Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
grudzień szary brudny brak świątecznego klimatu na szczęście świecą kolorowe lampki 🎅 grudzień sklepy pękają ludzie biegną wszędzie wszyscy szukają idealnych prezentów zgiełk 🌲 grudzień dzieci piszą listonosze ślą listy Mikołaj pakuje dużo prezentów radość 🎅 grudzień zmartwieni dorośli ceny rosną każdego dnia stres 🌲 grudzień Rudolf trenuje pije gorące kakao musi mieć dużo siły start 🎅 grudzień nieubrana choinka czeka w salonie pachnie intensywnie sosnowym lasem odświeżacz 🌲 grudzień karpie czekają okupują całą wannę podmywam się w misce tradycja
-
@iwonaroma jakoś jest tak że moje mole zjadła mucha
-
atak z powietrza dalej czołgi artyleria i piechota klasyka wojny jaką znamy nie będzie dwa plus kot wysprzęglona Polska armią nie grozi tarcia pod tablicą Mendelejewa Pokrovsk i jak po stole do Kijowa obliczony na klęskę pas ziemi niczyjej Och Karol trzymasz się a sukienka Trumpa dziurawa faluje w tańcu z innym pomyśl o schedzie rodzimej noblistki
-
1
-
Gdzie rdzewieją miecze: 7. Narodziny wichru
Łukasz Jurczyk opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
7. Narodziny wichru (narrator: perski kancelista) 1. Wieść z Hellady — Macedończyk zwyciężył. I nikt się nie zdziwił. 2. Święty Zastęp umarł jak trzeba. Reszta — jak zwykle. 3. Mówią, że nadszedł pokój. To tylko cisza przed wichurą. 4. Filip — wódz, który zna wartość ludzkiego błota. 5. Zbyt wiele zwycięstw bez ceny — bogowie upomną się później. 6. Trzeba pogratulować, nim zaczniemy się bać. 7. Coś się rodzi na Zachodzie — zbyt pewne siebie. 8. Być może to nic. Być może początek końca. cdn.-
2
-
@KOBIETA też jestem piękna:) @infelia musiałabym dorobić drugi talerz, bo za mało by było:) nie ma co zmywać, tylko opłukać w wodzie:)
-
Z kominka dym unosi się kłębami, Na salony się wdziera, cugu brak? A cóż to? noga zwisa nad paleniskiem. Dziadek z babcią, wnuki z nimi, O kocie i myszy nie wspominając, Ciągną, ile sił starczy: i raz, i dwa, i trzy! Bum! padają na plecy, a przed nimi dziwoląg W czerwonym kubraczku wypada. „Hu, hu, hu!” – zakrzykuje – „niosę niespodzianki!” Oj, bidulo, skąd się wziąłeś taki usmolony? Brodę masz przypaloną, portki w strzępach, Co tam masz na plecach? worek piasku? Nie mów, że prezenty, pokaż, nie bądź chytry, Komisyjnie otworzymy, rach-ciach. O! fajowo! jest ciuchcia, dziadek już się cieszy. Łyżwy, moje, moje! – Emilka piszczy. Sweter w bałwany… głęboka cisza zapada. Jest i paczka, a w niej model pajęczyny Do sklejenia tylko dla wytrwałych, Napisano drobnym druczkiem na odwrocie. Szalik, dziwnie długi, jakby dla teściowej… Pomarańcze i orzechy, jabłko i migdały, Piernik nawet nos podrażnia… apsik! Tylko tyle, a gdzie auto i rowery? Miał być jacht i karnet na siłownię, lot balonem I safari po Afryce dzikiej, niezbadanej. Stasiek, kartkę bierz i pióro mi w te pędy Skargę oficjalną podyktuję do Rovaniemi! W tym zamęcie, nie mówiąc zbędnego słowa, Gość zdjął czapkę, brodę, wytarte szaty I nagle stał się zwykłym, starym człowiekiem, Co patrzy na tę chciwość ze smutkiem. „Prezentów dałem w bród, lecz wy nie pojęliście, Że najcenniejszym darem nie jest rzecz żadna, Lecz radość świąt, wasza bliskość, czułe słowa I ten widok was wszystkich, jako rodzina zgodna” Zanim zdołali jęknąć, rozpuścił się w powietrzu, Jak zapach ulotny, ledwo nosem uchwycony. A pod choinką rozświetloną, w miejscu na prezenty, Kartka została z napisem: „podarujcie sobie siebie”
-
2
- Dzisiaj
-
@violetta Do tego zdjęcia trzeba jeszcze domalować mój widelec! Gary pozmywam.
-
Spisuję wszystkie smutki nigdy niewysłane łzy są znaczkami adresat między wersami listonosz krąży chcąc zostawić uśmiech w skrzynce poczta zgubiona prosi o nowe nadanie łzy są znaczkami adresat między wersami donikąd wyślę żal że nie wychodzi życie poczta zgubiona prosi o nowe nadanie tak żeby trafić do serca postrzelonego donikąd wyślę żal że nie wychodzi życie listem bez błędów który istnieć nie potrafi tak żeby trafić do serca postrzelonego a może samo siebie zakochaniem zbawi listem bez błędów który istnieć nie potrafi dostarczę sobie priorytetem nadzieję a może samo siebie zakochaniem zbawi cierpiące życie uwięzione w poczcie smutków listem bez błędów który istnieć nie potrafi spisuję wszystkie smutki niewysłane cierpiące życie uwięzione w poczcie smutków listonosz krąży chcąc zostawić uśmiech w skrzynce
-
1
-
@violetta :))) o a ja lubię piękno …nie tylko w jedzeniu :)
-
@KOBIETA nie ma problemu, lubię coś pięknego przyrządzać jedzenia:)
-
@violetta mniam :) Violetto :) chyba z Tobą zamieszkam ;) Ty będziesz gotować a ja zarabiać kasę;) jeśli nie poczuję ..to sobie ugotuję drugiego;)
-
O dojrzewaniu spojrzenia w poezji
Tectosmith odpowiedział(a) na Tectosmith utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Właśnie w takich sytuacjach drugie czytanie bywa najciekawsze. Autor nie zawsze musi wiedzieć, co dokładnie uruchomił - czasem zapisuje impuls lub emocję, która dopiero w lekturze nabiera znaczeń. Poezja żyje także w interpretacjach i w tym, co czytelnik z niej wydobywa. Pozdrawiam serdecznie. -
Święto krwi
Wiechu J. K. odpowiedział(a) na Simon Tracy utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Simon Tracy Z powyższego można wywnioskować, że Bóg nie jest Wszech...to jest jak zabawa kosztem śmiertelników, a być może jest w tym wszystkim, w tym całym stworzeniu zamierzony "błąd" w celach raczej trudnych do pojęcia przez ludzki umysł. -
@KOBIETA lubię gruszki na wierzbie:) miska sałatki czeka do schrupania :) @KOBIETA jednego nawet nie poczujesz:)
-
@huzarc tak …nadzieja w białych, kwitnących płatkach i wiosennym zapachu drzew :) ale „ Nadchodzi zima” …niestety. pozdrawiam huzarc:)
-
Jest mnie coraz mniej Mija dzień za dniem Wraz z każdym z nich Jest mnie coraz mniej Nie ziścił się cudowny sen Nigdy już nie spotkałem cię Wspomnienie wciąż oddala się Mnie razem z nim Jest coraz mniej Jak szybko uciekają dni Tak dawno nie mówiłem TY.... Czy jawą byłaś czy może snem Czy ważne to .... ja jedno wiem Jest mnie coraz mniej Że wszystko zginie odejdzie ....wiem Że nic nie wezmę na drugi brzeg Że nic nie znaczę to także wiem Wiem coraz więcej z każdym dniem... ale Jest mnie coraz mniej I ciągle jeden powraca dzień Gdy los pozwolił nam spotkać się Dziękuję życiu za chwile te W nich życia mego cały był sens
-
1
-
@hehehehe - bezwzględnie lepszy Twój tekst :-))) Jednak co mistrz, to mistrz ..!!!
-
Krok do wieczności
Wiechu J. K. odpowiedział(a) na Simon Tracy utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Simon Tracy Coraz więcej ludzi tak myśli. -
@huzarc ;) lubię zwierzęce klimaty ostatnio zainteresowały mnie również słonie…;) pozdrawiam huzarc i dziękuję:) @infelia ;) jeszcze nie wiem na razie…milczy :) @violetta chyba tak Violetta:) jednego sobie…ugotuję. pozdrawiam :) a Tobie gruszki w głowie i to w czekoladzie, przeczytałam :) pyszności.!
-
O dojrzewaniu spojrzenia w poezji
UtratabezStraty odpowiedział(a) na Tectosmith utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
-
dziś jedynie błękit niewzruszonego nieba plus dawne dzieje geologii czerwone dno mózgu kiedy wdycham dym tytoniu rozpływam się w przeszłości
-
Jeśli można wtrącić swoje dwa grosze. :) Wieśniak Jan - blisko do Jezioraka, zamiast w kiblu załatwiał się w krzakach. Gdy raz kucnął pod laskiem, szybko zerwał się z wrzaskiem, bo dybała tam żmija na ptaka. Pozdrawiam.
-
@bazyl_prost je się tak krótko gotuje, może w różowym, z przyprawami: goździkiem, cynamonem, imbirem, hibiskusem. Wtedy się zrobią różowawe, już robiłam takie coś, świeży deser :)
-
@violetta trochę żelazny ten pomysł
-
@bazyl_prost ja będę gotować gruszki obrane w czerwonym winie i obtoczę je w rozpuszczonej gorzkiej czekoladzie, wpadłam na taki pomysł:)
-
Tematy
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne