Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na niebie błyszczały piękne dwa wozy
zrodzone dawno przez wszechświat Boży,
zima z mrozem swoje tkała obrazy
podziwiają je gwiazdy i człowiek marzy.

Najpierw w świat marzeń woził Wóz Mały
ciągnął go konik od szronu biały
rozwoził bajki, dzielił wróżkami,
które służyły dobrymi radami.

Dziecinny świat marzeń zniknął w oddali
niedługo uczucie serce rozpali
nudne wieczory będą łączyć pary
- Małego Wozu przeminęły czary.

Piękne do Dużego wprzęgnięte konie
poniosą w marzenia gdzie miłość zapłonie,
śnieg przyjacielsko skrzypiał wróżbami
spadające gwiazdy służyły radami.

Tylko niewierne dymy z kominów
zawistnych kusiły do niecnych czynów,
brudziły czarami piękne miłości
ludzką obmową pełną zazdrości.

Opublikowano

Franku, coś mi zaburza rytm "do złych czynów", a może "zawiść kusiły do niecnych czynów" będzie rytmiczniej?

Tylko niewierne dymy z kominów
zawiść kusiły do niecnych czynów,
brudziły czarami piękne miłości
ludzką obmową pełną zazdrości.

wiersz refleksyjny; zakończenie jest bardzo wymownym podsumowaniem historii życia i miłości, niestety smutym...obmowa - jakże to życiowe

serdecznie pozdrawiam :-)
Krysia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję za komentarz, odnosnie Twojej uwagi dokładnie była pierwsza wersja tak jak napisałas, ale ją zmieniłem. Po namysle sądzę, jednak ładniej brzmi "niecnych". Pozdrawiam jak zwykle serdecznie.
Opublikowano

Ładny wiersz, z puentą nie pomiędzy wersami ... tym razem. Zagladałam do niego wcześniej,
trudno mi było się do niego ustosunkować, żeby zakomentować..., ze względu na na tą puentę.Wiersz na tyle opisuje na początku baśniową treść, że czyta się ,jak bajkę. ;)
Refleksja może dotyczyć, co jest bajką a co nie... Dobrze sie czytało.Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Somalija   Dobra, posłucham pani rady, przestanę chodzić do dentysty, codziennie zacznę pić piwa, nie będę brał kąpieli i będę non stop jadł mięso, proste i logiczne? Chciałaby pani takiego mężczyznę? I w ten sposób dobiła mnie pani - jest pani wyjątkowo złośliwa i paskudna, byłem bardzo głodny, a pani poszła sobie do wróżki! To jest normalne? Nie, proszę pani, ode mnie ciągle macie jakieś wymagania, a w zamian co dajecie? Żegnam panią! Ta rozmowa do niczego nie prowadzi!   Łukasz Jasiński 
    • @Nefretete   Żegnam pana! Przemądrzały bandyta! A do tego jeszcze na smyczy czarnej mafii - kościoła! Wielki Obrońca ZŁA - wymiotował będę na taką glistę moralną...   Łukasz Wiesław Jan Jasiński herbu Topór 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Dekaos Dondi Zuzia kiedyś zrozumie, a może już zrozumiała, że to za sprawą Stasia wiśnia tak zaowocowała. Fajne opowiadanko, pozdrawiam!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Nagle każdy z nas wybuchnął śpiewem; A ja radością byłem przepełniony Jaką czuje ptak wypuszczony z klatki, Gdy trzepotem skrzydeł niesiony Przez białe sady i pola zielone; Odlatuje w dalekie strony.   Wszystkich głosy nagle się uniosły; I piękno przyszło jak zachód słońca: Me serce zadrżało od łez; a strach Zniknął... zabrała go pieśń kojąca Każdy był ptakiem, a pieśń nie miała słów; Będziemy ją śpiewać bez końca.   I Siegfried (Listopad 1918):  Everyone suddenly burst out singing; And I was filled with such delight As prisoned birds must find in freedom, Winging wildly across the white Orchards and dark-green fields; on – on – and out of sight.   Everyone's voice was suddenly lifted; And beauty came like the setting sun: My heart was shaken with tears; and horror Drifted away ... O, but Everyone Was a bird; and the song was wordless; the singing will never be done.
    • Odnoszę wrażenie, że z E-kranów coraz bardziej chlorowana woda leci. Jakby jej odcinano dostęp do naturalnej świeżości i tylko sypano (gmatwano) pseudo ulepszacze. Kotłuje się więc w głowach, ale pić trzeba... a może nie trzeba... ? hmm, może teraz jest odpowiedni czas na wykopanie studni. Wiesz skłaniający do refleksji.   Pozdrawiam :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...