Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Po prostu palę


Rekomendowane odpowiedzi

 -Muszę!!!- krzyknął przeobrażając tym samym rozmowę w kłótnie

-Nie musisz!!! Ty chcesz to robić.Tylko brakuje Ci odwagi by przestać.

-Jakbym chciał to bym mógł przestał.

-To przestań!!!

-Nie chcę. W tym jest problem, że nie chcę. Podoba mi się ta chwila refleksji nad sobą, nad światem. Gdy przestanę to ją stracę. Stracę część siebie. 

-Co Ty pieprzysz!!!??? Możesz i sobie tam rozmyślać o czymkolwiek bez palenia przy tym fajek. Możesz sobie pomyśleć pijąc kawę, herbatę, a nawet piwo. Do chu… -powstrzymała się z trudem- Możesz to robić kiedy chcesz. Tylko Ty chcesz akurat wtedy gdy palisz papierosy. Nie rozumiesz, że to szkodzi? Zdajesz sobie sprawę, że ludzie od tego umierają? 

-Nie ignoruje tego. O takich sprawach myślę podczas palenia.  

-I co Ci to da? Myślisz, że będziesz lepszym człowiekiem? Że świat będzie lepszy? Przecież to bzdura. 

-Nie palę dlatego, że to coś zmieni. Jedyne co to zmieni to stan mojego organizmu i wkurwi naszą sąsiadkę, bo ona nie lubi jak ktoś pali. Palę dlatego, że świat jest okrutnie nasączony niewiedzą i to w takich najważniejszych sprawach. 

-Niby w jakich? Wiesz kiedy dostajesz wypłatę. Jest całkiem spora przez co nie musimy się martwić o to, że będziemy biedni. Pracę masz pewną. Ja też Cię nie mam zamiaru opuścić. Mimo iż wkurwiasz mnie teraz niemiłosiernie to za żadne skarby nie odejdę, póki tego nie będziesz chciał. Chcesz?

-Nie chcę byś odeszła. Ale odchodzimy od tematu. Chcesz wiedzieć dlaczego palę? To słuchaj. 

Tak naprawdę nie wiedział od czego zacząć. Po prostu chciał zwrócić uwagę na to co będzie mówił.

-Kiedy miałem 8 lat nie mogłem sobie wyobrazić siebie jako palącego. Wszystko wokół wydawało mi się takie piękne, że nie rozumiałem dlaczego dorośli palą.

Doszedłem do wniosku, że robią to by zdusić smutki dymem. Pierwszego papierosa spróbowałem dopiero przed osiemnastką. Nie porwał mnie swym zapachem lecz dalej paliłem dla towarzystwa. Z wiekiem zacząłem odkrywać, że to nigdy nie chodziło o ich smak. Większość paliła je, bo lubiła je. Prawdopodobnie to uzależniające substancję powodowały, że mieli chęć na kolejnego papierosa. Nawet będąc tego świadomymi, dalej to robili.

 Czemu nie przestawali?  Byli już tak bardzo uzależnieni? Na pewno nie wszyscy. 

Nadali temu znaczenie. Nadali temu jakiś cel. Zapominając o tym, że to wszystko 

ma początek w nikotynie. Chodź ja też, za pewne, jestem uzależniony. To nadałem temu jakąś celowość. I wtedy się zaczęło. Zacząłem myśleć jaki to może mieć cel?  Celebrować dobry dzień? Nie pasowało mi to. Jeśli dzień jest naprawdę dobry to nie potrzeba w nim żadnych procentów czy ulatniającego się dymu. A palić gdy smutki pukają do drzwi? Wydaje się to bardziej racjonalne od tego pierwszego, ale gdyby naszła ochota na papierosa tak po prostu to byłoby ryzyko, że złapie mnie ostatecznie ten “zły” nastrój. Więc też nie. Pomyślałem by palić kiedy rozmyślam. Kiedy uprawiam tą swoją filozofię, jak to tak mówisz.  A wtedy gdy tak o niej myślę to widzę. Widzę, że nie mogę znaleźć celu. Wierzę, że gdzieś tam jest. Tylko nie jestem w stanie go wskazać. Nie uważam, że ktoś może nam wskazać sens. Z paleniem jest bardzo podobnie. Nikt nigdy nie powie nam w jakim celu pali. Powie dlaczego. Chociaż może i to gdzieś prowadzi, ale nie wiem. Dlatego to robię, bo utożsamiam się tym ze światem.

-Eh… Ta i ta Twoja filozofia…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...