Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Można budować fundamenty co noc, co noc wklejając słowa
udawać, że się było, mimo, że się nie było, marzyć
że jutro na pewno zadzwoni książe z bajki
wyłowi z jałowego pokoju, wtedy człowiek się rozpędzi
kolejne kilka lat na szczycie, tłumy pod drzwiami
miliony opętanych i miliony zawiedzionych

my nie jesteśmy blisko siebie, częściej poza sobą
jedna bezlitosna myśl, ubrana coraz to inaczej
z jednego pocałunku tworzy się poemat
z jednaj nocy powstają dramaty na całą resztę
życia przybitego jak kasowany bilet
jedziemy z frustratami w oczekiwaniu ciepła piekła

bo tam musi być inaczej, na pewno zostaniemy aniołami
stereo psalm, ewentualnie rozsypiemy się
w jedno wielkie skupisko atomów, lub odrodzimy się jako kura
z błogosławioną nudą uważaną za cierpienie
z cierpieniem nam do twarzy, miliardy smutnych historii
stereotypy zbuntowanych konwencji i ci najgorsi, bo dobrzy i mili

na odchodne z kultem kukiełek, z papierem w zębach
podania o tożsamość – to jedno, co nas łączy
szarzyzna głów w aureoli z neonów jadłodajni zamienionej w fast food
po kolejnym posiłku kolejny wers i gdzieś to niby indziej się toczy
farsa zmagania się z Bogiem, poprzewracanych autorytetów
ubogich jak jałmużna rzucona nam, biedakom, wyrobnikom

Opublikowano

no właśnie, sęk w tym, ze z tego całego nagadania wiersza, zostaje tylko jedna myśl o tym pocałunku. a jakoś tak brnąc w tej gadaninie, nie zdało mi się, że wiersz zrobiony został dla tego pocałunku. więc albo wiersz się kopsa, albo gadanina czcza ;)

Opublikowano

szarzyzna głów w aureoli z neonów jadłodajni zamienionej w fast food
po kolejnym posiłku kolejny wers i gdzieś to niby indziej się toczy
farsa zmagania się z Bogiem, poprzewracanych autorytetów

w tym fragmencie można sobie wyczytać Michał,
że każdy inny i każdy inaczej, tak mnie się zdaje,
J. płoniaście

Opublikowano

Dobrze ci się udaje rozgrywać te obrazki i łaczyć uwidaczniając puenty zwątpień, trudnej
rzeczywistości ... by pokazać właśnie co bije poprzewracanie autorytetów, na ile my sami a na ile to zauważamy, gdzie przyczyna... i jak sie trzymać... dobrze, dobrze bardzo dobrze. Na tyle dobrze, że mnie opisywanie ogólnie poza tym tekstem , za pomocą jakichś tam skróconych skojarzeń denerwuje ... gdy się upraszcza z wygody i kładzie w schematy :) ...
a tutaj po prostu kładziesz kawę na ławę, ale sugerujesz obiektywne wejście i wyjście.
To tak na mój odbiór..Trzymaj się ...Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Jacek_Suchowicz  Inspiracją jest Cyprian Kamil Norwid- dałam w tagu a dokładnie"  Moja piosnka 2" fragm.   Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba Podnoszą z ziemi przez uszanowanie Dla darów nieba, Tęskno mi, Panie.    Do kraju tego, gdzie winą jest dużą Popsować gniazdo na gruszy bocianie, Bo wszystkim służą, Tęskno mi, Panie.    Do kraju tego, gdzie pierwsze ukłony Są jak odwieczne Chrystusa wyznanie: „Bądź pochwalony!” Tęskno mi, Panie.       
    • @Marek.zak1 ... i to święte słowa :) Pracowałem kiedyś w firmie, gdzie było bardzo dużo delegacji. Pojechał młody żonkoś na taką, wraca i zwierza się mi, że zdradził żonę. Był gdzieś w barze i jakaś kobieta zainicjowała sytuację. Sam stwierdził : nigdy nie spodziewałbym się ,że tak piękna kobieta zwróci na mnie uwagę. Jak mniemam chciała się odegrać na kimś za coś i nic więcej. Zapytałem się więc kolegi: masz do niej telefon, jakiś kontakt? Nie, nie mam. Więc żonie nigdy nic nie mów, ani mru mru. Myślę, że dobrze poradziłem, bo bez sensu rozwaliłby małżeństwo, a nawet gdyby mu żona wybaczyła, to oboje dźwigaliby niepotrzebne brzemię zdrady.  To tak po ludzku, z życia wzięte. Pytanie czy kolega się czegoś nauczył, wyciągnął wnioski na przyszłość ? Tego nie wiem.
    • @[email protected] z tym kłopot. Bo bym ją musiał trzymać w dużej papierowej torbie po chlebie orkiszowym na zakwasie. Ale zapamiętam Twoje słowa na następne spotkanie :)   Dobre !!!!!
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... z taką pewnością naukowca, to powiedziałaś :) Nasuwa mi się inne pytanie teraz w związku z tym. Czy pozwolą na nowe emocje i uczucia na czystym niebie, czy zawsze już to nowe będzie w cieniu? Tak sobie tylko mruczę pod nosem z życiową pokorą dla przeszłości :) dziękuję za czytanie i miłej niedzieli, u mnie pada, ale zielono i ciepło.
    • @Migrena To intymny monolog żałobny, zapis tęsknoty, winy, bezradności i szacunku wobec kogoś, kogo świat nie potrafił unieść, ani on świata. Przejmujący do szpiku, bolesny jak drzazga pod paznokciem duszy. To nie tylko elegia - to świadectwo. I właśnie dlatego tak mnie szczypie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...