Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Przepiekny w tej sięgającej głębokiej prawdy prostocie... Jedynie słowo "słowa" wydaje mi się odrobinę niepasujące... Może po prostu: "wyrastamy ja i ty"..? Bo cisza jest jakby tą "czystą pierwotną substancją", czy "czystą prawdą", z której wyrastaja czyste formy życia, czyste ja i ty... Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Duszko :) masz dar widzenia piękna tam, gdzie być może jest go tylko w maleńkich, maleńkich ilościach :) 

Co do zwróconej przez Ciebie uwagi to być może nie jest widoczne to, co chciałam przekazać : bo chodziło mi o to, że wyrastają słowa (ogólnie), wyrastają też słowa : ja i ty;  oraz wyrastamy - ja i ty - już bez słów... 

Pozdrowienia i dzięki 

 

;)  Pozdrawiam lirycznie

Opublikowano

Hmm, ja bym tu polemizowała :) bo wydaje mi się, że kwiaty rosną w ciszy, jeżeli już. 

Nocą, z reguły. Rano pojawiają się nowe piękne, rozkwitnięte. 

Wiec dla mnie, lepiej by brzmiało:

w ciszy

rosną kwiaty,

z ciszy

wyrastają słowa.

ale to tylko moja interpretacja.

sam pomysł na miniaturę, bardzo na tak.

 

Opublikowano

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

bardzo mi się spodobał ten wiersz w swojej prostocie. Przyszło mi do głowy kilka lekko zmienionych wersji. Żadna nie brzmiała tak dobrze jak oryginał, jednak uważam go za dobry dla pracy młodych poetów. Nie chcę obrazić Pani Iwony jednak wydaję mi się, że te proste warsy zasłużyły na zabawę i własne przemiany innych młodych Kochanków. :) Jeżeli się zagalopowałem to przepraszam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Też tak czuję, Iwono. Zatem fajnie jest. Dziękuję Ci za Twoje wiersze. J. Mnie dopadła jakaś twórcza niemoc, ale ruszę się moze niedługo? B. bym chciała. J. 

Piękna piosenka, napisałam do niej wiersz, ale nie mogę teraz znaleźć, jeśli mi się uda, podzielę nim z Wami. J. :)) Dzięki Warszawianko. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

No tak, masz rację, że rosną w ciszy, ale chodziło mi też o to, że wszystko wyrasta z ciszy (kwiaty były tu tylko pięknym pretekstem :)). "Pustka" z buddyzmu mi nie pasi (przypuszczam, że to kwestia tłumaczenia, bo w polskim "pustka" ma niespecjalne konotacje, negatywne), z "nicością" jest mi jeszcze gorzej :(, najbardziej pasuje mi słowo "cisza" jako określenie praźródła.

Dzięki za serce

 

 

 

 

Gaźnik, no już się tak nie certol :) za co mam się obrażać? :) natomiast nie przytoczyłeś ani jednego z efektów swojej zabawy! :)

dzięki za serce

 

Może to nie niemoc twórcza, tylko okres inkubacji :) Wiem, okropne słowo, ale w teorii twórczości też chyba egzystuje. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdybym miał wybierać po prostu nie urodziłbym się nigdy. No, ale gdybym jednak był zmuszony bo karma, przeznaczenie, jakiś bóg; wymyśl sobie powód; to zmieniłbym nie jedno, ale dwa wydarzenia ze swojego dzieciństwa. A już dalej poradziłbym sobie ze wszystkim. No, ale jednak się urodziłem, jednak doświadczyłem i wcale sobie nie poradziłem. Tak mi się kiedyś wydawało, że prę do przodu, że  będzie lepiej, ale życie po wielu latach kazało mi zweryfikować to "wydawanie się".  Gdyby te dwie rzeczy się nie wydarzyły, to...  Rozmyślania przerwała... cisza...  Głucha, niema i mroźniejsza niż arktyczne powietrze cisza.  Ostrożnie przesunąłem palec na spust Raka. Nie odbezpieczam, bo nigdy nie jest zabezpieczony. W tym świecie nie ma czasu na zastanawiania się i ostrzeganie kogokolwiek o intencjach; Albo ja, albo oni, albo zmutowana natura.  Nie otwieram oczu, bo noc jest tak ciemna, że nie widać nic na wyciągnięcie ręki. Staram się nie poruszyć pod plastikowym brezentem, żeby nie zaalarmować nikogo i niczego jakimś szelestem.  Leżę na prawym boku. To trochę niewygodnie, żeby pomóc sobie na czas bronią palną, ale kiedy leżę na lewym to słyszę bicie własnego serca... Taka ciekawostka.  Bardzo uważnie wsłuchuję się w ciszę. Jak to się stało, że nagle nie ma najmniejszego podmuchu wiatru?  Pieprzone zbiegi okoliczności. Nienawidzę tego bo wiem, że to początek kolejnych kłopotów. Zawsze jest tak samo, najpierw jest cisza albo w otoczeniu, albo w umyśle a później trzeba działać i to nie w rękawiczkach.  Jest!  Wyławiam delikatny szelest z głuchego mroku. To nie człowiek, ludzie są bardziej hałaśliwi, ale to wcale mnie nie uspokaja, bo na człowieka wystarczy jeden strzał z broni, ale nie na te bestie! Tak jakby wiedziały, że w smolistej ciemności nie da się celować...  Nie ruszam się. Czekam aż poczuję oddech na twarzy i ten cholerny smród...  Czekam...
    • i stale o tym zapominasz że przecież tutaj jesteś po coś "Panie to nie jest moja wina" dotykasz mnie swym ciężkim losem   pewno o Hiobie zapomniałeś swe dywagacje tocząc marne tylko przypomnę "bez Jego zgody z głowy najmniejszy włos nie spadnie"   pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      odbieram jako jedną wielką metaforę rymy męskie sugerują że to może być piosenka   Pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      powoli się uzależniamy aby rozjaśnić ciężki umysł jakże ciekawsze takie granie gdy niesie człeka uśmiech pusty   bez dopalaczy narkotyków seksem antrakt opanował konamy w tym diabelskim krzyku plując przekleństwem a nie słowem ... Pozdrawiam uzależnienia w twórczości - temat kolejnych rekolekcji
    • @jan_komułzykant Ojej, czy dzisiaj jest Święto Poezji? Pozamiatałabym i posprzątała jakoś, gdzieś, gdybym wiedziała, że mnie odwiedzisz. Kłaniam się czerwono - srebrnym wielkim kapeluszem :)   @Migrena, dziękuję 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...