Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zabrakło jej odwagi, nadziei czy lęku,
pamięci pogrzebanej w utraconej ziemi.
Wtedy świat cały stanął gwałtem w miejscu,
choć ona bardzo pragnęła coś zmienić.

Po wszystkim wszystko błahostką zrodziło,
mocno przezroczyste i powietrzem suche,
szeptało życie, że śmierć taką chwilą,
By można ją śmiało palcem wykruszyć,

zaś epitafium nie wrzeszczało „jeszcze”.
-------------------------------------------------
Powiedziałem tylko, że się przeziębiłem
z problemów ciężkich jak chmurka na wietrze.
Bez żalu odparła: mój ojciec nie żyje.

Bez smutku w treści.

Opublikowano

Gubił się rytm już w końcówce I zwrotki. Korekta:

[quote]Zabrakło jej odwagi, nadziei czy lęku,
pamięci pogrzebanej w utraconej ziemi.
Wtedy świat cały stanął gwałtem w miejscu,
choć ona tak bardzo pragnęła coś zmienić.

Po wszystkim wszystko błahostką zrodziło,
mocno przezroczyste i powietrzem suche,
szeptało życie, że śmierć lichą chwilą,
By można ją śmiało palcem wykruszyć,

zaś epitafium nie wrzeszczało „jeszcze”.
-------------------------------------------------
Powiedziałem tylko, że się przeziębiłem
z problemów ciężkich jak chmurka na wietrze.
Bez żalu odparła: mój ojciec nie żyje.

Bez smutku w treści.

Opublikowano

cóż smutne, gdzieś przyczyna tego może być nie zbadana
ponieważ ojca nie było i jednak nie ma , to jedyne co mi się nasuwa
jak elegia to ojcu w sensie nie aż tak dosłownym (choć i może być dosłowne niestety), nie wiem co jeszcze
nie wiem kto do kogo i to chyba też nie jest takie istotne

serdeczności

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Właśnie do tytułu mam mieszane uczucia. Długo zastanawiałem się, jak ten wiersz nazwać, a i tak ten wybór mi nie pasuje. Jakieś propozycje?

Zdrówki!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Właśnie do tytułu mam mieszane uczucia. Długo zastanawiałem się, jak ten wiersz nazwać, a i tak ten wybór mi nie pasuje. Jakieś propozycje?

może po prostu Ojcowie

Zdrówki!

może po prostu Ojciec

serdeczności

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Okna są różne a my ... guru spojrzał przez zupę żurek jak małpa także to żenujące  ma pewnie swoje okno    Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia  @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Migrena toż przecie od razu zastrzegłem że człowiek strzela a a Panbucek kule nosi.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...