Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. @bazyl_prost "burza cielesna" brzmi lepiej po angielsku - body storm ;)
  3. iwonaroma

    Święta

    Świąteczne wzajemności 🎄🎄🎄
  4. @KOBIETA Dziękuję. To fakt. I jak różne są rokowania w tej materii ;)
  5. @KOBIETA lubię luz w życiu, nie upominaj tak nikomu:) jestem dorosła:)
  6. @bazyl_prost no właśnie! Więcej romantyzmu Bazyl ;) bądź otwarty;)
  7. @KOBIETA pożaru nie ma , fotele skórzane
  8. @bazyl_prost nie pamiętam! różni producenci :) miałam na myśli zapach…chyba? ;)
  9. @Wiechu J. K. @violetta Dzięki
  10. @Deonix_ ;) muszą analizować mając na względzie syntezę:) (choć może niektórzy tylko analizują... i toną w drobiazgach) Dzięki, również (przed) świątecznie:) 🎄
  11. @KOBIETA tej taszki
  12. @KOBIETA kto produkuje te świece? amerykańskich nie kupuję...sztuczna skóra koło kominka to pożar .
  13. @bazyl_prost iskrzy :) W klimatycznej czerwieni … brakuje jeszcze miękkiej skóry ( sztucznej) obok kominka i aromatu świecy Kwiat Lotosu …;) pozdrawiam :)
  14. @tetu To co dla Was jest cynizmem ja nazywam bolesną prawdą modernizmu. Bardzo dziękuję za ocenę i komentarz. Pozdrawiam.
  15. @bazyl_prost kogo ? ;) mnie i Violetki ? Nie da się ;)
  16. @hollow man Słuchaj no coś takiego. Świat symboliczny się zrobił. Mnóstwo tych symboli wszędzie. I mnóstwo aluzyjności. Tu aluzja tam aluzja. Nic na to nie jestem w stanie poradzić.
  17. @KOBIETA jak noszę taszkę to mam oczopląs czy nie zgubię
  18. „Zwołuję rodzinne spotkanie, psia mać!” Dziadek huknął dębową laską w podłogę. „Pod pozorem odczytania testamentu Zlecą się jak muchy do plastra miodu” Palcem pogroził i podkręcił siwego wąsa, Z samotności i nudy naszły go takie fortele. By zdążyć na wigilijną kolację, jedni z Florydy Mkną stalowym ptakiem, inni, z piskiem opon, Zawracają z drogi do Wenecji, a nawet ci Z Radomia łapią stopa na krzywy ryj, Ale za jeden uśmiech i dwa dowcipy. Mkną pewni spadku, na złamanie karku, Bo czas goni nieubłaganie, dobytek przepadnie. Przy stole wigilijnym uściskali seniora, Aż tchu mu zabrakło i życzyli dalszych stu lat. Opłatkiem łamali się po wielokroć, aż barszcz Z uszkami wystygł, a karp przewrócił się Na drugi bok, strojąc focha, że nikt go nie chce. Gdy już chwytali za sztućce i serwetki, By napełnić brzuchy, słowa zabrzmiały prorocze: „Stop, moi kochani, nie obdaruję was skarbami, Lecz miłością dozgonną, czułością od serca. Ciepłem otulę, czyli tym wszystkim, co mi zostało, Nie licząc ostatniej koszuli i dziurawego palta. Smacznego życzę, posilcie się staropolskim Jadłem, a z patefonu niech niosą się kolędy O trzech królach z darami, co do stajenki przybyli” Łzy się polały, a w gardłach stanęły rybie ości...
  19. @huzarc och huzarc …nie będę dzisiaj marudzić ;) skórzane niebo i czerwień fioletu bardzo mi się podoba :) pozdrawiam :)
  20. @violetta śliczna jest :) ja mam kurtkę w kolorze złotym :))) moja kurtka, Twoja torebka i …lśnimy ;) niczym krewetki ;)))) to dobrze, że mało słodka :) już się bałam, że to beza ;)
  21. @Radosław :)stan zakochania to stan lekkiej psychozy …dlatego właśnie nierealnie ocenia się rzeczywistość . W tym warunki pogodowe …i prognozy ;) podoba mi się :) szczególnie ostatnie wersy :) pozdrawiam.
  22. @KOBIETA nie zasnę przez torebkę:) śliczna jest:) taki kolor mi pasuje:) to był mus cynamonowy, mało słodkie, oni robią to serku naturalnym:) lubię miodową kawiarnię, bo sami wyrabiają w swojej restauracji. Kto teraz nie używa telefonu:)
  23. Miłości mojego życia tylko Twoich życzeń pustka zjadłem ciasto z czerwoną galaretką, otrzymałem pierwsze życzenia od osoby, którą zdradziłem Moje szuflady nie zamykają się od usprawiedliwień na łamańce wyborów Zdrada niestety nie boi się miłości Miłości mojego życia Słońce dziś karmi rośliny, które mają już dość deszczu, a ja czekam, aż zadzwonisz na numer, którego nie masz Babie lato wita i żegna rześkością zachody słońca, które nie kolorują już tylko obłoków, a ja czekam w kolejce Miłości mojego życia, aż przytulę Cię kiedyś w moje urodziny, bo chcę wierzyć, że nie znamy jeszcze swoich numerów
  24. m1234

    czas i fale

    Do odsłuchania tutaj: https://on.soundcloud.com/w2phjt3t23piZ7Acrr czas... słowo z wagą odbija się echem światło z lampy cięte myślę tym oddechem kształty przezroczyste gorące kolory jak usta pocałunki skały roztopione i plaża czarne oczy żar co pali w stopy pamiętasz dno - co spadło raptownie? dodawało mocy my między powiekami w przerwie cisza i huk spieniony oddech dwa ciała i ten jeden ruch zużyliśmy się bliskością przyjemnie jak nigdy spadaliśmy z falami rozgrzani sparzeni kolory których nie było czuliśmy je skórą dotyk zachłanny poszybowaliśmy górą czas... ma wagę! świeci odbija się we mnie ciepło gorąco i ciebie wciąż tę samą a przecież nową... czas! ma wagę! parzące iskry westchnień oddane wulkanem obmyte falami obmyte dniami i ten huk co spada z wiatrem to nasz czas! pożytek z kolorów z gorąca które parzy czarne szkiełka pamięci w dłoniach wciąż się żarzą i krzyczą: "pamiętasz?" fale niosą dalej aż huk przeora ciszę gwałtownie dostojnie my sparzeni oddani na dnie aż na grzbiecie fali znów w locie miłość popłynie dalej wciąż czuję ten żar pod stopami oddech sól na języku i ciebie nową i tę samą w każdym serca biciu...
  25. @Waldemar_Talar_Talar tak :) doceniać srebro gwiazd :) Uroczy wiersz :) pozdrawiam:)
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...