Kuba Grott Opublikowano 13 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2019 kołyszą się liście na wietrze lekkie, pełne wdzięku i gracji kołyszą się liście na wietrze żywe, zielone, przyozdabiając gałąź kołyszą się liście na wietrze też chciałbym być jak te liście! kołyszą się liście na wietrze póki srogi mróz ich nie odetnie a wtedy opadną bezwiednie na ziemię i zatoczy koło krąg życia i śmierci kołyszę się ja na wietrze lekko, pełen wdzięku i gracji kołyszę się ja na wietrze martwy, blady, przyozdabiając gałąź kołyszę się ja na wietrze stałem się taki jak moje liście! kołyszę się ja na wietrze póki srogi koroner mnie nie odetnie a wtedy opadnę bezwiednie na ziemię i zatoczy koło krąg życia i śmierci 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Justyna Adamczewska Opublikowano 13 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2019 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. No, Kuba, kołysanka, kołysze dziecię matka w kołysce. Nostalgia z nutka ironii - tak to odczytuję. Może tez jeszcze zacytuję, bo mi się skojarzyło: W kilka dni później widziano Skawińskiego na pokładzie statku idącego z Aspinwall do New Yorku. Biedak stracił posadę. Otwierały się przed nim nowe drogi tułactwa; wiatr porywał znowu ten liść, by nim rzucać po lądach i morzach, by się nad nim znęcać do woli. Toteż stary przez te kilka dni posunął się bardzo i pochylił; oczy miał tylko błyszczące. Na nowe zaś drogi życia miał także na piersiach swoją książkę, którą od czasu do czasu przyciskał ręką, jakby w obawie, by mu i ona nie zginęła… "Latarnik" fr. H. Sienkiewicz. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Grott Opublikowano 14 Lutego 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2019 Bardzo się cieszę, że możliwym jest wychwycenie tej ironii :) Niezmiernie ciekawa ta metafora Sienkiewicza, totalnie w opozycji do tego jak nam w dzisiejszych czasach, na każdym kroku, wszyscy wmawiają absolutną sprawczość nad naszym losem. I teraz kto ma rację? Jest na pewno pewien romantyzm w byciu targanym przez los. Dziękuję za odpowiedź, to bardzo miłe dostać jakąś wiadomość zwrotną odnośnie swojej twórczości. :) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Justyna Adamczewska Opublikowano 14 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2019 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Kuba, no jest, przynajmniej dla mnie ;)) Raduje mnie to,iż tak uważasz. Słyszałeś o Ananke? Za Wiki: Ananke ( Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ἀνάγκη Anágkē ‘potrzeba’, Anance, Necessitas ‘konieczność’, ‘przymus’, ‘nieuchronność’) – w bogini i uosobienie konieczności, bezwzględnego przymusu, nieuchronności, siły zniewalającej do podporządkowania się wyrokowi przeznaczenia To jest archetyp. Pozdrawiam, Kuba J. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Grott Opublikowano 14 Lutego 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2019 Słyszałem, aczkolwiek kompletnie zakurzyło się to w mojej głowie. Dziękuję za odkrycie na nowo. Zawsze mnie to fascynowało w mitologii, że gdy ludzie czegoś nie rozumieli, personifikowali jakieś zjawisko pod postacią boga. Prosty patent, a owe zjawisko przestawało podlegać jakiejkolwiek wątpliwości. Aczkolwiek będąc przy mitologii, zawsze bardziej przemawiała do mnie ta słowiańska (może przez jakieś poczucie więzów z naszymi przodkami i uwarunkowaniem kulturowym). Nasza rodzima jest dużo prostsza i wydaje mi się że bardziej baśniowa, natomiast grecka zawsze kojarzyła mi się (być może niesłusznie) z jakąś telenowelą. :) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Justyna Adamczewska Opublikowano 14 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2019 A ja lubię mitologię Nordyków. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stary_Kredens Opublikowano 14 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2019 moim zdaniem za dużo tego kołysania a poza tym kołyszesz się martwy i blady jeszcze na drzewie życia?, bo tak to rozumiem, to troche nielogiczne zwłaszcza że z wdziękiem i lekko pozdrawiam Kredens Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Grott Opublikowano 14 Lutego 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2019 Raczej w ironiczny sposób chciałem zakontrastować mnie martwego do żywych liści. Do liści którymi chciałem się stać, które mnie urzekły swoją lekkością i gracją. Ponadto liście mają drugie znaczenie. Były nimi moje ideały i cele, które przez srogi mróz (pewne wydarzenia w moim życiu) zostały uśmiercone. Jak wcześniej Justyna słusznie zinterpretowała, ten wiersz w zamiarze ma być spokojny i lekki, by w ten sposób ironicznie podejść do tematu jakim jest samobójstwo. I koniec końców stałem się taki jak moje ideały - martwy. Myślę, że ton tego wiersza, jak i pewna przewrotność oddają ironię, którą chciałem uzyskać. Nie mogę się zgodzić z Tobą, że jest on trochę nielogiczny. Mimo wszystko dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam :) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stary_Kredens Opublikowano 14 Lutego 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2019 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. No tak , czasami trzeba coś przeżyć , żeby to zrozumieć albo mieć podobna wrażliwość kredens 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się