Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

na pewno pensja i przyzwyczajenie do zimnych obiadów
poprzyklejane łatki i nienawiść kilku idiotów
na pewno to, że ciągle bez łaski Pańskiej i waszej
za to za swoje i zawsze za własne
nie muszę udawać, że nie poznaje
ludzi, których poznaje

jak może być poezja bez metafory
boskość poety w majtkach i skarpetkach
odmierzamy odległości wszechświatami
mydlimy oczy mgławicami bo na ziemi
zostaje tylko potoczny język małolatów
szczęśliwszych niż cała plejada dobrych rad

na pewno jeszcze kilkunastu zabłyśnie i zostanie na zawsze
o kilku tysiącach się zapomni i tyle z tego
co to jedno piwo w przerwie pomiędzy
na pewno warto zbierać pamiątki po tym co było
szczeniacko zakochani w beztrosce czasu
odporni na psy węszące spiski w każdej kropli oddanego moczu

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Surowy wiersz...chłodny...aż zimno w stopy...;)powiedziałabym nawet wyrachowany...Bunt...jakby poznane mechanizmy zniszczyły coś pięknego...Technicznie rzecz ujmując coś mi nie pasuje w tym miejscu :
odmierzamy odległości wszechświatami
mydlimy oczy mgławicami bo na ziemi
za dużo końcówek "mi"...Resztę kupuję chociaż zniechęca taki punkt patrzenia...ja nadal pozostaję naiwna co do kilku spraw...i obym w tej naiwności pozostała...bez bolącej dupy...;)

Pozdrawiam Michale...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Surowy wiersz...chłodny...aż zimno w stopy...;)powiedziałabym nawet wyrachowany...Bunt...jakby poznane mechanizmy zniszczyły coś pięknego...Technicznie rzecz ujmując coś mi nie pasuje w tym miejscu :
odmierzamy odległości wszechświatami
mydlimy oczy mgławicami bo na ziemi
za dużo końcówek "mi"...Resztę kupuję chociaż zniechęca taki punkt patrzenia...ja nadal pozostaję naiwna co do kilku spraw...i obym w tej naiwności pozostała...bez bolącej dupy...;)

Pozdrawiam Michale...

Ja to traktuje jako otrzepanie się ze styropianu (jak to pewien magik śpiewał ;)
A że taki a nie inny - mam swoje spostrzeżenia, to je w jakiś sposób układam. No, ale to tylko cząstka wrażeń, a przed nami jeszcze kilka przygód -to na pewno.

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Sarkastyczny uśmiech głupca, jesteś taki śmiały. Wszystko to iluzja, tarcza, co zatrzymuje strzały, by świat nie wiedział, jak naprawdę jesteś mały. Mur, który chroni to, co tak bardzo chcesz ukryć, łatwo byłoby skruszyć, gdybyś choć na chwilę opuścił wartę, przestał zgrywać bohatera i pozwolił nam zacząć od zera. Wiedziałbyś, że jesteśmy tacy sami — wzbraniamy się przed łzami, chronimy kłamstwami. Choć wiem, że to oznacza serię pocisków w dłonie tak pełne odcisków, wiedz, że jestem obok. Nie musisz być jak posąg. Pozwól mi być bohaterem, twym szczęśliwym zakończeniem
    • Nieskończoność należy pomierzyć, temu cos uszczknąć, bo się nie należy... Pzdr.
    • Umieram - przebita obłokiem Rogatki podświadomości.  Ktoś dostał awizo z moim zniknięciem Uwaga: fatamorgana!  Brak obojętności.  Budzę się we fiolecie Wielu rzeczy nie pamiętam Do kilku - nie można mnie zmusić Knebel ustom nic nie da: wolnością też można dusić Smutne to:  poddajemy się - na mapie każdego świata I nie płacimy pieniędzmi:  spłacą nas dni, miesiące i lata w połowie - zmarnowane: ''Czy znajdę w końcu szczęście?''   przez takie trywialne pytanie ... 
    • Najgorszy architekt - czas. Rzeźbi fundamenty z oszustw i spękanych głazów. Życie to bezustanne umieranie, nawet jeśli się ma własnego "koucza" czy metr kwadratowy w Château d'Armainvilliers. Nawet - jeśli urodziłeś się na przełomie dzisiaj i wczoraj. Życie to rzeka, która prędzej czy później porywa wszystkich. I nagle masz o -dziesiąt lat więcej. I już nie jesteś w "mejnstrimie." Przepiękne akwarele, pastelowe pastisze bezludnych wysp w miejskich dżunglach.  Huśtawka nastrojów - na której człowiek siedzi sam jak ten palec.  W tle - karuzela sklecona z zerwanych mostów. Zrobię im fotkę. Kwiecień przemknął niezauważony,  wiosna po raz kolejny nie złapała bukietu. Piosenki mimo to - piszą się same, piosenki - pełne puchu, piór (wiecznych) i (wiecznych) niedomówień. Balony w kształcie serca w cudzym oknie na świat. Nie wiem, czy dziejemy się naprawdę, ale od tej chwili chyba nawet w nic ...   Zacznę sobie wierzyć.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...