poczytać i pokomentować innych.
    1 punkt
  46. Wyczuwa się w tej krótkiej treści .. reanimację.. Kończące miniaturę .."zatętnię".. jest tak dobrze dobrane..że aż.. "drży" niemal podłoga, dlatego poprzedzające je, "że aż" wydaje mi się zbędne, tym bardziej, że jest już nieco wyżej. Tak, czy siak, pominęłam je w czytaniu. Pozdrawiam.
    1 punkt
  47. No jest zaskoczenie w puencie. Bardzo wyrazisty i obrazowy wiersz. Pozdrawiam
    1 punkt
  48. Podpisuję się pod zdaniem duszki, chociaż zmieniłabym trochę wersyfikację. Pozdrawiam.
    1 punkt
  49. wisienka na torcie tego wiersza :)
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...