Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

odrzuciłem zrozumienie
w imię blasku Twoich oczu

Twej sylwetki w źdźbłach przenicy
włosów spiętych w jedną stronę

nigdy więcej Cię nie zdradzę
obiecuję - nawet słowem
niech łzą spłynę jeśli kłamie

zaniedbałem Cię ostatnio - wiem
to wina złych nawyków
ich próżności względem piękna

zmysły kłują w szpic przycięte
stępie je i stopię wewnątrz
przelewając - w kontrast bieli

olśnił mnie klarowny obraz
dróżki wąskiej pośród lasów

tu ogniska tańczą z deszczem
śmieję się - i płomień gaszę



[sub]Tekst był edytowany przez Natan Lemens dnia 02-08-2004 18:44.[/sub]

Opublikowano

Twoich oczu
Twej sylwetki

więcej Cię
zaniedbałem Cię

--> troszkę za dużo zaimków, wygląda to mało "estetycznie" ;)

błędy:
dźbłach przenicy - > źdźbłach pszenicy
zdradze - > zdradzę
stempie - > stępie
we wnątrz - > wewnątrz
olsnił - > olśnił
smieję - > śmieję

ogólnie do bani ;)

aczkolwiek pomysł możesz mieć :)

Pozdrawiam,
Kai Fist

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




z bledami sie zgadzam jak najbardziej, zaraz poprawie :)

A z reszta nie, pomysl zrealizowalem jak najbardziej, zapewniam
ze wiersz jest przemyslany w kazdym wersie ;)


dziekuje za komentarz,
pozdrawiam
Opublikowano

...ulegniesz, ulegniesz - i nie jeden raz to uczynisz "odrzuciłem zrozumienie" tyle, że już nie w jej imię. Oszukany wiersz, kłamstwo - obietnica słowem niepodparta czynem liche są.

- nie wierzę temu tekstowi -

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Buch!    Rach!   Ciach!   Maszyna  Czy strach?   I życie ukryte  Za zasłoną świadomości    Bo czas nie ma  Dla nikogo litości    Gdy pędzi za nieznanym 
    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...