Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. @Berenika97 dziękuję
  3. @Gosława Reni ja nie mam stanu majątkowego i nie mam zdrowia oraz mam mocno przeciętny wygląd i bardzo dużo braku zajęć w dniu codziennym i kilka innych jeszcze ciekawostek - to wszystko sumarycznie bardzo dużo tłumaczy :)))) Ale oczywiście wszelką pomocą w temacie wcale nie pogardzę :)))) Ogólnie chciałbym dążyć do 4 wierszy w miesiącu wartych pensję większą niż minimalną :)))) Wiesz, ambitny jestem do tego :) @Gosława A tak w ogóle życzę udanego Sylwestra i tylko nie wiem jak życzyć, czy z fajerwerkami, czy jednak bez :)))
  4. @huzarc A morza nas wchłoną, w próżnię głębi nieskończoną. Pozdrawiam!
  5. @Leszczym i jeszcze do tego smutna minka Wiesz co bo Cię ugryzę Ty mi lepiej powiedz jak poszukiwania idą? Jak się wkurzę to sama jakaś fajną babkę tu przywlokę Zobaczysz 🙂
  6. @Gosława Nie byłem w stanie tego zrobić :) Niestety ://
  7. @infelia i szukanie noża w nowy rok… takie życie i śmierć.
  8. Na sylwestrową imprezę, w strażackiej remizie, Nie zajechała żadna amerykańska limuzyna, Lecz FSO Warszawa, co strzelała raz po raz Z gaźnika, pisku hamulców nikt nie słyszał. Klakson nawet nie jęknął, a skrzypiące Drzwi od pasażera otwarto po minucie. Goście wtaczali się na salę długimi krokami. Szatniarzowi zamiast futer i kożuchów Zostawiali tylko sińce pod okiem. Muzyka zabrzmiała, aż dachówki spadały Z łomotem, wodzirej zaprosił do tańca, Kręcili się i wirowali, obcasami tłukli, A panie od różańca, w rytm kankana, zadzierały Spódnice, aż dzieciom zasłaniano oczy. Gdy orkiestra umilkła na tak zwane strojenie, Pan wójt podniósł się z noworoczną mową, Lecz zanim zaczął się jąkać, spadł z krzesła I zachrapał pod stołem, niczym niedźwiedź. Choć miały to być tańce dla wytrwałych abstynentów Ze znanego klubu, przy oranżadzie i bez mordobicia, Ot, zwykłe tany, tany i ludowe przyśpiewki, Sarmacka krew wzięła górę, podwinięto rękawy, Krawaty poszły precz, ktoś z tłumu krzyknął: „Ring wolny!” – pani Jola uniosła tabliczkę „1. runda” Gong huknął, ruszyli do boju, kurz wzbijając. Perkusista dostał w zęby od lokalnego wokalisty Za zgubiony rytm i przedziurawiony bęben. Futryny w lokalu wypadły, a za nimi część chojraków. O północy zabrakło życzeń i fajerwerków na niebie. Została krew na śniegu i połamane sztachety. Kto mógł, uciekał w podskokach przez miedze, A w oknach, jedno po drugim, gasły światła…
  9. @Robert Witold Gorzkowski Pięknie wybrzmiały w tym wierszu słowa ożenione z poezją, która jest muzyką bez dźwięku.
  10. Dzisiaj
  11. Bardzo dziękuję za komentarz oraz również gorąco pozdrawiam :)
  12. @Mitylene niezwykła noc.! pozdrawiam :)
  13. @Annie :) orientalną, skomplikowaną nutą ..serca :) słodycz kokosa, pieprz ( dużo pieprzu), drzewo sandałowe, fasolka tonka, piżmo itp. Ale nie chciałam przesadzać;) Już zdecydowałam. Jean Paul Gaultier Le Beau Le Parfum . pozdrawiam :) @Tectosmith dziękuję Tectosmith :) również Ciebie pozdrawiam:)
  14. @marekg czytając Twoje wiersze próbuję " złapać myśli" , które wplecione są w wersy, ale są one takie eteryczne, delikatne, wręcz nieuchwytne...Lubię jednak wnikać w ten wyjątkowy świat, gdzie przenikają się ludzkie cechy charakteru z otoczeniem, nadając właśnie przedmiotom rożne emocje. Latarnia, która spala się ze wstydu obnaża doskonale ludzkie słabości...Bardziej ujmująco i magicznie nie możnaby tego wyrazić...Dla mnie to poezja z górnej półki! Pozdrawiam :)
  15. @Radosław czas jest dla nas nieubłagalny. On nigdy nie zostawia reszty, jedyne co zostawia to niedosyt po utraconych chwilach...Powiedziałabym, że jest wręcz bezlitosny...Gratuluję miniatury, jest bardzo udana moim skromnym zdaniem. Pozdr:)
  16. @Alixx22 ten szept wiatru przedstawiony w wierszu przenika niepokojem do szpiku kości. To " zawodzenie wśród sosen" jest tak obrazowe, że i ja je słyszę...A " krzyk nasączony szeptem cienia" jest niebanalną metaforą osamotnienia podmiotu lirycznego. Innymi słowy ten wiersz to tzw. moje klimaty. Pozdr:)
  17. @Waldemar_Talar_Talar ciekawy wiersz z motywem dwóch scen. Tylko tak sobie rozmyślam, że scena to i może nawet jest jedna tylko jej wygląd ulega niekiedy zmianie , no i role różne w życiu przybieramy. Druga kwestią wartą reflekji jest także stwierdzenie na końcu weru, traktujące o tym , że człowiek nauczył się grać rolę...Chyba nie zawsze umiemy te role zagrać, niekiedy potrzebujemy wsparcia innych ludzi. Ile razy popełniamy przecież błędy co mogłoby sugierować, że jednak nie do końca umiemy właściwie tę rolę odegrać...Interesujący jest Twój wiersz, lubię właśnie takie, które pozostawiają tyle wolnej przestrzeni do interpretacji! Pozdrawiam!
  18. @Leszczym tylko byś powiedział inaczej 👹
  19. @Gosława No muszę powiedzieć, że ładnie i smakowicie to wygląda :))
  20. @Gosława dziękuję za miłe słowa. Ja natomiast zachwycam się Twoją poezją i cyklem wierszy o Annie. Są naprawdę oryginalne i mają w sobie tę aurę magiczności i tajemniczości jedyną w swoim rodzaju. Pozdrawiam serdecznie:)
  21. Michaś te Anki to Cię qźwa wykończą Mnie zresztą też Chcesz rogalika? Albo jabłecznik no jeszcze krokieta mogę zaproponować i barszczyk a i mam dwie sałatki 😉 Głupią babę praca lubi 🤪 Tylko nie zwracaj uwagi na bałagan bo cerata tylko jako blat roboczy żeby nie było
  22. Od razu czuć ducha wojownika bez dwóch zdań 🙂
  23. Duszy się nie da oszukać a serca tym bardziej Pozdrawiam Lenko 🙂
  24. Beatki dużo kochana zdrówka i wszelkiej pomyślności na ten nadchodzący Nowy Rok Przytulam 😘😘😘
  25. Piękny wiersz Kurczę dziś jest wysyp takich lirycznych perełek 🙂
  26. @Simon Tracy Tutaj u Ciebie jest raczej mrok z iskierkami światła :))
  27. @Mitylene jak ja lubię takie kadry I te korony drzew na tle zachodzącego słońca Pozdrawiam Cię serdecznie Lubię też Twoją delikatność w wierszach 🙂
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...