Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czuję, że powoli się zapadam.
Zatracam się w mgle banału.
W apatię smutku wpadam.
Coraz głupszy się staje pomału.

Gaśnie rdzeń mej witalności.
Gwiazdy marzeń wybuchły,
Pogrążając mój kosmos w ciemności.
Straciłem nawet swe sny.

Znów miotam się wśród pozorności.
Gdzieś ścieżkę sensu zgubiłem.
Brodzę w bagnie pseudo-wartości.
Boję się, że się skończyłem.

Ta jedna, jedyna, okrutna wizja,
Przeraża mą duszę śmiertelnie,
Żadnej z chwil nie pomija,
By przypomnieć czego pragnie,
Pomalutku, cierpliwie mnie zabija,
A do końca we mnie trwać chce wiernie.

To jedyna pewna część mej osobowości,
Jedyna, która nigdy mnie nie zdradzi.
Jest silniejsza od każdej namiętności.
Ta paranoja bez przerwy mnie razi,
Przez cały czas czuję smak swej marności,
Na całe życie dałem się tym zarazić.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...