Gość Opublikowano 22 Lutego 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2020 (edytowane) Hanka, jaka jest każdy widział. A chwilę potem przecierał oczy ze zdumienia doznając pewnego rodzaju uniesienia. Miała długie anielskie blond włosy spięte w jeden kucyk, duże niebieskoszare oczy, pucołowate wiecznie gotowe do przyrumienienia się poliki i niespotykanie ponętne, porcelanowe usteczka nad którymi górował spiczasty nosek. Przyodziana była w białą-koronkową bluzkę na ramiączkach. Śliczna, skromna i wzorzysta koronka zdobiła ją w sam raz, będąc solidną aż nadto i przykrywając to co Hanka miała najlepsze. Oprócz bluzeczki nosiła zazwyczaj na sobie czerwoną spódnicę z samodziałem ozdobioną aksamitką z wyszywanymi kwiatami. Miała również w zwyczaju zakładać na swe stópki białe pończoszki a na nie czarne skórzane na niewysokim obcasie trzewiki, by na koniec zasznurować je czerwoną, aksamitną tasiemką. Hanka posiadała dar rozluźniania i łagodzenia obyczajów. Już jej sama obecność potrafiła wyostrzyc wszystkie zmysły. Każdy, kto z nią przebywał chciał chłonąć każdą chwilę jak najlepiej i jak najpełniej. Nie oponowała. Wręcz przeciwnie. Świadoma tego pozwalała sobie na to samo. Wchodząc do pomieszczenia rozlewała się w nim jak wino jak kamfora wypełniała je natychmiastowo po ostatni centymetr. O dziwo nie ulatniała się i nie znikała, a stawała się jego powietrzem i aurą. Była pełnokrwistą boginią. Do tego boginią czerpiącą z życia pełnymi garściami, nieuznającą półśrodków. Uwielbiała przyjemności i instynktownie za nimi podążała. Nigdy na swoim instynkcie się nie zawiodła jak gdyby intuicyjnie wyczuwała sposób jak sprawić raj na ziemi, duchową nirwanę czy permanentnie przeszywającą całe ciało - pulsującą ekstazę. Przy tym wszystkim co niewątpliwie miała i kim była, nie można było jej posiąść ot tak. Nie żeby nikt nie próbował. Wielu wielmożnych, dostojnych i bogobojnych panów próbowało. Czynili starania i składali naprędce obietnice. Obsypywali podarunkami i wyznawali dozgonną miłość. A nawet prześcigali się w pomysłach jak sprawić by zechciała zostać ich wybranką. Nadaremnie. Nic a nic to nie pomagało. Jej serce było nie wzruszone. Wszystko miało się zmienić czy też ulec zmianie gdy pewnego razu Hanka poznała ów rozrabiakę, rzacholeckeigo zbójnika - Rumcajsa. * od autora, koniec wstępu do opowiadań Hanka prosiłbym o wszelaką pomoc w komentarzach, krytykę, jak i sam odbiór tekstu, każda uwaga na wagę złota. Edytowane 29 Lutego 2020 przez Gość (wyświetl historię edycji) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jan_komułzykant Opublikowano 25 Lutego 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2020 Pierwsze zdanie: - jest - cz. teraźniejszy - widział - cz. przeszły ale ok, bo właściwie tak też można. Jednak (poza tym, co zaznaczyłem wyżej) coś w tym zdaniu mi nadal nie grało, więc napisałbym je tak: 'Hanka, jaka jest, każdy widział. A za chwilę przecierał oczy ze zdumienia i wstrzymywał oddech, często doznając pewnego rodzaju uniesienia. I ten zachwyt nie ustępował. (itd) Jak dla mnie, za długie zdania tworzysz, przy tym zbyt wiele w nich "ornamĄcików". Przesada - przynajmniej u mnie, powoduje, że przelatuje mi tekst przed oczami, a zapamiętuję niewiele. Druga rzecz - poza ładnym opisem strojów, 'nadpisujesz' nieco atrybuty Hani, można powiedzieć - bez uzasadnienia, a to jest 'mięsko', którego czytacz (nawet wegetarianin) łaknie ;) Dojechałem do niebieskiej tasiemki, dokładając gdzieniegdzie trochę przecinków, lub skracając zdania, a więc i kropek kilka przybyło. Pewnie niezbyt dokładnie, ale nie chciałem ingerować za bardzo, bo jak widzisz, już w pierwszym zdaniu pozmieniałem "po swojemu" sporo, a tego pewnie byś nie chciał. I wszystko na nic, bo wykasowało mi zmiany, które naniosłem. Wybacz, ale drugi raz już nie mam siły. A było tak ładnie, na kolorowo. Trudno, dasz radę. Najważniejsze, to krótsze zdania, a w opisach dodaj chociaż 'przystawkę', żeby rósł apetyt na główne danie. Pozdrawiam. PS Aha, Puentę masz dość niepokojącą - dla Rumcajsa, więc może przemyśl, bo mi trochę żal biedaka. Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Wygląda na to, że od tego momentu prezenciki Hanię zainteresowały, a Rumcajs co, w lesie? ;) Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 25 Lutego 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2020 @jan_komułzykant no to do roboty się biorę. Rady szczere jak złoto! pzdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi