Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czemu przywłaszczam sobie coś,
Czego przywłaszczyć nie mam prawa?
Czarny, długi długopis
Czerwieniący śnieżnobiałe kartki.

O słońce, matko i ojcze nas wszystkich,
Otulające nasze ciała płaszczem...
Odszkodowanie poproszę i błagam
O odpoczynek podczas biegu.

Dlaczego cieszę się, gdy okłamię
Dwoje, troje najbliższych?
Dziś już to zrobiłem
Dwadzieścia cztery razy.

Zobaczę niedługo odpowiedź,
Złapę ją w swoje dłonie,
Zabiję i opluję,
Znokautuję.

I wtedy będę w pełni
I dogłębnie już świadomy.
Inaczej, niż kiedykolwiek
Iskra tli się w mym sercu.

Endomorficzny przekaz
Ewoluuje w mojej głębi.
Emocje uderzają w wielkie,
Enigmatyczne skrzydła duszy.

Nie wiem, czy wiem
Na pewno pewną odpowiedź.
Na jutro odkładam przekaz
Niczym chomik posiłek.

No, w końcu zaczęło bić,
Natychmiast popłynął strumień!
Nowe, mocniejsze me serce
Nadzieję w mą pustkę wlało.

Owijam je w szkatułkę z tytanu,
Omal nie dając za nią
Osiemnastu lat pracy
O ile nie liczyć pozostałych trzech.

Śmierć mi nie jest bliska,
Śmieciem, zwykłym robactwem.
Śmiechem oddalam jej powrót,
Świętym i kiedyś dobrym.

Ćwiczenia się zakończyły,
Ćwierć wieku stoi przede mną.
Ćwirkanie ptaków mnie budzi,
Ćwiekiem, butem już jestem.

Opublikowano

Zmyślna ta Twoja CODZIENNOŚĆ! Ale zdarzyła się także niezręczność! "Owijam je w szkatułkę z tytanu"- nie! Proponuję poprawić! Owiń w coś innego! Poza tym- wiersz jest cwaniutki, podoba się! Pozdrawiam, Para:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Izafreya Przypomniała mi się "Świtezianka". :)
    • Odsunęła jeszcze kilka kartonów i przeciskając między nimi swoje różowe, pluszowe kapcie, dostała się do kąta, w którym stała maszyna do szycia. Przetarła dłonią milimetrową warstwę kurzu i przeczytała cichutko: - Singer... - zamyśliła się.  - Maszyna mojej kochanej babci. To przy niej spędziła pół swojego życia szyjąc ubrania dla całej rodziny i dla mnie sukienki! - uśmiechnęła się gładząc delikatnie napis wyryty w drewnie.      I nagle myśl o niej przywołała pewien obraz.   Zobaczyła ją przy parapecie kuchennego okna, na którym stała gliniana doniczka, z taką samą rośliną jaka walczyła o życie w altanie.    Babcinka urywała z niej liście, gniotła w ręce, a potem zanosiła dziadkowi, kiedy bolało go ucho. Wszędzie czuć było wtedy specyficzny zapach, który nieodłącznie kojarzył się Anielce z dzieciństwem.   - Przecież to geranium! - krzyknęła z zachwytem dziewczyna. - Że też od razu nie skojarzyłam!  Nie czekając ani chwili wybiegła z altany do łazienki, która znajdowała się na drugim końcu korytarza. Pośpiesznie wyjęła z szuflady nożyczki z czerwonymi uchwytami.       Minutę później stała już w kuchni z małą, pragnącą żyć, odnòżką geranium babci Zosi. Z wiszącej nad zlewem szafki wyjęła małą szklaneczkę. Zapełniła ją do połowy wodą i włożyła malutką roślinkę. Postawiła na stole. - Teraz tylko poczekać tydzień, aż wypuści korzonki - uśmiechnęła się do siebie, wąchając jednocześnie dłonie, które tak intensywnie pachniały babcią.    
    • @Starzec Hej, ten luz to taki pozorowany bym powiedział, a machać na oślep może nie warto, ale i na to są różne opinie :) Patrz chociażby Zatoichi ;)
    • @jan_komułzykant Akurat muza i wokal są sztuczne :))) Ale spoko, fajnie że w ogóle spojrzałeś, pzdr. 
    • @Marek.zak1 tum to staropolszczyźnie katedra od niemieckiego słowa dom np. Ostrów Tumski. Dziękuję Marku niby oczywiste a człowiek nie widzi.  @Annna2 dziękuję Aniu
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...