Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wczoraj moja córeczka wcale spać nie chciała.
Dawno już nocka ciemna a ona gadała:
Że ta lalka już stara i misio popruty,
a ten zegar na ścianie jest pewnie zepsuty.

Że słoneczko na niebie zaszło dziś za wcześnie.
Ciekawe, czy w tym roku dojrzeją czereśnie?
Że kalosze braciszka na nią są za duże.
A po deszczu ogromne robią się kałuże.

Dlaczego zima trzeba odziewać kożuszek?
A po placku z gruszkami może boleć brzuszek?
Po co w ogóle trzeba zakładać bambosze?
Kiedy mówić - Dziękuję, a kiedy - Poproszę?

Na pewno od szczoteczki ścierają się zęby.
Po co pani w zeszycie podkreśliła błędy?
Że chodzenie do szkoły jest troszeczkę głupie.
Dlaczego makaronu jest tak dużo w zupie?

Ciocia powiedziała, że w nocy nie śpi sowa.
A mamusię wieczorem zawsze boli głowa.
Że wczoraj na podwórku rozbiła kolano.
I dlaczego jest zawsze niewyspana rano.

Trudnymi pytaniami wkrótce się zmęczyła.
Poprawiłem poduszkę, główkę położyła.
Jeszcze chciała coś spytać, lecz tylko ziewnęła.
Zamrugała oczkami i zaraz snęła.

I pomyślałem sobie wtedy tak wieczorem:
Słuchajmy własnych dzieci, jak chcemy być wzorem.
Bo często wcale sprawy sobie nie zdajemy,
Jak spać nie pozwalają dziecięce problemy.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • jest pomysł i to fajny podoba się pozdrawiam :) ps: miejscowy kupiec Miejscownik opowiedział o tej historii lepiej:  Miejscownik kupiec opowiedział o tej historii - sens ten sam
    • Lucyna strąca krople z jesionki wełna chrzęści pod palcami niczym zlepek waty tej samej która zalega we framugach okna na głogu przysiadła sójka patrzy na świat spode łba tylko turkus gdzieniegdzie przebija na skrzydłach aż żal puścić ją wolno opasłe gruszki tłuką ziemię cóż ona winna że leży odłogiem zamiast rodzić raz po raz już nawet chrzan zwinął zieloność by nie zakłócać przeobrażenia w taki dzień nosisz w sobie pleśń rozgarniając zgniłą przestrzeń niby zwyczajnie podzielność uwagi między ich troje
    • gdy świetlik gaśnie to go rozpal bez ograniczeń jest wyobraźnia daj siebie innym wśród nich pozostań bo na samotność są przyjaźnie :))
    • @E.T.   Piękny wiersz napisałeś – o pragnieniu bliskości i o tym, jak wyobraźnia potrafi utrzymać przy życiu nadzieję.  
    • @Roma Wow! To frapujący wiersz. Zestawienie aktu twórczego z estetyką BDSM jest niezwykle mocne i odświeżające. Tak o relacji z samym słowem, o dynamice władzy między autorem, tekstem a może i odbiorcą to jeszcze nie czytałam. "Klaps na goły wers" to genialny obraz - aż chce się spersonifikować ten wers. Fajnie przechodzisz z roli dominującej do uległej - raz autor panuje nad materią słów, a za chwilę staje się niewolnikiem własnej wizji czy idei. "Trytytkowo" - nie da się łatwo takiej więzi rozerwać. (W kryminałach teraz sprawcy używają wobec swoich ofiar trytytek - są niezwykle skuteczne). Ostatnie trzy wersy ("głębiej i mocniej, / lekko / nierealnie") połączenie intensywności, bólu i wysiłku z poczuciem lekkości i odrealnienia to kwintesencja momentu, w którym wiersz wreszcie "działa" i zaczyna żyć własnym życiem. Pisanie to akt totalny – angażuje nie tylko intelekt, ale całe ciało i psychikę. Pozdrawiam -y. :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...