korek Opublikowano 4 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2020 spogląda na mnie od wielu lat oddany bez granic przyświeca idei samotny w prawdzie emituje blask wyryty na twarzy w studni jej źrenic wypatruje mnie kiedy wychodzę odprowadza też spowrotem do drzwi kiedy chcę oświetla mi drogę za każdym razem kiedy nie mogę ość kiedy nie mogę zasnąć rozgania chmury żeby spojrzeć mi prosto w oczy jest moją gwiazdą która spadła z góry z którą chce pić pod osłoną nocy bo tylko z nim mogę porozmawiać o niej ponieważ tylko on tym samym ogniem płonie odbitym w nadzieji że znajdzie na ziemi jedno głodne serce tej samej idei że samotne życie nawet te na szczycie staje się nieznośne gdy jest zbyt wyniosłe i nie będzie bez niej pewnej i niepotrzebnej dziecięcej zazrdości i nocy bezzsennej może on tak samo jak ja kiedyś kochał i był kochanym a teraz może tylko milczeć za dnia i razem ze mną płakać nocami 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Franek K Opublikowano 5 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2020 (edytowane) Z powrotem, nadziei :) Edytowane 5 Czerwca 2020 przez Franek K (wyświetl historię edycji) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
iwonaroma Opublikowano 5 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2020 Zamiast 'ość' miało być coś innego? Ładnie o księżycu, i o niej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się