Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 07.02.2019 w Odpowiedzi

  1. Tłukliśmy pięściami o stół Własnego ego Rozstrzaskując się na kawałki Twoje krawędzie były zbyt gładkie Nie dało się tobą Poderżnąć sobie gardła
    5 punktów
  2. (z cyklu: Maryśkowe wierszyki) Słoń to bardzo ciężkie zwierzę. Waży tyle, że nie wierzę, By się znalazł siłacz, który Podnieść mógłby taką górę. Słoń ma także trąbę wielką, Którą macha jak szabelką, Może nią nabierać wody, I się pryskać dla ochłody. Trąba służy także po to, By móc bawić się z ochotą, By podnosić nią patyki, I kołysać nią słoniki. Gdy pojadę do Afryki, Zwiedzę cały świat ten dziki. Może spotkam także słonie? To marzenie we mnie płonie.
    4 punkty
  3. przenoszę fragmenty siebie z siebie na ciebie przenoszę zieloność moich oczu kolor włosów krople dorośnieją szorstkością nagłą subtelnienia pierzcha gładkość i drży jak gałąź odlotem kosów spłoszonych bezgłośnym dreptaniem opuszków jakby w rzece gęstej ciepłem maczam palce zanurzam w toń mierzwioną wiatru oddechem
    4 punkty
  4. Śpij mój malutki, jestem przy tobie by twoje oczka zaznały snu. Słońce już dawno zgasło na niebie, drzemie w pościeli z puchowych chmur. Gdy noc tu przyjdzie cicho zaśpiewa, przykryje czule kołderką z gwiazd. A pod poduszkę włoży marzenia by kolorowy stał się twój świat. Gdy się obudzisz wstanie dzień nowy, kolejne troski wycisną łzy. Bo to co będzie teraz się tworzy: Tak się spełniają maleńkie sny. Śpij mój malutki, tęczowa rzeka opływa myśli, zatapia czas. Chciałbym tak zawsze nocami czekać. Jutro wyszepcę ten wiersz jeszcze raz...
    3 punkty
  5. Królestwo wschodzącego Księżyca Ubrało się już Słońce w całun mroków nocy I zaszło za horyzont tuląc do snu płomień, Co świat ożywiał blaskiem jako życia promień, I pąki róż rozwijał ogniem swojej mocy. Śpij dobrze panno światła w łożu galaktyki I ustąp proszę miejsca białej siostrzenicy, Co wespół z zodiakami czuwa na strażnicy Byś władać jutro mogła wiankiem ekliptyki. Gdy tak migocą gwiazdy nocnych gobelinów, I komet niemowlęta plotą swe warkocze, Kołysze się kołyska ludzkich manekinów, Co mimo, że usypia złowieszczo stukocze. Zepsuta marionetka mistrza łaknąc czynów Ku gwiazdom oczy zwraca, gdzie Elpis (1) migocze. --- (1) Elpis - w mitologii greckiej personifikacja nadziei ukryta przez Zeusa na dnie puszki Pandory.
    3 punkty
  6. Jak się czyta twój nick, to się gęba sama śmieje :) Trzeba mieć wyobrażnię. Pozdrawiam i życzę mniej cierpisława a więcej jednak świszczypała, aczkolwiek z moderacją :)
    3 punkty
  7. Stopa najszybszym jest źródłem poznania, bo pierwsza dotyka ścieżynek niepewnych. Ze mchem rozmawia, kamieniom się kłania, raz kurz ją spowija, raz deszcz zmywa rzewny. Chłody niestraszne są twardej podeszwie, choć ból musi znosić, gdy chwila wymusza. Trudzi się, poci i brudzi, aż wreszcie przystaje, a kciuki masażem już kuszą. Jej mózg oznajmia: chcę biec za dziewczyną, więc pędzi, jak może, za oczu wskazaniem. Ona wie pierwsza, czy weszła na minę, czy wyraz twarzyczki przemieni krok w taniec. Siostra przy siostrze - raz szorstkie, raz gładkie - w rytm serca podskoczą, gdzie mięśnie poniosą. Oko się wzrusza, gdy patrzy ukradkiem, jak stopa wesoła przez świat idzie boso. 16.11.2018
    2 punkty
  8. Dzisiaj, gdy świt mnie obudził, spojrzałam na twoje dłonie i już od razu wiedziałam, że nasza miłość to ogień. A w nocy mi się przyśniły czerwone maki i róże, nad nimi płomienne niebo, ciekawe, co nam to wróży? Więc wypowiedzmy po słowie, nawzajem w serdecznym darze, popatrzmy w oczy głęboko, by szczęściem się nie poparzyć. MG 05.02.2018r.
    2 punkty
  9. Czymże... Eh, życie jest piękne, weź je za rękę i idźcie razem do świata marzeń, poprzez witraże i słów miraże. Ach, cudnie będzie, w słońcu gałęzie, niebo przykryciem, może odkryciem lub oceanu odbiciem? @Justyna Adamczewska
    2 punkty
  10. tulmy się do siebie do chleba nieba i ziemi uśmiechajmy się do nich róbmy to wszędzie na pewno gorzej nam z tym nie będzie bo chleb niebo i ziemia są zbyt piękne by przechodzić obok nich obojętnie
    2 punkty
  11. Powiedz mi co mam zrobić gdy po Tobie został mi tylko ten jeden cyklamen ale zakwitł gdzieś głęboko we mnie Autodestrukcja
    2 punkty
  12. O tym, co mnie martwi, powiem całkiem szczerze, Chciał Prezes w stolicy zbudować dwie wieże, Nie sądził, że może wyniknąć stąd draka, Najął do roboty Pana Austriaka. Zanim z Austriakiem w spółkę się pokumał, W swej wielkiej mądrości tak sobie wydumał: ''Po co mają mówić, żem jest dorobkiewicz, Już problemy piętrzy Hanna Waltz-Gronkiewicz, Jak mi na budowę nie wyda pozwoleń, To oprócz kolana będzie boleć goleń, A z tych trosk nadmiaru odejdzie ochota, Żeby regularnie głaskać swego kota ! Pysznym Platformesom daje się we znaki, Z Solidarnej Polski młody Patryk Jaki. On pogoni lewactwo, zniesie je ze szczętem, Kiedy już zostanie miasta prezydentem. Lecz choć propaganda czasem czyni cuda, Warto mieć rezerwę, jak mu się nie uda. Wieże mi zbudują prężne, dziarskie, chwackie, Z rodzinnych powiązań spółki austriackie, Po to dokonałem wszak sądów przejęcia, By legalnie zatrudnić kuzynostwa zięcia. Ale nie wypada tak się pchać na afisz, Mój drogi kuzynie, Ty lepiej potrafisz, Rozeznać trudności tkwiące w budowlance, Omówim tę kwestię przy koniaku szklance. Żeby się nie wplątać w jakieś machinacje, Do spółki weźmiemy braterską fundację. Ci chłopcy ze Srebrnej mają w sobie Power, Będą się puszyły w Warszawie K-Tower ! Na projekt rządowa dotacja popłynie, A wszystkie pieniądze zostaną w rodzinie. Na koniec wiadomo, rzecz to oczywista, Wieżowce poświęci ksiądz redemptorysta !'' Z radości z wież dwojga wyrosły mu skrzydła, Zapomniał założyć w kanciapie szumidła. Pełen bezpieczeństwa często w niej przebywał, Nie wiedział, że Austriak skrycie go nagrywał. Raz go Austriak wprawił w humor zły, ponury, Zapłać mi Prezesie zaległe faktury. Jak mi nie zapłacisz należności zbiorczej, Pójdę z papierami prosto do Wyborczej. Prezes nie zapłacił, suma była spora, Dzisiaj ją drukuje na łamach Agora. Morał z tej historii niech dzieci poznają, Płać na czas faktury, to Cię nie nagrają... By zamknąć ten temat tyle powiem o tem, Mowa bywa Srebrną, a milczenie złotem...
    2 punkty
  13. 2 punkty
  14. podziękowania dla @Waldemar_Talar_Talar za inspirację :) kiedyś kolego, gdy ktoś w szynku nakradł, nakłamał na urzędzie, jak się spod kata, tu na rynku łap już wywinął, szedł pod pręgierz. nie było kumpli przodów, tyłów - w łeb, albo wył ów. a tera jeden z drugiem acan, jak je gdzie w mieście prezydentem, se urzędniczkę zgwałci, zmaca, lub w inkszą wlizie konfidencję. a jak mu za to z liścia wlejo, mówi że niełon. nima honoru panie wcale, wszystkie na swoje kupki znoszo, aby pod skóry drugiem zaleźć, kupy pohybla kamień koszo. i co by sąd na tych nie wymógł mnoży się przygłup. świta w kołchozie jasno pluje. udajo tylko, że to dla nas, ein, zwei, drei, vier, fünf - okabluje siekiera moty... polka szczwana skręca się przewód w paraleli niech to ch... strzeli. https://www.youtube.com/watch?v=lzigiPUXNzI
    2 punkty
  15. O, gdybyś Jahwe dotknął palcem bieguna Ziemi i zaczął kręcić w lewo za chwilę w prawo zmienił. W ten sposób przyśpieszając obroty względem osi, zrzucając w otchłań z globu wszystko, co zło przynosi. A gdybyś, kiedyś Jahwe makówką chciał potrząsnąć i gorzkie ziarnka maku wyrzucić, zdeptać, odciąć. Nim rękę swą wyciągniesz po zgniłą garść czereśni, to już Cię dzisiaj proszę tylko mnie uprzedź wcześniej. 31.01.2019r. godz 5:40
    2 punkty
  16. Nel Rawlison.
    2 punkty
  17. Ładny wiersz, spodobał mi się, może również dlatego, że dawno nie czytałam dziecięcej poezji. Plusem powyższego utworu jest również rąbek oryginalności, wyczuwam w nim jakąś indywidualną cząstkę, coś innego od wierszy dla dzieci i satyr, jakie do tej pory napotykałam na tym portalu. Jedynie ostatni wers pierwszej strofy czytam sobie z wyrównaniem rymu: podnieść mógłby go do góry. Z tym że na ogół doceniam i wolę rymy mniej dokładne, tutaj wyjątkowo odczułam inaczej :) Mam nadzieję, że jeśli jakiemuś dziecku ten wiersz przeczytasz, to nie będzie tak marudne jak ja :)) Pozdrawiam :)
    2 punkty
  18. Dobre, mocne, aż odczułam te uderzenia. Choć osobiście drugi wers czytam sobie: własnego ego; Co prawda powstaje wewnętrzny, groteskowy rym, który brzmi jak echo, ale do tego wiersza mi to jakoś pasuje :)) Pozdrawiam :))))
    2 punkty
  19. i LOT i polot Anatol opitoli. ;)
    2 punkty
  20. Prowadź, Szaleńcze w okularach, Co grasz z Orkiestrą już lat tak wiele. Choć wielu Ci kłody pod nogi rzuca I tępią Ciebie nawet w Kościele. W tym roku hojnie wrzuciłam do puszki, Za rok obiecuję trzy razy więcej. Im mocniej opluwać niektórzy Cię będą, Tym ja Ciebie wielbić będę goręcej. Bo moje dziecko Twym sprzętem badane, Bo widzę, jak wiele dobrego działasz, Bo łączysz ludzi, bo nic nie udajesz, Nawet, gdy ostrym językiem przemawiasz. Bądź sobą, rób swoje - wbrew nienawiści, Do końca świata i jeden dzień dłużej. Za Tobą Polaków mur stoi wiernie, Krytyka to tylko rysa na murze. A Tobie, hejterze, dam radę jedną: Nie dajesz, nie wspierasz, to skończ te żale! To moja sprawa, komu co wpłacam, Ty nie masz prawa rozliczać mnie wcale!
    1 punkt
  21. jutrem się nie martwi dniem dzisiejszym żyje nad smutkiem się pastwi uśmiechem go bije jutrem się nie martwi prawdy wcale nie unika idzie prosto się nie garbi życie w nim mocno tyka tak wygląda ktoś kto losowi mówi dość ktoś kto sobą umie być oraz bardzo kocha żyć
    1 punkt
  22. Pobieliły się stoki gór Szronem okryły się dachy Iglaki, jakby dorosły Wiatr zanucił niespokojnie Śmiechy przeszły przez Krupówki Tam gdzie, siwowłosi portretują Tam gdzie, tupot koni słychać Bo na wozach zakochani Zapatrzeni, świat umarł Zostali tylko samotni Co wpatrują się w stoki Myśl krąży o przeznaczonym Który, choć nie poznany, wciąż Wyczekany jest, już duszą I tęsknoty siłą wielką
    1 punkt
  23. @Czarek Płatak, @evicca, @Marlett, Dziękuję pięknie za czytanie i upominek, z pozdrowieniami jan_ko.
    1 punkt
  24. pozałatwiam trudne sprawy zamaluje głupie sny pozamykam wszystkie wrota by móc sobą być małym stać się znowu chłopcem bez problemów sobie żyć znów budować zamki z piasku w chowanego kryć iść przez życie po swojemu do księżyca wyć jak wilk kochać Kasie i Kamilę z dorosłości drwić
    1 punkt
  25. 1 punkt
  26. Miło,miło, milo, miłość :)
    1 punkt
  27. w szklanym flakonie od ciebie róże już trzecią dobę stoją na stole niektóre płatki zwiędły na dole naszej miłości podobnie wróżę to nic że patrzysz wzrokiem świetlistym z czasem przygasa dobrze to wiemy w końcu uczucie jak chryzantemy dotknie jesieni i zgasi zmysły 28.01.2019r. Autor obrazu: Elżbieta Mazurek
    1 punkt
  28. evicco, fajnie.
    1 punkt
  29. Niepewnym kochankiem jest luty co roku, zdradliwe ma plany, zamiary trzyma mnie w szachu, ja cała w amoku, raz zimny, raz ciepły, bo mrozy zelżały. Zazdrosnym kochankiem ten jeden z dwunastu i zmienia się co cztery lata, lecz dobry, najlepszy to wiosny jest zwiastun szczególnie w przybrzeżnych, francuskich klimatach. A co najciekawsze - jest nieobliczalny przeróżne imiona przybiera, Fevrire, Lutha, Subat, Vasaris, February. Nim wiosna nadejdzie w kolorowych szatach, jak luty pozmieniam swe plany. MG 07.02.2019r
    1 punkt
  30. Bardzo dobry wiersz Patryku.Pozwala działać wyobraźni a oto właśnie chodzi. Lubię takie ?
    1 punkt
  31. Tesclicusie jesteś mistrzem komentarzy.
    1 punkt
  32. Czyli wiesz jak być wolnym człowiekiem, ale czy nim jesteś? Feel, feel like you still have a choice If we all light up we can scare away the dark We wish our weekdays away Spend our weekends in bed Drink ourselves stupid And work ourselves dead And all just because that's what mom and dad said we should do We should run through the forest We should swim in the streams We should laugh, we should cry, We should love, we should dream We should stare at the stars and not just the screens You should hear what I'm saying and know what it means
    1 punkt
  33. Zgadza się. Jeśli chodzi o nienawiść do samego siebie to jest to oczywiście pewien zabieg by wzmocnić przesłanie wiersza. Ale trafiłeś. Pozdrawiam.
    1 punkt
  34. Otóż niestety żyje moim.
    1 punkt
  35. To bardzo asekuranckie podejście. Czy ma sens, jeśli naprawdę wierzysz? :)
    1 punkt
  36. Zachwycamy się złotem które lśni jak tombak... odziewamy się w srebro każdego dnia śmierdząc modnymi perfumami szukamy perspektywy... To chore rak! Diagnoza już tylko kilka dni do utracenia diamentu... Amen!
    1 punkt
  37. Piękny, językowo dopracowany a jednak bez zbytniej literalności, bo przecież fajne nowe skojarzenia i metafory. Dużo spokojnych emocji co czyni ten erotyk wędrowaniem z sensem a nie tylko zwykłym fizycznym wyładowaniem się, jak to ma miejsce w przypadku trywialnego seksu. zdrówka (zaraz wrzucę swój erotyk, który jest bardzo minimalistyczny - każdy z nas ma inny "korytarz" :))
    1 punkt
  38. Kwiatuszku mój Czterolistna koniczynko Kłosy wraz nie wzejdą Byłaś przecież dla mnie Jedną szczęścia chwilką Brzózko moja Płacząca jak dziecko Krople z twych gałązek Leniwie spadają Tulą pustą przestrzeń Serce moje Obrzękłe czerwienią Z fioletu oplotem Łkające bezgłośnie Głuchnącą rewią
    1 punkt
  39. Gdy nieśmiało, delikatnie sprawdzam owal twojej twarzy, gdy rysuję w myśli profil, wskrzeszam oczu obrys marzy mi się druga chwila. Nie wiem wiele co się zdarzy, nie planuję nic daleko, nie wiem czy mnie pocałujesz, tajemnicy spadnie wieko obrysujesz ciało? Danych jeszcze mam za mało, zatrzymałam się w przelocie zawstydzona tym czekaniem myślą płochą tonę w złocie pachnę po żądaniem Ale za czym tam podążam? za obrysem twojej twarzy? nie wiem jeszcze czego szukam nie wiem jeszcze co się zdarzy prócz ulotnej fali.
    1 punkt
  40. Kolejny niespokojny sen Kilka pobudek w trakcie brzmienia Postać mężczyzny i skąpy wątek nadziei Zaplątany sznurek przy nodze stalowej ławki Mój zmarły pies sam w pustym kościele Czyżby się modlił akurat za mnie? Klaudia Gasztold
    1 punkt
  41. Uwielbiam takie wiersze :)
    1 punkt
  42. skąpana w promieniach słońca odziana wiatru jedwabnym welonem przybywa w wirze pogody dostojna dama pani perfum fiołków bzów zbiera pokłony pierwiosnków zdobi ogrody bieli sady maluje pola ożywa świat oczarowany magią wiosny Sylwia Błeńska 2.2.2016
    1 punkt
  43. do biedronki przyszedł żuk w okieneczko stuk puk puk Ganimedes oraz Io krążą żwawo.... skauci piją piwo napój jak ach! nektar co Zeusa żądze gasi mam akr może nawet hektar ziem na Marsie żuk się łasi do wiewiórki i orzechy lecą z drzewa ....to nie strzechy! to jest baza kevlarowa na pustynnym Marsie jutro od nowa Polska ludowa! Orbitowałem już w gorszych warunkach.Stop.
    1 punkt
  44. (z cyklu: Maryśkowe wierszyki) Na sawannie pewna zebra Uwielbiała bardzo srebra. Czy pierścionki, naszyjniki, Czy kolczyki, medaliki, Wszystko jej się podobało, Byle srebrem się błyszczało. Miała zebra urodziny, Przyszli goście, pół rodziny, Każdy prezent przyniósł zebrze: Biżuterię całą w srebrze. Zebra w srebro już się stroi, Cała srebrna dumnie stoi. Zawiesiła sto kolczyków I sześćdziesiąt naszyjników, A na ogon stos pierścieni, Już się cała srebrem mieni. Nad kopytka powsuwała Bransoletek też niemało, Blaskiem srebrnym się pokryła, Wszystkie paski nim zakryła. Wtem nadbiegło wielkie lwisko, Kiedy było bardzo blisko, Wszyscy goście uciekali, Zebra jednak stała dalej. Przez to srebro, co ubrała, Wielki ciężar uzyskała, Strach ją opanował blady, Chciała uciec, nie da rady. Niech się więc nauczy zebra, Że nie dla niej tyle srebra. zakończenie dla romantyków: Wtem nadbiegło wielkie lwisko, Kiedy było bardzo blisko Glans srebrzysty zobaczyło I się w zebrze zadurzyło. Dzięki szacie posrebrzonej Pojął zebrę lew za żonę. Wkrótce mieli dwa bobaski Z grzywą w czarno-białe paski.
    1 punkt
  45. Mam czasem wrażenie, że wszystko to rynek Że tutaj już każdy się sprzedał schematoł Gdzie spojrzę, manekin się gapi w witrynę I szyldzą butiki z niemodnych biedaków Jest multłum wszystkiego: smartfony, przechodzień Dzieciarnia, z psem pani, najdroższe z zabawek A w dali syreny - coś zawsze zawodzi Pękają butelki i bywa łeb słaby Kontrasty są piękne, więc może zachwycą Gdzieś szkliste biurowce, gdzieś ludzie, bruk rwący Jednemu do szczęścia wystarcza full wypost Drugiego zachłonność się nigdy nie kończy To śliczny fundiament pod każdą kulturę Wystawy w galerii też chyba są o tym Na sztuce się nie znam, wiem tylko, jak tu jest I co się rysuje na szybie gabloty (Ulice zdzirami przy bolkach z betonu Co mają gdzieś sklepy, się może wydawać) A wszystko, co w dali rozbija się o mur Uleci jak muszka, głupawe jak krawat
    1 punkt
  46. Gdy mrok już otuli wąskie ulice, płaszczem przykryje, co przykryć musi Bezszelestnie lecz z gracją w te okolice, zapuści się Ona, co dręczy i kusi. Przez wąziuteńką w oknie szczelinę, przemknie do domu potwornie cichego. Zastanie w środku drzemiącą rodzinę spojrzy spod oka nieprzychylnego. Do sypialni wpełznie, nie budząc nikogo włosy odgarnie, nad uchem nachyli i będzie czas długi szeptać złowrogo, aż się słoneczko zza rogu wychyli. Każdemu co innego bezwstydnie wychrypi, snuć będzie opowieści o ponurym losie. Niesprawiedliwości świata się uczepi, by w końcu porażek wspomnieć pokłosie. Przebiegła zjawa, krew w żyłach rozgrzeje, w omamionym sercu gniew ogromny zrodzi. Niepokoju czerstwe ziarenko zasieje, i nikt spod jej jarzma się nie wyswobodzi.
    1 punkt
  47. stała kruszynka u bram piekła przekroczyła próg nieświadoma ostatniego tchnienia wtulona w zatroskane objęcia ocierała łzy matczyne bezradnej walki o życie ruszając w drogę bezwiednie żegnała się ze światem gdy spaceru doszedł kres odeszła delikatnie unosząc się ku niebu ku bogu Sylwia Błeńska 20.2.2016
    1 punkt
  48. Pani od religii zadała pytanie: Czego od uczniów Chrystusa oczekują współcześni ludzie? Wojujący żydzi: żeby wyginęli Wojujący mahometanie: żeby wyginęli Sataniści: jak wyżej, ale z ich Bogiem Komuniści: jak wyżej Wojujący ateiści: żeby przestali wierzyć, czyli na to samo wychodzi . . . Świadkowie Jehowy: żeby się nawrócili Hinduiści: żeby chociaż nie jedli wołowiny . . . Niektórzy z nich: żeby żyli prawdziwie i żeby nienawiści między nimi nie było . . . Żeby była Prawdziwa Miłość
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...