Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
@huzarc bardzo dziękuję za tak przychylną recenzję. Staram się nie nadużywać słów i dawać wolność interpretacji i czucia czytelnikowi. Nie narzucam tylko staram się zaintrygować. Pewnie nie zawsze wychodzi, a jak czasami wyjdzie to się cieszę 😊 Pozdrawiam 🌞
-
@Migrena dziękuję pięknie @Berenika97 i do Maryi Mateńki. dziękuję pięknie
-
@Migrena To bardzo dobry i dojrzały wiersz. Olśniewa pełnością światła, ciszy i duchowej intensywności. Prezentuje sobą wyraz miłości totalnej, mistycznej i zmysłowej zarazem, wpisanej w kosmiczny rytm wszechświata i przez to brzmi jak modlitwa o jedność dwóch istot w obliczu nieskończoności. Pozdrawiam.
-
książka kucharska
Berenika97 odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Sylwester_LasotaNie wiem, jak zinterpretować słowo podkreślone, czyżby mój trop był własciwy? -
książka kucharska
Sylwester_Lasota odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Cieszę się, że umiesz czytać :). Serio. Pozdrawiam serdecznie. -
Poeta banał leczy, gdy stwarza nowe rzeczy.
-
@Ewelina To piękny i głęboki wiersz o dwoistości – zarówno cyfry "dwa", jak i ludzkiego doświadczenia. Udało Ci się stworzyć fascynujące napięcie między pozorną prostotą cyfry a głębią znaczeń, które w sobie niesie. Ten kontrast między "bezduszną" cyfrą a "bezmiarami znaczeń" jest bardzo sugestywny. Jest w tym wierszu coś z filozoficznej medytacji. :)
-
@Annna2Stworzyłaś tekst niezwykle ciepły i autentyczny. Łączy duchowość z miłością do Małej Ojczyzny w sposób, który porusza i zostaje w pamięci. Największym atutem wyjątkowości jest fragment napisany po warmińsku. To akt przywiązania i miłości, który sprawia, że modlitwa staje się czymś absolutnie osobistym i warmińskim. Podoba mi się, jak piszesz o Maryi, tak blisko i po ludzku. "Mateńka, która doświadczyła ból i cierpienie tak bardzo człowiecze". Ten obraz buduje bardzo osobistą relację, w której modlitwa jest rozmową z kimś, kto naprawdę rozumie. Twój wiersz ma duszę. Udowadniasz, że najpiękniejsza poezja wyrasta z miłości do miejsca i ludzi.
-
Święta Kanaan
Łukasz Wiesław Jasiński odpowiedział(a) na Łukasz Wiesław Jasiński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Łukasz Jasiński -
książka kucharska
Berenika97 odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Sylwester_LasotaA ja tu doszukuję sie traumatycznych przeżyć, a tu dyskurs o czymś tak podstawowym jak jedzenie. Ech, mężczyźni! Pozdrawiam. :) -
Wieczór. Morze oddycha nami. Każda fala – jakby znała rytm naszych serc, jakby słuchała ich szeptu pod skórą świata. Ona – w świetle zachodu, z włosami rozsypanymi jak płomień na wodzie. Jej oczy, dwa brzegi ciszy, gdzie wracam. W nich odnajduję dom, i sens, i wszystkie zapomniane imiona miłości. Dotykam jej dłoni – i nagle wiem, że czas nie istnieje. Tylko ciepło. Tylko ten drżący błękit, w którym wszystko, co było i będzie, tańczy jak światło w jej źrenicach. Jej oddech – sól i obietnica. Jej uśmiech – miękki przypływ, który rozbija się o moje milczenie. Nie mówimy nic. Bo słowa są zbyt kruche, żeby udźwignąć to, co płonie między nami. Morze przytula nas swoim bezkresem, jakby chciało nas zachować w sobie – w kropli, w fali, w szumie, w każdej cząstce swojego bezsennego istnienia. A kiedy jej wargi dotykają moich, świat przestaje być światem. Jest tylko ciepło. Jest tylko ona. I ta niewidzialna nić, która łączy nasze dusze w jedno tchnienie, jak dwa płomienie, które nie gasną, bo nie wiedzą, gdzie kończy się jedno, a zaczyna drugie. Morze słucha – cicho, wiernie, z rozświetloną głębią. A my trwamy w jego oddechu, choć wiemy, że każdy szum to ostrze, które czeka, by to ciepło odciąć od nas, i zostawić tylko sól, i tylko pianę. A my trwamy, stworzeni na nowo, jakby Bóg przypomniał sobie o miłości i nazwał ją nami. Ale morze, co nas słyszy, zapomina z każdym przypływem – a gdy odpływa, odtwarza nas w szumie i fali, w tym, co jest początkiem i końcem, w soli miłości, co smakuje jak łzy Boga.
- Dzisiaj
-
@Roma Stworzyłaś tekst niezwykle poruszający i intymny. To wiersz, który pulsuje szczerością i głębokim uczuciem. Tekst ma formę bardzo osobistej modlitwy. Powtarzasz wezwania – „zmiłuj się”, „zlituj”, „przyjmij”, „wyzwól” , które podkreślają stan wielkiego emocjonalnego napięcia, oddania i jednocześnie bezbronności. Wers „gdy mam ciebie zaprawdę , a za prawdę tylko ciebie” jest absolutnie genialny, sugeruje relację ostateczną, w której nie ma już nic innego. Wyrażenia takie jak „ofiaruję ci ciałem i krwią” oraz „bo inaczej niż całą sobą , kochać cię nie umiem” świadczą o miłości totalnej, która angażuje całego człowieka – jego cielesność, duchowość, pamięć i wolność. Pięknie łączysz w sobie pozornie sprzeczne stany. Jesteś osobą, która prosi o litość, jest naznaczona winą („winnością naznaczona”), ale jednocześnie niezwykle silną i zdeterminowaną, która nie ucieka od trudności i odpowiedzialności („gdy z ruin dla cudów , rąk nie umywam”). To portret kogoś, kto jest świadomy swojej kruchości, ale właśnie w niej odnajduje siłę do trwania i wiary w cud. Pokazujesz swoją niezwykłą wrażliwość i umiejętność ubierania skomplikowanych stanów duchowych w słowa. Piękny tekst. Pozdrawiam - y
-
@Arsis Nie przeszkadzasz 🙂
-
@Annna2 Aniu. czytam Twój wiersz z Twoją muzyką w tle. jest piękny nastrój. wiersz niezwykły w sferze treści i emocji, stanowiąc wzruszającą, intymną modlitwę. Jego wartość podnosi świadome osadzenie w warmińskim pejzażu kulturowym i językowym. Jego potężna konkluzja zamyka się w formule, która jest manifestem wiary. Twój wiersz mówi do mnie to czego lubię słuchać !
-
erekcjato które przekroczyło granice
Berenika97 odpowiedział(a) na hania kluseczka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@hania kluseczka Napisałaś porażająco trafny portret toksycznego związku. Ta spirala kontroli przebrana za troskę, nieufność udająca miłość, przesłuchania zamiast rozmów. "Wyciągałeś ze mnie" to idealne określenie - nie pytałeś, wyciągałeś - jak przesłuchanie, nie jak bliskość. Ostatnie wersy - "chciałeś jeszcze więcej mojego życia więcej niż ja sama z niego miałam". To jest sedno. Nie miałaś już nic dla siebie. To nie była miłość, to było przejmowanie. Oficer prowadzący - ten finał nazywa wprost to, co wcześniej było ukryte - systematyczną kontrolę, inwigilację, wymuszanie informacji. Nie "kochający partner się martwi", tylko "funkcjonariusz prowadzi sprawę". Ty byłaś podejrzaną we własnym związku. Świetny tekst. -
@huzarc tak to prawda. Wiara to łaska. Dziękuję
-
- skażony pokarm ..
Konrad Koper odpowiedział(a) na bronmus45 utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
@bronmus45 Mnie zaciekawił !! -
Zabawy w postaci
huzarc odpowiedział(a) na Słowianin- utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Słowianin- Zabawy z przeszłością, z kulturą, z dziedzictwem… jakie by ono nie było. Ale kto się umie jeszcze bawić z nimi?;) -
@Annna2 Wiersz, który jest wyznaniem wiary, szczerej i nieprzymuszonej. A nikt nie jest bardziej szczęśliwy niż dotknięty łaską wiary:) pozdrawiam
-
@Ewelina To ciekawy wiersz, z pozoru oszczędny, ale żarto bardzo symboliczny - matematyka rozpisująca metafizykę na język liczb. A cyfrą staje się figurą istnienia może surowego i samotnego, ale jednak boskiego w swojej prostocie.
-
~~ Piekarnia chleba dla pospólstwa - prezes sprawuję nad nią pieczę. Tu wszystko zrobią, jak on rzecze - zgodnie z wymogiem judofilstwa. Jaki to wypiek z owej mąki, w którą to pierdziel puszcza Bąki?! ~~
-
książka kucharska
Sylwester_Lasota odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W dzieciństwie moją ulubioną wędliną była kaszanka. Taka z dużymi kawałkami wątróbki właśnie. Pewnie też taką pamiętasz. Później dowiedziałem się jak się ją robi, a jeszcze później, gdy zacząłem już dorastać, postanowiłem nie jeść mięsa. Nie było w tym żadnej ideologii, żadnego podążania za modami, po prostu wewnętrze postanowienie. Nie było łatwo, ale przez kilka lat przeżyłem na bezmięsnej diecie. Teraz też staram się unikać produktów mięsnych, chociaż czasami zdarza mi się wchłonąć jaki kawałek mięsa. Jednak do kaszanki nie udało mi jakoś przełamać. Tak, przełamać. Po długotrwałym odstawieniu mięsa wytworzył się we mnie jakiś opór przed spożywaniem tego typu pokarmów. Opór, który czasami trzeba przełamać. Dziękuję za czytanie :) Pozdrawiam -
@LeszczymMichale, teraz muszę wybyć, ale jak wrócę, coś jeszcze napiszę do Ciebie, tymczasem :)
-
silna i bezwzględna jak cyfra, jedyna, samotna, nieco bezduszna... bez podwójnego znaczenia, cyfra dumnie jak paw skrzydła rozkładam... dwa życia, dwa światy, dwie śmierci, w głębi krzywizny - znaczeń bezmiary i tak do wieczności, jak cień przy mnie kroczy, najtrwalsza cyfra, z bliska wciąż patrzy, nadludzka cyfra, bezwzględne dwa
-
Tematy
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne