Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. akceptacja ciepłego istnienia:)
  3. @huzarc Koszmar. Dozwolone od lat 18-tu.
  4. Omagamoga

    Do śmiechu

    https://pl.pinterest.com/pin/3237030978251608/
  5. Kiedy idę pomiędzy nimi, kiedy się przechadzam, drzewa szumią. Chwieją się w słonecznym blasku. Migoczą kroplami drżące od jesiennego chłodu liście. Deszcz niedawny strącają z siebie. I otaczają mnie te cienie. Kładą się ukosem na wilgotnej pod wieczór ziemi. Na pachnącej jeszcze. Potykam się o nie w tym powiewie lekkim, kiedy idę. Kiedy mi tak bez ciebie… Oklaskują moje przybycie, moje odejście. Kiedy widzę w prześwitach, kiedy patrzę tak w wysokie niebo… (Włodzimierz Zastawniak, 2025-10-24)
  6. Dzisiaj
  7. @Migrena Anioły są wśród nas a widzą je tylko dzieci. Tęsknota gryzie niebo, a niebo krwawi gwiazdami. Wielce sugestywne widuje się takie nieba. Super
  8. @Migrena jestem też opiekunką i opiekuńcza:)
  9. @andrew tak Bóg nigdy nie zawiedzie
  10. @Migrena oj Jacek empiryzm jest mi bardzo bliski, bardziej niż myślisz. Kiedyś może byłam idealistką- ale życie zweryfikowało wszystko, ludzi też. Napisałam tak, że pomimo brutalności świata- są Ludzie jeszcze, przez duże L. Ale tak lubię te warstwy jak piszesz- bo w człowieku jak powiedział kiedyś Machiavell jest i dobro i zło. Jestem po WSP w Olsztynie- skończyłam pedagogikę specjalną, ale nie pracuję w wyuczonym zawodzie, a obecnie jeszcze dodatkowo opiekuję się Tatą. Ten cytat z Warrena jest bardzo mądry
  11. @Roma O! To jest myśl Z Tobą na wódkę chetnie 😘
  12. żar leje się z nieba ostre promienie niczym języki wściekłych psów liżą Annę po karku w rozchełstanej koszuli jakby zachęcała glaszcz ino po mału zniszczonymi dłońmi zagarnia naręcz wrotyczu żółte kulki drażnią napęczniałe piersi odużona zapachem dziurawca i mięty przystaje powoli przeżuwa listeczki bylicy rozgniatając językiem delikatną strukturę gorąc może w cieniu starej ulęgałki znajdzie ukojenie tenten racic obwieszcza przybycie gości dwie sarny spłoszone puściły się polem depczą kolby kukurydzy to nic to życie
  13. @viola arvensis Dziękuję !
  14. Nie gonię już za czyimś ideałem, a ciągle — jakby w biegu. Nie chcę grać w grę, w której nie znam reguł. A znów gram w jakimś chorym scenariuszu. Po co wracasz? Przynosisz wspomnienia i krzyki. A ja pragnę ciszy, zwłaszcza kiedy ten świat mnie woła — raz ciszej, raz głośniej, ale zawsze głosem echa tej postaci z wczoraj. Jaka była cena? Samotność? Dziś już nie boję się zamieci. Spójrz — gdy umiera nadzieja, rodzą się poeci.
  15. @violettaTaka jest jednak rzeczywistość i w tym przypadku wcale nie chodzi o zakochanie.
  16. Na kamieniu, niby od niechcenia, usiadł liść. W oczach, sprytnie chowa przerażenia błysk. Mijają godziny, liść się nie rusza, tylko dyskretnie nastawia ucha. - Słuchaj pomarańczowy stworku, bardzo mi miło na mojej twarzy ciebie gościć, lecz pora tobie w dalszą drogę z wiatrem skoczyć... - - Dziękuję szlachetny kamieniu, lecz skoro wiatr mnie tutaj przywiał, widać jesteś mi przeznaczony, choć przyznam, dalekiś z urodą od wymarzonej żony. - - Chyba pan nie rozumie, zejdź pan w końcu z mojego nosa, bo cierpliwość zgubię. To nie jest twoje miejsce, tylko chwilowe na odpoczynek przejście. - Liść klonu przecząco głową pokiwał i jeszcze mocniej do kamienia przywarł. - Nigdzie się stąd nie ruszę, bo na pewno pod jakimś butem się pokruszę. Kamień już nic nie powiedział, tylko zagwizdał. Przyszedł kolega, ukłuł gościa koło tyłka, przyfrunęła przyjaciółka, połaskotała koło brzuszka. Tego liść się nie spodziewał. - Aj aj aj! - krzyknął na jeżyka. - Hi hi hi - Zachichotał na pszczółki skrzydełka. Łezki ze śmiechu otarł i odpadł. - Żegnam. - Uśmiechnął się kamień. - Zdrajca. -Rozległo się echo z oddali, między ludzkimi nogami. Liść z żalem fikołki zataczał, do czasu kiedy mały chłopiec w ręce go złapał. - Jaki piękny, pomarańczowy, będzie idealny do mojej korony. - Zachwycił się chłopiec wkładając kruszynę do ciepłej kieszeni. Liść jeszcze nie wiedział, że jego los właśnie się odmienił. Nazajutrz, przyjemnie zaskoczony, z dumą jaśniał na czubku szkolnej korony. Czy to przypadek czy przeznaczenie, tego nikt do końca nie wie. Idź swoją drogą i ufaj, a znajdziesz ludzi i miejsce, którym miłym będzie twoje serce.
  17. Oddychaliśmy niegdyś ,tym samym powietrzem . Wciąż w te same miejsca, idąc za życiem lepszym. Lekarz i apteka , codzienność twoja babciu. By dostać choć gram ,zdrowia z chorobą w starciu. Chcieliśmy tylko zdrowia, bo ono najważniejsze. Wciąż bitwę prowadząc, o swe bijące serce. I też walczę o zdrowie, jak niegdyś ty walczyłaś. Dzisiaj ze łzą w oku, babciu cię wspominam. Teraz ciebie niema, leków brać nie musisz. Przyszła kolej na mnie, by ból w sercu dusić . Wspominam cie babciu, tabletki na stole. I tę naszą ,tęsknotę za absolutnym zdrowiem. Nie ważne co się psuje, w organizmie naszym . To straszne przeżycie ,gdy lekarz wciąż straszy. Pamiętam nie jedno, dziękowałaś zawsze . Mówiłaś przyjedź, Aruś a pomożesz babci .
  18. @violetta Oh tak faktycznie:) Dziękuję za komentarz.
  19. @violetta Violetta. kobieta z kwiatów utkana :)
  20. @viola arvensis Violu. "już cień ponury pół świata ogarnia a serce zmysłom spoczynku nie daje..." bardzo dziękuję :) albo jeszcze bardziej :)
  21. To się nie godzi, tak platonicznie zakochać:)
  22. Mała literówka wiatrem:) drzewa idą spać, we śnie tworzą nowe życie, obudzi się na wiosnę:) ja mam podobnie, jesienią i zimą odpoczywam:)
  23. @Annna2 dzięki Bogu wyzdrowiałaś ! bo Bóg czyni cuda przez ludzi! oboje jesteśmy humanistami. nie wiem czym się w życiu zawodowo zajmowałaś i zajmujesz. ale myślę, że na codzień miałaś kontakt z literaturą, sztuką, nauką. a ja sprzątałem. obrzydliwości jakie ludzie robią ludziom. i wiem, że zatykałabyś uszy aby tego nie słyszeć bo koszmary mogłyby Cię zabić. i musiałem szukać odpowiedzi - dlaczego ? dla mnie ludzie to diabły. muszę kogoś poznać i choć trochę zrozumieć żeby uznać, że to jest człowiek. a anioła nie spotkałem nigdy! Ty myśląc o ludziach masz ich obraz wydumany. a ja empiryczny. często nie potrafimy się porozumieć. Ty jako istota inteligentna przedzierasz się przez różne warstwy żeby dotrzec do istoty sprawy. a ja stosuję skróty. bo tego zostałem nauczony. rzeczywistość jest jedna ale każde z nas widzi ją inaczej. Robert Penn Warren w swojej powieści "gubernator" napisał: "człowiek poczęty jest w grzechu a zrodzon w nieprawości, i przechodzi od odoru pieluch do smrodu całunu".
  24. @Migrena ale łagodny dla duszy dzień :) gorąca kawka, wełniany kocyk i dobra książka albo muzyczka i drzemka:)
  25. Mam zdaje się za wysokie IQ na średnią krajową. A zatem nie zarabiam. Warszawa – Stegny, 24.10.2025r.
  26. Deszcze niespokojnie :)
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...