Jerzy_Edmund_Sobczak Opublikowano 18 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2017 Nie rozpaczaj, przecież to niczyja wina. Wina nalej, bo rozluźnia obyczaje. Świnka ze mnie, może świnia, ale trzymam cześć blondynek i ich honor. Teraz polej! Kawę?! Przecież nie mam kaca! Wybacz! Kocham! Chyba. Po swojemu, odwracając lustra. Ta za taflą zbytnio mi się nie podoba. Czy już szósta? Muszę pędzić. Masz całusa. Nie, nie pytaj, gdzie mnie nosi wieczorami. Może... muszę twarz zanurzyć w swą poduszkę. Lub odtańczyć coś na stole, ale z nami koniec. Przecież. Znów spotkamy się przed szóstą. J.E.S. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Izabella_Sendor Opublikowano 18 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2017 Po przeczytaniu tytułu struchlałam :), spodziewałam się Bóg wie czego, a tu takie pozytywne zaskoczenie...:) Jeden z lepszych tekstów, na jakie ostatnio trafiłam, w zasadzie bez żadnych "ale". Jest bardzo dobrze od strony "brzmieniowej"- jest porządek, a przy okazji jest jakiś luz, naturalność. Świnka ze mnie, może świnia, ale trzymamcześć blondynek i ich honor. Teraz polej! Zabawa słowem wychodzi tu na dobre- nie efekciarstwo na siłę, tylko naturalnie i pomysłowo, sensownie. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się