Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W zimie surowy klimat
śniegiem w twarz prószy
Przedwiośnie topi w bajora
lody po zimie zostałe

Wiosna łagodnym blaskiem
Do życia wszystko budzi
Pięknienie wokół pyszni
świat roślin, zwierząt, ludzi.

Lato dojrzałym kłosem
kłoni się w pas przed nami
Owoc dojrzały spadnie
ale nie wcześniej zebrany

Jesienią słoty chłodne
do zimy przygotują
Zachwytem czerwień, brązy
żółcienie, sępia, złoto

Jak długotrwałym będzie
ten marszyk nieprzerwany?
To oczywiste, że jest.
Czy tak pewnym?
No przecież.
Czy koniecznie?
Loko!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czyta się "sepia", pisze się sępia, przynajmniej tak jest napisane w oficjalnym wydawnictwie. PZDR
A swoją drogą, Pani wiersze do mnie w ogóle nie przemawiają, moje Pani się nie podobają... To niemożliwe, żeby dwie kobiety aż tak się różniły od siebie, nawet jeżeli dzieli je niewielka różnica wieku, jak przypuszczam.
Zanalizowałam jeden ze swoich wierszy "Mięcho", czego żaden szanujący pisarz nie powinien robić, bo to nie jest przyjęte, a jakże, zaprosiłam wszystkich do mojego świata, i mam do Pani prośbę: proszę zaprosić mnie do swoich wierszy, przynajmniej jednego. Chciałabym poznać sens tego, co chce Pani przekazać, bo głęboko wierzę, że jakiś w nich jest.
Opublikowano

Pani Nowak - jeśli ma Pani kłopot z wstawianiem komentarzy t_y_l_k_o 1 r_a_z, proszę napisać na PW - prześlę Pani instrukcję.
pzdr. bezet
[sub]Tekst był edytowany przez Roman Bezet dnia 21-07-2004 18:42.[/sub]

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nadal będę się upierać przy "sepia" - chodzi o barwnik z głowonogów, tak? Czy o Sępią Górę?
Nie wiem, jak to jest, że skoro moje wiersze do Pani nie przemawiają -dwa z nich są w Pani "ulubionych"...?
Zapraszam do pozostałych.

Catalina
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Są w ulubionych, bo mnie porażają przeczuciem piękna, którego nie rozumiem, ciekawią mnie, jak bardzo wyrafinowana zagadka. Tylko przeczuwam rozwiązanie.
Loko to potoczna nazwa wariata z popularnego filmu, zresztą, w tych brazylijskich i argentyńskich praktycznie co drugie zdanie tak się kończy, nie polecam, obejrzałam w życiu ze dwa odcinki, i nie chcę więcej. Zapis fonetczny. "Sępia", tak zapisana, jest na najnowszej płycie Bajora Michała.
Podobać się? Nie podobać? To bardzo subiektywne uczucia, nie mam na nie wpływu. Zresztą, mam to szczęście że ludzie starają podobać się mnie, nie muszę zabiegać o niczyje względy. Nigdy nie musiałam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Postanowiłam nie wdawać się w polemikę poniżej pewnego poziomu. Dlatego odpowiadam Pani: jest takie powiedzonko "sępić", gwarowe, potoczne. Sępi się papierosy, grosze, ale także uczucia. W latach 70' sępienie przyjmowane było z aprobatą, jako odskocznia od systemu, etc, etc. W latach osiemdziesiątych miało nieco inny wymiar, ale jeszcze było postrzegane z aprobatą. Teraz jest czymś nachalnym, co budzi jednoznaczną dezaprobatę. Tylko w okolicach jesieni, gdy powszechnie jesteśmy w nastrojach bardziej refleksyjnych, jeszcze przemawia do nas pozytywnie.
Co do ortografii: długo zastanawiałam się, czy nie napisać "pruszyć", bo "u" kojarzyło mi się malarsko, z przymkniętym okiem.
Poza tym, niektórzy wiedzą, że istnieje prawdopodobieństwo wystąpienia danego zjawiska, a nie konieczność.
Poza tym, niektórzy wiedzą, że istnieje coś takiego, jak mutacja, czasem na plus.
PZDR
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czy nie ma głupich pytań? Ludzie często używają schematów myślowch, powtarzając w danej chwili to, co im wygodne, nie zastanawiając się zbytnio nad sensem. Nie ma głupich pytań, bo czy pytanie może być głupie? Może być powierzchowne, pozbawione sensu, że o innych przymiotnikach już nie wspomnę. To tak, jakbym stanęła obok Rubensa i zapytała: "A czego tu jest żółte?" I oceniła "Nie podoba mi się, jestem na nie."
PZDR i życzę ciekawych przemyśleń.
Przy okazji: polecam płytę Bajora, zwłaszcza "Balladę o niekochanych mężczyznach"
Swoją drogą, naprawdę nie podoba się Pani wydźwięk schematycznego wierszyka, jaki mu nadał jeden wyraz, być może literówka, ja ciągle o tej "sępi" (żeby jeszcze bardziej się wywnętrzyć, chodziło mi głównie o "sępię miłości", pisałam ten wiersz z myślą o dzieciach z domów dziecka, zainspirował mnie do tego tematu serial telewizyjny)
Ps. Na płycie Bajora jest oczywiście "sepia", niecierpliwość przejawia się u mnie stosowaniem chwytów marketingowych.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • nauczony mniej spozierać patrząc znaczyć kolorado nie utracić kół z rowerów jeśli gładkość jemu kładą dołu z góry póz a siewnik naprężenia rozdać wnosi otrzymanej na rozjeździe żal od tyłu - pióra rwą się gdyby chociaż oderwana zanurzała miecz 3 z ławą lustro samo z nich odbiło prawo-lewej kij z doła ton kiedy góralka w bój na wsi bez koguta przestraszona; zauważa, czy wind maj się upokarza pulą kół z miazg odbić łatwo się na blok ich dookoła też rzec świetniej; niemożliwe jednak w kroki dwa uderzyć kiedy miękną
    • @Starzec A gdzie tam :) Ja o polityce? Zlituj się nade mną.  @Alicja_Wysocka Kurde, fenomenalny skecz :)) I o to chodzi, ale jeszcze mniej "precyzyjnie" :))))   @Leszczym Bo tak jest gdzie nie spojrzysz. Normalnie niby gada się i wrzuca do sieci o wszystkim, ale ile tak naprawdę tam jest zupełnie ominięte, nie powiedziane, nie dopowiedziane, zasłonięte? Oj wcale, nawet tutaj, nie gadamy o przysłowiowym wszystkim. Zupełnie nie :))
    • @Leszczym  ilość nieskończona... Tematu, odbiorcy czy adresata.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Nie zobaczę tego w niedzielę, Co miałam dostrzec w sobotę. Przejechałam pociągiem za daleko; aż dwie stacje.   Wysiadłam ze wstydem pod rękę, bilet okazał się być po terminie.   Wiatr potargał mi włosy, jak w letni dzień. Czerwonej szminki nie używam wcale, Rudy kot pomrukuje, jakby chciał coś powiedzieć.   Mokrym liściem od drzewa dostałam w czoło. Plączą nade mną skowronki, litościwe Spieszę się, widniej nie będzie. Kolację odgrzałam, nie zjadłam.   Krzywy obraz na ścianie,  sąsiad krzyczy zza ściany  "Jak nie zjesz, to padniesz."   Leżę tu już od miesięcy.
    • @Domysły Monika Dziękuję, ale mam też małą nadzieję, że kwestia tych imperatywów rozumiana jako damsko - męskie historie związkowe jest tylko jedną z możliwych interpretacji ;)))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...