Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. @MigrenaPrawda działa jak lekarstwo. Gorzka w smaku, ale robi co trzeba. Będzie dobrze :)
  3. @degatoja Pod prąd płynie tylko zdrowa ryba, z prądem - śmieci. Ps. Coś blade są Twoje słowa, a przecież ważne, nie daj im zginąć. :)
  4. @Alicja_Wysocka eksperymenty kosztują. czasem nawet własną twarz :) dzięki Alu :)
  5. @Alicja_Wysocka dziękuję :) ja przy takich słowach - miło mi :)
  6. @Migrena To już jest Twój świat - w wersji „szalony wariat” nie do końca go czułam, ale tutaj… widzę, jak naprawdę piszesz :)
  7. @violetta Podam pani tytuły jakie jeszcze obejrzałem: - "Piękny umysł", - "Błękitny cud", - "Światłoczuła", - "Kryptonim anioł", - "Chwała", - "Outlander", - "Wichry namiętności", - "Siedem dusz", - "Lista marzeń", - "Narodziny gwiazdy" i nie mam zamiaru reklamować filmów o antypolskim charakterze - zrealizowane przez wiadome czynniki. Zresztą: mówiłem już pani - kiedyś miałem kolekcję książek, filmów, monet, banknotów i znaczków pocztowych, natomiast: płyty DVD chowałem do opakowań włókienniczych z suwakiem - niebieskiego koloru - było pięćset miejsc na filmy, a miałem trzy opakowania... Łukasz Jasiński
  8. @Emilie Eve Stahl smutne i wzruszające
  9. @degatoja piękny i mądry
  10. @Migrena Posadziłabym Cię przy słowie „Ciekawość, Czaruś” i patrzyła, jak razem rozkwitacie między wersami. @tie-break, @Simon Tracy, dziękuję :)
  11. Wszystko, co piękne, brukuje piekło, ale Jej dotyk pobudza sensor. Proszę, chodź ze mną — albo przynajmniej nie daj mi się zgubić. Zapomnijmy na chwilę o tym, jak wiele nas różni. Chwyć za mą dłoń, kiedy płyniemy z nurtem pod prąd. Wykorzystajmy tę szansę, by naprawić tamten błąd.
  12. Komentarz odautorski: gdyby Szanowni Czytelnicy nie wiedzieli o co chodzi, to: pomogę - kolory w wierszu to nic innego jak jesienne liście, jasne: teraz już nie ma takiej możliwości, aby publikować w różnych kolorach. Łukasz Jasiński
  13. Dzisiaj
  14. I na tym już koniec... Łukasz Jasiński
  15. @Migrena jest trochę uczucia, nie wiem czy o mnie chodzi z tym obietnicą:)
  16. Konrad Koper

    Liście

    Jesienne liście barwią się i tańcują święci kropelka
  17. @Łukasz Wiesław Jasiński ostatnio oglądałam tajemnice posiadłości Richmondow, podobał mi się, może dlatego, że lubię klasykę, modę, obyczaje, nie lubię szalonów filmów. Hrabię też kiedyś oglądałam, superowy. Zborze w trawie oglądam co roku:) lubię filmy miłości jak wiosenna bujność traw i dramaty romantyczne jak Romeo i Julię:)
  18. Wymienił : A B C i obmyślił alfabet.
  19. błogosławiony stan jesienią pełen zadumy powątpiewań czy może warto by coś zmienić czy może już się zmienić nie da pogodę w sercu proszę trzymaj październik deszczem czasem pada zaś w krzywym lustrze został grymas kiedy żałujesz zawsze zbawia :)))
  20. Niebo odzyskało chłód. Gwiazdy powróciły na swoje orbity, jakby nigdy nie widziały ognia. On chodzi między dniami, jak cień, który zgubił swoje ciało. W kieszeniach nosi milczenie - cięższe niż wina, gęstsze niż sen. Ona siedzi przy oknie, liczy światła w oknach sąsiadów, jakby w nich szukała dawnych iskier. Na dłoniach ma kurz wspomnień, którego nie sposób zetrzeć. Między nimi - przestrzeń, delikatna jak popiół unoszący się w świetle. Słowa, które kiedyś były ogniem, teraz kruszą się jak szkło w ustach. Kiedyś płonęli jak obietnica świata, teraz trwają jak cisza po dzwonie. Ciała nie pamiętają dotyku, tylko drżenie, które zostało w kościach jak echo burzy. Czas przecieka im przez palce, jak piasek, który znał kształt dłoni Boga. Każdy dzień to biel, która nie chce przyjąć koloru. Asfalt wystygł. Ale w snach wciąż czują ciepło, cień ruchu, oddech w powietrzu. Nie siebie - tylko ich dawną formę, jak odcisk w wosku, zanim zapłonął knot. Poranki są zbyt ciche. Światło wchodzi w pokój bez pytania. Miłość odjęła im język, więc mówią spojrzeniami, które niczego już nie żądają. Czasem, w szumie lisci, słyszą coś, co przypomina śmiech. To nie echo. To popiół, który mówi szeptem, że nawet płomień musi się kiedyś nauczyć gasnąć, by mógł znów zapłonąć - gdzie indziej. ------------------------------- @Migrena obiecałem violi arvensis przepracowany wiersz z wczoraj. jest troche romantyzmu i metafor. ale ten wiersz jest jakiś taki, jak marynarka po krawieckich przeróbkach. ale oto on : wchodzi - metaforycznie Wchodzi chłód — srebrny, drżący, jak mgła nad gwiazd oceanem. Powietrze błyszczy, śpiewa pyłem światła, a w jego drżeniu — ona, z papierosem. Dym krąży między nimi jak mgławica złotych włókien, jak zaklęcie szeptane przez gwiazdy, choć pachnie trochę ziemią, trochę jutrem, które nie zawsze wierzy w czary. On stoi obok — cień splata się z cieniem jej, dwa orbitujące serca, dwa ognie w tańcu wszechświata, i gdzieś w tym tańcu przeczucie końca, jak nuta, co drży, zanim ucichnie. Pod paznokciami noc, na dłoniach ślady godzin — miękkie jak jedwabne nebule. Schody skrzypią jak stare skrzypce, co pamiętają dotyk światła, choć dźwięk już matowieje. Metal drzwi zimny, lecz dłonie płoną — ogniki w mrozie, ścieżki do siebie, które nie pytają dokąd. Cisza pachnie lawendą i gwiazdami. Jej oddech — bliski, jak oddech planet w próżni. Dźwięk dzwonu kościelnego rozchodzi się falą — nie spóźnioną, lecz wieczną, odbija się w sercach jak echo miłości, która drży na granicy światła. Na parapecie pióro — echo listów, które kiedyś frunęły między ludźmi jak komety. Teraz ich spojrzenia piszą światłem — literami z oddechów i dotyku, z prawdy i złudzenia, bo każda miłość jest trochę jednym i drugim. Ciała splatają się w rytmie wszechświata, bez muzyki, a jednak cała przestrzeń gra: cichy walc pulsujących atomów, miłość, co świeci, bo wie, że zgaśnie. Jej włosy — rzeka złota spływa po jego ustach. Jego dłoń — ogień, spadająca gwiazda w jej wszechświecie. Ból i rozkosz — dwa dźwięki tej samej melodii, co rodzi się i gaśnie w świetle pulsaru. Nie ma czarów. A jednak są — w każdym drgnieniu, w każdym oddechu, w splocie ciał i myśli, w chwilowym zwycięstwie nad czasem. Potem cisza. Ona odchodzi pierwsza. Jego oczy — dwie gwiazdy gasnące powoli. Świat istnieje dalej, obcy, lecz w nim — w sercu kosmosu — pozostaje wspomnienie, co świeci wciąż, jak ślad miłości, która, nawet kończąc się, nie przestaje być światłem.
  21. @Alicja_Wysocka a mnie przy jakim słowie byś posadziła, Alu ?
  22. Ajar41

    Baryłka

    Najlepszy miód - gryczany. ale brnijmy dalej za Klipem Bartnik z niewielkiej wioski Pomorze ma cztery barcie na dębie w borze, gdy podbiera pszczołom miód zawsze miewa silny wzwód, żądz na dębie ugasić nie może.
  23. @Nata_Kruk dzięki. tradycyjnie już świetny komentarz. to nie jest wiersz o miłości. to wiersz o zderzeniu ciał. takie zderzenia wydarzają się zawsze i wszędzie. teraz, tu i gdzie indziej. dziękuję Nata.
  24. Piękna, lekka i uniwersalna poezja. Czytając Twoje wiersze można czerpać z ich słów optymizm pełnymi garściami.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...