Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Litania do wyższości


Rekomendowane odpowiedzi

W otchłani jak czarna dziura, a ty wciąż na górze
Unikając grzmotów chciałbym zaczaić się w burzowej chmurze
Dostać się do Ciebie to me marzenie
Z dnia na dzień czekam na jego spełnienie
Wytłumacz, sam mi powiedź
Dlaczego tę drogą chcę pobiec?
Najlepiej sam tutaj zejdź, tu się zbliż
Zdejmij z mych pleców ten srogi grzechów krzyż
Stąd zabierz i pokieruj w górę
Proszę, okiełznaj ludzką naturę
Zmyj brud wewnętrzności jak woda czyści ciało
Zejdź, bo nie wiem czy jutro wstanie rano
Dodaj swoich skrzydeł mądrości
Spraw aby dotknęły ostatnich kropel krwi i kości
Chwyć za ramię i choćby siłą odsuń od ogrodów zła
Daj spojrzeć swoimi oczyma, to sprawa nagła
Zobaczyć gdzie dobro mija się z grzechem
Nie chcę aby wszystko odbywało się z szerokim echem
Spotkać się z Tobą to jedyna potrzeba
Niepokonany los woła o pomstę do Twojego nieba
Już, chodź, nie chcę już czekać, tu nie ma już miejsca
Przychodząc, dotknij i pozbaw bicia serca
Odchodząc, słuchając Twego słowa
To dla mnie jedyna, najpiękniejsza nagroda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojj dużo jeszcze pracy przed Tobą. Nie rymuj, jeśli te rymy mają tak wyglądać. Gdy już rymujesz, trzymaj rytm (suma sylab w wersach taka sama lub podobna). Za dużo "ma me mi". Wszystkie zbitki słów brzmią jak slogany, choć

[quote]dotknęły ostatnich kropel krwi i kości



to jest dobre, to jedyny fragment, który mi się podoba, ale lepiej by brzmiało w wierszu białym, nie przegadanym.

Pozdrawiam i życzę ciężkiej lecz owocnej pracy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...