Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na brukowanym chodniku,
staną przechodzień.
Stoi, bije się z myślami.
Jego myśli splątane,
w niewoli marazmu.
Podsycane płomieniem żalu i rozpaczy.
Nagle… ruszył.
Jak gdyby do nikąd.
Idzie, nie patrzy,
choć oczy ma otwarte.
Wszedł na ulicę.
Pisk opon.
Wrzask ludzi.
Upadł.
I na wieki zasną.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...