Bogdan Brzozka Opublikowano 7 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2019 (edytowane) Na szarym płótnie mojej tęsknoty maluję obraz Twej twarzy, miła. (Zalotny uśmiech tak tajemniczy jakby rzeźbiony dłutem Fidiasza) wzrusza mnie bardzo, zmysły rozpala oczu Twych dobroć - serce roztkliwia, chociaż się martwię w jakim kierunku będzie podążać ta miłość nasza? Kiedyś przeminie - zapomnisz o mnie jak zapomina się sen gdy dnieje… (choć na myśl o tym serce zamiera) błagam niebiosa by się nie stało, co nieuchronne i raczej pewne to jednak w sercu noszę nadzieję, że w głębi duszy jesteś szczęśliwa z powodu tego co nas spotkało… Bo przecież jeśli - choć w małej części odczuwasz szczęście jakie ja czuję, to znak że drogi nasze skrzyżował szatan co kusi ku namiętności... więc wolę piekło z tą świadomością że Twoje serce też się raduje, niźli bym w niebie wieki żałował nie dając szansy pięknej miłości. Edytowane 7 Maja 2019 przez Bogdan Brzozka (wyświetl historię edycji) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się